Tydzień ze zbrodnią w tle - relacja z MFK
Data: 2012-10-23 15:09:50Gwiazdy i laureaci
Festiwal obfitował w wydarzenia – były spotkania autorskie, w tym z gwiazdami zagranicznymi, takimi jak Camilla Lackberg, Kathy Reichs, Anne Holt, Tomas Enger czy Kjel Olle Dahl. Nie zabrakło paneli dyskusyjnych, spotkań z zawodowcami (policjanci i kryminolodzy) oraz wykładów. Całość zwieńczyła gala wręczenia nagrody Wielkiego Kalibru, którą jak najbardziej zasłużenie otrzymał Zygmunt Miłoszewski za „Ziarno prawdy”. Nagrodą czytelników mógł się natomiast cieszyć Jakub Szamałek, autor książki „Gdy Atena odwraca wzrok”. Znamienne jest, że jeszcze rok temu Szamałek występował w panelu debiutantów, w którym w tym roku oglądaliśmy Annę Trojan, P.M. Nowaka i Piotra Głuchowskiego. Czy i wśród nich jest przyszły zwycięzca? Czas pokaże.
W kontekście nagrody Wielkiego Kalibru ogromnie ciekawe było - nieco wyprzedzające ogłoszenie wyników - spotkanie z Zygmuntem Miłoszewskim i Borysem Lankoszem pt. „Udręki adaptacji”. Pisarz opowiadał o problemach z filmową adaptacją jego powieści „Uwikłanie”, która znacznie różniła się od książkowego pierwowzoru oraz zapowiedział premierę „Ziarna prawdy” na 2013 r. Reżyserem tego filmu będzie właśnie Borys Lankosz, twórca znakomitego „Rewersu”.
Konferencje, konferencje
Festiwalowych wydarzeń było tak dużo, że pozwolę sobie wspomnieć jedynie o kilku, które zrobiły na mnie szczególne wrażenie. W kategorii wykład bezapelacyjnie wygrał u mnie prof. Paweł Kaczyński ze swoim wystąpieniem na temat PRL-owskiej powieści milicyjnej. Analizując dokonania takich koryfeuszy tego gatunku jak Kłodzińska, Parchimowicz, Górecki czy Dziurawiec profesor zauważył, że powieść milicyjna zawsze trzymała rękę na pulsie aktualnych wydarzeń epoki, czerpiąc inspirację z wystąpień partyjnych dygnitarzy i ustaleń kolejnych Plenum PZPR. Swój wykład Kaczyński okrasił soczystymi cytatami z omawianych książek, wzbudzając zrozumiałą wesołość w sali. Wniosek jest oczywisty – literatura propagandowa zawsze przerodzi się we własną karykaturę i po latach będzie służyć wyłącznie bawieniu publiczności. Strach pomyśleć, że powieści milicyjne były niegdyś wydawane w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy… No i że ktoś je czytał z upodobaniem! Teoretyków literatury zainteresowały z kolei wykłady prof. Zbigniewa Białasia (autora „Korzeńca”), czyli „Metafizyka i odchył. Współczesne teorie powieści kryminalnej” oraz Bernadetty Darskiej „Matki, kochanki, detektywki”, w którym krytyczka mówiła o bohaterkach powieści Holt, Reichs i Lackberg. Jak zwykle ogromnym powodzeniem cieszyło się wystąpienie prof. Zbigniewa Mikołejko, który po ubiegłorocznej „Figurze wisielca”, w tym roku postanowił przybliżyć miłośnikom kryminału postać Judasza Iskarioty.
Bliskie spotkanie z "Kośćmi"
Najlepszym, moim zdaniem, spotkaniem autorskim były „Kości”, czyli wieczór z Kathy Reichs. Pisarka zaprezentowała się jako niezwykle interesująca osoba. Opowiadała o swej pracy antropologa sądowego w Rwandzie, Gujanie, czy podczas przeszukiwania ruin World Trade Center, przyznając, że inspirowała się tymi doświadczeniami w swoich powieściach. Indagowana przez prowadzących, opowiedziała też o swych ulubionych książkach: cyklu powieści Pratchetta czy „Autostopem przez galaktykę” Adamsa. Okazało się, że Reichs z upodobaniem czyta kryminały Jo Nesbo (który był gościem MFK dwa lata temu). Pisarka opowiedziała też o nietłumaczonym jeszcze na polski cyklu powieści kryminalnych dla dzieci, którego bohaterką jest bratanica Temperance Brennan o imieniu Tory. Cykl nosi nazwę „Virals” i opowiada o grupie dzieci zainfekowanej tajemniczym wirusem, który sprawia, że uzyskują one nadprzyrodzone umiejętności (np. znakomity, iście zwierzęcy węch i wzrok).
Jurorzy kontra nominowani
Jeżeli chodzi o panel dyskusyjny, bezkonkurencyjne było spotkanie „Jurorzy kontra nominowani”. Jurorzy nie szczędzili pisarzom uwagi i bezlitośnie wytykali im błędy, w czym szczególnie celował prof. Mikołejko. Podczas tego panelu miała miejsce bardzo ciekawa wymiana zdań pomiędzy Mikołejką a Piotrem Bratkowskim. Ten pierwszy ubolewał nad brakiem porządnego reaserchu w polskich kryminałach, a ten drugi bronił rodzimych literatów, wskazując, że wszystko muszą oni robić sami, gdy ich zachodni koledzy zatrudniają armię specjalistów. Nominowani mówili o swych książkach ogromnie ciekawie.
Zbrodnicze Siostrzyczki na scenie
Również Zbrodnicze Siostrzyczki, których jestem przedstawicielką, zaznaczyły swoją obecność na Festiwalu. Zorganizowałyśmy panel dyskusyjny „Panie piszą ostro”, w którym obok Siostrzyczek, czyli Adrianny Michalewskiej, Marty Guzowskiej i mnie wystąpiły Anna Fryczkowska, Sasza Hady i Aneta Ponomarenko. Próbowałyśmy udzielić odpowiedzi na pytanie, dlaczego kobiety piszą coraz bardziej krwawe kryminały i czy jest to po prostu znak czasu, czy też może chęć zaszokowania? Panel trafnie podsumowała Anna Fryczkowska, mówiąc, że łatwiej pisać o zbrodni niż – na przykład – ciekawie przedstawiać sceny erotyczne.
Trzeba zaznaczyć na koniec, że to jedna z najbardziej dotąd udanych edycji Festiwalu Kryminału. Bardzo słuszną decyzją było przeniesienie spotkań autorskich do dużej sali kina Helios, ponieważ dzięki temu udało się uniknąć nadmiernego tłoku. Brakowało jedynie projekcji filmowych, które bardzo uatrakcyjniały poprzednie edycje.
Agnieszka Krawczyk
Dodany: 2012-10-23 20:11:19