Utracona szansa. Recenzja filmu "Prawie jak gwiazda rocka"

Data: 2020-08-28 15:15:08 Autor: Mirosław Kalinowski
udostępnij Tweet

Film Prawie jak gwiazda rocka na podstawie książki Matthew Quicka, autora Poradnika pozytywnego myślenia to całkiem sprawnie zrealizowane kino młodzieżowe, które niestety momentami przekracza granicę przerysowania. 

Prawie jak gwiazda rockaFot. ALLYSON RIGGS/NETFLIX ©2020

Prawie jak gwiazda rocka - opis

Amber Appleton (Auli’i Cravalho) to niemal chodzący ideał. Inteligentna, mądra, dowcipna i ciepła nastolatka całe dnie spędza, bezinteresownie pomagając innym. Ma swe grono przyjaciół, bliskich, z którymi dzieli się niemal wszystkim. Niemal – bo noce spędza w szkolnym autobusie wraz z matką-alkoholiczką. Niestety, z czasem ta „mała” tajemnica staje się coraz trudniejsza do ukrycia. Ale czy osoba nieustannie zaangażowana w to, by pomagać innym, będzie potrafiła sama poprosić o pomoc?

Czytaj także: Prawie jak gwiazda rocka. Już wkrótce ekranizacja powieści Matthew Quicka

Brett Haley potrafi dał się poznać jako sprawny twórca kina młodzieżowego za sprawą Głośnego bicia serc. Również zrealizowany dla Amazona serial Szukając Alaski można było uznać za udaną produkcję. W przypadku filmu Prawie jak gwiazda rocka sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. 

Prawie jak gwiazda rocka - trudne tematy w młodzieżowej odsłonie

Prawie jak gwiazda rockaFot. ALLYSON RIGGS/NETFLIX ©2020

Z jednej strony wszystko wydaje się tu być na swoim miejscu. Haley konsekwentnie portretuje główną bohaterkę, która mimo wszystko jakimś sposobem nie irytuje widza swą doskonałością, ale budzi autentyczną sympatię. Auli’i Cravalho ma charyzmę, talent aktorski i świetny głos. Z graną przez nią Amber widz łatwo się identyfikuje, chętnie też kibicuje jej w nierównych zmaganiach z losem.

Czytaj także: TOP 10 seriali młodzieżowych na Netflixie

Świetnie wypada Justina Machado w roli matki dziewczyny, Becky, znakomita jest chemia między obiema aktorkami, a wspólne sceny wypadają naprawdę nieźle – zwłaszcza gdy Amber śpiewa mamie piosenki napisane przez jej ojca. Muzyka zresztą, niosąca promyk nadziei w skrajnie trudnej sytuacji obu kobiet, niesie film – także dlatego, że Cravalho wykonuje ją z taką charyzmą.  

Prawie jak gwiazda rocka - opinie

Prawie jak gwiazda rocka recenzjaFot. ALLYSON RIGGS/NETFLIX ©2020

Problem w tym, że Haley swój film składa z doskonale znanych i mocno już zgranych elementów. Ponadto wciąż balansuje na cienkiej granicy między odpowiednim podkoloryzowaniem rzeczywistości – tak, by opowiadana przez niego historia pozostała wiarygodna, ale odeszła od banału – a przerysowaniem. I, niestety, w przypadku filmu Prawie jak gwiazda rocka chyba jednak ją przekracza.

Czytaj także: Superbohaterowie w izolacji. Recenzja filmu „Nowi mutanci"

Przesadna doskonałość Amber i związana z nią ogromna ilość lukru zalewająca fabułę, kontrastująca z kolejnymi nieszczęściami i tragediami, jakie spotykają główną bohaterkę przywodzą raczej na myśl baśń niż film realistyczny. Oczywiście, nowy młodzieżowy film Netflixa nadal da się oglądać. Więcej – można obejrzeć go z przyjemnością. Ale to raczej przesadnie wygładzona produkcja rozrywkowa niż zaangażowany głos na temat bezdomności. A szkoda, bo taki temat mógłby zostać potraktowany dużo bardziej poważnie. 

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka

Warto przeczytać

Reklamy