Recenzja serialu „Miłość i medycyna”. Duńczycy robią to dobrze
Data: 2021-04-25 22:39:48O uprzedzeniach, szacunku do innych oraz umiejętności słuchania innych mówi serial Miłość i medycyna – najnowsza propozycja dla polskich widzów prosto z Danii.
Miłość i medycyna – opis
W produkcji przenosimy się do Danii lat 50. XX wieku. Ze względu na problemy z kadrą medyczną, rząd zezwala na to, by na kierunku pielęgniarstwa przyjmować także mężczyzn. W tym samym czasie do rodzinnego miasta powraca Erik, który ostatnie lata spędził w wojsku.
Czytaj także: Miłość i medycyna – nowy serial. Ile odcinków? Data premier, ile sezonów?
Po wojnie młody mężczyzna pragnie zacząć życie od nowa. Życie, które niezwiązane jest z armią. Z tego powodu postanawia zgłosić się do lokalnego szpitala, który pilotażowo uruchamia koedukacyjne studia pielęgniarskie. Jednak prawna możliwość nauki nie jest równoznaczna z ciepłym przyjęciem – zarówno ze strony pacjentów przyzwyczajonych do kobiet-pielęgniarek, jak i dotychczasowej kadry szpitala.
Wkrótce Erik przekonuje się, że praca medyka wiąże się z wieloma problemami. Nie tylko w sferze służbowej.
Miłość i medycyna – opinie
Serial Miłość i medycyna to ciekawa duńska produkcja, która opowiada nie tylko o zagmatwanym świecie medyków minionego stulecia, ale również o problemach społecznych, które obecne są także i w dzisiejszych czasach.
„Miłość i medycyna” – recenzja serialu
Fabuła serialu skupia się na losach młodych ludzi, którzy trafiają pod skrzydła doświadczonych medyków, by zostać fachowcami w swojej dziedzinie – pielęgniarstwa. Otworzenie drzwi do zawodu dla mężczyzn staje się solą w oku konserwatywnych i przyzwyczajonych do dawnego porządku lekarzy.
Tym samym Miłość i medycyna w świetny sposób burzy stereotyp pielęgniarstwa jako zawodu wykonywanego jedynie przez kobiety i dla kobiet stworzonego.
O dyskryminacji w duńskim serialu „Miłość i medycyna”
Za sprawą głównego bohatera produkcji – Erika Larsena (w tej roli Morten Hee Andersen) – twórcy serialu udowadniają, że zawodu nie można z góry przypisać płci. Okazuje się, że obecność mężczyzn-pielęgniarzy w zdominowanym przez kobiety-pielęgniarki zakładzie przynosi niezwykle pozytywne zmiany. Mężczyźni, chociaż stereotypowo postrzegani poprzez atrybut siły, też bowiem mogą cechować się empatią, niezwykle potrzebną w pielęgniarskim fachu.
Czytaj także: "Miłość i medycyna" - opis 1 i 2 odcinka serialu. Kiedy w telewizji?
Jednak samo poruszenie problemu równości płci nie sprawia, że serial ten tak dobrze się ogląda. Robi to przede wszystkim umiejętnie rozpisana fabuła, pełna może nie błyskotliwych, ale inteligentnych dialogów i ograniczenie taniej ckliwości (której to jednak twórcom nie daje się do końca uniknąć).
Wielość wątków
Już od pierwszego odcinka, serial może zaskoczyć mnogością wątków związanych raczej z życiem prywatnym medyków, a to klasyfikuje produkcje nie tyle jako procedural czy serial opowiadający o sprawach medycznych, a raczej serial obyczajowo-społeczny. Twórcy serialu zarzucają wędkę. Haczykami są zaś wątki prywatne bohaterów, które kontynuowane są w kolejnych odcinkach serialu.
Czytaj także: Co nowego na Netflix? Najważniejsze premiery od 26 kwietnia do 2 maja 2021 roku
Miłość i medycyna to także dobre rozrysowanie postaci. Serial w prosty sposób gra na odbiorcach postaciami pozytywnymi i negatywnymi, co jednak w przypadku tego typu produkcji nie jest niczym nowym. Z całą pewnością widzowie śledzić będą relację pomiędzy Erikiem, głównym bohaterem, a jego koleżanką z roku – Anną (w tej roli Molly Blixt Egelind).
Jak wyglądała medycyna w latach 50?
Serial zachowuje ducha epoki, chociaż z oczywistych względów zdecydowanie trudno nam jest oceniać zwyczaje i codzienność Duńczyków lat 50. Widzowie przyczepić mogą się jedynie do scenografii serialu, czasem nieco taniej, zbyt mocno przypominającej tę rodem z oper mydlanych.
Czytaj także: Seks w wielkim mieście – będzie kontynuacja słynnego serialu HBO
Miłość i medycyna to ciekawa produkcja, która spodoba się między innymi fanom Stulecia Winnych czy wielu innych popularnych seriali historycznych. Produkcja balansująca pomiędzy wartościowymi wątkami (takimi jak dyskryminacja ze względu na płeć) oraz problematyką miłosną to ciekawe połączenie, któremu warto się przyjrzeć. Przynajmniej w formie guilty pleasure.
Serial Miłość i medycyna zobaczyć można na antenie TVP 2 oraz legalnie w Internecie – na platformie CDA Premium.