"Ewa" Filmowy obraz Śląska.
Data: 2011-10-13 13:58:18"Ewa" jest opowieścią o współczesnym Śląsku i dramacie ludzi tam żyjących. Główną bohaterką filmu jest czterdziestoletnia kobieta, matka dwojga dzieci, Gizela (Barbara Lubos-Święs), której mąż Erwin (Andrzej Mastalerz) traci pracę w kopalni. Wobec braku pieniędzy, konieczności wyżywienia rodziny i po nieudanych próbach podjęcia pracy przez męża, kobieta decyduje się na znalezienie zatrudnienia. Podejmuję prace jako sprzątaczka w jednej z agencji towarzyskich. Z czasem awansuje na stanowisko barmanki, aż w końcu wobec groźby utraty pracy zostaje prostytutką. Od tej chwili obserwujemy proces upadku całej rodziny.
Film ten jest przede wszystkim historią o miłości i rodzinie, dopiero zaś w dalszej kolejności o miejscu, w którym żyją bohaterowie, czyli Śląsku. Oczywiście, nie brakuje tu śląskiej gwary oraz obrazów charakterystycznych dla tego regionu, jak chociażby górnicze hałdy, bieda szyby czy też osiedlowe slumsy. Ale wszystko to stanowi jedynie tło dla opowieści o ludzkim dramacie, utraconym szczęściu i drodze do samozatracenia. I o jeszcze jednej bardzo ważnej kwestii - wybaczeniu.
Historia opowiedziana w tym filmie porusza widza, a momentami wręcz poraża. To prawda, film ten emanuje przemocą i brutalnością, ale dzięki temu zyskuje na wiarygodności i realiźmie. Nie jest to obraz prosty w odbiorze, który po wyjściu z kina można bardzo szybko zapomnieć. Coś z tego dramatu pozostaje w widzu, zmusza do refleksji, zadania sobie pytania o współczesny świat, w którym tak łatwo jest upaść na samo dno, lecz jakże trudno jest podnieść się z powrotem..
Wielkim atutem tej produkcji są niewątpliwie zdjęcia autorstwa Adama Sikory. Zdjęcia te przedstawiają dramat i beznadzieję śląskiego krajobrazu oraz ludzi tam żyjących. Słowa nie są tu potrzebne, wystarczy bowiem spojrzeć i wszystko się już rozumie.
I wreszcie słów kilka o aktorach grających w tym filmie. Fantastyczne kreacje stworzyli tu Andrzej Mastalerz i Barbara Lubos-Święs, którzy doskonale ukazali emocje dwojga kochających się ludzi, na drodze do szczęścia których stanęła brutalna rzeczywistość dzisiejszej Polski.
Podsumowując, należy uznać, że "Ewa" jest jednym z najciekawszych filmów ostatnich lat w polskim kinie. I choć zapewne nie każdemu się on spodoba, nie każdy go zrozumie i nie każdy zaakceptuje płynącą z niego prawdę o naszym kraju, to z całą pewnością nikt, kto go obejrzy, nie przejdzie obok niego obojętnie.
Dodany: 2016-09-28 17:04:35