Jadzia toczy się i kula. Dominika jest lekka i krucha. Gdyby Jadzia ją przysiadła, kostki córki chrupnęłyby jak wafelek do lodów. Jednak Dominika nadrabia szybkością, robi uniki. Podskakuje i wygina się jak zając z radzieckiej kreskówki. Każde zbliżenie Dominiki i Jadzi grozi kolizją, niebezpieczeństwo wzrasta proporcjonalnie do odległości, z jakiej na siebie wpadają. Jadzia jest zawsze w tym samym miejscu, to Dominika odlatuje lub nadlatuje lotem koszącym. Ląduje awaryjnie na Piaskowej Górze, aż iskry się sypią, zanim wyhamuje, i już po chwili wzbija się do lotu w obłoku kurzu.
[fragment książki]
Powieść nominowana do Nagrody Literackiej Nike 2010
Joanna Bator, pisarka. Jest z wykształcenia kulturoznawczynią i filozofką. Doktorat z filozofii obroniła w Polskiej Akademii Nauk. Dla literatury porzuciła pracę naukową. Za reportaż Japoński wachlarz (2004) otrzymała Nagrodę im. Beaty Pawlak. Międzynarodowy sukces przyniosła jej pierwsza powieść Piaskowa Góra (2009). Jej wałbrzyska trylogia - Piaskowa Góra, Chmurdalia (2010) oraz Ciemno, prawie noc (2012) - jest tłumaczona na wiele języków. Powieść Ciemno, prawie noc zdobyła w 2013 Nagrodę Nike. Niemieckie przekłady Piaskowej Góry i Ciemno, prawie noc znalazły się w finale Międzynarodowej Niemieckiej Nagrody Literackiej, za Chmurdalię Joanna Bator otrzymała w 2014 szwajcarską Spycher Prize. Uhonorowana została również kilkoma innymi niemieckimi nagrodami: w 2017 roku za całokształt twórczości Nagrodą Literacką im. Stefana Heyma oraz Nagrodą Literacką Usedomer, a w 2018 Nagrodą Literacką im. Hermanna Hessego. Autorka mieszka w Podkowie Leśnej. W 2017 roku ukazała się jej pierwsza japońska powieść Purezento.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-02-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
Trudno mi było wgryźć się w tę lekturę. Gdy już złapałam tempo i poczułam klimat to odkryłam, że sporo tu podobieństw do ‘Gorzko, gorzko”. Podobne postaci, relacje, motywy. Trochę mnie to podobieństwo uwierało, trochę przeszkadzało…
„Piaskowa Góra” to historia o kobietach, o więzach rodzinnych, szukaniu korzeni, tajemnicach z przeszłości, o trudnych relacjach. To powieść o codzienności, doskonale napisana – ogromne wrażenie na mnie zrobił sposób budowania zdań przez Autorkę, są pełne nieoczywistych i niezwykle trafnych metafor, gęste i zaskakujące. Zachwyt mój nie ma końca!
Bez wątpienia Jaonna Bator świetną pisarką jest i pewnie za jakiś czas sięgnę po kolejną książkę jej autorstwa.
Gorąco polecam!
Na Piaskową górę prowadzi niewiele ścieżek. Jak na tyle życiorysów, to może być zastanawiające. Gdzie są ślady tych wszystkich ludzi? Wystarczy się jednak przyjrzeć bliżej, by zrozumieć. Jest kilka dróżek, których wydeptana ziemia jest zaledwie o odcień jaśniejsza od podłoża. Widać, że niewiele osób nimi uczęszcza. To niebezpieczne, tak się wychylać, chadzać własnymi ścieżkami, po co to komu? Jest też jedna, główna droga, szerokie pasmo ubitej ziemi, wybrukowanej wypowiedziami idących po niej ludzi. ,,Dziecko, kiedy ty sobie kawalera znajdziesz? Bo mi to się marzy taki co by lekarzem był…” ,,Nic nie załatwisz, nic, bo to plecy trzeba mieć!” ,,…a ci spod trójki to sobie samochód kupili, ciekawe, skąd na niego mieli?” ,,Ze mną się nie napijesz?” ,,Ty, zobacz, jak toto wygląda...” Piaskowa góra to plątanina ludzkich losów. To właśnie tam trafia Jadzia Chmura wraz z mężem, a do nich wkrótce dołącza córka Dominika. Rodzina staje się punktem wyjściowym do opowiedzenia niezwykłej sagi o ludziach, których los rzucił wprost w historyczne zawirowania. Rozpamiętywana przeszłość wyciąga rękę do współczesności i tak obserwujemy życie mieszkańców blokowisk, żyjących w konstrukcji z utartych ścieżek i stereotypów, postawionej na marzeniach o lepszym życiu i strachu przed odrzuceniem oraz przyozdobionej egzotycznymi zawieszkami w postaci ,,innych”. ,,Piaskowa góra” perfekcyjnie uchwyciła paradoks polskich przywar: z jednej strony są one tak oczywiste, że się o nich nie mówi, ale z drugiej są tak nieoczywiste, że zdajemy sobie sprawę z ich istnienia dopiero wtedy, gdy zobaczymy je cudzymi oczami. Okazuje się, że codzienne życie jest świetnym spoiwem do łączenia przeciwieństw i uciszania nielogiczności, a zbiorowa mentalność bardziej ceni sobie bezpieczną jednolitość niż odwagę niezbędną do opuszczenia skorupy . Oto mamy kobietę mieniącą się gorliwą katoliczką, której wiara nie przeszkadza w poddawaniu się niejednej aborcji. Mamy męża, który bardzo kocha żonę, ale miłości ma tak dużo, że aż obdarza nią drugą kobietę. Mamy społeczeństwo zafascynowane napływem nowoczesności, które palcami wytyka każdego, kto w jakikolwiek sposób nie wpasowuje się w ogólnie przyjęty styl życia. Bohaterowie ,,Piaskowej góry” mają problem w przyjęciu czegokolwiek z ,,dobrodziejstwem inwentarza” – wybiórcze podejście, czy to w stosunku do religii, czy do drugiego człowieka nie stanowi dla nich żadnego problemu. Jednak nie można zapomnieć o tym, że znakomita większość postaci, mimo ich wad i przywar, to poczciwi ludzie, próbujący odnaleźć się w ciągle zmieniającym się świecie. Czy są źli? Są ci źli, których wydają się poczciwi i niegroźni, a tak naprawdę motywy ich postępowania jeżą postronnym osobom włosy na głowie. Są też ci, którzy podejmują w życiu złe decyzje, których konsekwencje należą do większego bądź mniejszego kalibru. Niejedną z takich osób znamy – to nasze matki, babcie, córki, ojcowie, wujkowie… Niejedną z nich jesteśmy my sami. Jeśli o bohaterów i tematy poruszane w książce chodzi – to przyznać trzeba, że pisarka ma talent do opowiadania historii, splatania wątków i tworzenia powieściowych pudełek – jedna opowieść kryje w sobie następną i następną… Na szczęście mnogość tematów nie przygniata czytelnika. Autorka uczyniła z powieści językowy Babel i tak obok głębokich cięć dosadnością, graniczącą z wulgarnością, mamy literackie odwołania i poetyckie, niecodzienne metafory. Jest to wytrawna proza, która nie jest łatwa, ani tym bardziej prosta i przyjemna, ale swoim dopracowaniem na każdej płaszczyźnie pochłania czytelnika aż do ostatniej strony.
Piaskowa Góra to pierwsza część, w której osią jest historia matki Jadzi i jej córki Dominiki, ich relacje, wybory oraz życie w Wałbrzychu. Do tego dochodzą inni bohaterowie - bliscy, rodzina, sąsiadki i przyjaciółki. Czasowo obejmuje głównie PRL.
Dla mnie rzeczywistość opisywana jest w tej książce w sposób niesamowicie prosty, spostrzegawczy i delikatny. Zwykłe codzienne czynności, które same w sobie mogą wydawać się mało istotne, pozwalają na wyobrażenie sobie rzeczywistości peerelu bez lukrowania oraz przesadnego dramatyzmu, tylko jako historie zwykłych osób, które mogłyby być naszymi bliskimi, sąsiadami, lub po prostu osobami, które mijamy codziennie lub żyją gdzieś niedaleko. Najbardziej podobało mi się, że autorka w żaden sposób nie ocenia zachowania bohaterów, pozwala im popełniać błędy nie próbując za wszelką cenę ich poprawiać, edukować czy usprawiedliwiać. Autorka przedstawia zwykłe życie zwykłych osób w sposób niesamowicie wciągający i zachęcający do refleksji, wzruszeń, irytacji, zadumy, ale również odnajdywaniu siebie i swoich bliskich w bohaterach.
------
instagram.com/kofeinowe.książki
Inteligentna, błyskotliwa. Według mnie jest ona koncentratem Polski oraz Polaków czterech ścian, tych spoza ogólnego obiegu. Tych naszych cech, których się wstydzimy, a z których powinniśmy się śmiać, patrząc na nie jak autorka- z dystansu.
Co robi Joanna Bator, którą prześladują słowa „znikła bez śladu”? Szuka po omacku. Czeka na znak. Na Sandrę Valentinę, która w 1989 roku...
Reporterka Alicja Tabor wraca do Wałbrzycha, miasta swojego dzieciństwa. Osiada w pustym poniemieckim domu, z którego przed laty wyruszyła w świat. Dowiaduje...