Piaskowa góra

Ocena: 4.96 (28 głosów)
Inne wydania:

Jadzia toczy się i kula. Dominika jest lekka i krucha. Gdyby Jadzia ją przysiadła, kostki córki chrupnęłyby jak wafelek do lodów. Jednak Dominika nadrabia szybkością, robi uniki. Podskakuje i wygina się jak zając z radzieckiej kreskówki. Każde zbliżenie Dominiki i Jadzi grozi kolizją, niebezpieczeństwo wzrasta proporcjonalnie do odległości, z jakiej na siebie wpadają. Jadzia jest zawsze w tym samym miejscu, to Dominika odlatuje lub nadlatuje lotem koszącym. Ląduje awaryjnie na Piaskowej Górze, aż iskry się sypią, zanim wyhamuje, i już po chwili wzbija się do lotu w obłoku kurzu.

[fragment książki]

Powieść nominowana do Nagrody Literackiej Nike 2010

Joanna Bator, pisarka. Jest z wykształcenia kulturoznawczynią i filozofką. Doktorat z filozofii obroniła w Polskiej Akademii Nauk. Dla literatury porzuciła pracę naukową. Za reportaż Japoński wachlarz (2004) otrzymała Nagrodę im. Beaty Pawlak. Międzynarodowy sukces przyniosła jej pierwsza powieść Piaskowa Góra (2009). Jej wałbrzyska trylogia - Piaskowa Góra, Chmurdalia (2010) oraz Ciemno, prawie noc (2012) - jest tłumaczona na wiele języków. Powieść Ciemno, prawie noc zdobyła w 2013 Nagrodę Nike. Niemieckie przekłady Piaskowej Góry i Ciemno, prawie noc znalazły się w finale Międzynarodowej Niemieckiej Nagrody Literackiej, za Chmurdalię Joanna Bator otrzymała w 2014 szwajcarską Spycher Prize. Uhonorowana została również kilkoma innymi niemieckimi nagrodami: w 2017 roku za całokształt twórczości Nagrodą Literacką im. Stefana Heyma oraz Nagrodą Literacką Usedomer, a w 2018 Nagrodą Literacką im. Hermanna Hessego. Autorka mieszka w Podkowie Leśnej. W 2017 roku ukazała się jej pierwsza japońska powieść Purezento.

Informacje dodatkowe o Piaskowa góra :

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-02-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788324064496
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski

Tagi: bóg

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Piaskowa góra

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Piaskowa góra - opinie o książce

Trudno mi było wgryźć się w tę lekturę. Gdy już złapałam tempo i poczułam klimat to odkryłam, że sporo tu podobieństw do ‘Gorzko, gorzko”. Podobne postaci, relacje, motywy. Trochę mnie to podobieństwo uwierało, trochę przeszkadzało…

„Piaskowa Góra” to historia o kobietach, o więzach rodzinnych, szukaniu korzeni, tajemnicach z przeszłości, o trudnych relacjach. To powieść o codzienności, doskonale napisana – ogromne wrażenie na mnie zrobił sposób budowania zdań przez Autorkę, są pełne nieoczywistych i niezwykle trafnych metafor, gęste i zaskakujące. Zachwyt mój nie ma końca!

Bez wątpienia Jaonna Bator świetną pisarką jest i pewnie za jakiś czas sięgnę po kolejną książkę jej autorstwa.

Gorąco polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-10-11,

Na Piaskową górę prowadzi niewiele ścieżek. Jak na tyle życiorysów, to może być zastanawiające. Gdzie są ślady tych wszystkich ludzi? Wystarczy się jednak przyjrzeć bliżej, by zrozumieć. Jest kilka dróżek, których wydeptana ziemia jest zaledwie o odcień jaśniejsza od podłoża. Widać, że niewiele osób nimi uczęszcza. To niebezpieczne, tak się wychylać, chadzać własnymi ścieżkami, po co to komu? Jest też jedna, główna droga, szerokie pasmo ubitej ziemi, wybrukowanej wypowiedziami idących po niej ludzi. ,,Dziecko, kiedy ty sobie kawalera znajdziesz? Bo mi to się marzy taki co by lekarzem był…” ,,Nic nie załatwisz, nic, bo to plecy trzeba mieć!” ,,…a ci spod trójki to sobie samochód kupili, ciekawe, skąd na niego mieli?” ,,Ze mną się nie napijesz?” ,,Ty, zobacz, jak toto wygląda...” Piaskowa góra to plątanina ludzkich losów. To właśnie tam trafia Jadzia Chmura wraz z mężem, a do nich wkrótce dołącza córka Dominika. Rodzina staje się punktem wyjściowym do opowiedzenia niezwykłej sagi o ludziach, których los rzucił wprost w historyczne zawirowania. Rozpamiętywana przeszłość wyciąga rękę do współczesności i tak obserwujemy życie mieszkańców blokowisk, żyjących w konstrukcji z utartych ścieżek i stereotypów, postawionej na marzeniach o lepszym życiu i strachu przed odrzuceniem oraz przyozdobionej egzotycznymi zawieszkami w postaci ,,innych”.  ,,Piaskowa góra” perfekcyjnie uchwyciła paradoks polskich przywar: z jednej strony są one tak oczywiste, że się o nich nie mówi, ale z drugiej są tak nieoczywiste, że zdajemy sobie sprawę z ich istnienia dopiero wtedy, gdy zobaczymy je cudzymi oczami. Okazuje się, że codzienne życie jest świetnym spoiwem do łączenia przeciwieństw i uciszania nielogiczności, a zbiorowa mentalność bardziej ceni sobie bezpieczną jednolitość niż odwagę niezbędną do opuszczenia skorupy . Oto mamy kobietę mieniącą się gorliwą katoliczką, której wiara nie przeszkadza w poddawaniu się niejednej aborcji. Mamy męża, który bardzo kocha żonę, ale miłości ma tak dużo, że aż obdarza nią drugą kobietę. Mamy społeczeństwo zafascynowane napływem nowoczesności, które palcami wytyka każdego, kto w jakikolwiek sposób nie wpasowuje się w ogólnie przyjęty styl życia. Bohaterowie ,,Piaskowej góry” mają problem w przyjęciu czegokolwiek z ,,dobrodziejstwem inwentarza” – wybiórcze podejście, czy to w stosunku do religii, czy do drugiego człowieka nie stanowi dla nich żadnego problemu.  Jednak nie można zapomnieć o tym, że znakomita większość postaci, mimo ich wad i przywar, to poczciwi ludzie, próbujący odnaleźć się w ciągle zmieniającym się świecie. Czy są źli? Są ci źli, których wydają się poczciwi i niegroźni, a tak naprawdę motywy ich postępowania jeżą postronnym osobom włosy na głowie. Są też ci, którzy podejmują w życiu złe decyzje, których konsekwencje należą do większego bądź mniejszego kalibru. Niejedną z takich osób znamy – to nasze matki, babcie, córki, ojcowie, wujkowie… Niejedną z nich jesteśmy my sami.  Jeśli o bohaterów i tematy poruszane w książce chodzi – to przyznać trzeba, że pisarka ma talent do opowiadania historii, splatania wątków i tworzenia powieściowych pudełek – jedna opowieść kryje w sobie następną i następną… Na szczęście mnogość tematów nie przygniata czytelnika. Autorka uczyniła z powieści językowy Babel i tak obok głębokich cięć dosadnością, graniczącą z wulgarnością, mamy literackie odwołania i poetyckie, niecodzienne metafory.  Jest to wytrawna proza, która nie jest łatwa, ani tym bardziej prosta i przyjemna, ale swoim dopracowaniem na każdej płaszczyźnie pochłania czytelnika aż do ostatniej strony.

Link do opinii
Wiedziałam już kiedy przeczytałam pierwszy akapit. Po prostu wiedziałam, że ,,Piaskowa Góra" Joanny Bator jest tytułem, który dostarczy mi niezwykłych czytelniczych doznań, że mnie zachwyci. Ach, jakże pięknie ta prosta opowieść została opowiedziana. Bator to prawdziwa czarodziejka, która za pomocą cudownej narracji - z prostej w gruncie rzeczy opowieści - potrafi wyczarować historię daleką od banału. Fabuła ,,Piaskowej Góry" koncentruje się na opisie trzech pokoleń kobiet. Za pomocą postrzępionej, nielinearnej narracja autorka opisuje losy Jadwigi Chmury, jej córki Dominiki, matki Zofii i teściowej Haliny. Bator nie słodzi i nie idealizuje, z pieczołowitością opisuje szarą, siermiężną rzeczywistość PRL-u, w której przyszło żyć Jadzi i jej rodzinie, zahacza również o lata wojenne, które szczególnie mocno namieszały w życiu Zofii. Bohaterki wykreowane przez Joannę Bator to pełnokrwiste, złożone postacie pełne wad. Nie bała się pisarka obdarzać swych bohaterów (chodzi mi nie tylko o kobiety) najgorszymi z cech - zawiścią, uprzedzeniami, alkoholizmem, kombinatorstwem. Nie bała się opisać rzeczywistości takiej, jaką była naprawdę, i choć w wyniku tego świat przedstawiony w powieści nie grzeszy zbytnią atrakcyjnością, to przyciąga uwagę czytającego swoją autentycznością Mogłoby wydawać się, że ,,Piaskowa Góra" ze względu na podjętą tematykę jest utworem, w którym króluje depresyjna, ciężka atmosfera - nic bardziej mylnego. Iście poetycki język narracji nadaje temu utworowi fabularnej lekkości. Powieść mnie urzekła.
Link do opinii
Stanowczo zniechęcal mnie język autorki- mnogość wyrazów "brzydkich", przekleństw itp. Sama historia nakreślona ciekawie i pewnie w innej formie czytalabym ją z niejaka przyjemnością pomimo braku optymizmu.
Link do opinii
W powieści nie ma głównych bohaterów i ról drugoplanowych. Fabuła krąży wokół życia państwa Chmurów mieszkających na wałbrzyskim osiedlu, którego nazwa jest tytułem książki. Rodzina mieszka na dziewiątym piętrze mrówkowca nazywanego przez mieszkańców Babelem. W odczuciu nadgórnika Stefana, mieszkanie jest spełnieniem marzeń i darem od sekretarza Gierka. Dla Jadwigi Chmury z domu Maślak miejsce to jest "bocianim gniazdem", w którym wszystko jest nie takie jak powinno być i wymaga ciągłego sprzątania przy użyciu octu, aby zabezpieczyć otoczenie przed brudem i wszechobecnymi bakteriami. Owocem związku tych dwojga jest córka Dominika, której ciemne "buszmeńskie" włosy i zrastające się brwi są utrapieniem dla niej samej i dla rodziców, którzy nie są w stanie opanować wymykającego się ich oczekiwaniom i wyobrażeniom dziecka. Główne "fiksum-dyrdum" Dominiki, to matematyczne zainteresowania, których nie podzielają rodzice. Dziewczyna nie znajduje zrozumienia tak u najbliższych, jak i rówieśników. Stefan, który małą córeczkę woził na ramiona udając konika, nie potrafi rozmawiać z nastolatką, a ich kontakty ograniczają się do wyrywkowej kontroli szkolnych zeszytów. Rozgoryczenie brakiem górniczych sukcesów kończy się dla ambitnego, wiecznie głodnego Chmury alkoholizmem i tragiczno-śmiesznym zgonem spowodowanym udławienia się siódmym, tłustoczwartkowym pączkiem w trakcie libacji z kolegami. Jadwiga chce dla córki jak najlepiej, ale często nie może zrozumieć zbyt dla niej nowoczesnych poglądów córki. Wysoka i szczupła Dominika nie ma też za wiele przyjaciółek w szkole i po wyjeździe do ojczystej Grecji jedynego kolegi Dimitra, od niechcenia zaprzyjaźnia się z sąsiadką Iwonką Śledź, a póżniej z Małgosią Lipka, której ojciec ginekolog nazywany jest przez pacjentki "doktorem cipka". Napisana bez jednego dialogu książka, zawiera również wiele opowieści o innych postaciach spokrewnionych lub związanych z Dominiką Chmura. Są wśród nich jej babcie i dziadkowie, ich rodzice, rodzeństwo, sąsiedzi, lekko się prowadząca przyjacółka babci Haliny - Grażynka Rozpuch, żydowski dziadek - Ignacy Goldbaum, jego konkurent Jan Kos, pierwsza miłość Dominiki - ksiądz Adaś i wiele, wiele innych osób opisanych w fascynujący sposób przez Joannę Bator. Książkę bardzo dobrze się czyta i zostałem wręcz zauroczony formą przedstawiana świata i ludzi przez Joannę Bator. Proza autorki ujęła mnie po przeczytaniu "Ciemno, prawie noc", a "Piaskowa Góra" moim zdaniem dorównuje kunsztem pisarskim pozycji, za którą pisarka otrzymała nagrodę Nike. Urzekło mnie swoite połączenie górnolotnych doznań i przeżyć bohaterów powieści z boleśnie szarą rzeczywistością w jakiej byli zmuszeni żyć. Zastanawiam się, gdzie autorka "wynalazła" tyle barwnych postaci i ich fascynujących historii. Nie jestem w stanie uwierzyć, że wszystkie stanowią jej literackie fantazje. Myślę, że znaczna część z nich to historie zasłyszane i skrupulatnie zapamiętane podczas kobiecych pogaduszek, których mężczyźni nigdy nie są w stanie docenić jako skarbnicy wiedzy. A szkoda ! Pierwsza przeczytana przeze mnie w tym roku książka, którą oceniam na najwyższą ocenę i już przebieram nogami by dobrać się do "Chmurdalii".
Link do opinii
W Wigilię 1972 roku w szpitalu w Wałbrzychu rodzą się bliźniaczki Dominika i Paulina Chmura. Przeżyła tylko jedna dziewczynka, Dominika. Matka bliźniaczek, Jadzia Chmura, popada w depresję poporodową. Tylko kto w tamtych czasach przejmował się "babami" i ich "fiksum dyrdum"? Jadzia Chmura (z domu Maślak), przyjechała do Wałbrzycha z małej wsi pod Skierniewicami, z Zalesia. Przyjechała na zaproszenie kuzyna swego nieżyjącego ojca. Ten kuzyn, Kazimierz Maślak, to kawał cwaniaka i ogólnie nieciekawy gość, z ciągotami pedofilskimi - chociaż na starość zaangażuje się w ruchy pro-life... Jadzia jest pielęgniarką z wykształcenia, jednak w młodości tak nieszczęśliwie złamała prawą rękę, że nie mogła dalej pracować w tym zawodzie. Już w Wałbrzychu zacznie pracować jako referentka w Urzędzie Miasta. Mąż Jadzi, Stefan Chmura, jest górnikiem. Nawet Jadzia nie wie, że Stefan jest nieślubnym dzieckiem Haliny Chmury. Prawdziwym ojcem Stefana był rosyjski cyrkowiec, Wowka. Jednak Halina potem wyszła za mąż, przy przesiedleniu zaś do Wałbrzycha jej i jej mężowi, Władkowi, udało się przekupić urzędnika i zmienić datę urodzenia małego Stefana. I Stefan, i Jadzia to ludzie, którzy nie mieli łatwego dzieciństwa. Dlatego nie za bardzo wiedzą, jak zajmować się, wychowywać swoją córką. Pierwszych 6 lat Dominikę wychowuje babcia "Kolomotywa" Halina (babcia ciągle pali papierosy i kojarzy się małej dziewczynce z lokomotywą). Druga babcia Dominiki, Zofia Maślak z Zalesia, płacze ze szczęścia, gdy pierwszy raz widzi dziewczynkę - a dziewczynka nie jest podobna ani do rodziców, ani do żadnego z dziadków (co bardzo drażni Jadzię, której nie podobają się "buszmeńskie" włosy córki i jej ciemna karnacja). Dominika w szkole musi swoje przecierpieć - nie ma koleżanek, nauczycielka nie lubi jej i często w niewybredny sposób z niej drwi. Jedynym przyjacielem dziewczynki jest mały Grek, Dimitri, z którym siedzi w jednej ławce, wraca razem z nim po szkole do domu babci i często razem się bawią. Tym bardziej zaboli ją to, gdy pewnych wakacji cała rodzina zupełnie niespodziewanie i bez pożegnania wróci do Grecji. Dopiero przez przypadek, gdy do szkoły trafi nowy nauczyciel matematyki, okaże się, że Dominika jest wybitnie uzdolniona z tego przedmiotu. Wygrana w olimpiadzie matematycznej daje Dominice przepustkę do najlepszego w Wałbrzychu liceum. I Dominika, i jej matka, często się zastanawiają, skąd taki wygląd dziewczynki i skąd takie u niej uzdolnienia? Jadzię denerwuje inność córki, co daje odczuć dziewczynce na każdym kroku. Całą zagadkę mogłaby wyjaśnić babcia Zofia z Zalesia - ale ona przez długi czas nic nie mówi. Widać natomiast, że kocha wnuczkę tak mocno, jak nigdy nie kochała swej córki, Jadzi. W końcu i ta zagadka się wyjaśni: w czasie wojny Zofia Maślak uratowała Ignacego Goldbauma, który uciekł z warszawskiego getta. Zofia ukrywała go we własnym domu. Z czasem narodziło się uczucie między dwojgiem młodych ludzi, jednak ich miłość została brutalnie zniszczona przez wojenne dzieje. Ignacy wyjechał do Stanów, próbował stamtąd szukać Zofii - ale mu się nie udało potwierdzić informacji, że Zofia Maślak przeżyła. Dopiero po latach dowiedział się, że Zofia nadal mieszka w tym domu, że ma dorosłą córkę - a że i Ignacy założył w Stanach rodzinę, to na wiele lat odpuścił sobie grzebanie w przeszłości. Prawda o pochodzeniu nie wszystkim się podoba. Dla Jadzi to ogromny cios. Dla Dominiki - pociecha, bo okazuje się, że ma w rodzinie wybitnych matematyków a córka Ignacego jest bardzo podobna do Dominiki. Ale wbrew pozorom nie ma tu happy endu, niestety. Dla części rodziny ta odkryta po latach tajemnica skończy się tragicznie. W tej książce nie ma ani jednego dialogu. Mimo to czyta się ją bardzo dobrze. Występują tu zwierzęta: - kotka Mara nauczyciela matematyki, Piotra Zatryba - pudel Oskar sąsiadów Chmurów - pies Burek babci Zofii. Ale jest coś, do czego muszę się przyczepić. Z genetycznego punktu widzenia z dwojga rodziców - blondynów (a i Jadzia, i Stefan byli blondynami) nie powinno się urodzić dziecko z ciemnymi włosami. Nawet gdy dziadek miał włosy ciemne.
Link do opinii
Avatar użytkownika - gimm1
gimm1
Przeczytane:2015-09-30,
Ciekawa pozycja o popularnym ostatnio, za sprawą złotego pociągu, Wałbrzychu. Górnicza rodzina występująca w powieści, reprezentowana jest głównie przez Jadzię i jej córkę Dominikę. Ich życie ukazane jest na tle ciągłych reminescencji, dzięki którym poznajemy całą rodzinę oraz ich przodków. Niestety nie jest to różowa opowieść bowiem autorka ukazuje prawdziwe życie w trudnych czasach. Nie oszczędza swoim bohaterom rozczarowań i trudnych chwil.
Link do opinii
Avatar użytkownika - karrun
karrun
Przeczytane:2014-12-29,
Najlepsza spośród wszystkich 67 przeczytanych w tym roku książek. To monolog, monodram jednego aktora, bajarza, który z talentem do wcielania się w różne postaci opowiada nam normalną, mroczną, magiczną, nasyconą historię. Ten bajarz prowadzi nas w swojej opowieści jak po sznurku różańca, od koralika do koralika, od perełki do perełki. Albo to narzuta zrobiona na drutach z różnokolorowych kawałków włóczki, które są ze sobą powiązane luźniejszymi lub mocniejszymi supełkami, które same w sobie -i te supełki, i te kawałki włóczki- są piękne, a wydziergane na drutach tworzą całość, obraz, który trzeba oglądać z oddali, żeby zobaczyć jego wspaniałość, zwykłość, swojskość, codzienność, kiczowatość, wyjątkowość i niepowtarzalność.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Shi4
Shi4
Przeczytane:2014-05-29,
Bohaterami jest rodzina Chmurów, którzy sprowadzili się w latach powojennych na ziemie odzyskane do Wałbrzycha. Tam wiejska dziewczyna Jadwiga i świeżo upieczony górnik Stefan zakładają rodzinę i starają się jakoś egzystować. Kobieta swoje niespełnione marzenia stara się przelać na jedyną córkę, która przeżyła z ciąży bliźniaczej. Niestety dziecko nie spełnia jej oczekiwań. Ciekawie zostało przedstawione życie górników w czasach PRL-u. Ludzi często przybyłych z zacofanych w ówczesnych latach wsi. Ich aklimatyzowanie się w nowym środowisku. W książce została przemycona spora dawka humoru. Z "jajem" są soczyste opisy i porównania. Niestety przez zbyt duża ilość metafor, w takim przesileniu staje się męcząca. Na początku także gubiłam się w historii rodziców Dominiki. Autorka skacze z bohatera na bohatera gubiąc czytelnika w chronologii. zaczyna opisywać jedno zdarzenie, nagle odbija do pobocznego i gdy wraca na pierwszy tor czytelnik nie pamięta do czego to nawiązuje. Gdyby jednak pominąć te górnolotne opisy, to wyłania się z tego całkiem ciekawa, acz smutna historia.
Link do opinii
Ten sposób przedstawiania świata nie trafia do mnie. Za dużo brzydoty. Cały czas czułam subiektywizm autorki, co w powieści chyba nie powinno mieć miejsca. Bator nie dała mi szansy na własne wnioski, bo ona już wszystko jednoznacznie oceniła. Nie mogłam uwolnić się od myśli, że autorka zwyczajnie się wywyższa.
Link do opinii

Piaskowa Góra to pierwsza część, w której osią jest historia matki Jadzi i jej córki Dominiki, ich relacje, wybory oraz życie w Wałbrzychu. Do tego dochodzą inni bohaterowie - bliscy, rodzina, sąsiadki i przyjaciółki. Czasowo obejmuje głównie PRL.
Dla mnie rzeczywistość opisywana jest w tej książce w sposób niesamowicie prosty, spostrzegawczy i delikatny. Zwykłe codzienne czynności, które same w sobie mogą wydawać się mało istotne, pozwalają na wyobrażenie sobie rzeczywistości peerelu bez lukrowania oraz przesadnego dramatyzmu, tylko jako historie zwykłych osób, które mogłyby być naszymi bliskimi, sąsiadami, lub po prostu osobami, które mijamy codziennie lub żyją gdzieś niedaleko. Najbardziej podobało mi się, że autorka w żaden sposób nie ocenia zachowania bohaterów, pozwala im popełniać błędy nie próbując za wszelką cenę ich poprawiać, edukować czy usprawiedliwiać. Autorka przedstawia zwykłe życie zwykłych osób w sposób niesamowicie wciągający i zachęcający do refleksji, wzruszeń, irytacji, zadumy, ale również odnajdywaniu siebie i swoich bliskich w bohaterach.

------
instagram.com/kofeinowe.książki

Link do opinii
Avatar użytkownika - masumi21
masumi21
Przeczytane:2018-02-16, Ocena: 5, Przeczytałam,

Inteligentna, błyskotliwa. Według mnie jest ona koncentratem Polski oraz Polaków czterech ścian, tych spoza ogólnego obiegu. Tych naszych cech, których się wstydzimy, a z których powinniśmy się śmiać, patrząc na nie jak autorka- z dystansu. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - manuela_orkan
manuela_orkan
Przeczytane:2024-04-03, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2021-07-29, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2020-06-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Wyspa łza
Joanna Bator0
Okładka ksiązki - Wyspa łza

Co robi Joanna Bator, którą prześladują słowa „znikła bez śladu”? Szuka po omacku. Czeka na znak. Na Sandrę Valentinę, która w 1989 roku...

Ciemno, prawie noc
Joanna Bator0
Okładka ksiązki - Ciemno, prawie noc

Reporterka Alicja Tabor wraca do Wałbrzycha, miasta swojego dzieciństwa. Osiada w pustym poniemieckim domu, z którego przed laty wyruszyła w świat. Dowiaduje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy