Samantha Kofer, młoda adwokatka, w wyniku kryzysu wywołanego upadkiem banku Lehman Brothers traci pracę w wielkiej korporacji prawniczej w Nowym Jorku i ląduje na dalekiej prowincji w miasteczku Brady w Wirginii. Dla zachowania ubezpieczenia społecznego podejmuje bezpłatną pracę w Górskiej Klinice Pomocy Prawnej, gdzie służy pomocą prawną biednym mieszkańcom tamtejszej krainy węgla. Samantha, wyrwana z korporacyjnego środowiska prawniczego, po raz pierwszy w swej zawodowej karierze styka się ze zwykłymi ludźmi i ich problemami. Jej głównymi klientami są chorujący na pylicę górnicy, którym nieuczciwe kopalnie próbują odmawiać należnych im zasiłków. W imieniu mieszkańców przeciwko wielkim firmom węglowym występuje również Donovan, prowadzący w Brady jednoosobową kancelarię prawniczą. Szykuje się wielki proces w obronie praw górnika cierpiącego na pylicę, którego pozbawiono należnego mu zasiłku. Przeciwstawienie się potentatom okazuje się jednak trudniejsze i bardziej niebezpieczne niż wydawało się na początku.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2015-05-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Gray Mountain
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Lech Żołędziowski
Mam trochę mieszane uczucia, bo książka jest napisana naprawdę świetnym językiem. Każdą kartkę pochłania się z nieskrywaną przyjemnością. Jest jednak 'ale', dla mnie większa część tej ksiażki to literatura typowo kobieca, coś w stylu romansu- tak zapowiada się początek. Wątek kryminalny jest poprowadzony dosyć słabo. Przez zbyt duże skupianie się na odczuciach fizycznych bohaterki zatraca się klimat i napięcie. Dla mnie takie 4/5.
Fabuła oparta na niesamowicie ważnym temacie, jak wielkie korporacje, koncerny ( w tym wypadku kampanie węglowe) traktują swoich pracowników, okolicznych mieszkańców czy środowisko naturalne. Oczywiście z pozycji bogatego autokraty, któremu wszystko wolno. A jeśli ktoś śmie się sprzeciwić to nie cofają się przed niczym, łącznie z morderstwem. Mało kto ma odwagę stanąć z nimi w szranki, podać do sądu. A na straconej pozycji zostają najubożsi, których nie stać na pomoc prawną. Nie ma tu pędzącej akcji, jest za to powolna, mozolna praca prawników pracujących pro bono na rzecz najbardziej pokrzywdzonych. I to po prostu wciąga.
To moja pierwsza książka John'a Grisham'a, i byłem nią ("Górą Bezprawia") trochę rozczarowany. Miał to być thriller prawniczy, a ja najczęściej czytam książki fantasy, ale pomyślałem, że przeczytam inny gatunek powieści. Coś tam słyszałem o Grishamie, ale nigdy nie czytałem żadnej z jego książek. Postanowiłem jednak spróbować, i nie jestem dokońca usatysfakcjonowany. Ale teraz czytam w necie, że to naprawdę dobry pisaż, więc dam mu jeszcze jedną szansę i sięgnę po inne jego książki, może lepsze. W necie pisało, że jego najlepsze powieści to: "Firma", i "Raport Pelikana". Muszę je jakoś zdobyć (wypożyczyć w bibliotece) i przeczytać. A "Góra bezprawia", była dla mnie trochę nudna, ale ją przeczytałem do samego końca. I nawet jej otwarte zakończenie mnie trochę rozczarowało.
Kilkanaście lat temu, Neely Crenshaw był gwiazdą futbolu, najlepszym rozgrywającym w historii drużyny Spartan z Messyny. Wróżono mu wielką karierę...
In his final hours in the Oval Office the outgoing President grants a controversial last-minute pardon to Joel Backman, a nootorious Washington power broker...