Seria kryminalna z komisarz Olgą Balicką podbiła serca polskich czytelników – szturmem! Katarzyna Wolwowicz po raz siódmy pokazuje, że ta policjantka potrafi się znaleźć w centrum mrocznych wydarzeń. A tym razem robi się gorąco jak w piekle!
Olga, psychicznie wycieńczona po tym, co przeszła wcześniej, wraz z zespołem policyjnym rozpoczyna śledztwo dotyczące morderstwa dziennikarza z Gazety Wrocławskiej. Równocześnie w biurze komendanta Artura Michalika pojawia się białoruskie małżeństwo, które zgłasza się z dramatyczną prośbą o pomoc. Zrozpaczeni rodzice są przekonani, że ich córka padła ofiarą otrucia, będącego częścią politycznych rozgrywek. Szybko okazuje się, że podobne przypadki mają miejsce w szpitalu, gdzie wiele dzieci choruje, a oddział pediatryczny zostaje nagle zamknięty. Śledztwa ujawniają kolejne zaskakujące informacje, jednak łączących je elementów nie udaje się połączyć w sensowną całość. Ale czy na pewno nie da się tego zrobić? A oprócz śledztwa w powieści pojawia się jeszcze wątek chłopca chorującego na raka.
Katarzyna Wolwowicz nie zwalnia tempa i w tym tomie serwuje czytelnikom naprawdę ciekawą i zawiłą zagadkę. Zanim zaczniemy domyślać się, o co w tym wszystkim chodzi, czeka nas mnóstwo zwrotów akcji. Powieść zaczyna się mocnym akcentem, bo razem z Olgą i Kornelem przeżywamy osobistą sprawę – chodzi o zaginięcie ich córki. A punktem wyjścia w powieści Piekło jest między innymi miłość rodzicielska. Ile rodzic jest w stanie poświęcić, by ochronić dziecko? Czy jest w stanie przekroczyć społeczne granice? I czy można to zrozumieć, wybaczyć?
Tytułowe piekło jak u Dantego składa się z kręgów. Można powiedzieć, że każdy ma własne piekło. Najbardziej uderzają cierpienia dotykające bezbronnych dzieci. Jednak autorka nie skupia się wyłącznie na głównym wątku, ale raczej na losach samych bohaterów. Kornel i Olga oddychają z ulgą po odnalezieniu córki. Mirek i Otylia mierzą się z chorobą syna. Mamy też wątek deweloperów, skorumpowanych urzędników, nielegalnych praktyk… A finał, no cóż, wyrywa z butów. Przecierałam oczy ze zdumienia. Śmiało mogę powiedzieć, że autorka jest mistrzynią cliffhengerów.
Proza Katarzyny Wolwowicz ma w sobie jakąś uzależniającą siłę. Świetnie zbudowana intryga i bohaterowie, do których łatwo się przywiązać, to klucz do serca czytelnika. Podobne emocje towarzyszyły mi podczas lektury serii kryminalnej Lisy Gardner z D.D. Waren. Konflikt dobra ze złem, ale też balansowanie na granicy tych dwój skrajności wychodzi Wolwowicz świetnie.
Dla osób, które szukają mocnych, angażujących, naszpikowanych ciekawą akcją serii kryminalnych, powieści Katarzyny Wolwowicz to strzał w dziesiątkę. Ich zaletą jest też to, że każdy tom można czytać osobno. Sięgajcie po Piekło, a później nadrabiajcie zaległości. Warto!
Laura jest szczęśliwą mamą nastolatki i spełniającą się zawodowo panią psycholog. Kiedy poznaje przystojnego Gustawa, w jej życiu zaczynają dziać się rzeczy...
Jagoda Zdrojewska wiedzie cudowne życie. Jest piękna, zamożna, a jej mąż to znany neurochirurg. Gdyby tego było mało, kobieta ma pracę marzeń. Odwiedza...