Fabuła powieści obejmuje losy Macieja Boryny, jego rodziny i innych mieszkańców wsi Lipce. Akcja rozpoczyna się pod koniec września, a kończy pod koniec lipca i przewija się przez cztery pory roku, a w każdej z części znajdują się opisy charakterystycznych dla tego okresu świąt, zwyczajów i prac gospodarskich.
Wiejski bogacz, wdowiec, ojciec dorosłych już dzieci, Maciej Boryna, żeni się wbrew woli rodziny z młodą i posażną Jagną, która jest obiektem westchnień wszystkich okolicznych mężczyzn, a obdarzona bujnym temperamentem erotycznym nie skąpi (jak głosi plotka) swoich łask chętnym młodzieńcom. Małżeństwo Boryny staje się przyczyną konfliktu z synem, Antkiem, który musi opuścić gospodarstwo ojca. Napięcie pomiędzy Maciejem a Antkiem narasta, Jagna bowiem zostaje kochanką młodego Boryny.
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2019-09-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 1182
Cztery pory we wsi Lipce
Tę lekturę (szkolną) mogłabym czytać i czytać i nigdy by mi się nie znudziła. Za każdym razem, gdy zaczynam ją czytać po raz kolejny, znajduję jakiś fragment, który wcześniej mi gdzieś umknął. Jak najbardziej warto przeczytać.
Jak dobrze wrócić do szkolnej lektury, którą kiedyś czytało się z zupełnie innej perspektywy. Teraz doceniam kunszt literacki, język i opisy przyrody. Wtedy, nie zwracałem uwagi na te elementy.
Dwie pierwsze części mnie nudziły, ale później szło mi już bardzo szybko. Problemy chłopów przywodzą mi na myśl paradokumentalne seriale puszczane w telewizji. Powieść jednak pokazuje też, że ludzie właściwie się nie zmienili w swoim myśleniu i postępowaniu.
Książka nie przypadła mi do gustu. NIesamowicie dużo opisów i długo się ją czyta...
Klasyka. Na mnie działa uspokajająco, szczególnie opisy prac w kolejnych sezonach. Polecam.
Połączenie baśni i antyutopii, w której Reymont opowiada historię krwawego buntu zwierząt przeciwko władzy człowieka. Rewolta, która zaczyna się od szczytnych...
Łódź, lata osiemdziesiąte XIX wieku. Trzej przyjaciele - polski szlachcic Karol Borowiecki, Maks Baum...
Przeczytane:2016-06-18,