Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 616
Cztery pory we wsi Lipce
Tę lekturę (szkolną) mogłabym czytać i czytać i nigdy by mi się nie znudziła. Za każdym razem, gdy zaczynam ją czytać po raz kolejny, znajduję jakiś fragment, który wcześniej mi gdzieś umknął. Jak najbardziej warto przeczytać.
Jak dobrze wrócić do szkolnej lektury, którą kiedyś czytało się z zupełnie innej perspektywy. Teraz doceniam kunszt literacki, język i opisy przyrody. Wtedy, nie zwracałem uwagi na te elementy.
Dwie pierwsze części mnie nudziły, ale później szło mi już bardzo szybko. Problemy chłopów przywodzą mi na myśl paradokumentalne seriale puszczane w telewizji. Powieść jednak pokazuje też, że ludzie właściwie się nie zmienili w swoim myśleniu i postępowaniu.
Książka nie przypadła mi do gustu. NIesamowicie dużo opisów i długo się ją czyta...
Klasyka. Na mnie działa uspokajająco, szczególnie opisy prac w kolejnych sezonach. Polecam.
Połączenie baśni i antyutopii, w której Reymont opowiada historię krwawego buntu zwierząt przeciwko władzy człowieka. Rewolta, która zaczyna się od szczytnych...
Początek XX wieku. Zenon to emigrant z Polski, który odnosi literackie sukcesy i jest zaręczony z piękną Betsy. Za namową przyjaciela postanawia pójść...
Przeczytane:2016-06-18,