Zdałam sobie sprawę, że zostanę śpiewaczką bez względu na wszystko. Zrozumiałam, że takich właśnie emocji chcę doświadczać, a Akademia jest moim celem. I nie ma znaczenia, ile mnie to będzie kosztowało czasu i poświęceń.
My, kobiety, jesteśmy przyzwyczajone do poświęceń.
- Wy, faceci, myślicie tylko fiutami. - Chwyciłam go za podbródek i podniosłam tak, aby jego wzrok skupił się na moich oczach a nie cyckach. - W ogóle nie rozumiecie konceptu poświęcania się dla uczuć - skwitowałam.
Więc zamiast mówić ci prawdę, powiem ci inną prawdę. Prawdę, która wyjdzie ci na dobre. Prawdę, która usunie mnie z twojego życia, ale sprawi, że stanie się ono lepsze. Bo zaczynam myśleć, że właśnie na tym polega prawdziwa miłość. Na poświęceniu siebie. Rozdarciu swojego serca na strzępy, by serce ukochanej osoby mogło pozostać w całości.
- Podobno istnieją ludzie, za których warto oddać życie - powiedziała opanowanym głosem. - On na pewno nie jest jednym z nich.
Jego marzenie się spełniło, a ona będzie musiała się ze swoim trochę wstrzymać. Czyż nie na tym polega małżeństwo? Na poświęceniu. Na dawaniu i braniu. I wszystkich innych rzeczach, o których ludzie nie wspominają.
Facetowi, który osłania cię od kuli własną piersią, odwozi twoją córkę do szkoły, gra z twoim mężem na konsoli i naprawia spłuczkę w toalecie, można wiele wybaczyć.
Prawie każdy rodzic jest w stanie dla dziecka poświęcić wszystko, nawet własne życie. Nie trzeba być wybitnym psychologiem czy znawcą życia, żeby o tym wiedzieć.
Kochał swoją pracę. Ja swoją też, ale z umiarem. On poświęcał się dla niej całym sobą. Zabierała mi go. Pochłaniała, a ja coraz rzadziej potrafiłam do niego dotrzeć.
- Jaka głupia jest ta miłość - mówił do siebie student wracając do domu. - Nie jest ani w połowie tak użyteczna jak logika, niczego nie dowodzi, zawsze mówi tylko o rzeczach, które nigdy nie mają miejsca, o tym, co nigdy nie może się ziścić. Jest zupełnie niepraktyczna, a w dzisiejszych czasach trzeba zajmować się tylko rzeczami praktycznymi, więc lepiej będzie, jak wrócę do studiowania filozofii i metafizyki.
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Zdałam sobie sprawę, że zostanę śpiewaczką bez względu na wszystko. Zrozumiałam, że takich właśnie emocji chcę doświadczać, a Akademia jest moim celem. I nie ma znaczenia, ile mnie to będzie kosztowało czasu i poświęceń.
Książka: Małgorzata Walewska
Tagi: sztuka, muzyka, cel, Poświęcenie, czas