Czy chociaż raz zastanawiałaś się, jak wyglądałoby twoje życie, gdybyś...? Czy czułaś się kiedyś zdeptana, oszukana, rozczarowana i odepchnięta przez męża? Czy żyjąc w idealnym związku, chociaż raz zatraciłaś obraz własnej siebie? Czy przez problemy i samo życie zapomniałaś o gorących i namiętnych chwilach w sypialni czy też o motylach szalejących w brzuchu? Co musiałoby się stać, abyś pozwoliła sobie na zapomnienie i uległa obcemu, bezwstydnemu i inteligentnemu nieznajomemu?
Małgorzata Piłat to kobieta żyjąca w związku, który dla otoczenia wydaje się idealny, lecz w rzeczywistości wyniszcza ją od środka, mimo że ma wszystko. Jej mąż już dawno zapomniał, że miłość składa się z drobnych rzeczy, a nie z góry pieniędzy, które zdobią ich konta. Co zrobi Gośka, gdy na jej drodze stanie mężczyzna, przy którym poczuje się znów sobą, kochana i szczęśliwa? Czy zatraci się w obcych ramionach, czy będzie trwać na straży swojego małżeństwa? Tyle pytań... A odpowiedzi są na wyciągnięcie ręki, w książce Serce na walizkach.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2021-06-16
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Ciągle coś mi mówiło, że robię źle, że nie powinnam, że coś jest nie tak, że wariuję. Jednak to ignorowałam.
Małżeństwo, które istnieje już tylko na papierze i dla widoku ludzi, a w domu po prostu nie istnieje. Bohaterka jest po prostu zamknięta w złotej klatce. Teoretycznie ma wszystko, ale nie ma najważniejszego.... miłości, przyjaźni, wsparcia. Czy uda jej się znaleźć sposób, aby spędzić życie tak aby być szczęśliwą?
To pierwsza książka K.A.Figaro jaką miałam okazję poznać i powiem Wam szczerzę, że mam mieszane uczucia co do tej powieści. Ostatnio w ogóle albo trafiam na takie książki, albo to jakieś przemęczenie materiału nie pozwala mi się z nich w pełni cieszyć. Nadzieję jednak dają te, które skradły moje serce, to udowadnia jednak, że zdarzają się książki, które kompletnie mnie kupują. Z tą niestety tak nie było, dla mnie jest to taki typowy średniak. Fajna fabuła, ciekawe sytuacje, dobrze wykreowani bohaterowie, ale niestety nie czułam tutaj tych emocji, które autorka chciała nam przekazać :( Czytałam, aby czytać bez większego zaangażowania, ale na szczęście nie męczyłam jej ;) Niemniej planuję w najbliższym czasie sięgnąć po drugi tom i zobaczyć jak to się rozwinęło :)
Musiałam zatrzeć złe wrażenie po Boskim kurorcie i sięgnęłam po książkę @figaro_autor, którą napisała sama. Cieszę się, że moja pamięć co do stylu danego autora jest niezawodna, bo tak jak pisałam przy okazji wymienionej wyżej książki, nigdy nie miałam zastrzeżeń do stylistyki i języka jakim posługuje się autorka.
Serce na walizkach to powieść balansująca na dwóch gatunkach - obyczajówki i erotyki. Balans bardzo fajnie został utrzymany, przez co fabułę czytało się bardzo lekko. Ta książka jest niemalże idealna jeżeli chodzi o historię, gdyby nie jeden mały, lecz jakże ważny szczegół. Mianowicie, zachowanie głównej bohaterki nie przypadło mi do gustu. Żeby nie było, została ona dobrze napisana, ale nie podobało mi się to, co zrobiła. Jestem typem człowieka, który nie wybacza zdrady. Mąż Małgorzaty głównej bohaterki jest dupkiem, ale niestety w moich oczach jej nieusprawiedliwia. Mieć ciasto i zjeść ciasto - to niestety nie możliwe. Nie można tkwić w jednej relacji, która cię niszczy i tym samym szukając usprawiedliwiając brak miłości w związku, ładując się w ramiona innego mężczyzny. Możliwe, że patrzę na to aż tak rygorystycznie, bo przemawia przeze mnie własne doświadczenie i dlatego, to mocno we mnie uderza. Nie tylko zdrada fizyczna boli. Bycie okłamywanym w związku, bawienie się uczuciami drugiej osoby, wykorzystując jej słabe punkty też jest zdradą. Życzę Małgosi, by odnalazła sens życia i poszła swoją, dużo lepszą stroną. Wybierz dobrze... Ode mnie 7/10.
Wybrałam sobie książkę "Serce na walizkach" na portalu Czytam Pierwszy,
to moim zdaniem nie jest tylko zwykłe romansidło czy erotyczna opowiastka, jest to historia o kobiecie pragnącej miłości i szczęścia w swoim małżeństwie, która została bardzo zraniona przez najbliższe jej osoby. To opowieść o tym, jaki wpływ na nasze zachowanie mają pieniądze i kariera, o ograniczeniach i kompleksach, w które potrafi nas wpędzić nawet własna rodzina.
Właściwie jest to moja pierwsza książka tej autorki, jak zwykle kierowałam się okładką, ale wcześniej czytałam książkę napisaną w duecie przez K. A. Figaro i Alicję Skirgajłło "Boski kurort", która podobała mi się, więc postanowiłam sprawdzić styl pisania solo pani K. A. Figaro. Przyznam, ze nawet dobrze odebrałam tę książkę, czytało się bardzo szybko, lekko, miałam wrażenie, że czytam historię prawdziwą, bo właściwie z pewnością można znaleźć takie przykłady nawet w mojej okolicy. Bardzo szybko mnie pochłonęła lektura, nawet można powiedzieć, że się w nią wkręciłam.
Małgorzata i Michał Piłat są małżeństwem z kilkuletnim stażem, lecz nie można ich nazwać szczęśliwymi w związku. Wszystko było bardzo pięknie gdy mieszkali w małym, ciasnym mieszkanku, ale odkąd Michał zaczął pracę w rodzinnej firmie zaczęło im się lepiej powodzić, więc kupili ekskluzywny apartament. Małgosia nie była tym zachwycona, zwłaszcza że wszystko teraz musiało być idealnie, mąż nawet pilnował jej wyglądu, bo na pokaz byli wręcz idealnym małżeństwem. Nawet nie mogła o tym porozmawiać z matką, gdyż miała z nią bardzo rzadki kontakt a nawet wtedy matka traktowała ją nawet gorzej niż mąż. Nie czuła się z tym dobrze, ale tylko w pracy mogła jakoś odreagować. Małgorzata jest agentką nieruchomości, szef bardzo ją chwali, klienci również są zadowoleni z jej pracy. Wieczorem, w rocznicę ślubu Gosia chce zrobić uroczystą kolację, dzwoni do męża z pytaniem czy pamięta jaki dzisiaj jest dzień i po uzyskaniu twierdzącej odpowiedzi bierze się do pracy. Michała jednak nie zjawia się w domu na czas. A gdy już się zjawia, to z jedzeniem z chińskiej restauracji... zapominając o rocznicy.
Małgorzata zauważa, że mąż traktuje ją jak powietrze, tylko gdy trzeba się pokazać gdziekolwiek publicznie udaje, że jest czułym, idealnym mężem.
Szef wysyła Gośkę w delegację do Portugalii, nie jest z tego powodu zbytnio zadowolona, ale to może być jakieś rozwiązanie aby trochę oderwać się na jakiś czas od problemów rodzinnych.
"Bo czy to nie jest tak, że kiedy się kogoś kocha, to chce się z tym kimś spędzać jak najwięcej czasu, a nie jak najmniej? Ale co ja mogłam wiedzieć? Przecież grałam ideał."
Małgosia leci do Portugalii nie wiedząc, co ją tam może spotkać, lecz ciągle myśli o Michale, a on nawet się z nią nie pożegnał.
Czy mogła podjąć inną decyzję? Jakie wyzwania czekają na Małgorzatę i co się wydarzy w Portugalii? Czy ten wyjazd wpłynie na życie Gosi? Jaki wpływ będzie miała rozłąka na jej małżeństwo?
Zakończenie jest zaskoczeniem, że tak szybko, nie mogę się doczekać następnej części "Serce na zakręcie", aby przeczytać o dalszych losach Małgorzaty.
Polecam, na jesienne już wieczory.
Książkę "Serce na walizkach" ciężko mi się czytało, zdecydowanie nie przypadła mi do gustu, czegoś mi w niej brakowało.
Przyszedł czas na recenzję kolejnego romansu! Już sama okładka wskazuje na to, że jest to przyjemna powieść, po którą z wielką przyjemnością sięgnie każda kobieta. Jego tytuł, czyli "Serce na walizkach" K.A. Figaro, ma dużo wspólnego z podróżami, ponieważ jest on pierwszym tomem serii "Bezpośredni lot do szczęścia". Jeśli jesteście ciekawi, z jakimi ciężkimi życiowymi dylematami musi mierzyć się główna bohaterka tej książki, będąc na wyjeździe służbowym w pięknej Portugalii, to zapraszam do czytania!
Małgorzata Piłat z pozoru ma wszystko, czego potrzebuje. Ma pracę, którą lubi, pieniądze, luksusowy samochód oraz męża, z którym tworzy "idealne małżeństwo". Nie jest ona jednak szczęśliwa, ponieważ tak naprawdę czuje się bardzo samotna w swoim małżeństwie. Od jakiegoś czasu nie układa jej się zbyt dobrze z jej mężem, dla którego liczy się tylko praca, przez co Małgorzata jest nieszczęśliwa... Pewnego dnia udaje się ona w podróż służbową do Portugalii, gdzie poznaje swojego klienta Raula, który jest bardzo przystojny. Z czasem między obojgiem tworzy się chemia. Czy Małgorzata, której pełne namiętności życie uczuciowe zostało uśpione, nawiąże bliższą relację z Raulem? Czy zawalczy o swoje małżeństwo i pozostanie wierna swojemu mężowi?
W książce występuje narracja pierwszoosobowa, narratorem jest Małgorzata, która jest też główną bohaterką. Rozdziały są krótkie, więc książkę tę czyta się szybko. Dzięki przyjemnemu stylowi pisania autorki, który bardzo przypadł mi do gustu, początek bardzo mnie zainteresował, nie potrzebowałam wiele czasu, aby wkręcić się w tę książkę. Jej środek był już trochę monotematyczny, kiedy to Małgorzata wyjechała do Portugalii, gdzie poznała Raula... Było tam wiele opisów pięknych luksusowych miejsc, gdzie ci dwoje spędzali ze sobą czas. Nie zabrakło oczywiście wielu romantycznych i erotycznych scenek, których, jak dla mnie było za dużo, ponieważ wyjazd ten trwał aż pięć dni, gdzie każdy z nich wyglądał prawie tak samo... Ogólnie nie był to najgorszy romans, jaki przeczytałam, ale nie należał też do najlepszych. Oprócz monotematycznych scenek opisuje on też samotność i nieszczęśliwe życie Małgorzaty, przed którą jest wiele pokus i która bije się ze swoimi wewnętrznymi myślami. Często odzywa się w niej głos rozsądku, czyli tej porządnej Małgorzaty, która mówi jej, że robi źle oraz glos serca, który chce, aby była szczęśliwa i za każdym razem usprawiedliwia jej postępowanie. Zakończenie książki jest otwarte, pełno w nim wzruszeń i nieszczęśliwych zdarzeń. Mam wielką ochotę sięgnąć po kolejny tom, ponieważ bardzo mnie to ciekawi, jak dalej potoczy się życie uczuciowe Małgorzaty, której w tej części nie zakończyło się zbyt dobrze...
"Serce na walizkach" jest bardzo przyjemnym romansem, który czyta się bardzo szybko, przy którym można się zrelaksować i miło spędzić czas. Po przeczytaniu tej książki, w której jest pełno erotycznych scenek, nie tylko pozostają rumieńce na twarzy, ale i świadomość, że pieniądze to nie wszystko, a będąc w małżeństwie, można się czuć bardzo samotnie, kiedy jedna z osób skupia się tylko o pracy i zapomina o miłości.
Twórczość autorki pokochałam przy okazji poprzednich jej książek, a ta jedynie zwiększyła moją miłość.
Małżeństwo bez miłości, a z rozsądku może być szczęśliwe, ale tylko do momentu, aż któraś z połówek nie spotka swojej prawdziwej drugiej połówki.
Pieniądze to w życiu nie wszystko, owszem bez nich ciężko żyć, ale jak się okazuje są jednak w życiu rzeczy ważniejsze.
Małgosia i Michał wydają się być parą idealną, ale gdy poznajemy ich bliżej, to okazuje się, że jednak jakiejś iskierki u nich brakuje, a czy można żyć całe życie i być szczęśliwym bez miłości....
Lekka, przyjemna i wciągająca książka, która idealnie nadaje się na resztki letnich wieczorów.
Książka całkiem w porządku, poprawna pod każdym względem. Dobrze wykreowani bohaterowie, którzy nie działają na nerwy. Dosyć ciekawa fabuła, ktorej nie spotyka się aż tak często w innych powieściach tego typu. Mimo to czegoś mi w niej zabrakło. Powieść sama w sobie jest całkiem dobra, ale nie porywa. Ot, lektura na deszczowy dzień.
TYTUŁ: "Serce na walizkach"
AUTOR: K.A. Figaro
WYDAWNICTWO: Lipstick Books
DATA PREMIERY: 02.06.2021
"Życie jest krótkie, a małżeństwo z kimś, kogo się nie kocha, bardzo długie."
Książkę polecam każdemu, kto czuje się nieszczęśliwy lub zgubiony w swoim związku. By spojrzał na swoje życie z innej perspektywy, i możliwe że znalazł siły oraz motywację aby coś zmienić ❤️
Małgorzata, to kobieta która z pozoru ma wszystko. Pracę, pieniądze i męża. Niestety jej małżeństwo nie do końca ją satysfakcjonuje. Dawna namiętność ustąpiła miejsca obojętności i samotności. Jej mąż całe dnie pracuje, a gdy wraca nie zwraca większej uwagi na kobietę. Od zbliżeń wymiguje się zmęczeniem, upałem, bądź inną błahą sprawą. Ich małżeństwo w oczach rodziny ma być idealne, lecz daleko mu do takiego. Michał często obraża Małgosię, że jest gruba albo nie dostatecznie idealna. Czarę goryczy przelewa fakt, iż mężczyzna nie chce mieć dzieci a także jego zapominalstwo...
Kobiecie również nie układa się z rodzicami. Jej relacje z matką są napięte. Jedynie z ojcem może normalnie porozmawiać. Przez przypadek dowiaduje się o kłopotach rodziców. Czuje się tym wszystkim przytłoczona...
Od losu jednak dostaje szanse. Lot do Portugalii w celach biznesowych. Ma poznać klienta, jego oczekiwania i znaleźć w Polsce tereny na jego inwestycje. Cały wyjazd ma za zadanie pomóc jej zapomnieć o problemach w domu. Wszystko byłoby proste, gdyby nie fakt, iż klientem jest pewien bardzo przystojny mężczyzna...
Czy Małgosia złamie zasady własnej etyki zawodowej, a także zdradzi męża? Co się wydarzy podczas tych 5 dni delegacji?
Mogę obiecać, że dzieje się dużo 😍 Historia Małgosi i Raula przyprawia o uderzenia gorąca 😈. Opis uczuć jest tak szczegółowy, że można się wczuć w emocje kobiety, i przeżywać razem z nią wzloty i upadki serca.
Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają. Małgorzata coś i tym wie. Lubi swój status społeczny, ale też dostrzega co zrobił on z jej małżeństwem. Książka opowiada o samotności w zawiązku, braku akceptacji i czułości. Każdy potrzebuje być zauważonym, docenionym i kochanym. Ale co, gdy tego nie otrzymujemy od osoby z którą żyjemy już od kilkunastu lat? A może dać to zupełnie obcy człowiek? Ulec pokusie i poczuć się ważnym, ale bić się z poczuciem winy? Czy może trwać w beznadziei życia ale zachować czyste sumienie? Wybór nie jest prosty, i każda opcja ma swoje skutki...
Powieść kończy się w ciekawym momencie. Nie mogę się doczekać, aby poznać dalsze losy Małgosi. Kibicuję, aby ułożyło się jej życie i w końcu zaznała szczęście. Nie patrząc na innych, a kierując się sercem ❤️
Jeszcze raz zachęcam do lektury.
Główna bohaterka Gosia, czuje się uwięziona w złotej klatce, którą sama sobie zgotowała. Bogaty mąż i wszelki dostatek nie zastępują jej jednak rodziny, o jakiej marzyła. Codzienna samotność, bycie obok i oschłość ze strony partnera sprawiają, że Gosia coraz częściej zastanawia się nad sensem trwania w tym związku. Jednak kobieta jest wobec siebie bardzo krytyczna i nie pozwala sobie na użalanie, z powodu, że "inni mają gorzej".
Dołóżmy do małżeńskich problemów jeszcze apodyktyczność matki, która krytykuje córkę na każdym kroku i chorobę ukochanego ojca- a okaże, się, że nagłe wysłanie Małgorzaty w delegację na drugi koniec świata, będzie dla niej najlepszym wyjściem. Tym bardziej, że w słonecznej Portugalii czeka na nią klient, który sporo namiesza 😉
Motyw złotej klatki i szukania samej siebie przebija się na pierwszy plan w tej książce. Powieść ta nie jest tylko lekkim erotykiem, ale dostarcza też materiału do przemyśleń.
Książka jest lekka w obiorze, okraszona pikanterią i sporą ilością scen erotycznych. Gorąca tutaj jest nie tylko portugalska aura.
Jeśli szukacie książki, nieco gorętszej, w sam raz na czytanie na plaży to zwróćcie uwagę na ten tytuł. Ja osobiście nie przepadam za erotykami, a jednak ta książka mi się spodobała
Jeszcze nie czytałam tej pozycji, widzę jednak całą masę super opinii. Bardzo mnie kusi, aby ją zamówić. Polecacie?
Ptaszek wylatujących z klatki na nodze kobiety z okładki idealnie odzwierciedla sens i przesłanie książki. Autorka w cudowny sposób przedstawiła nam historię kobiety, która po mimo, że ma wszystko to czuje się samotna, nikomu niepotrzebna,niekochana i niedoskonała. Jej samoocena jest mega niska przez co te odczucia są potęgowane a ona sama czuje się w pięknym mieszkaniu jak ptak uwięziony w złotej klatce. Gdybym ja była na miejscu bohaterki już dawno zostawiłabym szanownego małżonka i spróbowałabym żyć po swojemu, zgodnie ze swoim sumieniem. Podziwiam osoby, które dla wygody znoszą upokorzenia,są odtrącane i często zdradzane. Ja nie potrafiłabym w takim związku tkwić.
Autorka ma lekkie, przystępne pióro, książkę czyta się szybko, stronica za stronicą biegnie w pośpiechu i nawet nie spostrzeżemy, że dotarliśmy do końca.
Gosia jest piękną, zgrabną dziewczyną, lubi swoją pracę i kocha swojego męża Michała. Niestety zaślepiona uczuciem nie zauważyła, że jej ukochany, traktuje ją jak rzecz, nie jest serdeczny i ciepły, krytykuje jej figurę, ubiór, zachowanie. Dziewczyna jest zszokowana i załamana po odkryciu tego. W tym samym czasie zbiega się wiadomość o chorobie ojca i wyjazd z pracy do Portugalii. Małgorzata w pięknym kraju poznaje klienta firmy Raula. Przy nim kobieta czuje się dziwnie, odczuwa silny pociąg i nie wie jak powinna się zachować.
Czy Gosia odnajdzie prawdziwe ja i zacznie żyć ciesząc się życiem? Może dalej podda się niszczycielskiemu tłamszeniu jej charakteru i pewności siebie przez Michała? Czy Portugalczyk ma dobre zamiary względem bohaterki? Jak zakończy się ta historia? Polecam tę książkę nie tylko na urlopowy czy wakacyjny wypoczynek ale jako lekturę obowiązkową. Autorka nas ostrzega by nie dać się zaszufladkować i znosić upokorzenia.Wszystkie jesteśmy piękne czy te z nadwagą i boczkami i te z talią osy. Nie należy żyć według czyich zachcianek i ideałów. Cieszmy się chwilą, akceptujemy siebie, nie doszukujmy się problemów i nie bójmy się mówić o tym czego my chcemy i róbmy wszystko tak byśmy były szczęśliwe. Nie próbujmy uszczęśliwiać kogoś na siłę, jeśli nie docenia naszych starań to widocznie na to nie zasługuje.
„Spojrzałam w jego oczy, z których nie byłam w stanie nic wyczytać. Niby znajome, ale jednak miały w sobie pewną tajemnicę, której nie zamierzał zdradzać, a której ja nie chciałam poznać.”
Idealnie luksusowe życie Gośki, tak na prawdę jest złotą klatką bez miłości, namiętności i emocji. Idealny apartament, idealne ciuchy, idealne samochody, idealnie wyglądający mąż - to tylko tak epicko wygląda z zewnątrz. Prawda kryje wielu bólu i obojętności.
W głębi - jej życie to pustka i pragnienie atencji, bliskości i niesamowitych orgazmów.
Nagłe zlecenie, wyjazd do Portugalii, bajecznie przystojny i gorący klient. Pięciodniowa delegacja sprawia, że Gośka staje się całkiem inną kobietą i tylko malutki głosik w jej głowie podpowiada, że nie powinna dać się temu ponieść…
Jest jednak problem, Raul nie uznaje odmowy, jego ciało i zachowanie przyciąga ją do tego stopnia, że pozwala mu na wszystko, na co on ma ochotę, a to co razem przezywają, nie da się porównać do niczego co kiedykolwiek przeżyła z mężem. Ostre i perwersyjnie gorące zbliżenia, multum seksualnej rozkoszy w pięknych miejscach, ale wszystko ma swoją cenę, za którą i Gośce przyjdzie słono zapłacić….
Książka, która spodobała mi się od pierwszych stron, a w miarę czytania rozpaliła gorącymi i pikantnymi momentami. Lekkie pióro autorki, ale też poświęcenie nie małej uwagi szczegółom i opisom, które ja osobiści w książkach bardzo lubię - stylizacji, wystroju wnętrz i wszechobecnego luksusu, a to wszystko połączone z nieszczęśliwym związkiem i wychodzi z tego niesamowita historia.
A jak jeszcze dodamy do tego duuuużo niesamowitego, niegrzecznego, wyuzdanego i pobudzającego naszą wyobraźnię, seksu z mega przystojnym i pewnym siebie obcokrajowcem,
to jest to pozycja obowiązkowa dla każdej niegrzecznej książko-maniaczki.
Przepiękna okładka i końcówka zapowiadająca drugi tom jest prawdziwą wisienką na torcie.
Ja osobiście, już nie mogę się doczekać, bo wiele niewyjaśnionych spraw i mniej przyjemnych wątków pozostawia niedosyt wrażeń.
- Czasem nie da się walczyć. Czasem należy coś puścić wolno, bo gdy się zbyt mocno czegoś trzymamy, to sprawiamy sobie większy ból, doświadczamy większej straty i ran, niż to jest tego warte.
Małgorzata i Michał to małżeństwo od 6 lat, natomiast ich znajomość trwa 12. To spory szmat czasu. Niestety coś tam idzie nie tak bo Gosi zaczyna uwierać życie przykładnej żony, która ma wyglądać. Dostatnie życie już ją przerasta a brak zainteresowania męża tylko przytłacza.
Michała poznajemy z dwóch stron, odbieram go jako toksycznego bo w jednej chwili jest dla niej ucieleśnieniem dobra i kultury, wtedy można zadać pytanie "co ona od niego chce, przecież jest cudowny" a z drugiej, czepia się jej, wypomina, lekceważy, pomiata. Wygląda to trochę tak jakby mógł ją traktować jak chce, bo nie wiem, jest od niej wyżej, ma majątek, ona żyje za jego pieniądze.. W każdym bądź razie Gosia powinna to tolerować i się jeszcze uśmiechać.
Kobieta wyjeżdża w podróż służbową do Portugalii i trafia do łóżka swojego klienta.
Pełna złych emocji szuka pocieszenia w ramionach obcokrajowca. Czy słusznie podjęła się niejednokrotnie zdrady wobec gburowatego męża? Nie mi oceniać, niemniej sama Małgosia to ciężki przypadek i nie jestem pewna jakie mam wobec niej uczucia. Ona jest rozbita emocjonalnie, z jednej strony prostacki mąż a z drugiej świetny kochanek, natomiast pomiędzy relacja z matką i stan zdrowia ojca.
- Szczęście to subiektywne określenie, a na jego czynniki i ideę wiele się składa.
Dostałam książkę do recenzji z portalu "Czytam Pierwszy. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Książkę tę określiłabym jako erotyk, przypomina mi "50 twarzy Greya". Podobne opisy pozycji seksualnych i przyrządów do większego przeżycia orgazmu. Główną bohaterką i narratorką jest Małgorzata Piłat, ma dobrą pracę, piękny apartament, masę pieniędzy zarobionych przez męża z których ją nie rozlicza. Ona jednak wolałaby skromne mieszkanie i okazywanie miłości przez męża."Pieniądze szczęśćia nie dają. Owszem, ułatwiły mi życie , ale odebrały to, co było dla mnie najważniejsze przez ostatnie dwanaście lat. Obecnośc i bliskość Michała." Jej mąż Michał potrafi być w jednej chwili czuły i czasami wyprzedzać jej pragnienia, a w drugiej być odpychający i wręcz brutalny. To małżeństwo powinno skorzystać z tarapii aby zrozumieć co dla każdego z nich jest ważne. Ciekawa jestem jak wyglądałyby te relacje gdyby opisane były przez Michała. "Serce na walizkach" to pierwszy tom serii "Bezpośredni lot do szczęścia". Z pewnością sięgnę po następny tom, gdyż ciekawa jestem jak potoczą się dalej losy Gosii, Michała i Raula.
Małgorzata wiedzie życie, które większości ludzi mogłoby wydawać się idealne. Mieszka w pięknym mieszkaniu, ma przystojnego męża i pracę, którą lubi, ale to wszystko tylko pozory. W rzeczywistości odkąd Michał, jej mąż, został wspólnikiem w rodzinnej firmie, a ich sytuacja materialna znacznie się poprawiła, odbyło się to kosztem ich małżeństwa, które praktycznie przestaje istnieć. Kobieta nie wie, jakie dalsze decyzje odnośnie swojego związku podjąć, ponieważ Michał zaczyna się dziwnie zachowywać - czasem bywa czuły, jednak przez większość czasu jest oschły, obojętny i bardzo krytyczny wobec niej.
Gdy Małgorzata dostaje propozycję kilkudniowej delegacji za granicą zamierza wykorzystać ten czas na odpoczynek i przemyślenia odnośnie swojej dalszej sytuacji życiowej. Nie wie jeszcze, że poznanie przystojnego Raula jeszcze bardziej skomplikuje sytuację, w jakiej się znajduje...
***
Książka początkowo wydawała mi się bardzo ciekawa, a wartko płynąca akcja ciągnęła mnie swoim nurtem. Z czasem jednak zaczęłam się męczyć sytuacją głównej bohaterki, która wciąż pozwalała się poniżać w zasadzie bez powodu. Nie potrafiłam zrozumieć motywacji, jakie nią kierowały, ale miałam nadzieję, że z czasem uda mi się lepiej ją zrozumieć. Niestety w zasadzie na żadnym etapie powieści nie udało mi się stopić z nią myślami i zrozumieć jej postępowania oraz toku myślenia. Odnosiłam wrażenie, że sama sobie komplikuje życie jeszcze bardziej, za każdym razem podejmując coraz gorsze wybory.
Rozumiem, że autorka pisuje swego rodzaju romanse/erotyki, ale tym razem nie wzbudziła we mnie zbyt pozytywnych odczuć. Miejscami nawet odczuwałam odrazę wobec Małgorzaty, która nie potrafi wziąć swojego życia za rogi i podjąć znaczących decyzji stabilizujących jej sytuację. Na ogół mam ogromny problem, kiedy w literaturze napotykam bohaterkę będącą pozornie świetną kobietą, mającą całe życie przed sobą, a w rzeczywistości pozwalającą sobą manipulować mężczyzną i nie potrafiącą tupnąć nogą i nie zgodzić się na złe traktowanie. Takie przedstawianie kobiet mnie irytuje, bo mam wrażenie, że wciąż żyjemy stereotypami i jest to jeszcze dziwniejsze w książkach przeznaczonych dla żeńskiej części ludzkości. Miałam jednak nadzieję, że Małgorzata w końcu weźmie się w garść i chociaż zakończenie mnie przekona, ale i to się nie udało. Niestety zdecydowanie nie jest to książka dla mnie.
Nie oznacza to jednak, że jest jakoś źle napisana, bo myślę, że wielu osobom się spodoba. Ja jednak zdecydowanie wolę silniejsze kobiety, albo chociaż takie, które po pewnym czasie postanawiają o siebie zawalczyć, a tutaj tego nie znalazłam. Nie uważam, że w takiej sytuacji, w jakiej znajduje się główna bohaterka, zdrada jest lekiem na całe zło, a wręcz przeciwnie - niepotrzebnie jeszcze bardziej wszystko komplikuje. Dlatego ja raczej nie skuszę się na kolejną część książki, ale kobietom, które lubią czytać o uległych, zniewolonych, nieszczęśliwych i niemających własnego zdania kobietach, zdecydowanie polecam, gdyż to wszystko właśnie tutaj znajdziecie.
Cóż, znaczą pieniądze i szacunek w pracy, kiedy brakuje nam czasu na wspólne jego spędzenie. Właśnie taki dylemat przeżywa nasz bohaterka, która tęskni za własnym mężem. Niby razem doszli do wniosku, że postawią swoją kartę na karierę, jednak ona nie tak to sobie wyobrażała. Przenosząc się z małego mieszkania do niemal apartamentu gdzieś utraciła swoje szczęście i nie bardzo w takich warunkach potrafi się odnaleźć.
Małgosia jest bardzo atrakcyjną blondynką, która nade wszystko pragnęła, by ktoś się z nią liczył. By jej słowo, które ukierunkowuje w stronę męża padało na żyzną glebę, a nie odbijało się o kamień wpadając w pustkę. Jej dzieciństwo nie było łatwe, gdyż rodzicielka nie widziała w niej córki, a jedynie małego człowieczka, którego nie dosyć, że wszędzie było pełno, to jeszcze niczego nie potrafiła zrobić poprawnie. Przynajmniej w opinii jej matki. Obecnie marzy o ciepłych owianych miłością wieczorach, które chciałaby spędzić z drugą połówką. Niestety dostaje kubeł zimnej wody, gdyż mężczyzna wszystkiego się czepia. Jedynie w pracy jest warta więcej, więc nawet nie zastanawia się na wyjazd, kiedy szef jej go proponuje. Pewien bogaty klient życzy sobie jej obecności w Portugalii, a że nie ma nic do stracenia, to wyjeżdża. Tam poznaje przystojnego mężczyznę, który jest totalnym przeciwieństwem jej męża. Doświadcza wielkich wygód i życia ponad stan. Poznaje siebie samą na nowo i dochodzi do całkiem nowych wniosków.
Pikanterii dodają sceny erotyczne, które w niebanalny sposób są przedstawione. Ich emocjonalne opisy na nas przechodzą, więc nie czytajcie jej, kiedy nie będzie w pobliżu waszego mężczyzny:-)))
Finezyjną sprawą jest tutaj styl autorki, który uwodzi nas pierwszej strony. Poznając skrzywdzoną Małgosię, czytamy jakby to była opowieść naszej przyjaciółki, którą bardzo chcemy pocieszyć. Obarcza nas swoimi słabościami ukazując siebie jako bezbronną kobietę wartą pocieszenia. Czy jednak zmieni się pod wpływem pieniędzy? Czy ktoś zawróci jej w głowie na tyle, że postrada rozum i porzuci dawne priorytety?
Poznajemy Gośkę która na ogół prowadzi szczęśliwe życie. Pracuje oraz jest w związku małożeńskim z Michałem.
Ale za ścianami swojego domu bohaterka nie jest wcale taka szczęśliwa. Po latach malozenstwa czuje ze mąż się od niej oddalił, nie spędzają ze sobą tyle czasu co kiedyś. A w łóżku czuje się rozczarowana.
Kiedy dostaje propozycje tygodniowej podróży zawodowej postanawia wyjechać i tam poznaje Raula. Właściciel hoteli.
Który od samego początku będzie narzucał się bohaterce.
Zacznijmy od samej bohaterki ze poczułam do niej sympatie i ją rozumiałam chociaż w niektórych momentach miałam ochotę nią potrząsnąć. Jak do samego Michała traciłam nerwy co za chłop z choinki się urwał na pewno. Natomiast Raul wydawał mi się taki sztuczny taki maszynowy, jego postać mi się nie spodobała. Zbyt nachalny, za dużo , za szybko. Oraz brakowało mi trochę jego perspektywy może wtedy bym go bardziej zrozumiała. A czytając jego wypowiedzi w głowie miałam taka sztuczność postaci.
Pomysł na fabule podoba mi się i czytałam z zaciekawieniem. I pomimo że do każdego bohatera poczułam coś innego spodobało mi się to. Nie zakochałam się w bohaterach ale mam wiele emocji i odczuć do nich. Czekałam na moment aż bohaterka wyfrunie, uśmiechnie się szczerze. Ale gdy już tego szczęścia spróbowała Autorka sprowadziła nas na ziemię. Końcówkę czytałam z szokiem... ale jak gdzie dalsze strony co dalej ja chce dalej... Ale nadszedł moment przy ostatnim zdaniu ze pojawił się u mnie uśmiech i wiem że to będzie piękne
Kontynuacja książki ,,Serce na walizkach". Małgorzata Piłat próbuje poskładać swoje życie osobiste. Widmo minionego romansu odciska niezatarte piętno...
Ekscytująca, pełna namiętności historia niedoświadczonej dziewczyny i zabójczo przystojnego, bogatego mężczyzny! Prosty układ to skrząca dzikim...
On nie był zwyczajnym człowiekiem, on był jakimś cholernym bożkiem, który stał dziesięć kroków przede mną w białej podkoszulce polo i krótkich dżinsach.
Więcej