Zna pan ten dowcip o facecie, który palił wszystkie kawały? Kiedyś usłyszał anegdotę: jak się nazywa zupa zrobiona z więcej niż jednej kury; rosół z kur wielu. Następnego dnia poleciał do szefa a zapytał go, czy wie, jak się nazywa taka zupa. Ten oczywiście nie wiedział, więc facet wypalił: rosół, skurwysynu!
Zamówiłam Ubera i odstawiona jak Beyoncé pojechałam pod nowy dla mnie adres. Wiem, że jestem już doświadczona, ale czuję lekkie podekscytowanie pomieszane z lekkim stresem. Za każdym razem to mam, ale dzisiaj szczególnie, ponieważ jadę w nowe miejsce i nie wiem, czego się mam spodziewać. Nie wiem, czego się ten kierowca tak uśmiecha do mnie. Mam nadzieję, że nie wie, gdzie jadę. Ciekawe ilu ludzi już zawoził w takie miejsca. JESS
„Otaczają mnie sami Japończycy i jedna tłumaczka, po której widać, że też ma dosyć. Uśmiechałam się do nich głupio przez jakąś godzinę, a teraz już mnie twarz boli od tego. Jak długo oni mogą się tak szczerzyć? I że wcale nie robią im się kurze łapki od tego podejrzliwego mrużenia oczu...” OLA
Ten typek od początku śmierdział mi seksistowskim bucem. Mamy dwudziesty pierwszy wiek. Nikogo nie powinno dziwić to, że kobiety pracują, zarabiają i mają takie same stanowiska jak mężczyźni. Strasznie zacofany gościu. I co? Jakbym włożyła na spotkanie swój elegancki garnitur od Chanel’a to zapytałby mnie, dlaczego mam na sobie garnitur jak facet? OLA
„Jestem już na dziewiątym piętrze. Przeglądam się w lustrze i zastanawiam się, czy o taki rudy mi na włosach chodziło wczoraj. Ostatnio miałam dużo cieplejszy, żeby ludzie nie pomyśleli, że jestem jakaś zimna. A z resztą, co mi tam, rudy to rudy.” OLA
Trzeci typ to typ imprezowicza. Charakteryzuje się tym, że na wszystkich swoich zdjęciach imprezuje. Najczęściej na zdjęciach jest w grupie z kumplami. Długo główkowałam nad tym typem. No bo niby zdjęcia na swoim profilu ma, nie bawi się w lwy. Ale znowu jak masz wiedzieć, czy ci się podoba, kiedy na swoim profilowym zdjęciu jest gdzieś w grupie ludzi? To jest wkurzające, kiedy masz się domyśleć, który to jest. Jaką mam radę, żeby szybko zidentyfikować, z kim mamy przyjemność pisać? Po swoich doświadczeniach wnioskuję, że jeżeli chcesz wiedzieć, który to jest, szukaj tego najbrzydszego. Zazwyczaj to są zakompleksieni faceci, którzy chcą dobrze wypaść i nie widzą innej opcji, niż zdjęcie w gronie z fajniejszym od nich kolegami. Jakby fajność kolegów na nich spływała. Poza tym myślą tylko o imprezach i kumple będą zawsze ważniejsi od ciebie. Są wyjątki, ale prędzej w zdrapki z Żabki wygrasz dwie stówy, niż okaże się, że piszesz z najprzystojniejszym na zdjęciu. Jeżeli lubisz imprezować, a na zdjęciu każdy facet ci się podoba, to śmiało, powodzenia. JESS
– Dlaczego trzeba spać? – pyta Ada.
Mama ma gotową odpowiedź.
– Potrzebujemy odpoczynku. Sen jest niezbędny, żebyśmy… – zaczyna wyjaśniać, ale Ada jej przerywa.
– Żebyśmy byli silni, zdrowi i weseli – recytuje, kiwając do rytmu misiem. – A nie humorzaści jak tata po nocnej zmianie – dodaje.
Mama wybucha śmiechem. W jej oczach pojawiają się iskierki, które Ada tak lubi.
– Sama widzisz! – mówi mama. – Nawet zazwyczaj pogodny tata, wydał ci się nadąsany z powodu braku snu.
Śmiech mamy jest zaraźliwy i dziewczynka również się śmieje.
– Czy ty też byłabyś humorzasta, gdybyś się nie wyspała? – pyta Ada.
Za wszelką cenę nie chcę psuć sobie humoru, ale gdy nie piję, denerwuję się w zawrotnym tempie.
Gdy się chce być dowcipnym, trzeba czasem skłamać.
Zna pan ten dowcip o facecie, który palił wszystkie kawały? Kiedyś usłyszał anegdotę: jak się nazywa zupa zrobiona z więcej niż jednej kury; rosół z kur wielu. Następnego dnia poleciał do szefa a zapytał go, czy wie, jak się nazywa taka zupa. Ten oczywiście nie wiedział, więc facet wypalił: rosół, skurwysynu!
Książka: Wybrana
Tagi: dowcip, poczucie humoru, humor, żart