Czasem życiowa tragedia może stać się początkiem czegoś dobrego. Czasem rozstanie, choć bolesne, konieczne jest do rozpoczęcia nowego etapu życia. O tym wszystkim pisze Patrycja Żurek w swojej nowej powieści Zagubiona pszczoła, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Dragon.
Katarzyna i Jacenty to małżeństwo z długoletnim stażem. Chociaż uczucia, które przed laty ich połączyły, dawno już przygasły, oboje trwają w zawieszeniu, w swoistym status quo – choć jałowym w uczuciach, to jednocześnie dobrze znanym obojgu i bezpiecznym.
Wszystko zmienia się, kiedy Katarzyna zostaje użądlona przez jedną ze pszczół pochodzących z uli Jacentego. Kobieta na skutek skrajnej reakcji alergicznej zapada w śpiączkę, a lekarze walczą o jej życie. Nieobecność żony wywraca do góry nogami życie jej męża, który – nie bez wyrzutów sumienia – uświadamia sobie, że w domu wcale nie brakuje mu Katarzyny. Tymczasem w życiu mężczyzny pojawia się inna kobieta, Maciejka. Dziewczyna intryguje Jacentego. Jest w niej tajemnica, którą mężczyzna pragnie odkryć.
Tymczasem na prowincję powraca także Konrad, syn Katarzyny i Jacentego. Młody mężczyzna przyjeżdża z Warszawy, gdzie robi zawrotną karierę w fotomodelingu. Powrót do domu ojca sprawia, że chłopak musi zdecydować: czy nadal ukrywać przed rodzicami prawdę, czy może wyznać im, czym naprawdę zajmuje się w stolicy. Konrad zmaga się z sobą samym, ale także z ojcem, który – kolejny raz – go zawodzi.
W Zagubionej pszczole poznajemy kilka historii, które dość mocno się ze sobą wiążą. Patrycja Żurek w swojej powieści pokazuje, że nigdy nie jest za późno, by poddać swoje życie zmianom. W przypadku bohaterów Zagubionej pszczoły to przede wszystkim zmiany w życiu osobistym, związane z niesatysfakcjonującymi relacjami uczuciowymi.
To, co może szczególnie emocjonalnie dotknąć czytelnika w trakcie lektury powieści Żurek, to przede wszystkim dość bolesna, a jednocześnie realistyczna perspektywa, dotycząca wypalenia w małżeństwie. Autorka w swojej powieści nie dokonuje próby ratowania małżeństwa głównych bohaterów za wszelką cenę, zamiast tego punktuje przyczyny odpowiedzialne za rozpad wieloletniego związku.
Poza tym interesujące wydaje się sportretowanie przez autorkę najmłodszego pokolenia, którego przedstawicielem jest Konrad. Syn Jacentego i Katarzyny to młody mężczyzna, dopiero poszukujący szczęścia w miłości. Bohater, chociaż stoi dopiero u progu swojego dorosłego życia, zmagać się już musi z niemałym bagażem emocjonalnych problemów, za których część odpowiada niełatwe dzieciństwo.
Zagubiona pszczoła to powieść obyczajowa, której akcji toczy się na pozornie sielankowej prowincji. Tak naprawdę książka Patrycji Żurek to jednak cały album bohaterów skrzywdzonych, plejada postaci, które – nim zaczną życie na nowo – muszą uleczyć wszelkie swoje rany.
Najnowsza powieść Patrycji Żurek to pozycja, po którą sięgnąć powinni przede wszystkim dotychczasowi czytelnicy powieści śląskiej autorki. Zagubiona pszczoła może okazać się także dobrą propozycją dla czytelniczek i czytelników poszukujących lektury niepozbawionej dużego emocjonalnego ładunku.
Iwo rok temu stracił w wypadku narzeczoną i nie może poradzić sobie z jej śmiercią. Mężczyzna popada w depresję i zaniedbuje pracę w rodzinnym biznesie...
Czasami śmierć jest wybawieniem... ,,Musi mnie pan wysłuchać, panie Popiołek. Mam coś ważnego do powiedzenia, a żaden żywy, kiedy jeszcze miałem ciało...