Trudne wybory zmieniają całe życie – i to na zawsze.
Przed takim wyborem los postawił Różę i Seweryna. Oczekiwanie dziecka z nieuleczalną wadą rozwojową, wystawia na próbę nawet najbardziej trwały związek. Muszą jednak podjąć decyzję – najcięższą w ich życiu.
Iskierka to pełna ciepła opowieść o walce, trudnych uczuciach i kruchym życiu, ale przede wszystkim o sile rodzicielskiej miłości.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2020-12-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 200
Język oryginału: polski
Urodziłam się jako niepełnosprawne dziecko moich rodziców. Mój start na tym świecie był naprawdę trudny. Po urodzeniu nie dawano mi wielu szans na przeżycie. Jak ma to miejsce w przypadku większości rodzin, które dowiadują się, że w ich życiu pojawi się dziecko, byłam dzieckiem wyczekiwanym i kochanym. Dlatego nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie cierpienia i rozpaczy moich bliskich, kiedy dowiedzieli się, że dostałam zaledwie trzy punkty w skali apgar i musieli zmierzyć się ze świadomością, iż mój czas z nimi może być bardzo krótki. Wiem też, że choć mnie się udało, to, jak dziś funkcjonuję, zawdzięczam ich wieloletniemu wysiłkowi i walce o mnie, która przysporzyła im ogromu trosk, obaw i niepokoju o to, co przyniesie przyszłość. Dziś jestem im wdzięczna za trud, jaki włożyli w to, aby poprawić moją sprawność, a tym samym zadbać o moją jakość życia. Teraz jestem już dorosłą kobietą i wiem, że nie byłabym tym, kim jestem, gdyby nie ich wsparcie i oddanie.
Piszę Wam o tym, ponieważ niestety nie każde życie poczęte da się uratować. Wiele małżeństw oczekujących dziecka ku swojemu ogromnemu przerażeniu i niedowierzaniu w to, co słyszą, dowiaduje się, że życie, które nosi pod sercem mama tej jeszcze nienarodzonej istotki, może w każdej chwili się skończyć. Wtedy ich świat legnie w gruzach, a oni sami stają przed najtrudniejszym wyborem swojego życia, z którego tak naprawdę nie ma dobrego wyjścia. Niezależnie bowiem od tego, jakie decyzje podejmą i tak wyjdą z tych bolesnych doświadczeń życiowo wyniszczeni i poranieni. Przekonali się o tym bohaterowie książki Patrycji Żurek „Iskierka”, z której recenzją do Was przychodzę.
Zanim jednak opowiem Wam ich historię, chcę zaznaczyć, że jak pisze sama autorka, książka powstała jeszcze przed decyzją Polskiego Trybunału Konstytucyjnego uznającą przerwanie ciąży z powodu ciężkich i nieuleczalnych wad płodu za niezgodne z konstytucją.
Poznajcie Różę i Seweryna. Młode małżeństwo, które z ogromną radością przyjęło wiadomość o byciu rodzicami. Wiedzieli, że te dwie kreseczki pojawiające się na teście ciążowym zmienią zupełnie ich życie, ale nawet przez chwilę nie spodziewali się tego, jak wielki ból i ciężar wypełni ich serca już wkrótce. Wszystko zmienia jedna wizyta lekarska, podczas której rodzice dowiadują się, że ich dziecko cierpi na nieuleczalną wadę rozwojową, która w konsekwencji prowadzi do jego nieuchronnej śmierci. Lekarze nie są w stanie określić, czy dziecko w ogóle się urodzi, a jeśli tak ile godzin, dni, a może tygodni będzie żyło. Oboje stają przed najtrudniejszą decyzją ich życia wynikającą z zaledwie trzech możliwości, które w tej sytuacji zostają im przedstawione. Pierwsza to niestety może dojść do poronienia. Kolejna, usunąć ciążę do czasu, kiedy jest to jeszcze dopuszczalne. No i wreszcie trzeci wariant, urodzić dziecko i być z nim do końca. Oczywiście, aby dowiedzieć się, jakie decyzje podjęli Róża i Seweryn musicie sięgnąć po książkę, do czego bardzo Was zachęcam.
Ja chciałabym zwrócić Waszą uwagę na kilka innych aspektów, które stały się powodem wielu obaw i przemyśleń naszych bohaterów wynikających właśnie z tragedii, w której obliczu się znaleźli.
Małżonkowie czują strach i niepewność tego, co będą mówić ludziom, głównie rodzinie, jeśli zdecydują się na aborcję. Mają świadomość, że łatwiej zrozumieją i pogodzą się z poronieniem, niż, z tym że zdecydowali się usunąć ciążę. I tutaj pada bardzo mądre i słuszne zdanie, które otoczenie osób w podobnej sytuacji powinno wziąć sobie do serca.
„Będziemy mówić prawdę. Nikt nie ma prawa nas oceniać, bo nikt nie znalazł się w takiej sytuacji. Wiem, że niektórzy lubią to robić, ale nawet jeśli powiedzą kilka przykrych słów, ile one znaczą w obliczu tego, co się dzieje?”
Jak się przekonacie podczas lektury książki, ludzie nie szczędzili małżonkom przykrych słów. Wielu wyrażało swoje zdanie, nie wykazując się ani krztą nie tylko troski, wsparcia, a wręcz przeciwnie bezdusznością, brakiem taktu i nie bójmy się nazwać rzeczy po imieniu głupotą. Taka mała podpowiedź ode mnie, jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia, to po prostu milcz.
Nie możemy również zapomnieć, że tak trudne przeżycia nie pozostają bez wpływu na samo małżeństwo. Bardzo często sytuacja, przez którą musimy przejść, przygniata nas tak mocno, że nie potrafiąc poradzić sobie z własnym cierpieniem, oddalamy się od siebie. Zamykamy się w pancerzu bólu i coraz trudniej nam odnaleźć drogę do siebie. Jeśli chcecie dowiedzieć się, czy taki kryzys dotknął również Różę i jej męża koniecznie przeczytajcie książkę.
„Iskierka” to bardzo poruszająca, ważna i potrzebna książka. Mocno wierzę w to, że jeśli przeczyta ją rodzina, która w tej chwili przygotowuje się na narodziny chorego dziecka, bądź już takie dziecko wychowuje wszystko, co skrywają jej karty stanie się dla tych osób bardzo pomocne. Chociażby ze względu na to, że w wielu przypadkach rodzice dzieci śmiertelnie chorych zostają sami ze swoim zmartwieniem i problemem. Tymczasem nie musi tak być, gdyż jest wiele instytucji, które otoczą ich opieką i służą pomocą, o czym również dowiecie się z książki.
Jestem chwilę po odłożeniu książki na półkę i ocieram łzy. Ta historia poruszyła mnie do głębi. Oczywiście ze względu na jej trudną tematykę nie było mi łatwo ją czytać. Emocje wzięły górę, ale z całego serca dziękuję za to autorce. Dziękuję za możliwość przeczytania niezwykłej powieści o pięknie i sile rodzicielskiej miłości i nigdy niegasnącej iskierce nadziei. O gromadzeniu pięknych chwil i wspomnień przeżytych z tymi, których kochamy, bo jak wiadomo, tak długo żyje człowiek, jak długo pozostaje żywy w naszej pamięci.
Recenzja powstała we współpracy z autorką, za co bardzo dziękuję.
https://kocieczytanie.blogspot.com/2021/07/iskierka-patrycja-zurek.html
Kiedy Julian pojawia się u Bereniki, aby odebrać leczniczą nalewkę dla swojej matki, nie spodziewa się, że ta kobieta odmieni jego życie. Świat magicznych...
Iwo rok temu stracił w wypadku narzeczoną i nie może poradzić sobie z jej śmiercią. Mężczyzna popada w depresję i zaniedbuje pracę w rodzinnym biznesie...
Przeczytane:2021-05-25, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku, 12 książek 2021, 26 książek 2021, 52 książki 2021,
Ciąża to dla większości kobiet stan radości, czasami dokuczają różne dolegliwości jak zmęczenie, mdłości czy bóle kręgosłupa, ale to wszystko wynagradza myśl, że już niedługo na świecie pojawi się mała istotka.
Iskierka to historia o ciąży innej niż każda, o tej trudnej, kiedy to już na badaniach okazuje się, że stajemy przed trudnym wyborem i żaden z nich nie będzie dobry. Tytuł symbolizuje iskierkę, która to zaraz po tym, jak zabłyśnie, to od razu gaśnie, tak właśnie było z małą Zojką, która mogła żyć tylko przez chwilę. Przed jej rodzicami kilka miesięcy wcześniej spoczął trudny wybór czy mają usunąć ciąże, czy prowadzić ją dalej i urodzić dziecko, które umrze zaraz po porodzie. Róża wybrała, że chce urodzić dziecko i cały czas łudziła się, że może coś się zmieni, że może zdarzy się cud, niestety nic takiego się nie wydarzyło i swoim wyborem przypłaciła największą cenę, przez komplikacje przy porodzie już nigdy nie będzie mogła mieć dzieci, a jej jedyna córka cieszyła się życiem bardzo krótko.
Wiedziałam, że ta książka wyciśnie ze mnie łzy, ale pewnie nie ma kobiety, która przy takiej historii mogłaby utrzymać nerwy na wodzy. Książka wzbudza wiele emocji, w końcu wieść o ciąży powinna być radosną nowiną, a nie zawsze tak jest, wiele par na świecie codziennie dowiaduje się, że ich dziecko będzie miało wadę lub jest poważnie chore i umrze zaraz po narodzinach, te osoby stoją przed trudnym wyborem, z którego nigdy nie ma dobrego wyjścia.
Taka decyzja to duży sprawdzian dla związku wiele z nich nie wytrzymuje takiej próby, bo nie zawsze oboje osób chce postąpić tak samo lub czuje się z tym tak źle, że zamyka się w sobie. W trudnych chwilach w życiu warto mieć wsparcie najbliższych osób, które nie doradzają i naciskają, tylko po prostu są i mogą, w każdej chwili stać się dla nas oparciem.
Bardzo chciałabym, żeby żadna kobieta nie musiała nigdy dowiadywać się, że coś z ciążą jest nie tak, ale niestety jest to niemożliwe więc dobrze, że powstają takie książki, które potrafią pokazać, jak można w takiej trudnej sytuacji postąpić.