Zagubiona pszczoła

Ocena: 5.1 (10 głosów)

Katarzyna, żona Jacentego, trafia do szpitala po użądleniu pszczoły, po czym zapada w śpiączkę. Mężczyzna nie spodziewa się, że akurat tego dnia pozna kobietę, która zachwieje jego światem. W przeciwieństwie do żony Jacentego Maciejka podziela jego zainteresowanie pszczołami, a nawet oferuje mu pomoc przy tworzeniu poświęconej tej tematyce książki. Tych dwoje od początku ciągnie do siebie jakaś dziwna siła, a wspólna praca zbliża ich jeszcze bardziej. Ich spokój burzy jednak przyjazd syna Jacentego, z którym mężczyzna nie ma dobrych relacji. Wychodzą też na jaw tajemnice z przeszłości, zarówno Maciejki, jak i Jacentego, które mogą na zawsze zmienić ich relację.

Czego dowiadują się o sobie zauroczeni sobą miłośnicy pszczół?

Czy Katarzyna odzyska przytomność i uda się uratować rodzinę przed rozpadem?

Informacje dodatkowe o Zagubiona pszczoła:

Wydawnictwo: DRAGON
Data wydania: 2023-05-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788382742916
Liczba stron: 320

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Zagubiona pszczoła

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zagubiona pszczoła - opinie o książce

Pióro autorki znam tylko z jednego opowiadania, które było w antologii mojego patronatu. Dlatego byłam ciekawa jej powieści. Już sam tytuł mnie zaintrygował, a opis utwierdził mnie w przekonaniu, że muszę poznać historię zawartą w tej książce.

Miodula to malownicza miejscowość, gdzie przeprowadza się emerytowany policjant Jacenty z żoną. Dużo wolnego czasu skłania go do założenia pasieki. Niestety jedna z pszczół użądliła Katarzynę, a ta uczulona na jej jad, zapadła w śpiączkę. W tym to czasie na drodze bohatera pojawia się piękna Maciejka, która robi na nim ogromne wrażenie. Dziewczyna zaczyna pracę w miejscowym pensjonacie i jest bardzo skryta.

Czy Jacenty zakocha się w dużo młodszej od siebie kobiecie? Czy odkryje co ją dręczy i dlaczego przybyła do Mioduli? Jak mężczyzna pokieruje swoim życiem? Czy zażegna konflikt z synem? Czy rozstanie się z żoną i odnajdzie szczęście z Maciejką?

Powiem wam, że zachwyciła mnie ta powieść, która w rzeczywistości jest skomplikowana i pełna tajemnic. Poruszone w niej tematy wstrząsają i zaskakują czytelnika. Zmuszają do przemyśleń oraz zadawania sobie pytań, na które ciężko znaleźć rozsądną odpowiedź.

Nie ukrywam, że momentami byłam rozdarta i rozemocjonowana. Polubiłam główną bohaterkę i kibicowałam jej z całych sił. Współczułam jej, gdyż dzieciństwo i młode lata zanim weszła w dorosłość miała nie do pozazdroszczenia. Jestem pełna uznania, że przetrzymała to wszystko i mimo tego wyrosła na miłą, mądrą i rozsądną kobietę. Jej matkę to bym rozszarpała gołymi rękoma, ale dlaczego to wam nie zdradzę.

Co zaś się tyczy Jacentego, to uważam iż zaniedbywał od lat rodzinę. Rozumiem, że praca w policji jest trudna i wymagająca, ale gdyby tak naprawdę chciał, to by wygospodarował chociaż krótkie chwile, by pobyć z bliskimi i okazać im swą miłość. Rola męża i ojca najważniej go przerosła.

Jeśli szukacie czegoś nieszablonowego, nieprzewidywalnego i takiego co wami wstrząśnie to najlepszym wyborem będzie właśnie ta książka. Będziecie w totalnym szoku poznając to czym uraczyła nas pisarka. Nie chce za dużo odkrywać, więc sami musicie sięgnąć po lekturę. Uważam, że warto!

Link do opinii
Avatar użytkownika - etiudyliterackie
etiudyliterackie
Przeczytane:2023-06-25,

Widzieliście film z roku 1991 „Moja dziewczyna”? Młody chłopiec umiera, ponieważ miał alergię na jad pszczeli, a wcześniej nadepnął na gniazdo tych owadów, kiedy szukał pewnej zguby. Pamiętam, że ta opowieść bardzo mnie poruszyła, widziałam ten film kilkukrotnie i za każdym razem na nim płakałam. Od tego momentu czułam też bardzo dużo respekt do pszczół, zwyczajnie bałam się ich i w sumie nadal za nimi nie przepadam… chociaż wiem, że są potrzebne i pożyteczne. Po prostu mam w sobie wewnętrzny, ogromny strach przed nimi, dlatego zawsze podziwiałam osoby, które zajmują się tymi błonkówkami, a taką postać możemy poznać w książce „Zagubiona pszczoła”. 🐝

Jacenty porzucił życie w mieście dla tego na wsi, po to aby zająć się swoją pasją, prowadzeniem pasieki. Marzenie się spełniło, ale niestety jego żona zapada w śpiączkę po tym, jak zostaje użądlona. Ta sytuacja powoduje, że mężczyzna zaczyna dostrzegać fakt, iż od dłuższego czasu oddalają się od siebie…. i wtedy w Mioduli pojawia się ona, Maciejka. I ona i on to dwoje zagubiony ludzi, czy odnajdą ukojenie w nowym miejscu, czy to co skrywają w sobie, zbliży ich do siebie?

Mogłoby się z pozoru wydawać, że Miodula to miejsce miodem płynące, poniekąd tak, ale znajdziecie tam nie tyko słodycz, a również poczujecie gorzki, cierpki smak… Autorka w swojej historii porusza wiele problemów, bo życie nie jest przecież proste… co chwilę napotykamy na wątpliwości i utrapienia, tak jak bohaterowie. Należy jednak pamiętać, że każdy z nas zasługuje na szczęście, nie ważne kim jest, ile ma lat, co robi w życiu, jak do tej pory jego życie wyglądało… ważne, aby czuł się spełniony i właśnie… szczęśliwy… niby niewiele, a jednak bardzo dużo, a czasem dojście do spełnienia jest pełne przeszkód i smutku.

To opowieść idealna na ciepły, letni wieczór i pomimo tego, że bardzo szybko się ją poznaje i może się wydawać taka zwyczajna, to wiele Cię nauczy drogi Czytelniku. 🙂

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tatiaszaaleksiej
Tatiaszaaleksiej
Przeczytane:2023-06-23, Ocena: 5, Przeczytałem,

“Zrozumiał, że ona doskonale pojmie to, co siedziało mu w duszy”.

Miodula to niewielkie, pełne uroku miasteczko, do którego niedawno przybyła Maciejka. Dziewczyna podejmuje pracę w miejscowym pensjonacie, jest cicha i spokojna, nikogo do siebie nie dopuszcza, zachowuje dystans. Nikt nie wie skąd przybyła i co ukrywa. Jacenty razem z żoną przeprowadzają się do Mioduli, po przejściu na emeryturę mężczyzna swój wolny czas poświęca pszczołom. Dochodzi do tragedii, jego żona zostaje użądlona przez pszczołę i zapada w śpiączkę. U mężczyzny zjawia się Maciejka. Między nimi szybko nawiązuje się nić sympatii, wzajemnie szukając ukojenia, stopniowo zaczynają się do siebie zbliżać. Jednak tajemnice z przeszłości dogonią ich szybciej niż myślą.

Spotkali się przez przypadek, a może to przeznaczenie? Fabuła ciekawie utkana, ukazuje pokomplikowane relacje międzyludzkie, tajemnice z przeszłości, które nie pozwalają w pełni cieszyć się z życia. Jest naturalnie, swojsko, barwnie, realnie, z wnikliwością ukazane emocje, jakie stają się udziałem naszych bohaterów. A ci bardzo dobrze wykreowani, wyraźnie ukazane ich osobowości, zwykli, nieidealni ludzie, jakich spotykamy w naszej codzienności. Maciejka od razu skradła moje serce, to serdeczna, empatyczna, cicha, nieśmiała dziewczyna, ma za sobą bolesną przeszłość. Jacenty to emerytowany policjant, szuka spokoju i zrozumienia. Uczucie, które na niego spada, zaskakuje go. I postacie drugoplanowe, każdy coś istotnego wnosi do całości.

Z przyjemnością i ciekawością przeniosłam się do świata stworzonego przez Autorkę i bardzo dobrze mi tu było. Pani Patrycja podejmuje trudne, życiowe tematy, które mogą stać się udziałem każdego z nas. Robi to z dużą empatią, bez zbędnego upiększania. Ukazuje jak ważny w życiu każdego z nas, jest drugi człowiek, jego bliskość, wzajemna troska, zrozumienie, życzliwość. Ogromna potrzeba bycia chcianym, potrzebnym, akceptowanym, kochanym. Relacja naszej pary nie jest łatwa, dzieli ich znaczna różnica wieku, zobowiązania, tajemnice z przeszłości. Podejmowanie trudnych decyzji, próba rozliczenia się z przeszłością, radzenie sobie z traumami, nieoczekiwane uczucie. Poczucie samotności, choroba, cierpienie, fanatyzm religijny. Całość otulano aromatem kwiatów i słodyczą miodu. Pięknie!

Magiczna, poruszająca, bardzo życiowa powieść. Wciąga i otula nas swoim niepowtarzalny klimatem. Niespiesznie rodzące się uczucie, bolesne życiowe doświadczenia, tajemnice, niespełnione marzenia, nieuchronność losu. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2023-05-31, Ocena: 5, Przeczytałem,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszych powieściach jednak nie miałam przyjemności żadnej przeczytać, postanowiłam to zmienić właśnie przy okazji najnowszej książki Patrycji - "Zagubiona pszczoła", która całkowicie kupiła mnie swoją piękną, klimatyczną okładką i zainteresowała opisem. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko. Ja pochłonęłam historię bohaterów w jedno przedpołudnie. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę świetnie i autentycznie wykreowani - nie są krystalicznie, popełniają błędy i postępują pod wpływem emocji, chwili. To postaci, które z powodzeniem moglibyśmy spotkać w rzeczywistości i takie z którymi śmiało moglibyśmy się utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia przedstawiona jest z perspektywy kilkorga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają oraz lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że w tym przypadku był to świetny zabieg, ponieważ tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę, dostarczając tym samym wielu emocji. Jedni od pierwszych stron zaskarbili sobie moją sympatię, inni musieli sobie na nią zapracować, a kolejni niestety nie zyskali mojego uznania. Patrząc na sielską okładkę książki myślałam, że to co znajdę na jej kartach będzie równie przyjemne i lekkie, jednak ogromnie się pomyliłam... Bo to co serwuje tutaj Patrycja wywołało we mnie lawinę emocji, konsternacji, nostalgii oraz skłoniło mnie do głębszych przemyśleń nad własnym życiem. Pisarka w tak świetny sposób budowała napięcie, że nie byłam w stanie przewidzieć co dostanę na kolejnej stronie powieści. Patrycja porusza szereg ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów: trudne relacje rodzinne, brak szczerej rozmowy, wiara, przemoc fizyczna i psychiczna, nieuleczalna choroba czy problemy natury psychicznej. Muszę oczywiście wspomnieć o interesująco przedstawionej pasji Jacentego - pszczelarstwie. Dowiedziałam się tutaj wiele ciekawych informacji na temat pszczół, które mam wrażenie miały za zadanie odciągnąć trochę uwagę od trudnej codzienności bohaterów. "Zagubiona pszczoła" to emocjonująca, poruszająca i wartościowa historia pełna życiowych mądrości, doświadczeń i prawd historia o odnajdywaniu siebie, swojego miejsca w życiu, marzeniach, trudnych wyborach, radzeniu sobie z przeciwnościami losu. Miło spędziłam czas z tą książką i czekam już na kolejne powieści autorki. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2023-05-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023,

O Patrycji Żurek tylko i wyłącznie słyszałam i mimo iż wydała już sporo książek, dopiero teraz postanowiłam zapoznać się z jej twórczością. Jej najnowsza powieść urzekła mnie tytułem, a i okładka przyciągnęła wzrok.

W małej miejscowości położonej wśród górskich pasm, otoczonej łąkami, lasami i jeziorem o pięknej i słodkiej nazwie – Miodula wprowadza się Jacenty wraz z żoną. Emerytowany policjant, którego ścigają demony morderców, pragnie odzyskać spokój, prowadząc pasiekę. Żona Katarzyna nie jest z tego powodu zadowolona. Dusi się w małej miejscowości i tęskni za miejskim gwarem. Do miasteczka sprowadza się również tajemnicza dziewczyna Maciejka. Jest ona pełna sprzeczności: krucha, a zarazem twarda, nieśmiała, ale asertywna, delikatna i wrażliwa, trzymająca ludzi na dystans, ale ciesząca się ze wszystkiego jak małe dziecko, które widzi coś po raz pierwszy. Gdy pszczoła podczas posiłku na świeżym powietrzu użądliła żonę Jacentego i ta ze wstrząsem anafilaktycznym trafia do szpitala drogi mężczyzny i Maciejki się krzyżują. Przez jedno małe użądlenie świat wszystkich bohaterów staje na głowie i każdy odkrywa siebie, świat i bliskich na nowo...

Początkowo byłam niezmiernie zaskoczona, że Autorka każdego swojego bohatera uczyniła człowiekiem nieszczęśliwym, sfrustrowanym, przygaszonym swoimi wyborami i podjętymi decyzjami, niespełnionym, zranionym, niezrozumianym, zawiedzionym życiem. Było to tak smutne i gorzkie, że pozostawiało niesmak w ustach. Jednak życie nie sprowadza się przecież tylko do chwil szczęścia i łez radości. Emocje bohaterów współodczuwałam czasem aż za bardzo.

Na dobrą sprawę polubiłam tylko Maciejkę. Nie mogłam spokojnie czytać fragmentów, które dotyczyły jej matki Bogusławy, religijnego fanatyzmu i zmuszania do życia w komunie. Dłonie same zaciskały się w pięści, a usta wykrzywiał mi grymas wściekłości i niechęci. Te fragmenty bardzo mnie poruszały.

Byłam pozytywnie zaskoczona obyczajówką. Nie była, tak jak u niektórych autorek bywa, słodko – pierdząca. Jedyne słodkie momenty to wątki o prowadzeniu pasieki, historii pszczół i miodu wplecione w fabułę umiejętnie i kojąco. Reszta to boląca opowieść o sensie życia, nieporozumieniach, dylematach, straconych szansach, popadaniu w rutynę, przez którą zanika uczucie miłości, szacunku, szczęścia i potrzeby wspólnego przebywania. Jest to opowieść o walce o swoje miejsce w świecie, o pokonywaniu przeciwności, mierzeniu się z przeszłością, niespełnionych marzeniach. Wreszcie lektura daje odrobinę nadziei, ukazując, że właściwe podejście do samego siebie i zrozumienie swoich potrzeb może doprowadzić do przyjemniejszego życia. Każdy powinien mieć drugą szansę i po smaku goryczy poczuć słodki smak miodu...

Mamy swoje demony i tylko od nas zależy czy damy im się zdominować…

Niestety mam zastrzeżenia co do korekty. Oto przykład: „odłożył artykuł, by wrócić w niego później”. Niby nic, ale takich zdań niestety w książce jest więcej i w pewnym momencie po prostu zaczynało mi to przeszkadzać.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Dragon.

Link do opinii
Avatar użytkownika - martaczytaigotuj
martaczytaigotuj
Przeczytane:2023-05-28,

Życie ma to do siebie, że nie zawsze bywa słodkie jak miód. Przekonują się o tym bohaterowie książki "Zagubiona pszczoła".

W małej uroczej miejscowości Mioduli splatają się losy kilku osób. Po przejściu na emeryturę Jacenty przeprowadza się tu z żoną Katarzyną. Dom na wsi i pasieka mają być dla niego oazą spokoju po zakończeniu trudnej pracy w policji. Życie jednak pisze inny scenariusz. Katarzyna zostaje użądlona przez pszczołę i zapada w śpiączkę. Wtedy pojawia się Maciejka, która całkowicie zmienia świat Jacentego. Jakich wyborów dokonają bohaterowie i z jakimi trudnościami przyjdzie im się zmierzyć?

Wydawać by się mogło, że będzie to urocza, pełna humoru historia, w sam raz na zbliżające się lato. A jednak to opowieść przepełniona wielkimi emocjami, niekoniecznie tymi pozytywnymi. Dużo w niej smutku, nostalgii, żalu, goryczy. Autorka porusza tu wiele trudnych spraw i problemów, jakie spotykamy na swojej drodze, między innymi nieszczęśliwe związki, choroba, trauma z przeszłości, pragnienie miłości czy trudne relacje międzyludzkie. Ukazuje zwykłych ludzi i to, z czym musi się często zmierzyć każdy z nas. Po prostu przedstawia nasze życie, zarówno z jego jasnymi, jak i ciemnymi barwami.

To opowieść o ludziach, którzy chcą być szczęśliwi, jednak wciąż szukają drogi, aby to szczęście osiągnąć. Często popełniają przy tym błędy. Brakuje też szczerości czy chwili rozmowy, a tłumione głęboko emocje eskalują w niespodziewanym momencie ze zdwojoną siłą. Ważne, aby w odpowiednim czasie wsłuchać się w samego siebie, w swoje pragnienia i potrzeby.

Bardzo urzekł mnie także styl pisania autorki. Czyta się cudownie. Przez całą historię wręcz się płynie, nie wiadomo kiedy dochodzimy do ostatniej strony.

To powieść, która wywołała we mnie ogromne emocje. Wzruszyła, dała nadzieję, skłoniła do refleksji. Myślę, że ta książka może być takim plastrem miodu na trudne chwile w naszym życiu. Polecam!

Link do opinii

Młoda kobieta i starszy emerytowany policjant. Oboje doświadczeni przez los, z pełną kartą historii. Spotykają się przypadkiem, ale dogadują się wzajemnie jak z nikim innym. Niespodziewanie zbliżają się do siebie, nie spodziewając się, co czeka ich już niebawem. W końcu nikt nie jest idealny, a tajemnice z przeszłości potrafią sporo namieszać... Co czeka bohaterów? Czy między bohaterami pojawi się "coś więcej"? 

Jacenty to dojrzały mężczyzna na emeryturze. Żyje w urokliwym pensjonacie, gdzie czerpie wiele radości z prowadzonej przez siebie pasieki. Jego życie nie jest zbyt kolorowe, zwłaszcza gdy jego żona zostaje użądlona przez pszczołę i zapada w śpiączkę. To właśnie w tym czasie pojawia się Maciejka, która od pierwszego spojrzenia przykuwa jego uwagę. Stopniowo krok po kroku rośnie fascynacja kobietą, przeradzająca się w coś więcej...

"Zagubiona pszczoła" to historia piękna, poruszająca tematy niespełnionych marzeń, ciężkich życiowych rozterek i samotności. W klimatycznej, malowniczej miejscowości Miodula los przeplata drogi bohaterów. Za pomocą ich przeżyć i postępowania, autorka Patrycja Żurek, przedstawia pełną emocji opowieść. Porusza problemy, z jakimi może borykać się każdy człowiek. Zatrzymuje nas w miejscu, dając chwilę na refleksje i przemyślenie życia. W końcu wielu z nas nie dostrzega pewnych rzeczy...

Osobiście, książkę oceniam na 7/10. "Zagubiona pszczoła" to spokojna opowieść o tym, co w życiu ważne. O codzienności, szczęściu, ale i problemach spotykanych na drodze. Historia ta pokazuje, że życie jest pełne dylematów. Choć nie zawsze bywa szczęśliwe, to jednak doświadczenia uczą nas wiele. Wszystko zależy od nas, wystarczy tylko iść do przodu, goniąc za marzeniami. 

Link do opinii

Po trzech tygodniach nieczytania wróciłam stęskniona do książek. I to tak bardzo, że powieść przeczytałam jednego dnia. Byłam złakniona literek, lecz także porwała mnie akcja. Z każdym rozdziałem odkrywałam mądrość przelaną na kartki papieru, ukrytą w słowach i między wierszami. Nie bez znaczenia dla mnie były nazwy własne jak wieś Miodula czy pensjonat Lawendowa Chata. Tu przyroda jest wszechobecna. Brzęczało, bzyczało, ćwierkało, szumiało i pachniało. Tę książkę z racji jej walorów przyrodniczych najlepiej czytać na łące.

Książka urzekła mnie po wielokroć. Sama się czytała, ja tylko przewracałam kartki. Patrycja Żurek ma lekkość snucia wymyślonych przez siebie opowieści mocno osadzonych w naszych realiach. Mądrych życiowo. Zacznę od trzeciego planu. Mimo że jest on słabo rozwinięty, to jednak na tyle mocno, by zwrócić uwagę czytelników i społeczeństwa na problem ostracyzmu dotyczącego osób chorych. Chociaż nie są to choroby zakaźne, to jednak ich wygląd odstręcza, brzydzi, nawarstwia mity. Jedna z bohaterek o pięknej osobowości i silnym charakterze dotknięta jest łuszczycą. Łuska i zaczerwieniona skóra budzą obrzydzenie w młodym mężczyźnie, dla którego najważniejsza jest uroda i postrzeganie go przez pryzmat osoby, z którą jest.

To książka o byciu silnym, radzeniu sobie z przeciwnościami losu, lecz do czasu. Do czasu, aż nie zabraknie nam sił. Do czasu, aż nie skorzystamy z pomocy i doświadczeń innych, aż się nie wyżalimy, nie wypłaczemy, nie... Każdy ma swoje demony. Bohaterowie tej powieści także. Tytułową ,,Zagubioną pszczołą" tak naprawdę jest każda postać. Maciejka zagubiona w świecie realnym z powodu skrzywienia postrzegania rzeczywistości, jej matka Bogusława zagubiona w komunie religijnej, kochająca miasto Katarzyna zagubiona na wsi, Jacenty tkwiący z przyzwyczajenia w małżeństwie i dręczony wspomnieniami ostatniego śledztwa policyjnego, Konrad miotający się w swoich kłamstwach. Tala, Dorota, Karolina one też są zagubione w meandrach życia. Każdy ma ciemne strony, ale - zdaniem autorki - to bez nich nie możemy prawdziwie kochać. W pełni się zgadzam.

Niezwykle istotne okazało się oddanie głosu każdemu bohaterowi i poznanie jego historii. Wieloletnie małżeństwo policjanta i nauczycielki niczym się nie wyróżnia. Kasia i Jacenty mają się z czym mierzyć. Fascynowały mnie opisy Katarzyny pogrążonej w czasie śpiączce, dryfującej w oceanie. Podziwiałam Maciejkę targaną wewnętrznymi konfliktami za siłę woli i hart ducha, za niezłomność i bunt. Przy niej i Karolinie Konrad jest tylko wyrośniętym chłopcem, który bawi się w zarabianie pieniędzy i szerokim łukiem omija trudne życiowe tematy. Wyjątkowo mnie irytował podejściem do życia, nieuzasadnionymi pretensjami, uważaniem się za lepszego od innych, choć sam miał wiele na sumieniu.

Bogusława zagubiona po śmierci znalazła ratunek, lecz... pogubiła się. Na jej przykładzie autorka pokazuje, jak bardzo można człowiekiem manipulować w chwili załamania, wykorzystując jego słabość. Komuna, do której Bogusława trafiła z córkami, to tak naprawdę sekta, w której robią wodę z mózgu i się znęcają. Liczne cytaty religijne wplecione do fabuły wprawiały mnie w zdumienie. Świetnie dobrane do sytuacji, ale i wypaczające ich prawdziwy sens. Czasami mnie ciarki przechodziły.

W powieści nie mogło zabraknąć pszczół i legend z nimi związanych. Gdy autorka o nich pisze, aż bzyczy dookoła i pachnie miododajnymi kwiatami. Udziela rad, jak postępować, gdy owad się naprzykrza. Wiele osób skorzysta z krótkiej ściągawki na temat właściwości zdrowotnych miodów i zrozumie rolę pszczół w ekosystemie. Zestawia obraz licznej i pełnej ciepła rodziny pszczelej z rodzinami ludzi. Wisienką na torcie jest scena erotyczna z miodem jako afrodyzjakiem. Można wypróbować i przekonać się o tym na własnej skórze i... języku.

,,Zagubiona pszczoła" to słodko-gorzka powieść z niejednym przesłaniem życiowym. Patrycja Żurek poprzeplatała ważne tematy i splotła w jeden kolorowy warkocz opleciony emocjami. Uczy tolerancji, pokory, zrozumienia, akceptacji, walki o siebie i bliskich. Swoją powieścią oddaje hołd pracowitym pszczołom i uświadamia rolę tych owadów nie tylko w przyrodzie, ale i w życiu człowieka.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytam_book
czytam_book
Przeczytane:2023-06-04, Ocena: 5, Przeczytałem,

 

Niedawno skończyłam czytać najnowszą książkę Patrycji Żurek ,,Zagubiona pszczoła", wydawnictwo Dragon.

Podczas czytania dowiedziałam się wielu ciekawostek o tych pożytecznych owadach, a co niektóre wiedziałam. A na pewno warto te owady chronić przed wyginięciem i zawsze się staram aby w moim ogrodzie było dla nich coś smacznego do przekąszenia.

Bardzo lubię książki autorki i jest to moje kolejne spotkanie z twórczością i jak zwykle się nie zawiodłam. Otrzymałam słodko-gorzką historię, pełną emocji oraz życiowych prawd. Poznajemy Maciejkę, która pomimo młodego wieku ma za sobą trudne dzieciństwo, które przeżyła wraz z mamą i siostrą w komunie. Jacenty były policjant już na emeryturze wraz z żoną przeprowadza się do Mioduli, gdzie przy hodowli pszczół odnajduje upragniony spokój.

Pomimo różnicy wieku pomiędzy tą dwójką     zaczyna rodzić się  uczucie.

Bohaterowie są tacy jak my popełniają błędy, podejmują trudne i niekoniecznie trafne decyzje, nie są idealni. Oprócz głównych bohaterów poznajemy jeszcze kilku innych, którzy sporo wnoszą do całej historii.

,,Zagubiona pszczoła" to książka o relacjach rodzinnych, sekretach, tajemnicach, niespełnionych marzeniach, trudnych decyzjach, pragnieniu szczęścia i miłości. Historia zawarta na stronach powieści nakłania do refleksji, jednocześnie dając nadzieję na lepsze jutro.

Książkę Wam polecam.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2023-05-31, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023,

"Zagubiona pszczoła", malownicza Miodula, bohaterka o imieniu Maciejka, bzyczenie pszczół, słodki miód... czyż to nie brzmi pięknie i zachęcająco, by z miejsca sięgnąć po tę powieść? Ja nie wahałam się ani chwili. 

 

Zostałam oczarowana tym, co tym razem przygotowała Patrycja Żurek. Wątek o prowadzeniu pasieki, historii pszczół i miodu działały na mnie niezwykle kojąco. Jednak te słodkie, sielskie akcenty szybko zostają wyparte przez poważniejsze problemy i tematy. Życie to nie tylko pasmo radości. Autorka stworzyła bohaterów prawdziwych, takich, jak my. Będą towarzyszyć im smutek, nostalgia, tęsknota, żal, gorycz, frustracja, niezrozumienie i troski. Zmierzą się z chorobą, traumą z przeszłości, trudnymi relacjami międzyludzkimi, rutyną w związku i pragnieniem miłości. Jak każdy z nas, poszukują szczęścia, jednakże po drodze popełniają błędy. Zapominają o tak istotnym elemencie jak szczerość i rozmowa. Zamiast od razu rozmawiać o tym, czego pragną, jakie są ich potrzeby, wzajemne oczekiwania, wszystko w sobie duszą, stają się pogubieni, pełno w nich lęku. Następstwem tłumionych emocji są niepotrzebne starcia, których z pewnością można by uniknąć.

 

"Jacenty zapomniał już, jak to jest dać się porwać namiętności. Siła uczucia do Maciejki go przerażała właśnie z tego względu, że stanowiła falę nie do okiełznania. Czy jako człowiek dojrzały miał jeszcze szansę na  zbudowanie czegoś trwałego?"

 

Najbardziej polubiłam Maciejkę. Ale to, jakie przeżycia skrywa ta dziewczyna... to naprawdę szokuje. Najmniej zaś jej matkę Bogusławę. Jej religijny fanatyzm i zmuszanie do życia w komunie to coś, czego po prostu nie potrafiłam pojąć. Czytając te fragmenty, aż krew się we mnie gotowała! Również pewne zachowania i postawa syna Jacentego Konrada były dla mnie nie do zaakceptowania. Nie potrafił stworzyć poprawnego związku. Bał się przyznać rodzicom o porzuceniu studiów oraz jak zarabia. Pragnął ich akceptacji i uwagi. Na siłę próbował dopasować się do oczekiwań innych, udawać kogoś, kim nie jest, bojąc się ich oceny. A przecież to on powinien być najważniejszy i jego szczęście.

 

"Chciałby znaleźć odpowiedzi na swoje wątpliwości, uporządkować zaplątane uczucia, widzieć, jak postępować synem, by zobaczył w nim człowieka, a nie wroga."

 

"Zagubiona pszczoła" to pełna emocji, z gorzkim wydźwiękiem powieść, która wzrusza, daje nadzieję, skłania do głębokich refleksji. To historia o rodzinnych relacjach, skrywanych tajemnicach, straconych szansach, niespełnionych marzeniach, sensie życia, pokonywaniu trudności, podejmowaniu niełatwych decyzji, pragnieniu miłości i potrzebie czułości. Czy każdej z postaci będzie dane poczuć słodki smak miodu? Polecam to sprawdzić wybierając się do Mioduli! 

 

Link do opinii

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Patrycji Żurek i zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Po lekturze długo jeszcze myślałam o książce, takie niespodzianki zdecydowanie chcę dostawać często.

Jacenty, emerytowany policjant przeprowadza się wraz z żoną na wieś. Mieszkając w Mioduli prowadzi pasiekę i czerpie radość z obcowania z naturą. Któregoś dnia jego żonę Katarzynę żądli pszczoła. Dochodzi do tragedii, kobieta zapada w śpiączkę. Tego samego dnia Jacenty poznaje Maciejkę, dziewczynę, która pracuje w miejscowym pensjonacie. Nie mówi za wiele o sobie i nikt nie wie, dlaczego nagle pojawiła się w Mioduli. Co skrywa dziewczyna? Jak Jacenty poradzi sobie z rodzinną sytuacją i czy znajomość z Maciejką ma szansę przerodzić się w coś więcej, pomimo różnicy wieku?

Refleksyjnie, wzruszająco, to pierwsze myśli po zamknięciu ostatniej strony. Bardzo podobało mi się osadzenie fabuły poza miastem, a pasja Jacentego, miłość do pszczół była elementem nierozłącznym tej opowieści, ale nie przytłaczała czytelnika. Przeciwnie, chłonęłam ciekawostki, wiadomości, które między wierszami podsyłała nam autorka. O bohaterach można by mówić długo, bo każdy z nich zasługuje na oddzielną książkę. Ciekawi, to mało powiedziane. O każdym dowiadujemy się sporo i dzięki szerszej perspektywie, możemy poznać przyczynę ich zachowania.

To była wspaniała podróż do Mioduli, czujemy spokój, ale na chwilę, bo problemy bohaterów wciągają, a książkę czyta się jakże przyjemnie, mimo że tematy trudne. Relacje między małżonkami, jakby wypalone, beznamiętne, ale poprawne, bo tak jest łatwiej, bo tak trudno coś zmienić, znaleźć odwagę na szczerość. Rodzinne kłamstwa, ciągła rezygnacja z własnych pragnień, podporządkowanie się innym, nie może trwać wiecznie. Choroba psychiczna ukazana w bolesny sposób, bo inaczej się nie da. Człowiek może skrzywdzić drugiego człowieka, zatracić się w świecie chorej wyobraźni, irracjonalnym, ogłupiającym podejściem, przez co może zniszczyć najbliższe osoby.

Pogubieni dorośli, dzieci, które podążają własną drogą, ale naznaczeni zachowaniem rodziców, pod wpływem nie zawsze ciepłych i dobrych relacji. Jedna miłość gaśnie, by zatliła się inna, jedna relacja rozrywa się na strzępy po to, by inna mogła się poskładać.

,,Zagubiona pszczoła" to niezwykła historia usadowiona w spokojniej miejscowości, która zaprasza łąkami, lasami i odgłosami bzyczących pszczół. Na każdym kroku widać ukłon w stronę przyrody zaznaczany przez autorkę. Niełatwa jest droga bohaterów. Każdy element fabuły był spójny, całość, która układa się w naszych głowach z małych sześciokątnych komórek, niczym plaster miodu jest dopracowana, bo każdy z bohaterów potrzebny. Smutna, refleksyjna, ale przez to i piękna, ta niespiesznie opowiedziana historia o relacjach międzyludzkich oraz cieniach i blaskach ludzkiej natury. Polecam serdecznie, historia zdecydowanie warta uwagi i zapewne zapadnie na długo w pamięci niejednej osoby.

Link do opinii
Inne książki autora
Marcin
Patrycja Żurek0
Okładka ksiązki - Marcin

„Marcin” to powieść, której bohaterowie zanurzeni są w beznadziejnej rzeczywistości jednego ze śląskich miast. Wychowani w „dzielnicy...

Leśna Obietnica
Patrycja Żurek0
Okładka ksiązki - Leśna Obietnica

Kiedy matka Żanety postanawia, że zamieszkają w lesie, dziewczyna nie zgadza się z tą sytuacją. Żelisława jednak konsekwentnie podtrzymuje swoją decyzję...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy