Przenieśmy się do końcówki XIX wieku. Warszawa pod okupacją rosyjską. Panuje bieda i zacofanie, kwitnie antysemityzm. W tych trudnych warunkach doktor Anna Tomaszewicz-Dobrska, pierwsza polska lekarka, zakłada przytułek. Mają w nim rodzić kobiety, których nie stać na szpital ani dobrą akuszerkę, a w domu nie mają odpowiednich warunków. Do pomocy ma bardzo niemiłą, ale fachową akuszerkę Jadwigę, kucharkę Anielę oraz dwie służące. Pierwsza, Zosia, uciekła z domu, ponieważ ojczym molestował ją seksualnie, a matka nie próbowała go powstrzymać. Druga, Karolina, bezdomna złodziejka, naraziła się bandytom i została pchnięta nożem. Trafiła pod drzwi przytułku i po wyleczeniu rany zaczęła w nim pracować.
Ekipa od początku miała pod górkę. Niechęć niektórych lekarzy do kobiety na takim stanowisku (przyjaciółka Anny mówi złośliwie, że szanownych panów doktorów... kłują cycki). Antysemityzm – jeden z bohaterów mówi, że będą tu rodzić parchate Żydówki, inna osoba wierzy, że szczepienia to spisek lekarzy pochodzenia żydowskiego, by zatruwać, nawet śmiertelnie, chrześcijańskie dzieci! Braki wiedzy – wielu uważa wiedzę doktor Anny o bakteriach za wymysł, niektórzy niemal za szaleństwo. Bandytyzm – z przytułku chce ściągać haracze gangster o uroczym pseudonimie Pan Stryczek. Problemy podczas porodów. Jednak dzielne kobiety nie poddają się i coraz więcej biedaczek rodzi szczęśliwie.
Ból narodzin Weroniki Wierzchowskiej to lektura bardzo kobieca, ciepła i wzruszająca. Nikogo nie pozostawi obojętnym.
dr Kalina Beluch
Siła kobiecej przyjaźni ponad wszystko! Tylko czy przetrwa także ten zakręt? Trzy przyjaciółki, trzymające się razem od czasów liceum, znajdują się...
Siostry Mazur zakładają „babską” firmę. W odremontowanej XIX-wiecznej fabryce razem z grupą pracownic rozpoczynają wytwarzanie kosmetyków...