Siła wspomnień
Złych wspomnień nie musisz brać ze sobą. I bez tego będą cię prześladować – pisał Carlos Ruiz Zafón. Te koszmary, rzeczy skrywane w zakamarkach pamięci i na dnie duszy, potrafią niekiedy zniszczyć całe nasze życie. Sączą bowiem swój jad, zatruwając wszystkie komórki organizmu, nasze relacje z innymi ludźmi, nasze postrzeganie świata. Często jest również tak, że przybierają one nieoczekiwane kształty i formy, obrastają w słowa i wydarzenia, które w rzeczywistości nie miały miejsca. Wracają do nas w snach, produkują fałszywe sądy, zmieniają nasze postrzeganie, priorytety, odbierają zaufanie do ludzi i świata.
Jakie wspomnienia nosi w sobie Gabriela Kern? Co takiego zdarzyło się w jej życiu, że zmusiło ją do przywdziania ochronnego pancerza, że do swojego serca nie dopuszcza nikogo? Odpowiedź na to pytanie przynieść może lektura powieści Upalne lato Gabrieli, kolejnej już książki opowiadającej o kobietach dokonujących złych wyborów, o winie i karze, o miłości i nienawiści, a także o wybaczaniu. Saga Upalne lato… Katarzyny Zyskowskiej-Ignasiak to historia piękna, choć bolesna, angażująca czytelnika emocjonalnie, skłaniająca go do poszukiwaniu analogii w swoim życiu i swojej przeszłości, zmuszająca do przemyśleń oraz weryfikacji dokonywanych wyborów. Pozycja zadowoli nawet najbardziej wymagającego czytelnika, piękny język łączy się tu z wciągającą opowieścią i ludzkimi dramatami, tworząc zapierające dech w piersiach literackie adagio.
Czytelnikom, którzy zetknęli się już z cyklem, postać Gabrieli Kern z pewnością nie jest obca. Ta poczytna pisarka, samotnie wychowująca syna, zmaga się z życiem i swoją przeszłością w jedyny akceptowalny przez siebie sposób – wyrzucając z siebie słowa, przekuwając je w przyciągające czytelników historie. Autorka jest uważana za kontrowersyjną, ale jej najnowsza książka nie tylko wywołuje wzburzenie, ale i prawdziwą falę nienawiści wobec niej. W Profesorze stworzyła bowiem postać podobną do swego ojca, uznanego i szanowanego wieloletniego działacza Solidarności, profesora Jerzego Pileckiego, czyniąc go zdrajcą. Jako że poprzednie publikacje były inspirowane prawdziwym życiem Gabrieli, naturalnym wydaje się założenie, że pod postacią bohatera książki kryje się właśnie Pilecki.
Rozliczając się z ojcem, próbując w taki sposób uporać się z zawartością i wymową teczek, które znalazła po jego śmierci w gabinecie, Gabriela nie zamknęła jednak drzwi do przeszłości. W jej sercu niczym zadra tkwi jeszcze osoba matki, kobiety, która pozostawiła ją jako dziecko; która wraz z ukochanym mężczyzną wyjechała w połowie lat siedemdziesiątych do Francji, opuszczając kraj w tragicznym momencie. Ucieczka odcięła jej drogę powrotu na długie lata, zaś paczki przesyłane systematycznie córce nie mogły wynagrodzić rozłąki. Swoją młodość Gabrysia spędziła zatem pod pieczą opiekunki, a następnie ojca, wymagającego i surowego mężczyzny, oddanego w pełni krajowi.
Taką prawdę – obraz porzuconego dziecka, Gabriela przedstawiła swojemu dorosłemu już obecnie synowi. Co więcej, sama wydaje się być przekonana o prawdziwości swojej wersji. Telefon z Francji burzy jednak ten pozorny spokój i choć na moment sprawia, że kobieta jest zmuszona zrzucić z siebie zbroję utkaną z obojętności, pogardy i prób zapomnienia. Jej matka umiera, po wielu miesiącach przegrywa walkę z rakiem, chciałaby zatem pojednania z córką. Na rzecz Gabrieli zrzeka się również prawa do niedawno odzyskanej ziemi, rodowego majątku w Kamieńczyku, ale kierowana dumą pisarka stanowczo sprzeciwie się zarówno przyjęciu darowizny, jak i wizycie we Francji. Dopiero spotkanie z prawnikiem, Łukaszem Radwanem, który wydaje się doskonale znać historię jej rodziny sprawia, że Gabriela będzie musiała wrócić wspomnieniami do przeszłości i po raz kolejny przeżyć traumatyczne wydarzenia. Będzie musiała skonfrontować swoją prawdę z rzeczywistością i dopuścić do siebie nowe fakty. Przyznać, że całymi latami okłamywała samą siebie, być może chcąc zachować status quo, zapewnić sobie poczucie bezpieczeństwa, wytłumaczyć swoje czyny. Jednak, jak mówi Łukasz Radwan: Każdy z nas, także pani, jest sumą przeżyć rodziców, dziadków, przodków… Nasze życie jest jednym z klocków domina. Szczególnie w kraju, gdzie historia nikogo nie rozpieszczała…
Powieść Upalne lato Gabrieli Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak to wspaniała psychologiczna powieść, która wiąże przeszłość z teraźniejszością, przeplata wspomnienia o czasach PRL-u, działaniach Solidarności, z bieżącymi wydarzeniami, w tym z doświadczeniem godzenia się z prawdą, ze sobą, ze śmiercią. Otrzymujemy pogłębioną analizę charakterologiczną postaci, jesteśmy świadkami zmagań Gabrieli z samą sobą, obserwujemy jej trudne relacje z matką, z otoczeniem, nieudane życie uczuciowe, a także jej zachowawcze działania, mające na celu pozostanie za wszelka cenę w strefie komfortu. Piękny język, mistrzostwo, z jakim Zyskowska-Ignaciak operuje słowem, wciągająca opowieść o życiu i stosunkach międzyludzkich sprawiają, że Upalne lato Gabrieli zapada w pamięć, że jest książką, którą długo się przeżywa, obok której nie można przejść bezrefleksyjnie.
Spokojny dwór na mazowieckiej wsi, lato 1939 roku, coraz bardziej niepokojące wieści o nadchodzącej wojnie i... miłość, rozkwitające uczucia osiemnastoletniej...
Młoda dziennikarka Zuzanna niespodziewanie otrzymuje spadek po nieznanym krewnym - malowniczą posiadłość na Mazurach. Zafascynowana przeszłością swoich...