Prawo pierwszych połączeń Agnieszki Tomczyszyn to powieść dla młodych ludzi, którzy stoją przed wyborem, co zrobić ze swoim życiem. To książka o tym, że świat jest wielki, cały dla nich. O tym, że ulica, na której mieszkają, jest za mała, mogą przecież tak naprawdę wszystko. Bardzo pozytywne przesłanie - szczególnie dla młodzieży, która gubi się dziś, kuszona leniwym siedzeniem w domu przed komputerem.
Jonasz jest jedynakiem, ukochanym synem dwójki humanistów. Z okazji swoich lipcowych urodzin otrzymuje od rodziców niecodzienny prezent – wyjazd na obóz językowy na Korsykę. Chłopak nie jest zachwycony, bo miał już swoje plany – granie na gitarze z kumplami w garażu. Tak miały mu minąć wakacje aż do rozpoczęcia nauki w liceum, nie chciał się za bardzo wysilać. A tu taka perspektywa – przewidziany jako ekonomiczny wyjazd na obóz. Autokarem. Bez specjalnych luksusów. Jonasz już w autobusie przekonuje się jednak, że będzie to wyjątkowa przygoda, a to ze względu na ludzi, z którymi przyjdzie mu spędzić czas: pozna wysportowanego obieżyświata Ariela, przepiękną Laurę i jej przyjaciółkę, Bean. To oni pokażą mu, że można marzyć, ale nie wolno na tym poprzestawać. Aby życie miało sens, należy marzenia wprowadzać w życie, a nie tylko czekać, aż same się spełnią. Dziewczyny mają listę rzeczy, których chcą doświadczyć przed dwudziestym rokiem życia. Szczególnie jeden punkt staje się dla wszystkich inspirujący. Chodzi o tytułowe „prawo pierwszych połączeń”: z pierwszymi połączeniami wiążą się bardzo silne emocje i bardzo mocno zapisują się w pamięci. To tworzy w głowie pewien schemat. (…) Zgodnie z tym prawem pierwsza więź, która tworzy się między mężczyzną i kobietą, jest najsilniejsza i pozostawia trwały ślad w naszej pamięci. Dlatego tak istotne okazuje się odnalezienie idealnego pierwszego połączenia, idealnej pierwszej miłości - nawet, gdyby ta miała nie przetrwać próby czasu. Ważne, by była doskonała, ponieważ to ona zaprogramuje w nas wszystkie przyszłe doświadczenia, to ten pierwszy schemat będziemy powielać. Wiele w tym prawdy.
Ta naładowana pozytywną energią powieść powinna być obowiązkową lekturą gimnazjalistów, by jako licealiści już wiedzieli, czego chcą od życia. Historia opisana jest bardzo obrazowo żywym, „młodym” językiem, co sprawia, że świetnie się ją czyta. Wpleciono tu współczesne piosenki, które korespondują z przeżyciami bohaterów. Nie ma dłużyzn, pedagogicznych wtrętów, choć opowieść wieńczy morał, pozytywne przesłanie, które niejako naturalnie wypływa z całej historii. Prawo pierwszych połączeń to jedna z lepszych powieści dla młodzieży w ostatnich latach.
Kontynuacja powieści Ezotero. Córka wiatru "Radośnie feministyczna fantasy, która w nieco bajkowej formie pokazuje jak kobiety mogą zmienić...
Latte nigdy nie zastanawiała się nad przyszłością. Wydawało jej się, że przeszłość kryje wystarczająco wiele tajemnic. W poszukiwaniu miłości, przyjaźni...