Kontynuacja powieści Ezotero. Córka wiatru
"Radośnie feministyczna fantasy, która w nieco bajkowej formie pokazuje jak kobiety mogą zmienić świat."
Pola mieszka na Górze Brocken. Magia to dla niej chleb powszedni. Życie zwykłych ludzi jest za to nieznanym lądem pełnym tajemnic. Gdy w końcu ma okazję, by bliżej poznać Ziemię, odkrywa w niej ciepły dom, którego nigdy nie miała. Poznaje smak prawdziwej miłości, ogląda najpiękniejsze zakątki świata, ale też dotyka problemów, z którymi zmagają się ludzie. Dowiaduje się, jak wielką wartość ma rodzina i bezinteresowna pomoc. Ona sama ma jednak do zaoferowania światu dużo więcej… coś, czego nikt się nie spodziewa. Zanim jednak zmieni losy ludzkości, musi odkryć tajemnicę nieznajomej dziewczyny, która nachodzi ją w snach… i odpowiedzieć na jej proste z pozoru pytanie: kim jest?
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2016-02-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Ilustracje:Zuzanna Malinowska
Większą dumą i wartością w naszym życiu będzie nawet jedna rzecz, która wykonamy perfekcyjnie, wiedząc, że była warta włożonego wysiłku, niż tysiąc takich, których będziemy się później wstydzić.
Dzisiejszą recenzję postanowiłam rozpocząć słowami, które pojawiły się w pierwszej części cyklu Ezotero. Przedstawiając debiutancką powieść Agnieszki Tomczyszyn Ezotero. Córka wiatru, wspominałam o dużym potencjale autorki i ciekawym pomyśle, dając autorce zielone światełko, choć ocena książki nie była zbyt wysoka. Miałam nadzieję, ze w kolejnej powieści pisarka mnie porwie do swojego świata, zachwyci nim i sprawi, że będę prosiła o więcej. Czy tym razem autorka otrzyma więcej gwiazdek?
Pola - główna bohaterka, z charakterystycznymi długimi, ciemnymi dredami, mocnym makijażem i dziurawymi, czarnymi jeansami. Chwila. Czy to na pewno kolejna część Ezotero, autorstwa Agnieszki Tomczyszyn, która opisywała historię dziewczyny o niezwykle apetycznym imieniu Latte? Wszystko wskazuje na to, że tak. Autorka od samego początku mnie zaskakiwała! Jak podkreśla wydawnictwo - książki te należą do jednego cyklu, jednak stanowią odrębne historie i można je czytać oddzielnie. Można - owszem - jednak moim zdaniem, druga część mocno bazuje na pierwszej. Znajdujemy tutaj odniesienia do poprzedniej części. Niektóre, nic nie znaczące elementy Córki wiatru, okazują się mieć ogromne znaczenie w Moim przeznaczeniu. Istne szaleństwo! Czyżby Pani Agnieszka od początku pisała z takim zamiarem, czy to zabieg przypadkowy? Tego nie wiem, więc pozostaje mi tylko pogratulować!Pola przybywając na Ziemię, ma szansę odkryć ciepły i przytulny dom, którego nie miała nigdy wcześniej. Podróżować po świecie, wybierając się na śniadanie do Francji, a na obiad do Włoch. Doznaje uczucia miłości, dowiaduje się czym jest domowe ognisko, ale także dotyka ludzkich problemów i odczuwa je na własnej skórze. Dla dziewczyny magia, to chleb powszedni. Zanim jednak Pola zmieni losy ludzkości, będzie musiała odkryć tajemnicę pewnej dziewczyny, która nachodzi ją w snach.
Tym razem Agnieszka Tomczyszyn idealnie przekazała czytelnikom swoją wizję. W perfekcyjny sposób wkradła się w psychikę swoich bohaterów, oddając nam wszystkie możliwe emocje jakie im towarzyszyły. Ukazuje zło i dobro. Uczucie bólu i cierpienia, ale także szczęścia, czy radości. Autorka porusza bardzo trudny i ciężki wątek, jakim jest adopcja dzieci, co muszę przyznać bardzo mnie zaskoczyło! Nie spodziewałam się tego, podobnie jak wielu zaskakujących zwrotów akcji. Ta książka ma w sobie jakąś tajemniczą moc, magię i dobrą energię, o której nie mówi autorka. Już sama okładka jest przyciągająca, podobnie jak w Córce wiatru. Tutaj jednak znajduję coś, czego brakowało mi poprzednio. Przemyślaną i dopracowaną konstrukcję, bohaterów, od których bije niezwykła energia i magię, płynącą z naprawdę dobrej książki. Pani Agnieszka podarowała nam ciekawą i intrygującą fantastykę, oplecioną ciepłą obyczajówką, która raz rozbawi, a raz wzruszy. Czuję, że mój literacki niedosyt, w końcu został zaspokojony. Mam nadzieję, że z pióra autorki wyjdzie kolejna część Ezotero, która będzie równie dobra, jak Moje przeznaczenie. Nie za często spotykam się z serią książek, w której kolejny tom bije na głowę poprzedni. Tak właśnie jest tym razem. Polecam jednak zacząć od pierwszej części, aby dogłębnie zrozumieć ideę następnej.
Ezotero. Moje przeznacznie to wspaniała opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, dojrzewaniu i próbie akceptacji. Agnieszka Tomczyszyn w znakomity sposób przenosi nas do świata pełnego magii, płynącej nie tylko z sił nadprzyrodzonych, ale i z serc bohaterów. To lekka i przyjemna książka, która bije na głowę swoją poprzedniczkę. Tak, zachwyciłam się i proszę o więcej!
http://krainaksiazkazwana.blogspot.com
Fantastyczna książka polskiej autorki. Podeszłam do niej bardzo sceptycznie bo początek zbyt fantastyczny i momentami dość ciężki ( nie mylić z ambitny), jednak szybko można się przyzwyczaić i wkręcić w klimat. Powieść przesympatyczna i przyjemna, nawiazuje trochę do wcześniej ksiażki tej autorki, jednak może być równie dobrze zupełnie niezależną powieścią. Na pewno czyta się lepiej gdy sięgnie się po "Córkę wiatru" , bo nie trzeba rozkminiać o co w tym wszystkim chodzi.
Taka magia w literaturze bardzo mi się podoba- nie przesadzona z fajnym, ciekawym i nie przesłodzonym motywem. Świetne wyczucie i poczucie estetyki.
Jeśli chcecie spędził miło czas wieczorem- to na pewno z tą książką!
Rozpoczynając przygodę z "Ezotero. Moje przeznaczenie" zastanawiałam się co mnie czeka. Biorąc pod uwagę fakt, że książka ujrzała światło dzienne dzięki Wydawnictwu MG a ono już zaskarbiło sobie moje serce, podejrzewałam, że będzie to coś dobrego. Bez żadnych problemów dobrnąwszy do końca stwierdziłam, iż Agnieszka Tomczyszyn zyskała nową wielbicielkę - swoją imienniczkę! Tak moi Drodzy. "Ezotero..." bez wątpienia jest jedną z najlepszych książek o magii.
Polą od dzieciństwa opiekuje się babka. Mieszkają na górze Brocken a magia to dla nich codzienność.Najpierw dla starszej kobiety, później dla Poli. Elea przygotowuje wnuczkę do wejścia tak dogłębnie w świat wróżbiarstwa. Dziewczyna ma w przyszłości objąć najwyższe stanowisko na Brocken. Droga na szczyt nie będzie łatwa... Babka musi przekazać moc wnuczce, ponieważ nie miała żeńskiego potomka w pierwszej linii. Kiedy przychodzi, jakby mogło się wydawać, odpowiedni czas na zaprzysiężenie Pola dowiaduje się, że nic z tego nie będzie do czasu, kiedy nie odnajdzie matki i nie uzyska od niej zgody. Gdy dziewczyna za radą innych wróżek schodzi na ziemię bez przeszkód odnajduje rodzinę. Kochającą się rodzinę. Teraz Pola nie potrafi zrozumieć dlaczego przez tak długi okres musiała mieszkać z babką. W miarę upływu czasu pozna wszystkie powody.
Przybycie naszej głównej bohaterki na ziemię nie będzie krótkotrwałe. Szczęśliwa u boku rodziców, znajduje również miłość o jakiej nie śmiała marzyć. Fryderyk nigdy nie stracił nadziei, że przyjaciółka z dzieciństwa odnajdzie do niego drogę. Dzięki licznym umiejętnością Pola będzie w stanie pomóc niezliczonej liczbie osób, jakie staną na jej drodze. Czy wróci jeszcze na górę Brocken? I najważniejsze pytanie: czy obejmie władzę? Jakich dokona wyborów? przed jakimi zostanie postawiona?
Autorka zdobyła moje serce bez dwóch zdań. Książkę czyta się lekko, płynnie i bardzo ale to bardzo przyjemnie. Każda strona przepływa dosłownie w mgnieniu oka a piosenki, jakie bohaterzy słuchają są niezwykłe. Zwłaszcza "Bieszczadzkie Anioły" Starego Dobrego Małżeństwa. Aż na mojej twarzy zagościł uśmiech, gdy przed oczami pojawiły się słowa tego utworu. :)
Oczywiście skusiłam się i podczas czytania odtwarzałam je po kilka razy. Ciekawy jest również motyw z nazwami, jak mniemam, miast bądź miasteczek, wsi. Pisarka oznaczyła poszczególne miejsca, w których rozgrywa się fabuła, tylko pierwszymi literami. Przyznam, że zaskoczyło mnie to. Towarzyszące podczas lektury emocje są jak najbardziej pozytywne. Tylko jeden raz poczułam strach o życie ojca Poli. O tak! Była to chwila grozy :) Książka trafiła w mój gust od A do Z. Przeczytajcie! Warto! :)
Dziękuję Wydawnictwu MG za udostępnienie egzemplarza, przy którym na prawdę świetnie się bawiłam.
Świat to za mało. To przesłanie zdaje się być myślą przewodnią kilkorga młodych indywidualistów, których losy splatają się przypadkowo na...
Latte nigdy nie zastanawiała się nad przyszłością. Wydawało jej się, że przeszłość kryje wystarczająco wiele tajemnic. W poszukiwaniu miłości, przyjaźni...