Zagadkowe słowo Campa kryje w sobie informacje przydatne każdemu, kto być może w dalszej lub bliższej przyszłości wybierze się w niecodzienną podróż po terenach, na których utrudnione jest zaopatrywanie się w konieczne do przetrwania podstawowe środki spożywcze. Campa (spróbować jej można w którejś z tybetańskich restauracji usytuowanych w wielu europejskich miastach) jest rodzajem gruboziarnistej mąki otrzymywanej z prażonego jęczmienia. Spożywanie jej stało się narodowym symbolem wszystkich Tybetańczyków. Nic więc dziwnego, że właśnie o niej wspomina niestrudzony podróżnik Piotr Strzeżysz, znany z przynależności do „sekty rowerowych włóczykijów”.
Książka Campa w sakwach czyli rowerem na Dach Świata jest relacją z podróży na Wyżynę qinghajsko – tybetańską, popularnie zwaną Dachem Świata. Zważywszy, że liczne szczyty w Himalajach przekraczają wysokość 8000 metrów npm, łatwo zrozumieć długotrwałe i szczegółowe przygotowania do owej niecodziennej wyprawy. Czytelnik poznaje plusy i minusy obranej przez autora trasy, a także jest świadkiem spotkań z gościnnymi Tybetańczykami. Podziwia urodę turkusowych jezior, wykutych w skałach przesmyków, górskich szczytów i bezkresnych przestrzeni. Zachwyca się pięknem zabytków oraz mistycyzmem obiektów kultu religijnego.
W rowerowej podróży po tybetańskich drogach Piotr Strzeżysz zrealizował cząstkę swoich marzeń. Szczegółowa relacja z tego, co przeżył, wzbudza w czytelniku bezgraniczny podziw. Godna pozazdroszczenia jest odwaga autora, który - nie bacząc na ogrom przeszkód i trudności - zdecydował się wyruszyć w drogę, by dotrzeć w miejsca trudno dostępne. Fakt wykorzystania do tego celu jednośladowego środka lokomocji dodaje całemu przedsięwzięciu szczególnego znaczenia. Wyczyn Piotra Strzeżysza pokazuje, że nie ma sytuacji bez wyjścia, przeszkód nie do pokonania oraz marzeń, które przy odrobinie dobrej woli nie mogłyby być zrealizowane.
Książka Campa w sakwach jest jedną z serii Szlaki ludzi ciekawych. Napisana w sposób przystępny oraz niezwykle zajmujący, bez wątpienia trafi w gusta tych, dla których wędrówki rowerowe są miłym sposobem spędzania wolnego czasu. Szeroki wachlarz podanych wiadomości pozwala szczegółowo pogłębić wiedzę. Mnóstwo kolorowych fotografii ilustrujących opisywane miejsca, czyni lekturę jeszcze ciekawszą. W pełni użyteczna okazuje się również zamieszczona na końcu Garść informacji praktycznych. Po przyswojeniu wskazówek Piotra Strzeżysza czytelnik może być pewien, że został wystarczająco przygotowany nawet do najtrudniejszej podróży. Pozostanie mu już tylko sprawdzić to w praktyce.
Czułem smutek, taki zwyczajny, jaki się czasami czuje, kiedy żegnamy kogoś dopiero co poznanego, podświadomie wiedząc, że ten ktoś odszedł na zawsze, a...
Polecieć na drugi koniec świata, aby męczyć się długą jazdą na rowerze i żywić się kolejnymi porcjami makaronu z makaronem? Pedałować wiele dni przez zaśnieżone...