Recenzja książki: Bez litości i przebaczenia

Recenzuje: Sławomir Krempa

Detektyw Cane ma poważny problem. Prowadzone przez niego śledztwo w sprawie serii morderstw na kolejnych kobietach właśnie utknęło w martwym punkcie. Zabójca nie daje policji szans. Nie popełnia błędów. Na Nowy York pada strach.

Sytuacja zmienia się, gdy porwany zostaje mały chłopiec, Jon Belly. Wówczas w sprawę włącza się dawny agent DEA, Jon Milton. I wydarzenia zaczynają przebiegać w tempie nie do opanowania, a czytelnikowi trudno nie zaangażować się w tę historię.

Bez litości i przebaczenia Mariusza Leszczyńskiego to thriller w iście hollywoodzkim stylu. Dramatyczna akcja, sporo gwałtownych zwrotów biegu zdarzeń, intrygująca sprawa kryminalna, z którą mierzą się bohaterowie. Napięcie rośnie tu ze strony na stronę, a dynamikę potęguje wiele następujących po sobie krótkich rozdziałów. Wpływa na to również fakt, że narracja jest bardzo zwarta. Czytelnik otrzymuje przede wszystkim informacje niezbędne do zarysowania jakiejś postaci czy popchnięcia fabuły naprzód. Z pewnością Bez litości i przebaczenia nie jest powieścią przegadaną. Zwraca uwagę brutalność niektórych scen, przypominających kadry z serialu „Dexter” (nie, nie jest to lektura dla najbardziej wrażliwych czytelników). I bardzo wysoka stawka.

Ale książka Leszczyńskiego to nie tylko opis interesującej rozgrywki między mordercą a stróżami prawa. To także opowieść o człowieku, który utracił sens życia, a wówczas pozostała mu już tylko zemsta. Zemsta, którą stara się doskonale zaplanować i której pragnie dokonać zupełnie „na zimno". Dlatego właśnie jest tak bardzo niebezpieczny.

Dużo znajdziemy w powieści elementów, rozwiązań fabularnych zaczerpniętych z popkultury – szczególnie dobrze znanych z amerykańskiego kina. Na szczęście jednak autor przeplata je z sobą, łączy, miesza, dzięki czemu udaje mu się uzyskać efekt zaskoczenia. Gdy już czytelnik jest przekonany, że finał powieści przebiegać będzie według konkretnego schematu fabularnego, gdy już czuje się pewnie, przekonany, że zrozumiał intencje autora, ten serwuje mu kolejny zwrot akcji, prowadząc do ostatecznego rozwiązania.

Bez litości i przebaczenia to thriller, który trzyma w napięciu do ostatnich stron, który czyta się szybko, na jednym oddechu.

Tagi: detektyw morderca