Alter ego to nietypowa powieść obyczajowa z elementami romansu, który rozgrzewa serca do czerwoności.
Ludmiłę Bator poznajemy, gdy kończy się jej trzyletni związek z rozwiedzionym mężczyzną. Po tych trudnych wydarzeniach za namową taty główna bohaterka wyprowadza się do Gdańska i tam próbuje rozpocząć nowy etap w życiu. Zaczyna od fryzjera i zakupów w celu zmiany wizerunku. Potem kompletnie od zera urządza nowe mieszkanie i znajduje nową pracę. Będąc menedżerką jednego z modnych klubów, poznaje wielu ludzi. Pewnego dnia do klubu wpada Zachar Lwów – postawny i przystojny Rosjanin. Zachar podaje się za łódzkiego biznesmena, ale wiele wskazuje, że jego biznes może nie być do końca legalny. Ludka ma wątpliwości, rozum racjonalnie podpowiada jedno wyjście, ale serce nie sługa – ciągnie w zupełnie odwrotnym kierunku. Jak rozwinie się ich relacja? Dokąd bohaterów doprowadzą zasady i ich łamanie?
Na czytelnika czeka ponad 340 stron akcji, która rozwija się bardzo dynamicznie. Z czasem coraz lepiej poznajemy bohaterów, ich zalety, ale i wady – nie są to postaci papierowe. Ich decyzje – czasem przemyślane, a czasem spontaniczne – popychają fabułę do przodu w naturalny, choć niekiedy zaskakujący sposób. Narracja bywa dowcipna:
- A ty jesteś bezpieczny? (…)
- (…) Mniej więcej tak samo jak elektryk montujący gniazdko w basenie.
Autorka ma również lekko sarkastyczne poczucie humoru:
- Żyjesz? – zapytał bardzo poważnie, nie opuszczając nadal nogi stołowej.
- Pytasz, bo chcesz mnie dobić?
Znajdziemy też w powieści żarty sytuacyjne:
Gdy wyjął z kredensu buteleczkę i wsadził do lodówki, minę miał jak Kubuś Puchatek, któremu ktoś właśnie sprezentował roczny zapas miodku.
Dramatyczną akcję równoważy poczucie humoru, ale i dialogi, miejscami naprawdę ciepłe i wzruszające:
Najlepsze jest to, że mam Ciebie, że zawsze mam gdzie wrócić, że dom to nie tylko trzy litery, to nie tylko mury, a ludzie, którzy zawsze są z tobą i za tobą. To nie tylko miejsce na mapie, ale i w sercu.
Wydarzenia poznajemy zgodnie z ich chronologią. Książka podzielona jest na 11 części – w większości z nich wydarzenia poznajemy z perspektywy Ludmiły, w kilku – Zachara. Finał powieści przypada na okres świąt Bożego Narodzenia, więc przyjemnie czytało się tę powieść w grudniu.
Autorka nie zapomina, że książka to nie tylko słowa, ale też obrazy i cały świat przedstawiony. Jej opisy i dialogi oddziałują na wiele zmysłów, są tu zapachy, dźwięki wrażenia dotykowe.
Kilka godzin spędzonych z Ludmiłą i Zacharem podczas lektury powieści Alter ego to świetna zabawa w doborowym towarzystwie.
Nie odkładaj szczęścia na potem! Czy można kochać tak bardzo, że rezygnuje się ze swoich zasad i przekonań? To pytanie zadaje sobie Gabriela, która po...
Nie dowiesz się, co miłość może zmienić w twoim życiu, jeśli nie dasz jej szansy. Marta, architektka wnętrz, to młoda kobieta z przytłaczającym bagażem...