– Wypieranie problemów jest bardzo łatwe. Wywiad z Anetą Krasińską
Data: 2020-06-30 13:37:06– Łatwiej nie dostrzegać problemu niż zmierzyć się z faktem, że świat nie jest idealny, a ci, których kochamy, nie są tacy, jak byśmy się spodziewali – mówi Aneta Krasińska, autorka książek Adela. Krok w przeszłość oraz Adela. Krok w przyszłość. Oba tomy składają się na opowieść o tym, jak bardzo często zaskakuje nas los.
Przeczytaj również wywiad na temat pierwszego tomu dylogii o Adeli.
Pierwszy tom dylogii Adela - Krok w przeszłość - kończy się, drugi zaś - Krok w przyszłość - rozpoczyna w chwili, gdy na świecie pojawia się syn tytułowej bohaterki. Można przez to odnieść wrażenie, że jest to najbardziej przełomowy moment w życiu Adeli. Czy tak faktycznie jest? Czy kobiety dzielą swoje życie na to „przed" i „po" narodzinach (zwłaszcza pierwszego) dziecka?
Sama jestem mamą i wiem, jak duże zmiany następują w życiu całej rodziny wraz z pojawieniem się na świecie potomstwa. Nic już nie wygląda tak jak dawniej. To przełom i dokładnie to chciałam pokazać w książkach o Adeli. Bohaterka musi dostrzec różnicę wraz z przyjściem na świat potomka i dojrzeć do podjęcia zaskakujących decyzji.
Trudna przeszłość wyraźnym cieniem ciągnie się za Adelą. Czy bohaterka żyje w ciągłym poczuciu winy i odrzucenia, choć udało jej się stworzyć prawdziwą rodzinę?
Przeszłość zawsze rzutuje na przyszłość. Gdyby rodzice Adeli nie zginęli, nie trafiłaby do domu dziecka i prawdopodobnie nie spotkałaby Menago, który odcisnął podeszwę swojego brudnego buta na jej delikatnej psychice. Adela byłaby inną osobą. Splot zdarzeń sprawił, że nabywała nowych doświadczeń, które kształtowały jej charakter.
„Być matką" znaczy „kochać swoje dziecko bezwarunkowo i z ogromną wrażliwością". Co, jeśli nie starcza na to sił? Jeśli w przeszłości zabrakło takich wzorców?
Adela miała wyjątkowo trudno, bo choć gloryfikowała swoją rodzinę, to szybko ją straciła, a czas pewne wspomnienia zaciera. Na pewno byłoby jej łatwiej, gdyby miała wsparcie wśród bliskich, zwłaszcza rodziców. Jednak obraz idealnej rodziny przetrwał w jej pamięci i robiła wszystko, by i jej się udało. Czas pokazał, że idealizowanie bywa zgubne.
Praca, dom, opieka nad dzieckiem to codzienne obowiązki wielu kobiet, w tym Adeli. Ale wciąż nie ma jednej, dobrej recepty na to, jak je pogodzić?
Wiele kobiet dzielnie pcha wóz, do którego wrzuca coraz więcej zadań. Warto realizować się zawodowo i rodzinnie, ale jest to bardzo trudne, jeżeli kobieta zostaje z tym sama. W duecie zawsze łatwiej i Adela zdawała sobie z tego sprawę. Miała szczęście, trafiając na partnera.
Tym bardziej, że jej dziecko wymagało szczególnej opieki, choć początkowo Adela nie chciała tego zaakceptować. Matki pragną by ich dzieci rosły i prawidłowo się rozwijały. Nie chcą dopuszczać do siebie faktu, że coś może być nie w porządku. Tak było w przypadku Adeli?
Wypieranie problemu to normalne zachowanie. Łatwiej go nie dostrzegać niż zmierzyć się z faktami, że świat nie jest idealny, a ci, których kochamy, nie są tacy, jak byśmy się spodziewali. Życie zaskakuje i potrzeba czasu, żeby to zrozumieć.
A co z ojcem Pawełka? Jest przecież lekarzem. Czy nie powinien wcześniej dostrzec nieprawidłowości w rozwoju dziecka?
Zgodnie z zasadą, że pod latarnią najciemniej, Albert – zajęty pracą, karierą i prywatną praktyką – nie ma czasu dostrzec, że z jego dzieckiem coś się dzieje. Każdy rodzic wierzy, że jego dziecko jest wyjątkowe i rozwija się indywidualnie.
Czytaj również: Wywiad z Anetą Krasińską o książkach Gdy opadły emocje, Gdy nadeszło życie oraz Gdy powrócił spokój
Adela urodziła Pawełka, swoje pierwsze dziecko, mając prawie czterdzieści lat. Późne macierzyństwo to w obecnych czasach moda, wygoda czy jedyna szansa zarówno na spełnienie rodzinne, jak i zawodowe dla kobiet?
Bardzo się zmienił model życia. Kiedyś ślub i założenie rodziny stanowiło początek dorosłego życia. Obecnie młodzi ludzie stawiają na rozwój zawodowy, dorobek finansowy i satysfakcję z życia. Na dziecko przychodzi czas później. Na pewno jest to zupełnie inny rodzaj macierzyństwa, choć każdy podchodzi do tego indywidualnie. W przypadku Adeli ten czas nadszedł późno, ale może dzięki temu ostatecznie zdołała uporać się z własnymi problemami.
Właśnie – mimo wszystkich trudności Adela walczyła i wciąż walczy o dobre życie. Nie poddała się, w przeciwieństwie do Zuzy, współlokatorki z sierocińca lub Krychy, obłudnej opiekunki z domu dziecka.
Nie jest sztuką poddać się i uciec od problemów, ale codziennie wstawać, nawet gdy z obrzydzeniem patrzy się na rzeczywistość, i przeć do przodu, by się przekonać, że jest się wartościowym człowiekiem.
Zawsze przychodzi czas na rozliczenie z przeszłością? Adela nie chce żyć w poczuciu niezamkniętych spraw z dzieciństwa i młodości?
Rzeczywiście kilka nurtujących ją pytań sprawia, że konsekwentnie drąży temat i chce rozwikłać tajemnicę związaną z tragiczną śmiercią jej rodziców. Myślę, że dzięki temu zyskała coś wartościowego – spokój.
Adela zyska szansę na szczęśliwe zakończenie?
Jak to w życiu – smutne dni mieszają się ze szczęśliwymi. W przypadku Adeli było tak samo. Słońce często chowało się za chmurami, ale kobieta robiła wszystko, by grzać się w jego promieniach.
Książkę Adela. Krok w przyszłość kupicie w popularnych księgarniach internetowych:
Dodany: 2020-07-02 17:07:15
Piękne słowa o słońcu schowanym za chmurami. Samo życie.