Uczniowie zmieniają świat. Pseudointelektualna papka, która miała szczytne idee

Data: 2021-11-13 19:22:46 Autor: eleazar
udostępnij Tweet

Trudno tak naprawdę określić, czym jest ten film. Manifestem młodego pokolenia USA? Próbą satyrycznego ujęcia społeczeństwa? Czy wreszcie metaforą procesów wolnościowych, społecznopolitycznych? W założeniu miało to być wszystko po trochu. W praktyce wyszło coś przegadanego i płytkiego... 

Uczniowie zmieniają świat – opis filmu

Uczniowie zmieniają świat to historia grupy nastolatków, którzy są nękani przez apodyktyczną i konserwatywną dyrektorkę ich liceum. Sypią się zawieszenia w prawach ucznia, zwalniani są co liberalniejsi pracownicy, s atmosfera jest pełna napięcia i niezadowolenia. Wszystko zmienia się, gdy wydalony zostaje chłopak, który na przedstawieniu, parodiując Hamleta, publicznie oskarżył dyrektorkę o terroryzowanie uczniów i niesprawiedliwe traktowanie. Po wyrzuceniu ze szkoły staje się on przywódcą buntu młodych i symbolem walki z systemem. 

Uczniowie zmieniają świat – recenzja filmu

Film jest pełen symboli, odniesień i aluzji. Są one jednak prymitywne i odnosi się wrażenie, że skierowane zostały do ambitnego przedszkolaka. Są próby przedstawienia struktury społecznej w szkole i poza nią (rodzice każdego z bohaterów przedstawiają inny typ człowieka).  Jednak to, co pokazano, jest szczątkowe i żałośnie próbuje wbić się w kontekst i uświadomić widzowi styl działania bohatera w odniesieniu do jego wychowania.

Czytaj także: Pani Zemsta. Kino koreańskie w świetnym wydaniu

Postacie są przekoloryzowane i cukierkowe. Przejaskrawieni bohaterowie mieli podkreślić wątki komediowe, którym poświęcę tylko to jedno zdanie, bo ich płytkość na więcej nie zasługuje. I tak walka z systemem w postaci wrednej dyrektorki trwa. Dobrzy są dobrzy, źli brzydko pachną, a młodzież z bohaterskim "yeah" i "all right" zmienia świat. 

Uczniowie zmieniają świat – czy warto obejrzeć?

Generalnie film spełnił moje oczekiwania, bo ukazał się w pełnej krasie jako pseudointelektualna papka. Prawdopodobnie miał podnieść na duchu sfrustrowaną młodzież amerykańską, a w praktyce, myślę, że tylko mocniej ich zakompleksił, bo takie grupki superkumpli nie powstają.

Czytaj także: Ultraviolet. Znany reżyser mocno zawiódł swoich fanów nowym filmem

Polecam, bo mimo swojej mierności, ten film dobrze pokazuje pewne schematy myślenia zza oceanu (nawet jeśli jego założenie było odwrotne).

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje