Słowiańskie porywy uczuć
Data: 2018-10-23 00:10:41Zamiłowanie do wieków dawnych, do Słowiańszczyzny, do czasów przedchrześcijańskich i pierwszych dziesięcioleci od chrztu Mieszka I nie jest w literaturze polskiej nowym zjawiskiem. Romantyczny wizerunek plemion pogańskich, świętych gajów, wspólnoty, która troszczy się o siebie i dba o przeszłość najmocniej ukształtował Józef Ignacy Kraszewski swoją powieścią Stara baśń, otwierającą cykl Dzieje Polski. Miłość i polityka w czasach przedhistorycznych są równie mocne i wyraziste, jak w historiach osadzonych w innych epokach.
Kraszewski to klasyka, ale nie jest tajemnicą, że tło prasłowiańszczyzny doskonale funkcjonuje także w nowszych powieściach, czerpiących z tego okresu. Można tu wymienić choćby starsze Opowieści z Lechickich Pól Włodzimierza Piotrowskiego i bardziej współczesną Dobiechnę Agnieszki Majchrzak czy osadzone w czasach wprowadzania chrześcijaństwa Słowiańska krew Pawła Kulpińskiego lub Słowo i miecz Witolda Jabłońskiego, a nawet czerpiąca ze Słowiańszczyzny Szeptucha Katarzyny Bereniki Miszczuk.
– Pod względem mentalności ludzie z tamtej epoki na pewno byli od nas inni, lecz uczucia, jakie nimi władały, są takie same, jak współcześnie. Dawniej również się zakochiwano – szczęśliwie bądź nieszczęśliwie – żeniono się, wychowywano dzieci i umierano. I o tym wszystkim opowiada Saga Polska - mówi w naszym wywiadzie Monika Rzepiela, autorka dobrze przyjętej miniserii o podolskim dworku (Dwór w Czartorowiczach i Dwór w Czartorowiczach. Nowe pokolenie.)
Cykl zatytułowany Saga polska, po czartorowickim sukcesie, prezentuje dwa tomy historii osadzonej właśnie w czasach początków chrześcijaństwa. Dotychczas ukazały się: Słowiańskie siedlisko i Słowiańskie siedlisko. Dar Rzepki. W obu historia i wierzenia Słowian stanowią raczej sztafaż niż element przewodni fabuły. Dodają powieści uroku, zaciekawiają, ale nie warunkują rozwoju wydarzeń. Dominuje w nich miłość i miłosne perypetie głównej bohaterki – pięknej Rzepki i jej siostry, równie uroczej Dziewanny.
Rzepiela szybko zarysowuje konflikt: jest nim miłość obu sióstr do dzielnego woja Dobromira. Trudna sztuka wyboru, szacunek do tradycji i rodziny, wreszcie – wzajemna życzliwość obu sióstr względem siebie dodaje fabule dramatyzmu. Zrozumiałe jest, że żadna z kobiet nie złamie prawa i nie wystąpi przeciwko drugiej. Tu do głosu muszą dojść siły wyższe, które, niczym w antycznej tragedii, zadecydują o przyszłości obu dziewcząt. Ale poza siłami wyższymi plemię także ma swoje zasady, dzięki którym trwa. Aby zapewnić bezpieczeństwo rodzinie, jedna z kobiet musi zadbać o przyszłość drugiej.
– Dawniej było przede wszystkim inaczej. Odmiennie niż dzisiaj doświadczało się upływu czasu, inaczej wyglądały relacje damsko-męskie, inna była struktura rodziny. Ogromną rolę odgrywały kultywowane z pokolenia na pokolenie obyczaje. Dziś wiele z nich uległo już zapomnieniu, nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele. Dlatego powstała Saga Polska: by wydobyć z „mroków niepamięci” dawne tradycje i zwyczaje, przybliżyć je współczesnemu odbiorcy i zainteresować go nimi – mówi Monika Rzepiela, pytana, czy idealizuje dawne czasy.
I trudno się z tym twierdzeniem nie zgodzić. Saga, pomimo wyrazistego wątku miłosnego, jest też przekazem o tym, jak dawniej rozwiązywano spory, jak funkcjonowała wspólnota, jak okazywano sobie uczucia i jak rozumiano powinności wobec społeczności. Osadzeni w czasie agrarnym rolnicy, zależni od przyrody, od pór roku i cyklu obumierania i odradzania się ziemi, funkcjonowali w ścisłym związku z naturą. Kobiety zajmowały się domem, mężczyźni polem, ale za tym uproszczeniem idzie wiele czynności, które mają wymiar sakralny. To celebrowanie świąt, które stały się podwalinami Bożego Narodzenia i Wielkanocy, uroczyste obchodzenie rytuału inicjacyjnego, postrzyżyn, czy wreszcie nocy Kupały, jednego z najbardziej rozpoznawalnych świąt, którego elementy praktykowane są z powodzeniem do dzisiaj.
Czytając o przygodach Rzepki i Dobromira, a także o losach ich dzieci, warto zajrzeć do książki Marii Janion Niesamowita Słowiańszczyzna, gdzie uczona w jasny i precyzyjny sposób pokazuje, jak mocno jesteśmy osadzeni w mitach, które warunkują nasze postrzeganie rzeczywistości i ocenianie innych. Monika Rzepiela nie analizuje wpływu mitów na życie bohaterów jej sagi, ale posiłkując się fikcją literacką, zabiera głos w dyskusji.
Saga Polska to silne emocje, od miłości po skrajną rozpacz i wszechogarniająąa nienawiść. Ale to także opowieść o inności. Wśród postaci Słowiańskiego siedliska są sieroty bez własnego domu, są też ludzie, których tragedia zepchnęła w szaleństwo. Powieść pokazuje, jak wspólnota radziła sobie z takimi sytuacjami. To bardzo istotne zagadnienie, szczególnie w czasach, gdy mikrospołeczność nie godziła się na nadmierną indywidualność jednostek ją tworzących.
Umieszczenie fabuły w czasach wczesnej Słowiańszczyzny niesie wiele problemów. Nie sposób jednoznacznie przedstawić psychikę ludzi z tamtej epoki, z wielu powodów. Po pierwsze, nie mamy wystarczających opracowań, po drugie, odwzorowanie motywacji i sposobu odczuwania ludzi sprzed tysiąca lat i przełożenie ich na język współczesny może być zbyt hermetyczne.
– Jakie naprawdę było życie codzienne w tamtym okresie? Tego do końca nie wiemy, gdyż zachowało się bardzo mało źródeł, które o tym traktowały. Poza tym Słowiańskie siedlisko jest powieścią, nie zaś literaturą faktu, więc mogłam kreślić fabułę według własnych wyobrażeń, co jest przywilejem pisarza. Pod względem mentalności ludzie z tamtej epoki na pewno byli od nas inni, lecz uczucia, jakie nimi władały, są takie same, jak współcześnie. Dawniej również się zakochiwano – szczęśliwie bądź nieszczęśliwie – żeniono się, wychowywano dzieci i umierano. I o tym wszystkim opowiada Saga Polska.
Tyle mówi sama Monika Rzepiela. Trudno się z tym nie zgodzić. Podobny zabieg autorka zastosowała, tworząc język powieści. Wyraźna stylizacja pozostaje jednak jedynie stylizacją, choć warto zauważyć, że powieść wzbogacono o wiele terminów i pojęć, których znaczenie nie jest powszechnie znane. To oczywiste, zwłaszcza, że Rzepiela korzysta z okazji i przemyca do fabuły przedmioty i powiedzonka, które już dawno wyszły z użycia.
Poza miniserią o wiejskim życiu we dworze w Czartorowiczach i opowieścią o słowiańskim plemieniu autorka szykuje kolejne historie, których wspólnym wyznacznikiem jest polskość, rozumiana tu jako zespół wyjątkowych cech, nadających historii rozpoznawalny wymiar. Na razie nie wiemy jeszcze, czego możemy oczekiwać, ale przypuszczam, że Rzepiela równie rzetelnie, jak dotychczas, przygotuje tło opowieści o tym, co w życiu wieczne i powtarzalne. O niszczącej i budującej miłości. Bez wątpienia słowiańska natura, wyraźna u bohaterów sagi, jeszcze nie raz wzruszy czytelników.
Dodany: 2019-04-22 22:57:39
Przyjemne klimaty i powiem, że miło by było zapoznać się z nimi:).
Dodany: 2019-04-21 17:07:41
Mimo wszystko lubię taką tematykę, bo można przenieść się w czasie
Dodany: 2019-04-20 21:34:14
Zarówno Dwór w Czartorowiczach jak i Siedlisko znajdują się na liście moich priorytetów czytelniczych.
Dodany: 2018-11-24 13:29:41
Mega ciekawe !
Dodany: 2018-10-26 13:05:21
Ciekawe klimaty!
Dodany: 2018-10-25 07:41:01
Chyba się skuszę na slowiański klimat :)
Dodany: 2018-10-23 19:01:16
Bardzo intryguje mnie ta słowiańska seria.
Dodany: 2018-10-23 14:33:42
Chętnie przeczytam.
Dodany: 2018-10-23 11:53:34
Fajny, klimatyczny temat
Dodany: 2018-10-23 09:39:10
Ciekawy pomysł!