Jabłko, gruszka czy...batonik? - Słodycze, owoce oraz telewizja
Data: 2006-02-18 22:46:33Spacerując dziś między półkami sklepowymi w pobliskim supermarkecie na wysokości regałów ze słodyczami dziwnym trafem poczułam nagły niedobór cukru we krwi. Pomyślałam: „Przecież nic się nie stanie, jeśli zjem jedną tabliczkę czekolady.” Tak naprawdę nie byłam wcale przekonana o racji moich myśli. Trzymając w ręku ową czekoladę, postanowiłam rozważyć wszelkie „za i przeciw”. Spojrzałam w stronę stoiska z owocami. Im dłużej tam zerkałam, tym trudniej było mi włożyć do koszyka mój upragniony „kawałek cukru”. „Czy nie lepiej zjeść jabłko? Przecież wybierając słodycze przyczyniam się do rozrostu tkanki tłuszczowej w moim organizmie. I ten koszmarny cellulit! Ach jak pięknie byłoby, gdybym wyglądała jak te kobiety w telewizji...nie musiałabym martwić się o ciągłe przestrzeganie diety.” Nagle ocknęłam się. Tak... na chwilę pozwoliłam omotać się tym bredniom lansowanym przez programy i reklamy telewizyjne.
"Gdy jedzenie jest problemem" - Franca Do
Jaki typ kobiety przedstawiają współczesne mass media (gazety, wstrętne brukowce czy telewizja)? Piękna, nienaturalnie chuda, jednakże o idealnych kształtach, delikatnej i gładkiej skórze bez najmniejszej skazy, o perfekcyjnych dłoniach i włosach, czarującym spojrzeniu. Nic dodać, nic ująć – po prostu ideał kobiety. Lecz gdy tylko rozejrzymy się wokół, nie znajdujemy nawet śladu chodzących ideałów. Szkoda, że większość kobiet nie zauważa, że media karmią nas tymi kłamstwami i przenikają do naszej podświadomości celowo. Nazywamy to marketingiem. Załamana i zdesperowana kobieta (dodajmy, że wcale nie brzydka i nie gruba) widząc ową piękność w reklamie telewizyjnej szuka sposobu, aby choć trochę zbliżyć się do telewizyjnego ideału. Biegnie do sklepu po krem na rozstępy, krem przeciwzmarszczkowy, przy okazji kupuje herbatkę na odchudzanie, nową szminkę i perfum, aby bardziej podobać się swojemu wybrakowi (który i tak uważa, że jest najpiękniejszą kobietą na ziemi). Inna funduje sobie szereg drogich zabiegów kosmetycznych czy nawet operację plastyczną. Jeszcze inna popada w anoreksję czy depresję. My na tym tracimy. A kto zarabia...?
"Kiedy jedzenie wymaga odwagi" - Harriet Brown
Nie bez powodu środki masowego przekazu nazywane są czwartą władzą. Kreują one nasze wyobrażenia o świecie, stereotypowe wizerunki, manipulują nami. Na tym gruncie urodziły się pewne założenia feminizmu, z którymi (jako nielicznymi) całkowicie się zgadzam. Jednak feminizm to już zupełnie odrębny temat. My musimy zastanowić się czy to, co pokazują media jest dla nas (kobiet, lecz nie tylko...) dobre. Czy aż tak powinniśmy przejmować się naszym wyglądem? Może warto, abyśmy wreszcie zaakceptowali siebie takich, jakimi jesteśmy? Wtedy i wszyscy wokół będą nas inaczej postrzegać.
Po dłuższym zastanowieniu czekolada wylądowała w moim koszyku.
Dodany: 2006-02-27 21:23:05
Dodany: 2006-02-27 21:12:01
Dodany: 2006-02-20 15:29:02
Dodany: 2006-02-20 15:06:44
Dodany: 2006-02-19 22:39:47
Dodany: 2006-02-19 22:36:42