Pocztówka z łóżka... - Felieton o myślach w trakcie leżenia
Data: 2006-02-22 21:33:03„Dobranoc, dobranoc niewiasto, skłoń główkę na miękką poduszkę...” – nuci cicho radio głosem Jerzego Wasowskiego. Skłaniam. I natychmiast podrywa mnie na równe nogi myśl, przesycona rozżaleniem i buntem.
Tyran mnie nie rozumie!!! I w związku z tym się znęca. Dobrze wie, że najlepsze pomysły do pisania przychodzą mi do głowy na chwilę przed zaśnięciem. A jak go proszę, żeby zamontował w redakcji jakieś łóżko, to się nie zgadza. Każe mi siedzieć przy biurku i myśleć. Akurat, jak mi niewygodnie, to dużo wymyślę!
Próbowałam szantażu („nie będzie łóżka - nie będzie felietonu”), ale Tyran przebił mnie żelaznym argumentem. „Nie będzie felietonu - nie będzie wypłaty” – powiedział czule. W więzieniu miałabym chociaż pryczę. A tak – mogę się położyć na podłodze redakcji i czekać, aż na mnie ktoś nadepnie.
Tyran twierdzi, że ja to bym najchętniej spała cały dzień i całą noc, żeby jak najmniej pracować. A to nieprawda. Jak śpię, to pracuje moja wyobraźnia. To chyba najważniejsze… Tyran uważa, że to wszystko przez moje lenistwo. Że najwygodniej byłoby mi urodzić się wężem (bo te równocześnie leżą i chodzą). Nieprawda! Nie do twarzy mi w łusce!
"Świetne pomysły" - John P. Kotter, Lorne A. Whitehead
Na takim biegunie to mają dobrze... Pół roku trwa noc polarna. W pół roku może bym się wreszcie wyspała...
Czuję się coraz bardziej sennie. Jeśli zasnę w trakcie pisania, to ten felieton się urw...
Dodany: 2007-08-04 02:59:13
Dodany: 2006-02-23 18:38:55
Dodany: 2006-02-23 18:21:33
Dodany: 2006-02-23 11:00:30