Myślenie ma kolosalną przyszłość - Felieton nie tylko teraźniejszość
Data: 2006-02-08 22:30:31Tyran wymyślił mi taki temat felietonu. Zaczynam się zastanawiać, czy on mi w ten sposób próbuje coś przekazać? Na przykład, że pisanie felietonów nie polega na bezmyślnym wypisywaniu wszystkiego, co mi tylko do głowy wpadnie? Na wszelki wypadek robię w duszy postanowienie. Będę myśleć. Jeśli nic nie wymyślę, to nie napiszę felietonu. Jeśli nie napiszę felietonu, to Tyran będzie się musiał sporo nagłowić, jak we w miarę łagodny sposób dać mi do zrozumienia, co o mnie myśli. Ale to już nie mój problem.
Myślenie ma kolosalną przyszłość... Przeszłość też, ale o tym się już nie wspomina. Bo zaraz złośliwi wypomną parę błędów i wypaczeń. I z historii idei zrobi się historia pomyłek. Wszyscy zgodnie dojdą do wniosku, że z takim myśleniem, jakie mieliśmy w przeszłości, o przyszłości nie ma co marzyć. A teraz też myślenia jako takiego nie posiadamy. Ale polityka to nie moja dziedzina, wdawać się w nią nie będę.
"Myślenie jest głupie" - Hermann Scherer
Myślenie ma kolosalną przyszłość... Skoro Tyran tak uważa, to ciekawe, dlaczego robi mi awantury za każdym razem, jak tylko wpadnie do gabinetu i zastanie mnie zatopioną w rozmyślaniach. „Znowu nic nie robisz!” – załamuje ręce. Jak to - nic?! Myślę! A że o niebieskich migdałach... ale - czy to ważne? (uwaga: muszę wykreślić ten fragment, zanim Tyran go przeczyta. Niech myśli, że ja intensywnie pracuję, kiedy go nie ma w pobliżu).
Myślenie ma kolosalną przyszłość... Tak. Tylko zależy, o czym się myśli.