Każdy ma szansę na miłość. Wywiad z M.F. Mosquito
Data: 2021-07-14 15:16:10– Moim zdaniem poszukiwanie miłości za wszelką cenę nigdy nie jest dobrym pomysłem. Miłość to nie para kolczyków, która jest dostępna w sklepie i wystarczy po nią pójść. To uczucie nie przychodzi wtedy, kiedy my sobie zażyczymy – mówi M.F. Mosquito, autorka powieści Oblicza miłości. Przekonaj mnie.
Każdy powinien czasem zrobić sobie przerwę od randek?
Myślę, że tak – zwłaszcza, jeśli są one taką klapą, jak w przypadku Aleksandry. Czasami trzeba trochę odetchnąć, przestać gonić za wszystkim na siłę i po prostu odpuścić. Właśnie wtedy mogą zdarzyć się te najpiękniejsze rzeczy w naszym życiu – kiedy niczego nie oczekujemy.
Bohaterka Pani powieści decyduje się na taki krok. I szybko okazuje się, że spełnienie danej samej sobie obietnicy będzie trudniejsze niż przypuszczała. Miłości nie da się powstrzymać?
Oj, zdecydowanie nie! Myślę, że miłość zawsze pojawia się niespodziewanie. Każdy z nas ma jakieś wyobrażenie swojego idealnego partnera, ale kiedy przychodzi miłość, wszystkie te wyobrażenia okazują się nie mieć żadnego znaczenia. Liczy się tylko ta osoba. Miłość to takie uczucie, którego nie da się powstrzymać.
Wielka miłość nie wybiera? Zawsze jest tak, że miłość przychodzi wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewamy?
Myślę, że tak – i to właśnie jest w tym wszystkim najpiękniejsze. Moja teściowa często mówiła: Człowiek planuje – Pan Bóg daje. Możemy zaplanować, że w pewnym okresie naszego życia spotkamy swoją wielką miłość. Zaplanować możemy, ale co zaplanowało dla nas życie? To już zupełnie inna bajka.
Na drodze bohaterki powieści Oblicza miłości. Przekonaj mnie staje nie tylko przystojny, ale przede wszystkim inteligentny Marcel. Jakich cech poszukują w partnerach dzisiejsze kobiety?
Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Każda kobieta jest inna i oczekuje od partnera zupełnie innych cech. Niektóre kobiety wolą spokojnego mężczyznę, troskliwego, inne wybiorą faceta w typie bad boya, a jeszcze inne kogoś pomiędzy. I to właśnie jest piękne! Gdyby wszystkie kobiety chciały faceta w typie bad boya, co by zrobili pozostali mężczyźni na Ziemi? Każdy z nas ma szansę na miłość, bez względu na to, jaki jest. Każdy zasługuje na to uczucie.
Idealnego mężczyznę trudno znaleźć na portalach randkowych?
Hmm… Myślę, że na portalach randkowych można znaleźć różnych mężczyzn – bardzo różnych. Zapewne właśnie dlatego wiele kobiet właśnie w ten sposób poszukuje miłości. To trochę jak galeria handlowa – każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
Bohaterowie Pani książki krytykują aplikacje randkowe. Pani też nie jest zwolenniczką internetowego randkowania?
Przyznam szczerze, że nigdy nie szukałam faceta na portalu randkowym, ale znam kogoś, kto znalazł tam miłość swojego życia. Absolutnie ich nie krytykuję, dają dużo większe możliwości i niekiedy znacznie ułatwiają sprawę. Aleksandra po prostu miała pecha.
W świecie Internetu i „matchowania” na Tinderze tradycyjne randki mają w sobie dziś pewien urok?
Dla mnie właśnie takie randki zawsze będą miały urok. Jestem świadoma tego, że obecnie w pewnym sensie odeszły nieco na boczny tor, ale coś czuję, że prędzej czy później znowu wrócą na swoje dawne miejsce.
Przerwa od spotkań z facetami w przypadku Leksi nie jest przypadkowym pomysłem. Dziewczyna zawiedziona jest ostatnimi doświadczeniami z mężczyznami. Poszukiwanie miłości za wszelką cenę nie zawsze jest dobrym pomysłem?
Moim zdaniem poszukiwanie miłości za wszelką cenę nigdy nie jest dobrym pomysłem. Miłość to nie para kolczyków, która jest w sklepie i wystarczy po nią pójść. To uczucie nie przychodzi wtedy, kiedy my sobie tego zażyczymy. Weźmy na przykład Aleksandrę i jej przyjaciela – Huberta. Są dla siebie idealni, ale miłość nie przychodzi. Kiedy zaczynamy tak gorączkowo jej szukać, w pewnym momencie zupełnie nie wiemy już, czego tak naprawdę chcemy, czego szukamy. Czasem trzeba po prostu odpuścić. Nie mamy pojęcia, gdzie znajdziemy swoją miłość albo gdzie ona znajdzie nas.
Nie ma Pani wrażenia, że w XXI wieku nieco zgubiliśmy istotę miłości i stałych relacji na rzecz jednorazowych randek?
Mam wrażenie, że dokładnie tak jest. Ja mieszkam na Kaszubach, a tutaj miłość i stałe relacje wciąż są na pierwszym miejscu. Niestety, obawiam się, że i tutaj powoli zaczyna się to zmieniać. A szkoda. Kiedyś miłość miała o wiele większe znaczenie niż teraz. Miłość to też w pewnym sensie odpowiedzialność za drugiego człowieka, więc może łatwiej jest po prostu nie brać jej na siebie?
Co jest zatem najważniejsze w związku? Na czym opierać powinna się każda relacja?
Przede wszystkim na zaufaniu, szczerości i szacunku. Myślę, że to taka solidna podstawa do budowania związku. Oczywiście powinna też być miłość, ale sama miłość czasami nie wystarczy. Możemy kogoś kochać całym sercem, ale jeśli nie będziemy ufać drugiej osobie, nie będziemy jej szanować i nie będzie w tym związku szczerości, to będziemy się męczyć. A związek powinien być czymś, co daje nam siłę, a nie ją zabiera.
W powieści Oblicza miłości. Przekonaj mnie łamie Pani tematy tabu? A może dziś czegoś takiego już wcale nie ma?
W pewnym sensie pewnie tak, bo pojawiają się w mojej książce sceny erotyczne. Dla mnie seks nie jest tematem tabu, potrafię otwarcie o nim rozmawiać i nie widzę w tym nic złego. Jestem jednak świadoma, że dla wielu osób seks jest tematem, o którym nie powinno się mówić, a co dopiero pisać książki! Moja mama do dzisiaj nie ma pojęcia, że w Przekonaj mnie pojawiają się sceny seksu. Tak – dla niej to zdecydowanie temat tabu.
Określiłaby Pani swoją powieść jako romans, powieść erotyczną, a może jeszcze inaczej?
Przyznam szczerze, że tutaj mam niemały dylemat. Z pewnością jest to romans, znajdziemy w książce też trochę erotyki, ale przede wszystkim jest to powieść o miłości, szacunku, zaufaniu. O tym, że każdy ma szansę na miłość i każdy na nią zasługuje. Może więc romans z nutką erotyki? A może po prostu literatura kobieca?
Oblicza miłości… to nie jest jednak powieść dla czytelników pruderyjnych.
Zdecydowanie nie. W tej historii pojawia się seks i chociaż nie mamy „pokoju zabaw” czy różnych gadżetów erotycznych, można się nieco zarumienić.
Lektura Pani powieści może być odskocznią od codzienności?
Pisanie tej historii dla mnie było właśnie odskocznią od rzeczywistości. Niestety, nie mnie oceniać, czy będzie tak w przypadku innych czytelników, chociaż mam szczerą nadzieję, że tak właśnie się stanie. Mam koleżankę, która w zasadzie nie czyta książek, ale Przekonaj mnie tak ją wciągnęło, że przez dwa dni obiadu nie było.
Czy więc czytanie (i pisanie) o miłości jest równie ważne, co jej faktyczne przeżywanie?
Myślę, że jej przeżywanie jest czymś wyjątkowym, więc tak – jest najważniejsze, ale czytanie i pisanie o miłości też jest czymś wspaniałym. Najlepsze jest to, że można robić to wszystko jednocześnie.
Książkę Oblicza miłości. Przekonaj mnie kupić można w popularnych księgarniach: