Zranione serce nie jest jedyną rzeczą, jaką ukrywa przed światem Aleksandra, piękna i niezależna właścicielka agencji reklamowej. Druga tajemnica dotyczy powodu rozstania z ukochanym – od czasu tamtego wydarzenia młoda kobieta otoczyła się murem, za który nie ma wstępu żaden przedstawiciel płci przeciwnej. Problem w tym, że wielkimi krokami zbliża się wesele jej byłego chłopaka, a Aleksandra nie ma zamiaru pojawiać się tam sama. Rozpoczyna więc gorączkowe poszukiwania partnera, który mógłby jej towarzyszyć, ale popularne portale randkowe okazują się kiepskim rozwiązaniem. Jedyna nadzieja w przystojnym barmanie, który przypadkiem pojawia się w życiu Aleksandry, ratując
ją z opresji. Czy zagości w jej świecie na dłużej? I co się wydarzy, gdy w końcu wyjdzie na jaw pilnie strzeżony przez nią sekret?
M. F. Mosquito debiutuje z serią powieści erotycznych. Swoje publikacje wydaje pod pseudonimem. Urodziła się we wrześniu 1989 r. na Kaszubach, gdzie do dziś mieszka wraz z mężem i dziećmi. Zawodowo związana jest z edukacją najmłodszych, co stanowi jej pasję. Od lat zakochana w tym gatunku literackim postanowiła spróbować swoich sił i stworzyć coś samodzielnie. Uwielbia również kryminały i wędrówki po górach.
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2021-06-02
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 384
„Kiedy się kogoś kocha, to jest się z nim zawsze, a nie tylko wtedy, kiedy jest dobrze.”
W życiu często bywa tak, że gdy czegoś pragniemy i staramy się z całych sił to otrzymać, wówczas pojawiają się przeszkody i utrudnienia w drodze do osiągnięcia celu. Natomiast, gdy zrezygnowani i zniechęceni, odpuszczamy, zostawiając sprawę samej sobie, czy też tracąc nią zainteresowanie, wówczas właśnie pojawia się to, czego chcieliśmy od dawna i to w zupełnie nieoczekiwany sposób, tak jak miało to miejsce u bohaterki książki „Przekonaj mnie”.
Aleksandra Klabik ma dość facetów na jakiś czas. Za sobą ma niezbyt udany związek z Pawłem, który za kilka tygodni bierze ślub z jej kuzynką, Karoliną, więc nie ma wyjścia i musi wziąć udział w tej ceremonii. Problem w tym, że na razie nie ma nikogo z kim mogłaby pokazać się rodzinie, więc usilnie szuka kogoś odpowiedniego. Na razie nie idzie jej to zbyt dobrze. Właśnie wróciła z kolejnego, żenującego spotkania, które zafundowała sobie korzystając z portalu randkowego. Postanawia spędzić samotny wieczór w towarzystwie butelki ulubionego, czerwonego wina składając sobie deklarację, że przez miesiąc nie umówi się na randkę. I właśnie w takim stanie umysłu poznaje Marcela Klechowicza, przystojnego barmana. Ona jeszcze nie jest pewna, czy za 30 dni będzie miała ochotę się z nim umówić, ona natomiast musi przekonać ją, że warto to zrobić.
"Prawdziwa miłość to nie tylko patrzenie sobie w oczy i trzymanie się za rękę. Prawdziwa miłość to odpowiedzialność za drugiego człowieka, myślenie bardziej o drugiej osobie niż o samym sobie."
„Przekonaj mnie” to romans z nutką erotyki, w którym nie brakuje humoru, namiętności, intryg i tajemnic. Trochę jest w niej za dużo wulgaryzmów, ale z drugiej strony to one dodają charakteru i sprawiają, że wykreowane postacie są autentyczne. Bardzo urzekła mnie relacja między Leksi i Marcelem, którzy nie udają, że są sobie obojętni, lecz próbują otworzyć się na miłość, mimo trudnych doświadczeń z przeszłości i deklaracji, że już nigdy więcej.
Ogromnie podobali mi się wszyscy uczestnicy tej historii, zarówno pierwszoplanowi, jak i drugoplanowi w osobach rudowłosej Gośki i sympatycznego Huberta, którzy stanowią oddaną parę przyjaciół Aleksandry. Sympatię wzbudza też właściciel klubu Daniel, u którego pracę znalazł Marcel, jako współwłaściciel prowadzonego biznesu. Uwaga skupia się przede wszystkim na Marcelu i Aleksandrze, ale przy okazji śledzimy też wydarzenia u innych postaci, dzięki czemu wyłania się kilka wątków. Obserwujemy wszystko z perspektywy Aleksandry i Marcela, którzy opowiada o sobie naprzemiennie i przy okazji o innych osobach ze swojego otoczenia.
„Mężczyzna, który nie potrafi się skupić na jednej kobiecie,
nie jest wart żadnej.”
„Przekonaj mnie” to pierwsza część serii zatytułowanej „Oblicza miłości”, która jest debiutem pani M.F. Mosquito, dając się poznać czytelnikom z jak najlepszej strony pisarskiej. Robi to bardzo odważnie, ale ze smakiem, lekko i z humorem. Wprawdzie wszystko zaczyna się standardowo, czyli od imprezy, mocno zakrapianej alkoholem i błędnej oceny sytuacji, ale potem im dalej, tym fabuła nabiera charakteru. Można też zauważyć drobne niedociągnięcia w powtarzaniu niektórych zwrotów, pojedynczych słów i czasami zbyt szczegółowych opisów czynności, niemal krok po kroku, ale nie daje to dyskomfortu w poznawaniu tej historii, która stopniowo wciąga i intryguje. Mimo, że została ona oparta o pewne znane schematy, to jednak niektóre sytuacje mnie zaskoczyły pozytywnie.
Czas przy pierwszej części serii „Oblicza miłości” minął mi szybko i muszę przyznać, że jestem nią usatysfakcjonowana, gdyż wszystko w niej potoczyło się według moich upodobań. To bardzo udana opowieść o przyjaźni, która oprócz poszukiwania miłości i wpuszczenia jej do swego serca, jest dominującym motywem. Przysłowiową wisienką na torcie było zakończenie, którym jestem usatysfakcjonowana, dlatego z chęcią sięgam już po drugi tom serii, tym bardziej, że jej bohaterką jest rudowłosa przyjaciółka Aleksandry, Gośka.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu AMARE
"Przekonaj mnie" to pierwszy tom debiutanckiego cyklu M.F. Mosquito 'Oblicza miłości' a że nie stronię od debiutów to z chęcią zanurzyłam się w świat wykreowany przez autorkę. Drugi tom będzie miał premierę już w sierpniu - czy się skuszę?
Aleksandra zwana przez przyjaciół Leksi, to kobieta otwarta, uparta i mówiąca to, co myśli. To piękna i niezależna właścicielka agencji reklamowej, ale jednak samotna... Została kiedyś skrzywdzona przez mężczyznę, pozostawiona z - nie tylko - złamanym sercem. Teraz na dodatek zbliża się ślub byłego, na którym Leksi zamierza być obecna. Chce zamknąć tamten czas w symboliczny sposób.
Niestety poszukiwania partnera na portalu randkowym przynoszą same porażki. Aleksandra ma wrażenie, że przyciąga samych kretynów. Jednak wyjście z przyjaciółmi do klubu stanowi pewien przełom... Leksi poznaje przystojnego barmana, który sprawia, że kobieta żałuje swoich zasad a mózg traci niemal całkowicie połączenie z językiem.
Między barmanem a Leksi zaczyna iskrzyć, hormony buzują, emocje powoli rosną, flirt się nasila. Tylko czy Aleksandra będzie w stanie wyznać swój największy sekret? Wciąż boi się, że tajemnica może wszystko zepsuć...
Świetnie wykreowane postacie, cudownie rozbrajające przepychanki słowne, smsy z podtekstami. Chciałabym takiego Marcela dla siebie... :)
Debiutancką powieść Mosquito czyta się naprawdę fajnie. Bardzo spodobał mi się styl autorki, jest lekko, bez zbędnych opisów, wtrąceń, momenty erotyczne są niezmiernie delikatne, zmysłowe, bez wulgaryzmów, bez nachalności.
Jedyne wulgaryzmy pojawiają się jedynie w wypowiedziach Gośki, przyjaciółki Leksi, która jest bardzo ekspresyjna i szczera do bólu. Cieszę się, że w drugim tomie to właśnie ona będzie bohaterką pierwszoplanową.
Wracając do bohaterów "Przekonaj mnie" - doskonale skonstruowane zostały również postacie drugoplanowe, które tutaj należą do Gośki i Huberta - przyjaciół Leksi od dziecka. Wspierają ją po rozstaniu, po nieudanych randkach, cała trójka może zawsze na siebie liczyć. Wspólnie odwiedzają rodziców na Kaszubach - cudownie opowiedziane relacje rodzinne!
Jednak ta książka to nie tylko randki, seks, rodzinne spotkania, ale również problemy. Leksi, Gośki, Huberta, Marcela... ich traumy w sprawach służbowych, prywatnych, miłosnych... Miłostki, rozstania, kłamstwa, ale i tajemnice. Są też "czarne charaktery", które próbują mieszać w fabule.
Muszę przyznać, że autorka kilkukrotnie mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się takich wydarzeń w relacji Leksi z Marcelem, jakie otrzymałam a tym bardziej takiego finału!
Podsumowując - "Przekonaj mnie" to świetna obyczajówka z wyważonym wątkiem erotycznym, z wieloma mądrymi zasadami, morałami. Historia pełna złamanych serc, tajemnic, sekretów, zdrad, kłamstw, demonów przeszłości oraz zachowawczego patrzenia w przyszłość i marzenia o miłości. Dużym atutem powieści jest humor, gorąco Wam ją polecam!
RECENZJA
„Życie zaczyna się tam, gdzie kończy się strach”.
Bardzo, ale to bardzo skrzywdzona, przez ostatni związek Aleksandra, co prawda swoje serce otoczyła murem, ale nieustająco próbuje znaleźć faceta na portalach randkowych.
Liczy na to, iż zabierze potencjalnego delikwenta, na ślub swojej kuzynki z…jej byłym. Większość z nich na nieszczęście okazuje się nic nie wartymi dupkami, zatem Leksi ( jak pieszczotliwie nazywa ją przyjaciółka Gośka ), postanawia zrobić sobie odwyk od randek i facetów. Przystojny barman Marcel ( były prawnik ), który z miejsca ją oczarowuje, okazuje się być nowym wspólnikiem jej przyjaciele.
Niewyparzony języczek Aleksandry, w akompaniamencie jakże otwartego seksualnego flirtu z Marcelem, prowadzi ich do uroczej gry, w którą tylko oni potrafią tak bezbłędnie grać.
Chemia, rozumienie się bez słów i metoda małych kroczków, powoli kruszy lód, który skuł serce Aleksandry, a rodzące się uczucie jest zaskoczeniem dla niej, jak również dla Marcela. Oboje noszą podobne blizny z poprzednich związków, ale to ona boi się wyznać całą prawdę.
Bo czy można pokochać ją właśnie taką? Czy miłość jest w stanie zaakceptować wszystko?
Jak się okazuje, oboje będą musieli zmierzyć się z obawą o miłość, oddanie i akceptację. Bo przecież nigdy nie wiadomo, co przyniesie nam przyszłość.
Bardzo dobrze bawiłam się przy tej książce. Główna bohaterka i jej niesamowity styl bycia, jej rewelacyjni przyjaciele, no i facet, który nagle zmienia wszystko i przychyla jej raju. To seksualne napięcie i odwlekanie spełnienia. A potem tajemnice sprawiające niewysłowiony ból i tragiczne wydarzenie, w konsekwencji których sami odczuwamy smutek bohaterów i ta niewiadoma, czy to wszystko może skończyć się happy-end’em…
Jedno jest pewne, przy tej książce, będziecie pokładać się ze śmiechu, rumienić, czytając pikantne i gorące momenty, ale także może zdarzyć Wam się uronić łezkę jak również kląć z bezsilności.
Już teraz czekam na kolejną część serii Oblicza Miłości, gdzie tym razem poznamy historię Gośki, a która na pewno, tak jak ta dostarczy mi wiele przyjemności i multum emocji.
Pięknie dziękuję wydawnictwu i autorce, za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki !!!
Szukacie lekkiej i przyjemnej lektury? Jeśli lubicie sięgać po książki, które są pikantnym romansem, to polecam Wam książkę autorstwa M. F. Mosquito. “Przekonaj mnie” to historia dająca nadzieję na miłość, ale przede wszystkim to historia dwójki młodych ludzi, którzy zostali zranieni i poszukują tej odpowiedniej osoby, której będą mogli w końcu zaufać. Jest to debiut autorki, który muszę przyznać, że był udany. Element skrywanej tajemnicy przez bohaterkę, przykuł moją uwagę, dzięki czemu nie potrafiłam się od niej oderwać. Książkę czyta się bardzo szybko, idealna jest na letnie wieczory na świeżym powietrzu.
“Ciężko zaufać, ciężko znowu uwierzyć w miłość.”
Głównymi bohaterami są Aleksandra, nazywana przez przyjaciół Leksi oraz Marcel, współwłaściciel klubu, który prowadzi wraz z przyjacielem Leksi. Ona jest nie tylko piękna i przebojowa, ale również jest właścicielką agencji reklamowej. Aleksandra rozpoczyna nowy etap w swoim życiu i chce odpocząć od związków, jednak los jej chce pomieszać szyki i stawia przed nią bardzo przystojnego i szarmanckiego mężczyznę, Marcela. On jest oczarowany piękną Leksi i szanuje jej decyzję, którą podjęła i nie ma zamiaru naciskać jej na randkę. Wszystko zmienienia się w chwili, gdy Aleksandra zostaje bez partnera, którego mogłaby zabrać na wesele swojej kuzynki. Czy Marcelowi uda się uleczyć złamane serce Aleksandry?
“Najważniejsze to znaleźć kogoś, kto cię pokocha takiego, jakim jesteś, z wszystkimi wadami i niedoskonałościami.”
Styl autorki jest bardzo przyjemny, książkę czyta się bardzo szybko, jedyną rzeczą, która mnie lekko irytowała to zdrobnienia, którymi posługiwała się autorka. Może się trochę czepiam, ponieważ nie było ich tak dużo, lecz w porównaniu z ciętym językiem głównej bohaterki i jej przyjaciółki Gośki, było to w moim odczuciu nie potrzebne. Niektórym czytelnikom mogą przeszkadzać przekleństwa, którymi sypią dziewczyny, lecz dla mnie dodawało pazura całej historii. Sceny łóżkowe nie były nachalna, nie było ich za dużo, wszystko było opisane ze smakiem. Właśnie ten smak w erotykach cenię najbardziej. Nie lubię mocnych scen łóżkowych, wolę książki, które nie opierają całej historii na seksie. Właśnie taka jest książka “Przekonaj mnie” i właśnie dlatego oceniłam ją tak wysoko.
Przedstawienie historii z dwóch perspektyw jest bardzo dobrym posunięciem, ponieważ mamy pełniejszy obraz całej historii. Mam mały problem z głównymi bohaterkami, często mnie irytują, podczas lektury tej książki nie miałam takiego odczucia. Głównych bohaterów polubiłam, lecz największą sympatią zapałałam do przyjaciółki Leksi, Gośki. 11 sierpnia będzie premiera kolejnego tomu cyklu Oblicza miłości “Wybierz mnie”, gdzie główną bohaterką jest właśnie Gośka i już wiem, że jak tylko dorwę książkę w swoje łapki to zatopię się w genialną historię. Uwielbiam humor, który wprowadza Gośka do tej historii. Oczywiście nie obyło się bez kilku uronionych łez i dlatego książkę oceniam tak wysoko, ponieważ potrafi zagrać na wielu emocjach czytelnika. Podsumowując polecam książkę miłośnikom stonowanych książek erotycznych, bądź jak kto woli, romansu z pieprzykiem.
“Czasami trzeba poczekać, niczego nie oczekiwać, nie szukać miłości, nie walczyć o nią na siłę. O nieszczerą nie warto, a o prawdziwą nie trzeba.”
Przyjęło się, że na wesele zawsze chodzi się z osobą towarzyszącą- nawet, jeżeli aktualnie jest się singlem. Aleksandra ma do tego dodatkowy problem, bowiem dostała zaproszenie na ślub swojej kuzynki... i jej byłego chłopaka. Nie może iść sama, chce pokazać, że pozbierała się po jego zdradzie. Szkopuł w tym, że na randkowej aplikacji trafia na samych maniaków seksualnych, na żywo zresztą też przyciąga samych amatorów seksu. To nie to, że desperacko chciałaby kogoś poznać, związać się- jej przeszłość zostawiła w sercu głębokie bruzdy, a sama Aleksandra otoczyła się tak wysokim murem, że ciężko się przez niego przebić. Przystojny barman może to jednak zmienić...
Czy mężczyzna jest inny niż ci, na których trafiała kobieta? I co stanie się z ich relacją, gdy na jaw wyjdzie skrywany przez główną bohaterkę sekret... ?
Z założenia nie sięgam zbyt często po literaturę erotyczną; większość książek z owego gatunku, na które trafiłam, napisane było zgodnie z jakimś wytyczonym odgórnie schematem, gdzie dziewczyna poznawała przystojnego bogacza nie do zdobycia i to właśnie ona zjednywała sobie jego serce. Najczęściej te historie mnie po prostu... bawiły. A raczej powtarzalność fabuły, kalka, nazwijcie to, jak chcecie. Dla odświeżenia głowy postanowiłam jednak sięgnąć po nowość od wydawnictwa Amare, nie nastawiając się jednak na nic nowego. I powiem Wam, że byłam w błędzie- wreszcie dostałam erotyk, który ma w sobie coś więcej poza gorącymi scenami seksu. Coś, co sprawia, że bohaterów się po prostu lubi i im kibicuje.
Aleksandra jest piękną, zaradną młodą kobietą. Taką, która mimowolnie przyciąga do siebie tylko jeden typ faceta. A bohaterce nie w głowie przelotne romanse, a może dokładniej- romanse w ogóle. W obecnej chwili liczy się dla niej wyłącznie znalezienie partnera na znienawidzone wesele. Nie wierzy, że na swojej drodze spotka kogoś normalnego. Poniekąd też nie chce, bowiem rany w jej sercu zdają się jeszcze zbyt głębokie. Ale przystojny barman w klubie jej przyjaciela, kilka nieopatrznych słów odnośnie nowego współwłaściciela i wstyd, gdy okazuje się, że jest nim właśnie stojący za barem Marcel sprawiają, że między tą dwójką coś się dzieje. Coś, czego żadne z nich nie potrafi jeszcze właściwie nazwać. Nie chodzi tu o przyciąganie wyglądem. Raczej o tę iskrę, która przeskoczyła między nimi podczas rozmowy. Czy Aleksandra zrzuci swój pancerz, by wreszcie otworzyć się na drugiego człowieka... ?
Erotyk, który podbił moje serce zawartą w nim historią. Sama jestem w szoku, naprawdę. Tutaj czytelnik nie jest atakowany z każdej strony wymyślnymi pozycjami, wydarzeniami, które ocierają się o nieprawdopodobieństwo. Tutaj mamy historię, która naprawdę mogłaby się przydarzyć każdej z nas. Bo czy nie zdarzyło nam się kiedykolwiek poznać kogoś w parku, klubie czy pracy? Czy nie lubimy opowieści, w której wszystko idzie normalnym torem? Uwielbiam, kiedy bohaterowie teoretycznie wiedzą, że przypadli sobie do gustu, ale autorka/autor opisuje te ich... podchody. Ten nieustający flirt, zawiązującą się nić porozumienia, poznawanie siebie nawzajem. To jest coś, czego szukam w historiach miłosnych. I co sama chciałabym przeżyć. Smaczku dodaje historia, jaką skrywa Aleksandra. Początkowo myślałam, że fabuła będzie kręcić się wokół zdrady jej byłego faceta, ale byłam w błędzie. To coś o wiele głębszego. Ale o tym musicie oczywiście przekonać się sami.
Duży plus należy się autorce również za stworzone postacie. Marcel nie jest bogatym casanovą, który strzela oczami na prawo i lewo w poszukiwaniu kompanki do łóżka na dany wieczór. On też swoje w życiu przeszedł, więc jest jakby delikatniejszy w kontaktach damsko- męskich. Aleksandra z kolei to silna babka, ale jak wszyscy wiemy nawet te najsilniejsze potrzebują w swoim życiu kogoś, kto obdarzy ich szczerą miłością. Bardzo ich polubiłam, głównie dzięki temu, że wydają się tacy prawdziwi- łatwo wczuć się w ich sytuację uczuciową.
Mnie -o dziwo- ta książka do siebie przekonała, a Was? ;)
Podejmując się nowego czytelniczego wyzwania przeczytania książki debiutującej autorki Pani M. F. Mosquito pt. ''Przekonaj mnie'' z Cyklu: Oblicza miłości (tom 1) nie sądziłam, że to będzie nieczytany przeze mnie dawno gatunek literatury- erotyka.
Abym mogła, nieco lepiej zapoznać się z losami występujących w tej oto książce głównych bohaterów to zainteresował mnie na samym początku zamieszczony na samym końcu okładki opis, który to przykuł moją uwagę oraz zaprojektowana przez Panią Izabelę Surdykowską- Jurek bardzo ładna okładka, która na pierwszy rzut oka daje wiele do myślenia.
Lubię czytać książki autorów, którzy rozpoczynają swoją drogę udanym debiutem, ale musi on spowodować u mnie to coś, co wciągnie mnie, na tyle, abym mogła w dalszym ciągu poznawać historię bądź też nie.
Zazwyczaj gatunek literatury erotyk wzbudza na zainteresowanie wśród tych czytelników, którzy czują ją z takim prawdziwym mocnym jej zainteresowaniem i szukają, w niej czegoś wyjątkowego to ta książka jest jedną wielką zagadką do odkrycia już właściwie od samego początku.
Główną bohaterką w tej książce jest Aleksandra. Pracuje zawodowo w agencji reklamowej. Jest niezależna finansowo. Na co dzień w relacjach męskich ma dystans, ale czy to wystarczy, aby mogła znowu na nowo poczuć luz i się szczęśliwie zakochać. Podoba mi się w niej, że mimo przeciwności losu potrafi być odważna i wyrażać bezpośrednio swoje zdanie analizując je. W trudnych sytuacjach może liczyć na przyjaciół Gośkę, Huberta, Daniela. Poznaje również nowego mężczyznę, ale on złamie ten balast, który jest mocno zakorzeniony w jej trudnej do pokonania przeszłości?
Nadany książce tytuł mi się podoba z tego względu, że ukrywa się pod nim walka charakterów bohaterów, którzy będą musieli udowodnić, że potrafią postawić na swoim pomimo tego, że nie wszystkim może się to podobać.
Nie zabraknie w przeprowadzonych rozmowach z bohaterami poczucia humoru, które podoba mi się, gdyż zostało one trafnie dopasowane do nich.
Ujęło mnie to, że autorka jest taka nowoczesna i zna dobrze swoich bohaterów.
Owszem każdy z opisywanych 61 rozdziałów wciąga, ale tak, że chce się czytać tę książkę i wraz z Aleksandrą przeżywać jej przygody pełne zwrotów akcji i podejmowania niełatwych decyzji.
Uważam, że jest to udany debiut autorki.
''Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu na kanapie.pl''.
Warto przeczytać tę książkę.
Aleksandra "Leksi" Klabik jest właścicielką agencji reklamowej. Przy wsparciu szalonej przyjaciółki Gośki i troskliwego przyjaciela Huberta podniosła się po traumatycznych wydarzeniach z przeszłości. Odcięła się od miłości. Zamknęła się na związki. Ma dość. Ale zbliżające się wesele Pawła, jej eks napawa ją przerażeniem. Musi na niego pójść. W tym celu szuka partnera na portalach randkowych. Kiedy kolejne spotkanie kończy się wielkim rozczarowaniem na jej drodze staje przystojny barman. Czy Marcel Klechowicz zgodzi się pójść z nią na to wesele? Czy początkowa fascynacja przerodzi się w coś poważniejszego? Czy Marcel zostanie zaakceptowany przez przyjaciół i rodziców Aleksandry?
Ta książka chodziła mi po głowie, odkąd zobaczyłam o niej pierwsze informacje. Byłam ogromne ciekawa historii, skrywającą się pod okładką przyciągającą wzrok. Zaczynając czytać nie miałam zielonego pojęcia w jakim klimacie będzie ta powieść. Bo to, że erotycznie to wiadomo. A poza tym? Zaskoczył mnie wszędobylski humor i ironia. Tyle jest ich w tej książce, że co rusz wybuchałam śmiechem. Bawiła do łez. Bardzo fajny pomysł na taką wesołość. Od razu humor mi się poprawił. Bawiłam się wyśmienicie. A wszystkiemu winne wesołe usposobienie Leksi i jej przyjaciółki Gośki. Te dwie dziewczyny są niczym wulkan. Nie dość, że traktują się niczym siostry, to jeszcze jedna za drugą wskoczy w ogień. To samo tyczy się Huberta - trójka niezwyciężonych. Aleksandra jest uparta, odważna i szczera aż do bólu. Co w głowie, to na języku. Pozytywnie zakręcona osoba. Zyskała moją sympatię. Z uwagą śledziłam ich poczynania. A nie powiem. Działo się, działo. Akcja byłą dynamiczna i skutecznie skupiła na sobie moją uwagę. Zaintrygowała mnie ta historia na tyle, że nie mogłam się od niej oderwać. Poza humorem było troszkę dramaturgii, która zmieniała klimat historii. Wprowadzała odpowiedni zamęt i szok. Na uwagę zasługują również relacje bohaterów z rodzicami. No i oczywiście nie obyło się bez scen mocno erotycznych. Niezwykle pikantnych i rozgrzewających. Subtelnych ale i z pazurem. Temperatura wzrastała z każdą kolejno przekręcaną kartką. Kuszące i smakowite opisy. Niektóre były romantyczne, co uwielbiam. Czułam tę euforię i niecierpliwość towarzyszącą bohaterom. Sporym zaskoczeniem dla mnie była postać głównego bohatera. Myślałam, że to będzie kolejny przystojniak, któremu w głowie tylko seks. A tu proszę bardzo. Spotkała mnie miła niespodzianka. To wesoły, troskliwy i inteligentny przystojniak. Wytrwały i zabawny. Chodzący ideał. Byłam pod wrażeniem jego cierpliwości. Mógł działać po swojemu, ale jak widać zwraca uwagę na partnerkę i szanuje jej decyzje. Rozważny. Rozsądny. Na plus jest również to, że możemy poznać myśli obojga bohaterów. Co prawda Marcela spostrzeżenia zbyt wiele nie wnoszą. Nie do końca przemawia do mnie pomysł z bronią. Troszkę to było na zasadzie królika z kapelusza. A finał spowodował, że moje brwi poszybowały do góry a szczęka opadła na podłogę. Co prawda coś tam się tworzyło w moim umyśle, jeśli chodzi o końcówkę ale i tak zostałam zaskoczona.
Biorąc do ręki tę książkę, nawet nie przypuszczałam, że będę się tak świetnie bawić. Autorka pisze ładnie i zgrabnie. Ciekawie i prosto. Nie koloryzuje, nie ubarwia. Emocje również tutaj szalały i było co czytać. Przeszłość, teraźniejszość, starcia z eks, rodzina, przyjaciele i ognisty seks. O tym jest ta książka. Książka, którą przeczytałam ekspresowo. Która skutecznie oderwała mnie od rzeczywistości. Już nie mogę się doczekać drugiego tomu. Będę chciała koniecznie go przeczytać. A jeśli szukacie czegoś wesołego i niezwykle pikantnego to śmiało możecie czytać.
Polecam.
Tom 1 to zawsze wielka nadzieja na to, że z przyjemnością będziemy chcieli sięgnąć po kolejne, które się pojawią.
Jestem świeżo po lekturze i w sumie podczas czytania cały czas myślałam - "O nie, jeden tom mi w zupełności wystarczy".
Tymczasem tuż po zamknięciu ostatniej strony zaciekawiło mnie, co będzie dalej.
Na pierwszy rzut oka historia wydaje się być bez mocnych emocji. Idealna do przeczytania w letnie wieczory. Trochę o miłości, trochę o trudnych relacjach i erotycznych doznaniach. Na szczęście nie będzie erotycznych scen zbyt wiele. Zwłaszcza wulgarnych i niesmacznych. Także dla antyfanów będzie w porządku :)
Aleksandra chce zapomnieć o facetach. Jej złamane serce potrzebuje odskoczni i dlatego kobieta ucieka w pracę i rodzinę. Jednak na swojej drodze spotyka Marcela, który swoim zrozumieniem chwyta za jej najczulsze struny. Czy zagości w jej życiu na dłużej? Nawet jeśli będzie tego chciała i przełamie swoje uprzedzenia, to znając jej przeszłość Marcel może po prostu uciec. Czy to zauroczenie ma szansę przerodzić się w coś więcej?
Aleksandra nie jest pustą laleczką ani nieśmiałą, które wielokrotnie spotykamy w tego typu książkach. Jednak ogromnie irytujące są przekleństwa, którymi sypie. Jakoś zupełnie nie pasowały mi one do jej osobowości. Za to Marcel to dobry chłopak, który potrafi rozmawiać.
Gdyby nie wulgarność słów to zdecydowanie bardziej przypadłaby mi do gustu. Duży druk ułatwia szybkie czytanie.
Zabrakło mi "tego czegoś", głównego wątku, który byłby tym wow.
Za to końcówka zdecydowanie chwyta za serce i można zmienić zdanie o bohaterach książki. Szkoda, że właśnie te wątki nie zostały rozbudowane.
Znajdziesz w niej mnóstwo wartości, które sobie cenimy. Takie jak: przyjaźń, doskonałe relacje z rodzicami, wsparcie, umiejętność rozmowy czy eleganckiego flirtu.
Ładne wydanie i to właśnie w pierwszej kolejności okładka rzuciła mi się w oczy. Mimo wszystko debiut autorki udany, ciekawa jestem jak dalej rozwinie się seria i warsztat M.F. Mosquito. Czy drugi tom okaże się lepszy?
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Facet idealny 🤔 Istnieje czy nie? 😉
Aleksandra, bohaterką powieści "Przekonaj mnie" autorstwa M.F. Mosquito właśnie takiego szuka. Na początku, żeby pójść z nim na ślub kuzynki, która wychodzi za mąż za... byłego Aleksandry. Nieźle pokręcone...
Będąc na imprezie dziewczyna przypadkowo spotyka Marcela, wspólnika swojego kolegi. Czy on okaże się tym idealnym i nie tylko na wesele?
I Aleksandra, i jak się okazuje, Marcel dużo przeszli. Mają za sobą nieudane związki, zakończone z powodu zdrady. Czy dwie zranione duszę z niezbyt ciekawym bagażem doświadczeń są w stanie na nowo zaufać i odkryć miłość?
Bardzo mi się podobał powolny przebieg wydarzeń i odkrywanie się nawzajem bohaterów, to napięcie i burzenie murów. Intrygowała mnie też tajemnica Aleksandry, a jak już Autorka ją ujawniła, to bardzo współczułam bohaterce.
Pomimo trudnych tematów poruszanych w książce, to wcale nie jest smutna historia. Bardziej przejmująca, zaskakująca, mądra i bardzo wzruszająca, szczególnie zakończenie. Jest pełna świetnych tekstów, które bawią czytelnika. Urzekła mnie postać Gośki, przyjaciółki Aleksandry. Taka zadziorna i wyszczekana. Nie da się jej nie lubić. Choć główna bohaterka w niczym jej nie ustępuje. No i nasz Pan Idealny 😍 Tacy faceci nie istnieją 😂 Ale bardzo miło jest takiego spotkać w wyimaginowanym świecie, takiego przystojnych i umiejącego czytać kobiecie w myślach, szarmanckiego i wyrozumiałego. Aż się człowiek rozmarzył...
Kochani, to była świetna przygoda. Gratuluję Autorce debiutu. Bardzo polubiłam styl pisania Autorki, jej cięty język i to, z jaką lekkością pisze o rzeczach ważnych.Tu wszystko było harmonijne i każdy rozpoczęty wątek miał swoje zakończenie, a myślę, że niejeden będzie rozwinięty w następnych częściach. Nie mogę się doczekać kontynuacji. Zgaduję, że będzie o Gośce i Hubercie, przyjaciołach Aleksandry.
Polecam z całego serca.
🥰🥰🥰Recenzja🥰🥰🥰
Premiera 02.06.2021 r.
"Przekonaj mnie" - M. F. Mosquito
Historia pełna romantyzmu i przekonania się, że miłość potrafi być piękna.
Aleksandra, piękna i inteligenta kobieta z zasadami. Pragnie miłości ale także się jej boi. To wszystko za sprawą byłego partnera, który zrobił jej straszne świństwo. Zamknęła swoje serce i boi się otworzyć.
Ma także ostry charakter, jest bezpośrednia i szczera. Ma swoje zasady których stara się trzymać ale kiedy pojawia się Marcel, jej postanowienia idą w zapomnienie. W końcu kiedy pojawia się ktoś godny serca, można łamać nawet najtwrdszs zasady.
Marcel, niezwykle czuły i opiekuńczy facet. Szanuje kobiety i je słucha. Dba o Aleksnadre i próbuje ją na różne sposoby zdobyć. Kiedy wie, że warto o kogoś walczyć to, to robi. Pokazuje swoje całe oblicze, mocno się stara i chce aby ta druga połówka była szczęśliwa.
Ich relacja jest nasycona pożądaniem ale także podszyta wzajmną fascynacją na coś głębszego. Aleksandra ma opory ale gdy poznaje Marcela bliżej wszystko w połowie znika i liczą się tylko oni.
Aleksandra ma także pewna tajemnice, której rozwiązanie poznamy dopiero przed końcem.
Autorka pięknie poprowadziła ich relacje. Było dużo rozmów, droczenia się, śmiechu, ale także łez i pocieszenia. Typowa subtelna historia miłosna, która bardzo mi się podobała.
Autorka zastosowała także perspektywę Marcela, która z jednej strony mi się podobała bo mogłam poznać jego odczucia i myśli, ale z drugiej kiedy jeszcze raz były opisywane sytuację, które poznałam już z perspektywy Aleksandry to trochę mnie to nudziło. Reasumując jestem pół na pół z tak poprowadzoną perspektywą.
Cała fabuła jest dobrze napisana, bohaterowie bardzo ciekawie wykreowani, wiele razy śmiałam się z nich wypowiedzi i porównań, chociaż były też takie, które średnio pasowały do danej sytuacji.
Sceny łóżkowe powodują rumieńce. Napisane w bardzo prosty ale delikatny i namiętny sposób.
Książka pokazuje nam, że prawdziwa miłość przetrwa wszystko. A nasza przeszłość nie będzie rzutować na nasze relacje. W prawdziwe przeszłości zawsze z nami zostanie ale prawdziwie kochająca nas osoba, nie będzie patrzeć na nas przez jej pryzmat, tylko na takich jakimi jesteśmy teraz.
Pokazuje także, że na miłość nie możemy czekać, bo ona przychodzi wtedy kiedy się jej najmniej spodziewamy.
Lekka i bardzo romantyczna historia, która oprócz cukierkowej miłości, pokaże mam także tą stronę bolesną, po której możemy zamknąć nasze serca ale kiedy znajdziemy odpowiedni klucz, wszystko się zmieni. W końcu będziemy szczęśliwi.
8/10❤
64/100/2021
M.F.Mosquito
Wydawnictwo AMARE
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Premiera: 02.06.2021r.
Na wstępnie pragnę podziękować wydawnictwu Amare za możliwość przeczytania książki przedpremierowo 😊.
Z jaką książką kończycie miesiąc #maj ? Ja kończę świetnym debiutem "Przekonaj mnie. Oblicza miłości tom 1". Może są tu osoby, które już ją przeczytały? A może macie w planach? Koniecznie napiszcie w komentarzu! 😄
"Miłość jest potrzebna jak dziura w bucie(...) ale gdyby dziury w bucie nie było, to jak by się do niego nogę włożyło? "
Aleksandra nie wierzy w miłość. Oddała swe serce Piotrowi, który niestety roztrzaskał je w drobny mak. Tak już jest, gdy uczucia lokuje się nie tam gdzie trzeba. Uważa, że słowo Kocham jest puste i bez większego znaczenia.
Oddaje się pracy i przyjaciołom w 100%. Jest właścicielką agencji reklamowej, niezależna, stabilna finansowo. Czego chcieć więcej? No właśnie, ona w tym momencie potrzebuje partnera na wesele swojej kuzynki. Nie chce tam iść, jednak chcąc zamknąć pewien rozdział w życiu, musi to zrobić. Zakłada więc konto na portalu randkowym, gdzie finalnie trafia na samych cwaniaczków i debili.
W desperacji, pod namową przyjaciół, udaje się do klubu swojego kumpla, gdzie chce zapić smutki. Idzie zamówić drinka, gdzie, za barem spotyka tajemniczego nieznajomego, który wcale nie przypomina barmana i bardzo szybko łapą wspólny język.
Czy Marcel uratuje ją z opresji? A może kobieta pójdzie za głosem rozsądku i zrezygnuje z tej watpliwej przyjemności bycia na weselu?
***
"Patrzę mu prosto w oczy i szukam jakiegoś cienia nieszczerości, kłamstwa, ale go nie znajduję. Ten facet bez wątpienia jest wyjątkowy, a ja mam wielkie szczęście, że go spotkałam."
***
Jestem w szoku jak dobre debiuty ostatnio czytam. W tej emocje wręcz kipiały, napisała jest mową uliczną, a mimo to ze smakiem.
Nie podpasowało mi jedynie to, jak główna bohaterka kilka razy wspominała o tym, że często łapie się na tym, jak porównuje Pawła, swojego byłego, do Marcela. Naprawdę, wystarczyłoby napisać o tym tylko raz. Oprócz tego, książka przypadła mi do gustu i chętnie sięgnę po następne książki autorki ☺.
Polecam!!
2 czerwca będzie premiera debiutu od @wydawnictwo_amare .
Lubicie debiuty, a do tego polskie?? Ja uwielbiam. Zawsze można odkryć jakąś perełkę.
"Przekonaj mnie" od @m.f.mosquito to pierwszy tom serii "Oblicza miłości". Czy mi ona przypadła do gustu?? Czy warta jest uwagi??
Będę szczera i powiem, że ta książka jest świetna. W ogóle nie czułam, żeby był to debiut. Styl autorki polubiłam już od samego początku. Jest leciutki jak piórko. Przyjemny w odbiorze. Książkę czyta się płynnie, wszystko jest dopracowane na ostatni guzik. Fabuła wciągająca i ciekawa.
Aleksandra jest właścicielką agencji reklamowej. Przez portal randkowy szuka partnera na ślub swojego byłego. Po nieudanej randce, z przyjaciółmi odwiedza nowoczesny klub. I pojawia się on. Przystojny Marcel barman, który ratuje ją z opresji.
Ta historia mnie zauroczyła. Podobało mi się jak autorka przedstawiła głównych bohaterów. Są wyraziści. Polubiłam ich od samego początku. Ich dialogi są zabawne z podtekstem seksualnym. Czuć od nich chemię, wszystko jest zrobione ze smakiem. Zapomniałam wspomnieć o Gosi. Co za babka. Taką przyjaciółkę to można mieć. Ona rozwala system.
Uwielbiam poczucie humoru autorki, trafiły one w moje gusta w 100%. Świetnie się bawiłam. Jedynie do czego mogę się przyczepić to pewien wątek Marcelem, który mógł być bardziej rozwinięty. Ale to tylko mały szczegół. Bo reszta jest świetna.
Już siedzę jak na szpilkach i czekam na drugi tom. Mam cichą nadzieję, że będzie on o Gosi. Będzie się działo.
?Recenzja?
,,Kiedy się kogoś kocha, to jest się z nim zawsze, a nie tylko wtedy, kiedy jest dobrze."
Aleksandra to silna kobieta, która prowadzi agencję reklamową. Tylko że w środku ukrywa pierwiastek wrażliwości, delikatności i krzywdy, której doznała. Była w związku, który niestety albo na jej szczęście się zakończył. Jej partner zdradził ją z jej kuzynką... Żeby tego było mało, teraz bierze z nią ślub. Wtedy pojawia się problem. Aleksandra nie ma partnera, który mógłby jej towarzyszyć na ślubie kuzynki i jej byłego partnera. Każda randka okazuje się klapą. Ma ich już dość. Dość facetów i wszystkiego, co się z nimi wiąże. Tylko co zrobi, kiedy na jej drodze pojawi się Marcel? Czy szybsze bicie serca będzie oznaką budzącego się uczucia? Czy właśnie ten nieznajomy będzie jej partnerem na ślubie?
Wiele pytań, wiele niewiadomych i wiele odpowiedzi, które skrywa w sobie tą książką. Już czas, abyście i wy się w niej zagłębili.
"Przekonaj mnie" to erotyczna opowieść o osobach, które na nowo muszą otworzyć się na miłość. Muszą ponownie zaufać, bo bez tego fundament ich relacji będzie kruchy. Czy będzie to takie proste?
Autorka stworzyła debiut, który pochłania się w szybki i przyjemny sposób. Nie zabraknie erotyzmu, który będzie kipiał ze stron. Duża dawka humoru, niekończących się emocji, ale także nieprzewidywalnych sytuacji, sprawią, że nie będziecie chcieli odkładać tej książki. Nie zabraknie prawdziwych i szczerych relacji, które sprawią, że bohaterowie będą naturalni i wręcz realistyczni. Przemawiać przez nich będzie radość, smutek, niepewność, żal, ale także miłość, która pojawi się w ich sercach.
Jedyny minus, jaki posiada ta książka, to zbyt duża dawka przekleństw, która momentami aż bije po uszach. Ale może właśnie taki pomysł miała autorka, aby oddać w ten sposób charakter bohaterów.
Pierwsze spotkanie z twórczością autorki, uważam za bardzo udane. Na pewno przeczytam jeszcze inne pozycje, które ma na swoim koncie.
Prawdziwa miłość nie boi się przeszłości.
Zranione serce nie jest jedyną rzeczą, jaką ukrywa przed światem Aleksandra, piękna i niezależna właścicielka agencji reklamowej. Druga tajemnica dotyczy powodu rozstania z ukochanym - od czasu tamtego wydarzenia młoda kobieta otoczyła się murem, za który nie ma wstępu żaden przedstawiciel płci przeciwnej. Problem w tym, że wielkimi krokami zbliża się wesele jej byłego chłopaka, a Aleksandra nie ma zamiaru pojawiać się tam sama. Rozpoczyna więc gorączkowe poszukiwania partnera, który mógłby jej towarzyszyć, ale popularne portale randkowe okazują się kiepskim rozwiązaniem. Jedyna nadzieja w przystojnym barmanie, który przypadkiem pojawia się w życiu Aleksandry, ratując ją z opresji. Czy zagości w jej świecie na dłużej? I co się wydarzy, gdy w końcu wyjdzie na jaw pilnie strzeżony przez nią sekret?
"Przekonaj mnie" jest pierwszym tomem serii "Oblicza miłości" i jednocześnie debiutem M.F. Mosquito. Muszę przyznać, iż nastawiłam się na coś trochę innego. Myślałam że będzie to romans z tych bardziej ostrych, może mafijnych, które zalały czytelniczy rynek, ale mile się zaskoczyłam, gdyż otrzymałam coś bardziej realnego.
Początkowo nie byłam pewna, którzy bohaterowie są tymi głównymi (co chwilę zerkałam w opis, by sprawdzić, czy aby czegoś nie pomyliłam, przeoczyłam), gdyż autorka postanowiła dość szeroko rozbudować historie postaci drugoplanowych. Są to przyjaciele Aleksandry i Marcela oraz rodzina. Wszyscy po równo są interesujący, mają swój wkład w tę historię.
"Miłość jest potrzebna jak dziura w bucie - mówię, ale widząc minę Marcela, dodaję: Ale gdyby dziury w bucie nie było, to jak by się do niego nogę włożyło?"
Bohaterowie okazali się być naturalni, tacy jak my. Relacja Aleksandry i Marcela rozwija się stopniowo, gdzie starają się najpierw nawzajem poznać, nazwać swoje uczucia. Oprócz tego ich znajomość została okraszona licznymi ciętymi ripostami, zgryźliwościami i wyczuwalną chemią. Autorka postawiła na dużo miłości, dobroci, serdeczności, delikatności i romantyczności. Pokazała nam obraz związku, za którym w realnym życiu często tęsknimy.
"Wygodne to mają być buty, a za prawdziwą miłością trzeba się niekiedy trochę nabiegać, mój drogi. Najważniejsze rzeczy w naszym życiu nie przychodzą łatwo - o nie trzeba zawalczyć."
Marcel to mężczyzna, który z miejsca zjednuje sobie naszą sympatię. To facet, przy którym każda kobieta czułaby się wyjątkowa. Jest szarmancki, opiekuńczy, zabawny i przystojny. I przede wszystkim stawia na zaufanie. Z kolei Ola to kobieta nieufna, która boi się ponownego zranienia. Byłam ciekawa co kryło się za rozstaniem z jej byłym.
"Mężczyzna, który nie potrafi się skupić na jednej kobiecie, nie jest wart żadnej."
Autorka mocno zaznaczyła wątek przyjaźni, na który warto zwrócić uwagę. Taką przyjaciółkę jak zwariowana Gosia i jej rady każdy chciałby mieć.
"Przekonaj mnie" jest lekkim, zabawnym romansem, który zabierze Was w świat flirtu, przyjaźni, szukania miłości, zazdrości, trudnych wyborów i namacalnie prawdziwej historii. Czy Marcelowi uda się zburzyć mur, jakim otoczyła się Ola? Sprawdźcie!
Dzisiaj przychodzę do Was z fantastyczną propozycją debiutu, który całkowicie mnie urzekł. Dostajemy tu opowieść o dwojgu zwykłych ludzi, którzy absolutnie nie spodziewali się znaleźć miłość. Ba, oni zamierzali w najbliższym czasie dać sobie spokój z jej szukaniem! Ale uczucia zazwyczaj przychodzą nieproszone...
Leksi to wygadana dziewczyna, która z powodzeniem prowadzi agencję marketingową. Ma wspaniałych rodziców, przyjaciół, kota.. Jest piękna, mądra, dowcipna i czerpie z życia. Jednak ukrywa w sobie stare rany, które nie do końca się zabliźniły. Wpływa to na jej samoocenę i podejście do miłości. Uważa się za wybrakowaną, nie wierzy, że ktokolwiek mógłby ją pokochać. Bardzo mi się spodobała, bo dała nauczkę, że nie warto oceniać po pozorach. Teoretycznie ma wszystko, jednak każdy ma problemy i doświadczenia życiowe, które na niego wpływają. Ogromnie mi się spodobało jej podejście do randek i mężczyzn, którym udowodniła, że nie jest zwykłą, pustą blondynką, ale ma do siebie szacunek i zna swoją wartość.
Marcel to facet jak ze snów. Szarmancki żartowniś, z dystansem do siebie, aktualnie przeprowadza w swoim życiu całkowite zmiany. Nie mamy tu kolejnego bohatera-playboya, a mężczyznę z klasą, wytrwałego, który szanuje wartości rodzinne i kobiety.
Jak widzicie Autorka stworzyła postaci bardzo rzeczywiste, zwyczajne, które możemy spotkać wszędzie. Bardzo mi się to spodobało, bo jak się okazuje, również bez gangsterów czy prezesów z milionami można stworzyć ciekawą historię. Ich ciepłe i bliskie relacje z rodzicami także mnie ujęły, coraz rzadziej spotyka się takie rodziny, więc tym milej było mi o tym czytać. Narracja prowadzona przez Leksi jest fantastyczna, trochę szalona, czasem dowcipna, wyjątkowo szczera- zupełnie jak nasza bohaterka, właśnie tak ją sobie wyobrażałam. Ogromnym plusem są też rozdziały z perspektywy Marcela, dzięki czemu świetnie wiemy co myśli i jakie są jego odczucia.
Fabuła jest poprowadzona ciekawie, nie ma czasu na nudę. Obserwujemy rozwój uczuć bohaterów i kibicujemy z całych sił! Nic nie jest przewidywalne, a już zwłaszcza końcówka. Wielbiciele namiętnych scen też powinni być usatysfakcjonowani, jednak nie ma tego w nadmiarze i uważam to za ogromny plus! Ponadto książka udowadnia, że kocha się nie za coś, a pomimo wszystko :-)
Ze swojej strony z niecierpliwością czekam na kolejny tom "Oblicza miłości". A ta książka to niesamowicie udany debiut, którego Autorce serdecznie gratuluję i jestem przekonana, że zarówno ta część jak i kolejne są skazane na sukces! ;-)
"Prawdziwa miłość to nie tylko patrzenie sobie w oczy i trzymanie się za rękę, Prawdziwa miłość to odpowiedzialność za drugiego człowieka, myślenie bardziej o drugiej osobie niż o samym sobie."
"Czasem trzeba zmarnować czas na jakąś osobę, żeby potem bardziej docenić kogoś innego."
"Kiedy sobie coś odpuścimy, niczego już nie oczekujemy i niczego się nie spodziewamy, właśnie wtedy coś ważnego się wydarzy i zmieni nasze życie."
"Sama miłość nie wystarczy. Potrzeba jeszcze wiele zrozumienia, szacunku do siebie i drugiego człowieka."
"Jeśli coś jest nam pisane to się wydarzy. Pewnie w najmniej oczekiwanym momencie, ale za to z odpowiednią osobą i z dobrych powodów."
"Podobno kiedy człowiek się z czymś całkowicie pogodzi i niczego od losu nie oczekuje, wtedy to, o czym marzył, dostaje."
Dziś przyszła pora na kolejny debiut.
Pani Mosquito stworzyła ciekawą opowieść o miłości, prawdziwej przyjaźni, trudnej przeszłości i nadziei na przyszłość.
Dzieląc narrację pomiędzy dwie główne postacie, możemy spojrzeć na jedno wydarzenie z dwóch punktów widzenia- ułatwia to czytelnikowi osąd sytuacji i wyciągnięcie własnych wniosków.
Doskonale uwydatnia trudne relacje między byłymi partnerami- możemy zaobserwować trudną i nierówną drogę, którą muszą przejść bohaterowie, by uwolnić się od przeszłości, znaleźć w sobie siłę i zacząć walczyć o siebie i swoją przyszłość. W moim odczuciu również dorosnąć.
Pomimo trudnych tematów zawartych w powieści czyta się ją przyjemnie. Styl autorki przypadł mi do gustu, jest lekki i fajny w odbiorze, sprawia, że przedstawiona historia wciąga, ale i pozwala też przy sobie odpocząć, ważne dla mnie jest to, że potrafi wzruszyć i przywołać refleksję.
Bohaterowie są wyraziści i pełni emocji. Można się z nimi utożsamić i obdarzyć sympatią. Dialogi są wyważone i gdy sytuacja tego wymaga zabawne i błyskotliwe, choć momentami zdecydowanie za dużo pojawia się wulgaryzmów- nawet mnie one dość mocno irytowały, (choć zazwyczaj nie zwracam na to uwagi) wiec u bardziej wyczulonych czytelników może to być sporym minusem.
Oczywiście jak przystało na gatunek, pojawiają się i sceny erotyczne, ale są one wyważone, trudno doszukiwać się w nich wulgarności.
Pomysł na fabułę bardzo trafiony. Akcja toczy się swoim rytmem, ale potrafi zaskoczyć. Zakończenie dość przewidywalne, ale poprzedzające je kulminacyjne sceny potrafiły wprawić mnie w stan lekkiego niepokoju.
Niejednokrotnie pojawiła się łza wzruszenia, ale zdarzały się też momenty, gdzie szczerze się uśmiałam.
Czy polecam?
Polecam. "Przekonaj mnie" to opowieść o życiu i historia, która może przydarzyć się każdemu z nas.
Jako że jest to debiut, z ciekawością przeczytam kolejną część, by sprawdzić, jak rozwija się pióro autorki.
POLECAM...
Aleksandra jest młodą i piękną właścicielką agencji reklamowej, która wiele w życiu przeszła. Od pewnego czasu szuka faceta na portalach randkowych. Przekonuje się jednak o tym, że nie pozna tam nikogo wartościowego i postanawia zrobić sobie przerwę od randek. Jak na złość, zaraz po złożonej sobie obietnicy Aleksandra poznaje Marcela. Przystojny, zabawny i uroczy - mężczyzna ideał. Czy da mu szansę? Czy przeszłość kobiety pozwoli zaufać Marcelowi?
"Przekonaj mnie" to kolejny debiut, który pojawił się w ostatnim czasie na rynku. Na szczęście, po raz kolejny udany debiut!
Książka to lekka i zabawna lektura. Odsłuchałam jej w formie audiobooka i bardzo szybko minął mi przy niej czas. Świetnie się bawiłam, nie raz uśmiechałam się słuchając rozmów Aleksandry i Marcela, ich żartów i przekomarzań.
Jest to normalna, życiowa historia. Nie żaden zawrotny i szalony romans przepełniony gorącymi scenami erotycznymi. Znajdziemy tu wręcz spokojną fabułę o dwojgu ludzi po przejściach, którzy szukają miłości i szczęścia. Będą też wulgaryzmy i sceny seksualne, ale w moim odczuciu stanowią wyłącznie dopełnienie fabuły.
Autorka wykreowała bohaterów, których nie da się nie lubić. Jest romantycznie i słodko, ale mimo tego urzekła mnie ta troska i dobro. Obserwujemy jak pomiędzy dwojgiem ludzi z bagażem doświadczeń rodzi się uczucie. Widzimy także relacje fantastycznej przyjaźni i rodzicielskiego wsparcia.
Muszę przyznać, że nie tego się spodziewałam i tak pozytywnie się zaskoczyłam. Chętnie przeczytam kolejną część i poznam dalsze losy bohaterów!
Wirujące płatki śniegu, migoczące lampki na świątecznym drzewku, zapachy i aromaty unoszące się w powietrzu oraz obecność rodziny. To wszystko brzmi jak...