Najlepsze książki kucharskie na Boże Narodzenie

Nie wyobrażam sobie świąt Bożego Narodzenia bez domowych, świeżutkich i aromatycznych wypieków. I chociaż mam w zanadrzu tradycyjne przepisy od mamy i babci, często korzystam z nowych pomysłów, które znajduję w książkach kucharskich. Lubię proste przepisy na niebanalne i urzekające smakiem ciasta, ale sięgam też po receptury na „zdrowsze” wypieki – bezglutenowe, bezmleczne, pozbawione rafinowanego cukru albo po prostu wegańskie lub wegetariańskie. Dla mnie podstawowe znaczenie przy wyborze przepisu ma dostępność składników, prostota i szybkość wykonania, ale także gwarancja, że przygotowane ciasto zachwyci smakiem, a nie rozczaruje zakalcem! Oto książki, z których korzystam i podpowiedzi dotyczące przepisów na ciasta i desery, jakie śmiało możecie przygotować na tegoroczne święta:

1. Moim numerem jeden, jeśli chodzi o przepisy na ciasta, jest znana i popularna blogerka kulinarna, Dorota Świątkowska. Dobrych kilka lat temu w moje ręce trafiła książka Moje wypieki i desery wydawnictwa Egmont, która zachwyca prostotą przepisów i równocześnie zaskakującymi i wyszukanymi smakami zaprezentowanych tam deserów. Z tej właśnie książki nauczyłam się piec rewelacyjne bezy i znakomite tarty (rozpływającą się w ustach tartę cytrynową i rozkoszną tartę kokosową). Jednak na święta autorka zainspirowała mnie do przygotowania rolady makowej. „Makowiec zawijany”, jak nazywa swój przepis na ciasto Dorota Świątkowska, jest bardzo prosty w przygotowaniu, a po zakończeniu pracy, na naszym stole zagości nie jedna, ale… trzy rolady makowe! Gdy kończę lukrować ciasta, ostania rolada w mgnieniu oka znika w brzuchach domowników.

Z biegiem lat na rynku zaczęły pojawiać się kolejne tytuły Doroty Świątkowskiej. I tak z kolejnej książki, Moich wypieków i deserów na każdą okazję, w święta Bożego Narodzenia warto upiec „Croquembouche” lub po prostu zainspirować się tym przepisem na rewelacyjne profiterolki. Ciasto parzone wymaga nieco pracy, ale efekt, jaki uzyskacie, będzie po prostu doskonały!

Z książki trzeciej, zatytułowanej Moje wypieki. Całkiem nowe przepisy korzystam z przepisu na „Piernik mojego dziadka”, który jest najprostszą recepturą piernikową, jaka kiedykolwiek wpadła w moje ręce. Ciasto upieczecie nawet mając pod opieką dwójkę rozbrykanych maluchów. A jeśli wypiek trafić ma później jako poczęstunek na świąteczne spotkanie w przedszkolu, możecie być pewni, że błyskawicznie zniknie ze stołu i nie pozostaną nawet okruszki! Jeśli natomiast lubicie smak kompotu z suszu i nie wyobrażacie sobie świąt Bożego Narodzenia bez aromatu suszonej śliwki, moreli i fig, upieczcie „Tartę z mincemeat”. Ciasto jest pracochłonne, ale jego niepowtarzalny smak na długo zapada w pamięć.

Zaledwie miesiąc temu ukazała się czwarta publikacja Doroty Świątkowskiej, Moje wypieki na 4 pory roku. W tej książce spodobał mi się przepis na aromatyczny „Sernik żurawinowy”.

Dlaczego polecam książki Doroty Świątkowskiej? Bo składniki, jakie wybiera blogerka są ogólnie dostępne i niezależnie od przepisu, jaki wybierzecie, postępując zgodnie z instrukcjami autorki, możecie być pewni, że każde ciasto Wam się uda. Czy będzie to ucierana babka, chrupiąca beza czy wykwintny kilkuwarstwowy tort. Przepisy z Moich wypieków po prostu ZAWSZE wychodzą!

Jeśli z różnych powodów stosujecie dietę, pamiętajcie, że ciasta i desery można przygotować także w bardziej dietetyczny sposób. Oto kilka propozycji:

2. Free. Słodkości bez glutenu, mleka, jajek, cukru Rossella Venezia, Gabila Gerardi, Jedność

Publikacja Wydawnictwa Jedność zawiera kilkadziesiąt przepisów na desery, w których najczęściej stosowane składniki (mąka pszenna, mleko, cukier i jajka) zostały zastąpione przez zdrowsze zamienniki – na przykład mąkę migdałową, „mleka” roślinne (sojowe, kokosowe), miód czy też wodę z gotowania ciecierzycy. Umiejętny dobór zdrowych składników pozwala przygotować równie smaczne co tradycyjne ciasta i słodkie przekąski. Co można z książki Free. Słodkości bez glutenu, mleka, jajek, cukru upichcić na święta Bożego Narodzenia? Proponuję chociażby „Trufle czekoladowe” - bezglutenowe, oparte na mleku kokosowym, gorzkiej czekoladzie i aromatycznych przyprawach (np. cynamonie) fantastyczne i przepyszne kulki, od których nie można się oderwać. Deser nie wymaga pieczenia i jest banalny w wykonaniu.

3. Zielenina party Magdalena Cielenga-Wiaterek, Wydawnictwo Druga Strona

Autorka przedstawia swoim czytelnikom zestaw ciekawych pomysłów na wegetariańskie dania imprezowe i świąteczne. Mnogość świeżych warzyw i owoców, kasz i past jest zapowiedzią naprawdę udanego przyjęcia. A co autorka proponuje swoim czytelnikom na święta? Ja znalazłam jeden deser, którego nie może zabraknąć na wigilijnym stole. Tradycyjny, przedstawiony przez Magdalenę Cielengę-Wiaterek przepis na śląskie „Makówki” jest prosty w wykonaniu, a uzyskany efekt – rewelacyjny. Dzięki prostocie wykonania, makówki można w okresie świątecznym przygotowywać wielokrotnie i zajadać się nimi aż do Sylwestra.

4. Nowa jadłonomia Marta Dymek, Marginesy

Jeśli jesteście zwolennikami wegańskiej kuchni, sięgnijcie po Nową jadłonomię Marty Dymek. W książce znalazło się bardzo dużo inspirujących przepisów na wegańskie śniadania, zupy, obiady, napoje i, oczywiście, desery. Te ostatnie, w kontekście świątecznych wypieków najbardziej mnie zainteresowały i wśród wielu ciekawych propozycji zdecydowałam się na „Chałwę słonecznikową”. Składniki na ten deser są dostępne w każdym sklepie (a pewnie znajdziecie je też w swoich spiżarkach) i do tego bardzo tanie! Przygotowanie nie zajmuje dużo czasu i w tym wypadku także nie będziecie musieli nawet rozgrzewać piekarnika. Jeśli będziecie chcieli nadać chałwie bardziej świąteczny aromat, dodajcie odrobinę cynamonu.

5. Pyszności z roślin Paweł Ochman, Znak

Pyszności z roślin to publikacja, w której znajdziecie przepisy na wegańskie słodkości. Ciasta, muffiny, lody, tarty i torty zachwycają kolorami i pomysłowością wykonania. Tym, co urzekło mnie spośród przepisów na święta Bożego Narodzenia, były pierniczki z… ziemniaków! Przepis okazał się banalny w wykonaniu, ciasto na pierniki nie wymagało leżakowania, od razu po jego wyrobieniu można zabierać się za wykrajanie przeróżnych kształtów. Co, jak wie każda mama, ma niebagatelne znaczenie – zwłaszcza, jeśli w kuchni pomagać nam mają najmłodsi. Po upieczeniu pierniczki są miękkie i zachowują delikatność jeszcze przez kilka dni. Ale nie martwcie się, nie wytrzymają tak długo, pod względem smaku nie ustępują bowiem tradycyjnym pierniczkom. Ciastka warto ozdobić kolorowym lukrem i, zachwyciwszy się rezultatem, z przyjemnością podjadać.