Ciemność jest jak czarny ekran, gotowy w każdej chwili rozbłysnąć fantazjami. Wywiad z Katarzyną Sobczak
Data: 2019-12-12 14:21:54– Kiedy zapada ciemność, jesteśmy bardziej w sobie, mniej rozproszeni, bardziej skupieni na tym, co dzieje się w naszym wnętrzu. To dobry sposób na sprawdzenie „stanu naszej duszy” i dotyczy to chyba każdego człowieka, bez względu na to, czy ma lat 5, czy raczej 50 – mówi Katarzyna Sobczak, autorka książki Strasznie fajna wichura. To opowieść o Alicji – małej dziewczynce, która podczas szalejącej za oknem wichury zostaje całkiem sama w domu, w zupełnej ciemności. A jednak trudny do opanowania strach szybko staje się początkiem niezwykłej przygody...
W czasie deszczu dzieci się nudzą? A w czasie burzy się... boją?
Pochmurny, deszczowy dzień to dla dzieci faktycznie kwintesencja nudy. Od razu staje mi przed oczami obrazek malca ze znudzoną miną, przyklejonego do ociekającej wodą szyby, za którą nic, ale to zupełnie nic ciekawego się nie dzieje. Co innego burza, ulewa, oberwanie chmury, śnieżyca, wszelkie gwałtowniejsze zjawiska. Dla wielu dzieci samo ich obserwowanie niesie dreszcz emocji i posmak przygody.
Niezrozumiałe zjawiska prowokują do zadawania pytań o naturę świata, a w przypadku braku satysfakcjonującej odpowiedzi ze strony dorosłych sprawiają, że dzieci same, na swój własny sposób próbują zrozumieć, co się wokół nich dzieje. Czy to właśnie przydarzyło się Alicji? Czy rozczarowanie, nuda i brak potrzebnego jej zainteresowania, uruchomiło, niejako w reakcji obronnej, jej fantazję i cały ciąg zupełnie nieprawdopodobnych zdarzeń? Myślę, że to właśnie się jej przydarzyło, aczkolwiek pewności nie mam, bo pisanie również bywa żywiołem, który czasem możemy jedynie obserwować i pozwalać mu się dziać, nie do końca go rozumiejąc.
Ciemność wzbudza strach? A może jest zaproszeniem do błogiego, pełnego pięknych snów snu?
Ciemność jest jak czarny ekran, gotowy w każdej chwili rozbłysnąć fantazjami. Wszystkie treści, którymi karmimy siebie i dzieci, czekają tylko na ten moment, kiedy świat widzialny przestanie być dla nich konkurencją. Wystarczy zamknąć powieki, by zaroiły się pod nimi wszelkie troski, zwłaszcza te wyobrażone.
Dziecięce strachy czające się w ciemności są dla najmłodszych nie mniej poważne niż te nasze.
Łatwo o tym zapomnieć i potraktować zbyt lekko budzące w maluchach grozę wyimaginowane strachy. A że boimy się tego – i tu, my dorośli, wcale nie różnimy się mocno od dzieci – czego nie znamy, dobrym sposobem na pokonanie strachu, nie jest wmawianie dziecku lub sobie, że wszystko jest w porządku, tylko rzucenie światła na przedmiot naszych obaw. I o ile łatwo poradzić sobie można ze strachem przed tym, co na przykład może się czaić w rogu ciemnego pokoju, o tyle większym wyzwaniem jest oswojenie lęków kryjących się mrocznych zakamarkach dziecięcej duszy. Lęków, które wywoływać może nieobecność rodziców, wizja ich zniknięcia, opuszczenia. Na pewno strachy te można pokonać, a pierwszym ku temu krokiem jest potraktowanie ich z całą powagą. Pomocne okazują się też historie, takie jak ta o bojaźliwej, a jednak całkiem dzielnej Alicji.
Ciemność wyostrza zmysły inne niż wzrok? Potrafi czegoś nauczyć?Wsłuchujemy się wtedy w podpowiedzi serca? Co może nam ono powiedzieć?
Kiedy zapada ciemność, jesteśmy bardziej w sobie, mniej rozproszeni, bardziej skupieni na tym, co dzieje się w naszym wnętrzu. To dobry sposób na sprawdzenie „stanu naszej duszy” i dotyczy to chyba każdego człowieka, bez względu na to, czy ma lat 5, czy raczej 50.
W ciemności lepiej się słyszy siebie, a nawet lepiej widzi to, co na co dzień umyka naszej uwadze.
To, co zobaczymy albo usłyszymy w sobie, nie zawsze nas zachwyca. My, dorośli, mamy narzędzie w postaci autorefleksji, dzieciom potrzebna jest pomoc. Radzenie sobie z własnymi emocjami, szczerość wobec samych siebie, rozpoznawanie tego, co czujemy – to lekcja, którą warto przerobić w każdym wieku.
Gdy znika prąd, „umiera" też wszystko, co jest nim zasilane. Wszyscy czujemy zagubienie, niepokój, dyskomfort. Tak bardzo jesteśmy od niego uzależnieni? Dzisiaj nie da się już żyć bez prądu? A może zamiast denerwować się szwankującą technologią, powinniśmy spojrzeć na świat z innej perspektywy i dopuścić do głosu czary?
Wydaje się, że świat bez tych wszystkich dzisiejszych gadżetów jest niemożliwy, ale może jest nam po prostu wygodniej tak myśleć? Sami wpadamy często w panikę, nie mając pod ręką telefonu albo połączenia z siecią. Dzieci, jak to dzieci, chłoną wszystko co się wokół nich dzieje i upodabniają się do nas. Dlatego warto dawać im dobry przykład; pokazywać prawdziwy świat w pogodę i niepogodę, poznawać przyrodę, zażywać ruchu i rozrywek, jakim oddawały się pokolenia wychowane w sposób „analogowy". Szkoda pozbawiać najmłodszych całego bogactwa doznań i przeżyć. Czytanie książek, oczywiście, doskonale wpisuje się w takie dogłębne przeżywanie świata.
To właśnie w prostych aktywnościach dzielonych z innymi kryje się magia. Taka zwyczajna, codzienna i dostępna dla każdego, ale jednak magia.
Właśnie – jest na nią jeszcze w naszych czasach? Czy dziś w magię wierzą już tylko dzieci?
Myślę, że dzisiaj magii brakuje, a to oznacza, że jest na nią miejsce... Bo magia to nic innego jak snucie marzeń i wiara w ich spełnienie – wiara przekuta w czyny. Z tych trzech elementów: marzeń, wiary i czynów bierze się „magia”. Albo, mówiąc bardziej prozaicznie: z nich bierze się spełnione, ciekawe życie. W tej dziedzinie możemy sporo nauczyć się od dzieci.
Czyli w czasie burzy, gdy zabraknie prądu, też można się dobrze bawić?
Dobrze, a nawet lepiej. Teatrzyk cieni to takie „coś z niczego". A jednocześnie doskonały przykład zabaw, które w oczach dzieci – a później w ich wspomnieniach – urastają do rangi magii. Takiej zwyczajnej i codziennej, ale przecież tylko taka istnieje ponad wszelką wątpliwość.
Książkę Strasznie fajna wichura kupicie w popularnych księgarniach internetowych:
Dodany: 2019-12-14 20:44:39
Ciekawa rozmowa :)
Dodany: 2019-12-14 10:15:28
Teatrzyk cieni - super sprawa!
Dodany: 2019-12-13 10:30:17
Tak, kiedyś dziecku wystarczyło kilka patyczków, kamyki i jego kreatywność żeby kilka godzin spędzić na wymyślonej przez siebie zabawie...
Dodany: 2019-12-12 15:24:49
To niech będzie i starszna i fajna. Współczesne dzieci nie znają prostych zabaw, a wystarczy ruszyć wyobraźnią...