- Jestem pisarskim wampirem emocjonalnym. Rozmowa z Augustą Docher

Data: 2015-08-13 11:05:00 Autor: granice_pl
udostępnij Tweet

Wierzy Pani w reinkarnację? 

Wierzę, że po śmierci naszego ciała istniejemy nadal, ale w duchowej postaci. A czy to reinkarnacja? Raczej nie. Chciałabym wierzyć w to, że możemy się odradzać w nieskończoność i przybierać przy tym fizyczną postać (kwestia przyzwyczajenia do posiadania ciała), ale obawiam się, że to niemożliwe. Jak byśmy się pomieścili na naszej mateńce Ziemi?

A jednak w jakimś sensie idea rozmaitych wcieleń musi być Pani bliska - w końcu łączy Pani co najmniej dwa „wcielenia” - to literackie i to prywatne. Skąd pseudonim „Augusta Docher”?

Jak to mówią: od nadmiaru głowa nie boli. Jeśli można mieć pseudonim, czemu nie? Lubię zabawy słowami, a mój pseudonim to pewnego rodzaju komunikat. Augusta jest hołdem dla mojego nieżyjącego Taty (Eperu zadedykowałam właśnie Tacie), a Docher to słowo oznaczające coś w pewnym języku (można poszukać, jeśli ktoś jest bardzo ciekawy). 

Zawodowo również realizuje się Pani na dwa, wydawałoby się, najzupełniej różne sposoby – jako księgowa i plastyczka zarazem…

Od zawsze mój mózg był podzielony na część ścisłą i humanistyczną. Te dwie połówki funkcjonują równolegle, czyli studiowanie wyższej matematyki stosowanej i chociażby malowanie pleneru z natury sprawiało mi tyle samo przyjemności lub problemów. Pewnie dlatego przybrałam pseudonim, by lepiej pokazywał moje "rozdwojenie". 

Od zawsze chciała Pani pisać książki? Jak doszło do tego, że ostatecznie podjęła Pani decyzję o wyborze kariery pisarskiej? 

Nigdy nie chciałam pisać. Nie myślałam o tym, nie marzyłam, nie pisałam opowiadań, a jedyną moją pisarską aktywnością był blog o kosmetykach. Gdyby ktoś w grudniu 2013 roku oświadczył mi, że za trzy miesiące siądę z laptopem na kolanach i spontanicznie napiszę powieść, która zostanie wydana rok później, pomyślałabym, że ma poważne problemy z postrzeganiem mojej osoby i zbyt bujną wyobraźnię. To wszystko stało się jakby mimowolnie. Ot, siadłam, napisałam, wysłałam do wydawnictw i zaczęło się... 

Romans paranormalny to gatunek, który najlepsze lata wydaje się mieć już za sobą. Ostatnio nastolatki najchętniej sięgają po dystopie, a kolejna moda literacka zapewne kiełkuje już na Zachodzie. Tymczasem Pani decyduje się napisać książkę wpisującą się właśnie w nurt romansu paranormalnego. Dlaczego? Próbuje Pani walczyć z modami literackimi i iść pod prąd? Czy chce Pani po prostu odświeżyć zgrany nieco już schemat?

Szczerze mówiąc, całe życie kierowałam się własnym gustem, a moda była na ostatnim miejscu. Poza tym od bycia nastolatką dzieli mnie już trzydzieści lat i chyba nie kojarzę, o co w tym chodziło. Pisząc Eperu, nie myślałam o tym, co jest modne. Pisałam to, co wyświetlało się w mojej głowie. Tak naprawdę Eperu napisało się samo w moim umyśle, a ja tylko wklepałam powieść do komputera. Jeśli będą jakieś pretensje, nie mam pojęcia, do kogo można je zgłaszać. Do mnie na pewno nie - byłam tylko sekretarką. (śmiech) 

Pewnym wyróżnikiem, odświeżeniem schematu ma być to, że w powieści w miejsce wampirów czy wilkołaków pojawiają się Wędrowcy. Kim oni właściwie są? Jaką pełnią rolę, czego czytelnicy Pani debiutanckiej książki się o nich nie dowiedzą?

Kim są Wędrowcy? Spełnieniem moich marzeń. Gdy zmarł mój Ojciec, tak bardzo nie mogłam tego przyjąć do siebie, uwierzyć, że już Go nie ma obok, że chyba dlatego powstał w mojej głowie obraz człowieka, który umiera i natychmiast pojawia się na nowo i znów można go dotknąć, porozmawiać, przytulić do serca, pokochać. Może Eperu było dla mnie jakąś formą autoterapii? Jeśli tak, spełniło swoją rolę, a jeśli dodatkowo mogę dostarczyć moim Czytelnikom wzruszeń i emocji, moja radość jest podwójna.


Ma Pani w sobie coś z wędrowców?

Obawiam się, że nie. Żałuję. Zazdroszczę zwłaszcza ich umiejętności "wędrowania" poza ciałem. 

Gdyby przez jeden dzień mogłaby Pani żyć w świecie opisanym w dowolnej powieści, jaka byłaby to powieść i dlaczego?

Duma i uprzedzenie. Dlaczego? Mogłabym poznać pana Darcy’ego (śmiech)

Jeżeli Pani książka miałaby się składać tylko z trzech słów, to przeczytalibyśmy w niej:

Miłość jest najważniejsza. 

Znamy już Pani debiut literacki. A o czym będzie opowiadała pani ostatnia książka - oczywiście za kilkadziesiąt lat?

Niestety, nie mam szklanej kuli, a znając trochę samą siebie, odpowiem: nie mam bladego pojęcia. Wszak, jeszcze dwa lata temu nie wiedziałam, że będę pisać. 

Miara sukcesu literackiego, Pani zdaniem, to liczba sprzedanych książek, pozytywne recenzje? 

Miernikiem sukcesu literackiego, jeśli mogę tak to nazwać, będzie dla mnie ilość emocji, których dostarczyłam Czytelnikom. Pamiętam, jak jedna z moich pierwszych Czytelniczek napisała do mnie na GG o 2:40 w nocy, że przeczytała Eperu i zwierzyła się ze swoich emocji przy lekturze. To był strzał w dziesiątkę. Tego mi trzeba: emocji moich Czytelników. To jest dla mnie najważniejsze. Może jestem pisarskim wampirem emocjonalnym? Najchętniej rozdałabym Eperu każdemu, kto chce przeczytać moją powieść. Niestety, tak się nie da. Mam nadzieję, że każdy, kto przeczyta Eperu i kolejne moje powieści dostarczy sobie wielu wrażeń i wzruszeń. To moje marzenie.  


I tego właśnie Pani życzymy. Dziękujemy za rozmowę. 

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Avatar uĹźytkownika - jaszczowka
jaszczowka
Dodany: 2016-06-03 15:50:31
0 +-
Cudna autorka i bardzo wciągająca książka :)
Avatar uĹźytkownika - emilly26
emilly26
Dodany: 2015-12-16 00:33:11
0 +-
Wywiad bardzo ciekawie przedstawiony. Życzę dalszych sukcesów.
Avatar uĹźytkownika - losar
losar
Dodany: 2015-08-18 16:36:59
0 +-
Swietny wywiad, ksiazke czyta sie z zapartym tchem.
Avatar uĹźytkownika - losar
losar
Dodany: 2015-08-18 16:36:26
0 +-
Swietny wywiad, ksiazke czyta sie z zapartym tchem.
Avatar uĹźytkownika - jaszczowka
jaszczowka
Dodany: 2015-08-13 15:41:25
0 +-
Bardzo ciekawa rozmowa. Autorka jest jeszcze bliższa mi teraz niz była po przeczytaniu "Eperu". Czekam na kolejne książki :)
Avatar uĹźytkownika - agatrzes
agatrzes
Dodany: 2015-08-13 11:18:49
0 +-
Widzę moje pytanie konkursowe, nieco zmodyfikowane, ale sens pozostał ten sam :)

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje