Dzieci vs. Dorośli
Data: 2008-01-07 02:03:19- Kiedy się cieszysz? - Nigdy. - Czym jest radość? - Miłością. - Co to jest miłość? - Czerwone serce. - Zło? - Czarny diabeł i do tego gorzki. - Gorzki…? - Bo to takie jądro gorzkie czarnego diabła. - Kto jest mądry, a kto głupi? - Mądry to ja, kiedy myślę, że jestem dobry. Głupi to również ja. Tylko nie wiem, dlaczego. - Wyjdź poza siebie. - Głupi człowiek, który odrzuca miłość. Mądry, kto chce ją zachować i pielęgnować. - Co lubisz? - Ciastka. - Co ci sprawia przyjemność? - Masturbacja. - A co to jest przyjemność? - To robienie dobrze swojemu ciału, czasami umysłowi. - W jaki sposób umysłowi? - Przez zaspokojenie swoich pragnień i potwierdzanie dobrych stron swojej tożsamości. - Operujesz trudnym słownictwem. Ja nie wiem, co to jest tożsamość. - Chodzi o utwierdzanie się w swoich dobrych stronach. - Co to znaczy, że ktoś ma talent? - Ma zdolność do czegoś ponad przeciętność. - Na przykład? - Np. uprawianie seksu w pędzącym pociągu (żartowałem). - Zależy jeszcze czy w zwykłym PKP, czy w Intercity… - (kontynuując) to zdolność do tworzenia intelektualnego i manualnego. Wierszyki, rzeźbienie, przybijanie gwoździ. Spróbuj zdefiniować jakiekolwiek pojęcie abstrakcyjne. Okaże się, że sprawa nie należy do najprostszych. Bo czymże jest, na przykład, prawda? Najtęższe filozoficzne umysły łamały sobie głowy, by znaleźć odpowiedź na to pytanie. I znalazły, ale musiały ją postawić obok setek innych odpowiedzi, funkcjonujących na równi z tą ich jedyną. Bez dwóch zdań, w przypadku pojęć abstrakcyjnych nie ma miejsca na obiektywizm. Liczy się wyłącznie takie, a nie inne postrzeganie świata przez konkretną jednostkę. To jednak nie koniec. Każdą abstrakcję można sprowadzić do konkretu, do przejawu danego pojęcia, takiego jak na przykład dobro, radość czy głupota. Można też wytłumaczyć ją sobie przy pomocy innej abstrakcji, zamykając się w jednej tylko, mało racjonalnej, płaszczyźnie postrzegania i, co za tym idzie, rozumienia świata. Co ciekawe, tendencję do bazowania wyłącznie na pojęciach abstrakcyjnych mają osoby dorosłe, nie dzieci. Definicje dzieci niemal zawsze sprowadzają się do tego, co doświadczalne zmysłowo. Przez to też są bardziej precyzyjne w swych wypowiedziach. Wiedza nabywana wraz z wiekiem i doświadczenie przenoszą nas na wyższy, mniej materialny, a zarazem wielotorowy pułap myślenia. Tym sposobem jesteśmy w stanie spojrzeć na rzeczywistość z kilku perspektyw naraz, przy równoczesnym braku umiejętności odpowiedzenia w sposób jednoznaczny na zadane pytanie. Jak wygląda to w praktyce? Poniżej zestawione zostały wypowiedzi przedszkolaków w wieku 3-6 lat (I) i osób dorosłych w wieku 18-25 lat (II): Mądrość a Głupota (I) Bambo jest niemądry, bo wchodzi na drzewa i wiesza się na gałęziach. (II) Mądry jest ten, kto podejmuje logiczne decyzje, które dają w przyszłości rezultaty pozytywne. Głupota – przeciwieństwo. Szczęście (I) Mama i tata rzadko się kłócą, ale jak się pokłócą to szybko się godzą i są szczęśliwi. (II) Dla jednych coś nieosiągalnego, dla innych niewyobrażalne i niepojęte, dla jeszcze innych cel życia. Szczęście tak naprawdę może objawiać się w każdej chwili naszego życia. Każdy człowiek ma na pewno inną definicję szczęścia, dostosowaną do jego indywidualnych pragnień. Dla mnie szczęście to jest bliskość drugiego człowieka, to uśmiech bliskich mi osób, to świadomość, że są przy mnie ludzie, których kocham. To pasja, którą rozwijam. Przyjaźń (I) Przyjacielowi daje się prezent, mówi, że jest fajny, bawi się z nim. (II) Relacja między ludźmi oparta na zaufaniu, pozytywnych uczuciach, bliskości i wzajemnym wspieraniu się. Dobro (I) Mama. (II) To coś, czego doznajemy lub co dajemy innym, co ma pozytywną intencję i skutek. Zło (I) Dziecko krzyczy – To jest zło. (II) Coś negatywnego, w zetknięciu z czym doświadczamy cierpienia, smutku, co krzywdzi etc. Jak widać, różnica pomiędzy poszczególnymi wypowiedziami jest ogromna. U dorosłych konkretyzacja pojęcia następuje (też nie we wszystkich przypadkach) dopiero wówczas gdy padnie pytanie pomocnicze, bardziej szczegółowe. Wtedy odpowiedzi stają się automatycznie krótsze, bardziej sprecyzowane. Nie są to już pokaźnych rozmiarów definicje, tylko pierwsze skojarzenia z danym pojęciem. Tak jak u dzieci. Miłość (I) Kiedy mama przytuli. (II) Pełna akceptacja i zrozumienie. (II) - Egoizm we dwoje. - Egoizm, czyli co? - No egoizm. (II) - Szczęście. - Szczęście? - Spełnienie. - Spełnienie? - Szczęście. Radość (I) Śmiech. (I) Komputer. (I) Kiedy mogę bawić się misiem i misiową. (II) - Kiedy się cieszysz? - Jak nie mam zmartwień. - Podaj przykład zmartwienia. - Głód na świecie. Smutek (I) Kiedy nie jadę do babci Czesi. (I) Kiedy się uderzę. Wtedy płaczę. (II) Kiedy kilka spraw naraz układa się nie po mojej myśli albo kiedy dowiaduję się czegoś smutnego. (II) - Kiedy jest źle i boli. - Co to znaczy: źle? - Kiedy coś się nie udaje, a ja bardzo chciałabym, żeby było inaczej, np. związek. A jak ty zdefiniowałbyś podane wyżej pojęcia? Wnioski? Ani dziecięca wyobraźnia, ani wrażliwość nie przeszkadzają kilkulatkom w formułowaniu logicznych i, co najważniejsze, trafnych wypowiedzi, zbliżając się tym do ludzi dorosłych. Dorośli zaś, bazując na posiadanych: doświadczeniu i wiedzy, nie potrafią oderwać się od nazywania rzeczywistości przy pomocy swojej wyobraźni (charakterystycznej przede wszystkim dla wieku dziecięcego), kreując często z bytów abstrakcyjnych byty abstrakcyjne podwójnie. Nie widzę żadnej różnicy. Anna Szczepanek
Dodany: 2008-02-03 19:22:46
Dodany: 2008-01-29 10:29:56
Dodany: 2008-01-07 21:54:30