Æon Flux. Tajemnicza choroba wybiła niemal całą cywilizację...

Data: 2021-11-20 11:15:19 Autor: eleazar
udostępnij Tweet

Film Æon Flux jest ekranizacją wcześniejszych, dobrze sprzedających się serii anime i komiksów, co zwykle daje nadzieję na niebanalną intrygę. Zgodnie z prognozą idea fabuły okazała rzeczywiście ciekawa. Główna tajemnica filmu jest prosta, logiczna i działa na wyobraźnię. 

Æon Flux – opis filmu

W roku 2011 tajemnicza choroba zabija 99% ludności na Ziemi. Ocaleni jednoczą się pod egidą Kongresu Naukowego – zjednoczenia naukowców, którzy dali ludzkości lekarstwo na "industrialną zarazę". Budują oni państwo-miasto o nazwie Bregna. Otaczają się murem, oddając resztę planety dzikiej naturze. Lud Bregny, choć walczy o przetrwanie rasy, ma na sobie jeszcze inne, wielkie i nienazwane jarzmo. Ludzi męczą tajemniczy smutek, sterylność życia, monotonia i brak nadziei...

Czytaj także: Niezniszczalny. Trudno uwierzyć, że to robota z Hollywood

Poza tym wszystkim naukowcy, otoczeni niemal kultem, sprawują niepodzielnie władzę, zapewniając pozorne szczęście za cenę absolutnego posłuszeństwa. Wreszcie zbyt wielu ludzi znika bez powodu, zbyt wielu staje na środku ulicy i nagle zaczyna płakać... pojawia się ruch oporu. Buntownicy, porozumiewając się za pomocą wspomaganej chemią telepatii, pragną odkryć, co męczy miasto i chcą odzyskać wolność...

Czytaj także: Popatrz na mnie. Nieco gorzka i ironiczna komedia romantyczna

Ich plan jest prosty. Muszą zabić głowę Kongresu. Zrobić ma to Aeon Flux, która jest najlepszą agentką i najbardziej pokrzywdzoną obywatelką. Pragnienie zemsty ma być gwarantem jej skuteczności. Jakież zdziwienie ogarnie buntowników, gdy Flux... O tym już widz musi przekonać się sam.

Æon Flux – recenzja filmu

Amerykanie nie mogli ustrzec się paru kiczowatych elementów, zwłaszcza podczas finałowych walk, niemniej jednak parę emocjonujących motywów zasługuje na odnotowanie (np. pierścionek), co uważam za osiągnięcie w czasach gdy w tej kwestii "było już, jeśli nie wszystko, to zbyt wiele".

Czytaj także: Pamięć złotej rybki. Irlandczycy poszukują miłości

Choć ujęć (skądinąd bardzo ciekawej) społeczności nie było wiele, to jednak udało się kompleksowo przedstawić ideę i osnowę fabuły (frustracje społeczne), przez co film nie tracił sensu. Gra aktorów nie jest powalająca, ale dobrani zostali idealnie – "każda twarz na swoim miejscu". To, w połączeniu z estetycznym wykonaniem (wyważona ilość efektów specjalnych) daje bardzo przyjemną produkcję.

Æon Flux – czy warto obejrzeć?

Polecam Æon Flux fanom s-f i akcji z nutką filozofii. Film jest nie tylko ładny, ale i niegłupi... i to wydaje mi się jego koronnym jego atutem.

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Księga zaklęć
Agnieszka Rautman-Szczepańska
Księga zaklęć
Najukochańsza
Joanna Jagiełło
Najukochańsza
Strach ze strychu
Radek Jakubiak
Strach ze strychu
Strefa interesów
Martin Amis
Strefa interesów
Stajnia pod Lipami
Magdalena Zarębska ;
Stajnia pod Lipami
Draka na Antypodach
Katarzyna Ryrych ;
Draka na Antypodach
Pokaż wszystkie recenzje