Zapiski z Annopola

Ocena: 5 (9 głosów)

Anna stara się nie myśleć o współczesnym świecie, który opuściła na dobre. Jej życie jest teraz w Annopolu w latach trzydziestych, u boku ukochanego męża i córeczki Walentynki. Zajmuje się domem, odwiedza przyjaciół, zaczyna robić karierę jako autorka książek dla dzieci. Niespodziewanie dostaje niezwykłą szansę od losu, szansę na odzyskanie rodziny. Już niedługo spotka tatę, ciocię Marysię i babcię Duszkowską. Jedno jednak nie daje jej spokoju - zbliżająca się wojna...

,,Zapiski z Annopola" to barwna opowieść o miłości i sile rodzinnych więzi. Autorka sugestywnie kreśli obrazy miast i miasteczek przedwojennej Polski. Przede wszystkim jednak

przypomina o wadze międzyludzkich relacji, tęsknocie za ciepłem domowego ogniska, spokojem i prostotą.

,,Zapiski z Annopola" to porywająca kontynuacja losów Anny Duszkowskiej, opisanych przez Wiesławę Bancarzewską w ,,Powrocie do Nałęczowa".

Kto z nas nie chciałby, chociaż na chwilę, przenieść się w czasie. Zobaczyć ponownie bliskich, których już nie ma? Dowiedzieć się, jacy byli, o czym marzyli... Wrócić do dni, kiedy uczucia nazywały się podobnie, ale... smakowały inaczej. Taką podróż funduje nam pani Wiesława Bancarzewska. Dałam się oczarować tej historii.

Justyna Sieńczyłło o ,,Powrocie do Nałęczowa"

Wiesława Bancarzewska - emerytowana nauczycielka biologii, autorka publikacji dydaktycznych. Jest nocnym markiem, ponieważ to nocą właśnie słucha muzyki i czyta, co w rękę wpadnie, od książek L.M. Montgomery po dzieła współczesnych myślicieli. Współpracowała z miesięcznikiem ,,Kocie Sprawy" i nie ukrywa, że o kotach może mówić, śpiewać, pisać wszędzie, zawsze i o każdej porze. Miłośniczka stylu retro oraz stojących zegarów. Mieszka w Inowrocławiu z mężem i czterema kotami.

Informacje dodatkowe o Zapiski z Annopola:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2014-06-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788310126474
Liczba stron: 448

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Zapiski z Annopola

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zapiski z Annopola - opinie o książce

Dalsze losy Anny Duszkowskiej i jej rodziny. Mimo naiwności z przenoszeniem się w czasie między latami 30 XX wieku a czasami współczesnymi to jest to dobra powieść. Córka Ani - Walentyna- wychowywana jest bardzo nowocześnie, mama uczy ją, że jest tak samo ważna jak chłopcy, że może mieć swoje zdanie, pozwala jej na zabawę z dziećmi z czworaków (budzi to wielkie zdziwienie). Anna martwi się nadchodzącą wojną i szuka informacji czy jej rodzina i najbliżsi przeżyją. Ponadto książka ta uzmysłowiła mi także jak łatwo nam się teraz żyje, prąd, bieżąca woda, możliwość przemieszczania się bez problemu między krajami Unii Europejskiej; po prostu skok cywilizacyjny, który rzadko dostrzegamy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - papetka
papetka
Przeczytane:2014-12-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2014 ,
Często zdarza się, że po wielkim sukcesie książki autor decyduje się napisać kolejną powieść, która będzie jej kontynuacją. Zazwyczaj sięgam po kolejną część z lekkim niepokojem. Chociaż chcę wrócić do bohaterów, których tak dobrze znam, obawiam się fabuły, tzn. tego, że została nakreślona w pośpiechu, byle tylko wydać książkę. W taki sposób np. rozczarowała mnie trzecia część przygód Bridget Jones, o czym zresztą pisałam (chętnych zapraszam do zapoznania się z opinią). ,,Zapiski z Annopola" ,,rozczarowały mnie", pod tym względem, pozytywnie. Podczas lektury przeniosłam się w tak dobrze znany mi z ,,Powrotu do Nałęczowa", świat lat 30-tych XX wieku. Anna Duszkowska, obecnie Obrycka, jest szczęśliwą żoną Olka, spełnioną matką Walentynki i dobrą panią domu. Swoją służbę szanuje, często pomaga w prowadzeniu domu, córkę wychowuje w innowacyjny, jak na owe czasy, sposób (nie zatrudnia niani, nie uznaje karania cielesnego, pozwala bawić się z dziećmi mieszkającymi w czworakach). Nadal korzysta ze zdobyczy XXI wieku, ale robi to bardzo umiejętnie, tzn. żeby pomóc, a nie zaszkodzić. W ,,Powrocie do Nałęczowa" Anna miała okazję poznać rodzinę ze strony matki, natomiast w ,,Zapiskach z Annopola" poznaje rodzinę ze strony ojca. Jest to dla niej bardzo ważne, ponieważ z racji tego, że była późnym dzieckiem, nie miała zbyt dużo czasu, żeby nacieszyć się bliskimi. Tą sielankę burzy zbliżające się wydarzenie, które Anna zna z historii, a mianowicie wybuch drugiej wojny światowej. Jednak Wiesława Bancarzewska nie raczy nas krwawymi opowieściami z tego okresu. Swoją powieść kończy tuż przed tym wydarzeniem. Główna bohaterka, przenosząc się do 2011 roku, szuka w internecie informacji o losach swojej rodziny. Jest ciekawa czy przeżyją wojnę, rozważa też możliwość ucieczki z najbliższymi do XXI wieku. ,,Zapiski z Annopola" to bardzo ciepła, klimatyczna opowieść o tym, co najważniejsze, o więzi rodzinnej. Autorka posługuje się lekkim piórem. Widać, że pisanie sprawia jej przyjemność. Tę przyjemność odczułam podczas lektury. Z chęcią przeniosłam się na kilka godzin do stworzonego przez nią świata, po prostu po kilku przeczytanych kartkach wsiąkłam w klimat przedwojennej Polski i atmosferę panującą w dworku Obryckich.
Link do opinii
Nie oceniaj książki po okładce. Wiele, wiele razy sobie to powtarzałam. Wiele razy również mówiłam sobie, aby nie decydować się na książkę, której okładka wręcz mnie magnetyzowała. Przecież nie raz i nie dwa jest tak, że wydawnictwa nadrabiają okładką, aby przysłonić nią słabą treść książki lub wręcz odwrotnie, treść książki jest niesamowita a okładka tak szkaradna, że po książkę mało, kiedy kto sięgnie. W wypadku Zapisków z Annopola pióra Wiesławy Bancarzewskiej, nie ma takiej obawy. Piękna magiczna okładka jest jak najbardziej adekwatna do zawartości. Ja oczywiście zasugerowałam się okładką, ale w wypadku wydawnictwa Nasza Księgarnia, coś mi się wydaje, że można po książki sięgać w ciemno, gdyż okładki bardzo dobrze obrazują fabułę i razem z nią tworzą piękną zazębiającą się całość. Co byście zrobili, gdyby się okazało, że macie okazję cofnąć się w czasie o wiele, wiele lat? Życia jakby na dwóch płaszczyznach, posiadanie rodziny i bliskich zarówno tu w teraźniejszości jak i w przeszłości? A później okazuje się, że przez pewien malutki incydent, nie możecie wrócić do czasów teraźniejszych? Anna Obrycka żyje od tego czasu w Annopolu wraz z mężem Olkiem i córką Walentynką. Jej życie polega na doglądaniu majątku, spędzaniu czasu z ukochaną córeczką i pisaniu. Rozpoczęła pisanie opowiadań dla najmłodszych o Idealnym Lesie i jego mieszkańcach, które wydaje w wydawnictwie Nasza Księgarnia. Do swojej poprzedniej osoby Anny Duszkowskiej stara się nie wracać, jedynie jej powroty do przyszłości spowodowane były chorobą, która rozprzestrzeniła się w majątku. Niestety kończą się one w momencie, gdy strych zostaje opróżniony ze wszelkich rzeczy tam zbędnych. Kolejnym plusem egzystowania w latach czterdziestych XX wieku to spotkanie z jej rodziną: ojcem, ciocią Marysią i babcią Duszkowską. Niestety to wszystko może popsuć zbliżająca się wojna. Wiesława Bancarzewska emerytowana nauczycielka biologii, autorka publikacji dydaktycznych. Jest nocnym markiem, ponieważ to nocą właśnie słucha muzyki i czyta, co w rękę wpadnie, od książek L.M. Montgomery po dzieła współczesnych myślicieli. Współpracowała z miesięcznikiem ,,Kocie Sprawy" i nie ukrywa, że o kotach może mówić, śpiewać, pisać wszędzie, zawsze i o każdej porze. Miłośniczka stylu retro oraz stojących zegarów. Mieszka w Inowrocławiu z mężem i czterema kotami. Co poczułam po pierwszych kilkunastu stronach lektury? Chaos, niedowierzanie, spore zagubienie. O co chodzi? Skąd rok 1938, by za chwilę bohaterka za pomocą pewnego obrazu znalazła się w 2011? Co tu się dzieje? To jest skutek tego, że nie znam pierwszej części, czyli Powrotu do Nałęczowa. W wypadku tej serii, należy rozpocząć serię od początku, inaczej będziecie się czuć podobnie jak ja, jedynym początkowym uczuciem, które Was ogarnie będzie wielkie ZAGUBIENIE. Na szczęście niesamowite pióro autorki, jej magia stylu, sama fabuła, świetnie nakreśleni bohaterzy i ten powrót do lat wojny, który w lekturach uwielbiam, (gdy akcja toczy się na dwóch płaszczyznach) powodują, że pomimo, nie znania wcześniejszych losów bohaterów, lektura staje się niesamowitą przyjemnością, taką wisienką na torcie wśród innych książek. Pierwszy raz zdarzyło się w mojej ,,karierze czytelniczej", że gdy rozpoczęłam lekturę kolejnej części serii i nie wiedząc tak naprawdę, o co chodzi, nie spowodowało to rzucenia książką w kąt, dopóki nie poznam wcześniejszych dziejów. To właśnie budowanie napięcia przez autorkę, roztoczenie magii nade mną powodowało, że książkę wręcz pochłonęłam w niesamowitej prędkości. Polecam serdecznie sięgnięcie po serię sygnowana piórem Wiesławy Bancarzewskiej, jednak rozpocznijcie tę przyjemność w lekturze od pierwszej części, gdy obie tworzą całość i trudno będzie wejść w lekturę nie znając poprzednich wydarzeń. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się nadrobić zaległość i przeczytam Powrót do Nałęczowa, by zaraz po nim wrócić ponownie do lektury Zapisków z Annopola. Już wiem po tej lekturze, że to seria, po która będę sięgać często, a autorkę zapisuję sobie w pierwszej dziesiątce ulubionych.
Link do opinii
Avatar użytkownika - fridanna
fridanna
Przeczytane:2014-07-01, Ocena: 4, Przeczytałam, czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
Bardzo przyjemna, pełna humoru kontynuacja powieści "Powrót do Nałęczowa". Historia Anny Obryckiej, torunianki, która przenosi się w czasie, bardzo mnie wciągnęła i książkę przeczytałam w dwa dni. To idealna pozycja na wakacje - proza lekka, wesoła, raczej dla niewymagających czytelników (aczkolwiek autorka książki dość sugestywnie opisuje przedwojenny Toruń,Inowrocław czy Warszawę). Świat opisywany przez autorkę jest bardzo plastyczny, łatwo wyobrazić sobie przedwojenne realia życia, obyczaje a nawet poczuć smak potrwa serwowanych w kuchni w Annopolu. Autorka często posiłkuje się cytatami z innych książek (np. kucharskich) czy też ówczesnych gazet ("Bluszcz"). Zdecydowanie czyni to zbyt często, mam wrażenie, że w pewnym momencie zabrakło jej pomysłu na treść, stąd nadmierna liczba tekstów źródłowych w książce.Zaskoczyły mnie też niektóre zdania wypowiadane przez główną bohaterkę książki, na przykład: "Wstałam, aby zrobić siusiu". Czy ta informacja jest niezbędna, by zachować ciąg przyczynowo-skutkowy powieści? Podsumowując, proza dla niewymagających lub dla tych, którzy chcą na chwilę oderwać się od codzienności.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaki
ewaki
Przeczytane:2015-11-09, Ocena: 6, Przeczytałem, Przeczytane,
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2015-08-06, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 ksiązki 2015,
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2015-07-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 2015,
Avatar użytkownika - Justyna641
Justyna641
Przeczytane:2015-04-18, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Noc nad Samborzewem
Wiesława Bancarzewska0
Okładka ksiązki - Noc nad Samborzewem

Wrzesień 1939. Mąż Anny idzie na wojnę, a w Annopolu pojawia się nowy niemiecki "właściciel". Anna z córeczką znajdują schronienie w skromnym mieszkaniu...

Powrót do Nałęczowa
Wiesława Bancarzewska0
Okładka ksiązki - Powrót do Nałęczowa

Annie wydaje się, że wszystko w życiu ma już zaplanowane. Wykonuje wolny zawód, który daje jej dużo satysfakcji, ma partnera, z którym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy