Zapisane w wodzie

Ocena: 4.26 (57 głosów)
Inne wydania:

Sekrety, które mogą pociągnąć cię na dno.


Kilka dni przed śmiercią Nel Abbott dzwoni do swojej siostry. Jules nie odbiera, ignorując jej prośbę o pomoc. Nel umiera. Mieszkańcy miasteczka mówią, że „skoczyła”. A Jules musi wrócić do miejsca, z którego kiedyś uciekła – miała nadzieję, że na dobre – aby zaopiekować się swoją piętnastoletnią siostrzenicą.

Julia się boi. Tak bardzo się boi. Dawno pogrzebanych wspomnień, starego młyna, świadomości, że Nel nigdy by tego nie zrobiła. Ale najbardziej boi się wody i zakola rzeki, które miejscowi nazywają Topieliskiem.

Informacje dodatkowe o Zapisane w wodzie:

Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2017-05-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788380317086
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Into the Water
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Kraśko Jan

więcej

Kup książkę Zapisane w wodzie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

„Pochowano tu kilka kobiet, o których pisałaś, tych <kłopotliwych>. Czy wszystkie takie byłyście? Libby na pewno tak. W wieku czternastu lat uwiodła trzydziestoczteroletniego mężczyznę, odebrała go żonie i malutkiemu dziecku. Wraz ze swoją ciotką, wiedźmą May Seeton, i tuzinem diabłów, których wezwały z zaświatów, zmusiła biednego, niewinnego Matthew do wielu niecnych czynów. Trudno o większe kłopoty. Mary Marsh robiła podobno skrobanki. A Anne Ward zamordowała męża. A ty, Nel? Co ty zrobiłaś? Komu zalazłaś za skórę?”


Więcej

„Czy to prawdziwe ślady Katie? Niemożliwe. Nie, to pewnie tylko twoja rekonstrukcja, twoja wersja. Chodziłaś tamtędy, prawda? Tą samą ścieżką, chciałaś sprawdzić, jak to jest, nie mogłaś oprzeć się pokusie. Zawsze cię to ciekawiło. Kiedy byłaś młodsza, fascynował cię sam fizyczny akt, jego trzewia, sama kwintesencja. Ciągle pytałaś: czy to boli? Długo boli? Uderzyć w wodę z takiej wysokości, ciekawe, jakie to uczucie? Poczułabyś, że pęka ci kręgosłup? Dużo mniej myślałaś o reszcie, o tym, ile odwagi trzeba, żeby wejść na szczyt skały czy stanąć na brzegu i nie zatrzymać się, zrobić jeszcze jeden krok.”


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Zapisane w wodzie - opinie o książce

Odmęty szaleństwa

Umieszczony na tylniej okładce niewielki fragment książki, wprost mówiący o tym, że pewna osoba nie żyje, jest wręcz doskonałym zabiegiem nie tylko marketingowym ale i czytelniczym, bo potencjalny miłośnik dobrego kryminału właśnie połknął haczyk. Nie żyje, pojawi się w myślach, a tuż później seria pytań , na które chętnie znalazłby odpowiedź. Kim była? Bo z fragmentu wynika, że to kobieta. Jak zginęła? Kto zabił? Bo chyba ktoś zabił... A może nie? Potem jeszcze raz rzut oka na okładkę i tuż nad wyśmienitą czarno błękitną grafiką wody, w której lustrze odbija się postać, napis - zachęta lub wręcz przeciwnie, wszystko zależy od tego czy ktoś ją czytał czy nie. Nowy thriller autorki bestsellera Dziewczyna z pociągu. Nie musi to być zachęta, bo opinie o poprzednim tytule są mocno podzielone, jednak książka książce nie równa. Status bestsellera też nie jest gwarancją świetnej książki.

Konstrukcja książki jest nietypowa, ale nie niezwykła, bo czasami można spotkać powieści, w których fabuła przedstawiona jest z perspektywy różnych osób, wielu. W tym przypadku jest to gromadka oczywiście bohaterów głównych, którzy ze swej strony starają się przedstawić to, co dla nich było istotne w danej chwili, ważne. Wszechwiedzący narrator trzecioosobowy wiedziałby co myślą, czują i jakie mają zamiary, nie wspominając o przeszłych dokonaniach, tymczasem bohaterowie wyrażają swoje odczucia i mówią o zdarzeniach pod wpływem silnych emocji, przypominam o śmierci, która nastąpiła i jest ciągle obecna, lub wręcz pozbawieni emocji. Jest to interesujące z jednej strony, ale może być i niszczące z drugiej, bo czytelnik nie zawsze ma niespożytą energię, siłę i cierpliwość aby poczekać na rozwój wydarzeń, taki który ujawni szczegóły tego wątku, który się ropoczął. Poznanie osób w taki sposób nie jest łatwe, bo sporo trzeba się wyczekać, natrudzić w doszukiwaniu się detali zaplątanych w dialogaach.

Intryga sama w sobie jest pociągająca, jeśli można tak powiedzieć o utracie życia przez kogoś, ale skoro obracamy się w sferze fikcji literackiej i fundamentalną sprawą jest zaangażowanie w treść kryminału to takie sformułowanie ma rację bytu tym bardziej że mamy do czynienia z samobójstwami. Jest to temat trudny bo poznanie przyczyn takego zachowanie często graniczy z cudem. Co jednak gdy są podejrzenia, że to nie było samobójstwo?A co gdy jeszcze ktoś neguje takie opinie? Pytań jest wiele, ale droga do poznania na nie odpowiedzi nie jest prosta.

Obecna sytuacja bohaterów mocno naznaczona jest zdarzeniami z przeszłości, sytuacjami trudnymi, niedopowiedzeniami, urazami i traumami. Ból, który potęguje uczucie bezradności a który przeradza się we wściekłość, uniemożliwia klarowne myślenie i nie pozwala bohaterom zrozumieć, że może nie było tak jak się wydaje. Wydawać by się mogło , że śmierć to główny motyw książki, ale to tylko pozory. Dramat postaci polega na utracie miłości i stanowi on równoległy motyw tej historii. Miłość istniała w życiu bohaterów do czasu, gdy nastąpiły przeróżne okoliczności w zależności od osoby. Nie wszystko wiadomo, ale poznanie całej prawdy nie jest łatwe i może okazać się równie bolesne co cierpienie, z którego nie mogą się otrząsnąć. Rodzaje tego uczucia to inna sprawa, a należy wspomnieć, że jest ich sporo.

To nieszczęsne dzieciństwo! Czy rzeczywiście tak trudno być dzieckiem? A czy posiadanie rodzeństwa nie powinno przynosić ulgi dla tej dwójki, dla dwóch sióstr? To przedstawione w tej książce jest specyficzne. Powrót do wcześniejszych lat czasami wydaje się jak zerknięcie na kalendarz sprzed lat i już przed oczami stają tamte wydarzenia, sceny jak sprzed chwili, wszystko tak wyraźne, że czasami oczy bolą. Tak dobrze zapamiętane i tak znaczące dla tego, co następowało potem. Konsekwencje zachowań, skutki wypowiedzianych słów i żal. który jest łącznikiem między teraźniejszością a przeszłością. Smutek i strach. Czego się boją ci ludzie i dlaczego zabrakło gdzieś po drodze komunikacji? Zabrakło nie tylko tego. Nie było też wyrozumiałości, rozsądnego postępowania. Ale jak mówić o rozsądku gdy w grę wchodzą uczucia, miłość?

Jeśli o postępowaniu mowa, to jest prowadzone śledztwo. Policjanci robią swoje, zadają pytania i... I znów ta czająca się tuż za plecami przeszłość. Ich też dopada. Tylu znanych charakterystycznych policjantów przewinęło się na kartach powieści przez dziesiątki lat , tylu z nich zyskało miano kultowych. Pytanie czy odgrywający swe role przedstawiciele władzy dołączą do zacnego grona śledczych...

Szczegóły. Są ważne wszędzie, bez względu na gatunek literacki , ale w kryminałach, powieściach detektywistycznych czy thrillerach mają ogromne znaczenie. Ważne by ich nie przegapić, trzeba być czujnym, uważnym i mieć doskonałą pamięć, zwłaszcza gdy takie detale wplecione są byle gdzie. Dosłownie "byle gdzie". Takie nieprzemyślane podawanie informacji odnośnie różnych zdarzeń może mieć fatalne skutki w zrozumieniu fabuły.

Woda. Ten motyw jest wyjątkowo intrygujący. Woda to głębina, inna przestrzeń, coś nieznanego, niebezpiecznego, jakaś ostateczność. Woda to wolność, stan, do którego dąży wiele osób. Woda jest namacalna, otacza ciało, jej dotyk sprawia, że jest przyjemnie, lepiej. Dwie skrajne wizje wody i niezliczone tajemnice jej głębin to zachęta do lektury i rozwikłania zagadki śmierci kobiet.

Psychologia. Mocno odczuwalna w powieści gałąź nauki, która ma ogromne znaczenie dla zrozumienia postępowania bohaterów. Sensacja. Nie wiele tak na prawdę się dzieje poza jednym wątkiem, który chyba miał za zadanie wprowadzenie jakiejś akcji, może nie wartkiej, ale takiej, która obudzi trochę przysypiającego czytelnika przytłoczonego nadmiarem niedomówień i trochę znudzonego brakiem przełomu w śledztwie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - patrycjadyrda
patrycjadyrda
Przeczytane:2018-10-27, Ocena: 4, Przeczytałam,

Wypożyczając tę książkę podchodziłam do niej dość sceptycznie, ale zaskoczyła mnie zupełnie. Do Jules Abbott dzwoni jej siostra Nel, lecz ta po raz kolejny nie odbiera telefonu. Kilka dni później Jules musi wrócić do rodzinnego miasteczka z którego uciekła, ponieważ Nel umiera. Mieszkańcy mówią, że "skoczyła" ze skały w miejscu zwanym topieliskiem. Jules boi się powrotu do miejsca, w którym wracają demony przeszłości, i historie pełne niedomówień. Co wyniknie z jej powrotu? Polecam wszystkim, których zawiodła "Dziewczyna z pociągu". Tym razem Paula Hawkins napisała książkę tak wciągającą, że nie da się od niej oderwać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zuzankawes
zuzankawes
Przeczytane:2019-03-10,

Fascynują was mroczne tajemnice i niezbadane zbrodnie sprzed lat? A może do tego nie jest wam obojętny świat, w którym pławiono czarownice? W takim razie podzielacie zainteresowania Nell Abbott – dziennikarki i pisarki, którą pewnej nocy odnaleziono martwą w rzece w jej rodzinnym miasteczku. Choć policja podejrzewa samobójstwo, śmierć kobiety owiana jest tajemnicą, zwłaszcza że rzeka ta na przestrzeni wielu lat pochłonęła już mnóstwo istnień ludzkich. Jednym słowem – śmierć ta, jak i wiele poprzednich jest mocno zastanawiająca. Nad tym główkować będzie jednak para policjantów, lokalna społeczność i czytelnik, który śledził będzie losy głównych bohaterów.

A jest ich tu całe multum. Postaci o skomplikowanej przeszłości, trudnych relacjach, mocno zachwianych emocjonalnie i nieco zwichrowanych. Większość z nich boryka się z traumą z przeszłości, co odciska piętno na ich relacjach z innymi. A dzięki temu korzysta czytelnik zgłębiający nie tylko zagadkę kryminalną, ale i skomplikowaną przeszłość Nell Abbott, jej siostry Jules, córki Leny, Seana Townsenda i wielu jeszcze postaci, które przewijają się przez powieść. Ich wzajemne relacje, nagromadzone żale, nieporozumienia i trudna przeszłość są równie fascynujące, jak historia miasteczka Beckford i topielic, o których książkę próbowała napisać Nell.

Choć Zapisane w wodzie zaklasyfikowano do kategorii thriller, powieść bardziej przypomina lekki kryminał. Osoby szukające tu dreszczyku emocji charakterystycznego dla thrillerów i grozy sprawiającej, że książkę czytasz chowają się pod kołdrą, czy kocem mogą poczuć się rozczarowani. Jest za to wystarczająco intrygująco, mrocznie i tajemniczo, by powieścią zafascynowali się „kryminaliści” rozkochani w rozwiązywaniu zagadek. A będzie ich tu całkiem sporo. A co najlepsze, z pewnością nie domyślicie się zakończenia – autorka zadbała, by finał był równie zaskakujący, jak cała powieść.

Paula Hawkins pisząc swoją drugą powieść udowodniła, że w pełni zasłużyła sobie na popularność i rozgłos, jaką zdobyła swoją słynną Dziewczyną z pociągu, a co za tym idzie także i na zdobycie wielu fanów jej pisarskiego talentu. To książka, która pisana jest z perspektywy różnych bohaterów, dzięki czemu pozwala czytelnikowi poczuć emocje, jakie nimi targają, czy poznać pobudki ich postępowania. A to sprawia, że książka „czyta się sama”. To ciekawy zabieg, dzięki któremu co prawda możecie poczuć chwilowy mętlik w głowie z nadmiaru wrażeń i postaci, jednak na dłuższą metę sprawdza się, porywając czytelnika bez reszty i pozwalając mu poczuć atmosferę miasteczka, w którym niepokorne kobiety kończą w rzece…

Zatem jeśli chcecie wiedzieć co zostało zapisane w wodzie, koniecznie sięgnijcie po książkę Pauli Hawkins. Wbrew ostrzeżeniom – nie trzymajcie się z daleka od rzeki, a w jej pobliżu. Zachęcam, byście jak bohaterki powieści poczuli jej fascynujący i wciągający wir.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Aila92
Aila92
Przeczytane:2017-09-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 12 książek 2017,

"Dziewczyna z pociącgu", będąca debiutem Pauli Hawkins, odbiła się szerokim echem wśród fanów literatury i nie tylko. O pozycji "Zapisane w wodzie" dowiedziałam się już po wydaniu książki, widząc ją na półce w księgarni. Chociaż "Dziewczyna.." nie przypadła mi za bardzo do gustu (styl pisania i pomysł dobry, ale wykonanie już gorsze) to postanowiłam sięgnąć po drugą książkę autorki. Tym razem nie zawiodłam się! Czytałam z zapartym tchem, rozrysowując sobie relacje między postaciami i własne podejrzenia względem nich.

Książka trzyma w napięciu do samego końca. Polecam ją serdecznie nawet tym, którym "Dziewczyna z pociągu" nie za bardzo się spodobała.

Link do opinii
Avatar użytkownika - hocrux
hocrux
Przeczytane:2017-05-04, Ocena: 4, Przeczytałam,

Po Dziewczynie z Pociągu czułam się nieswojo. Z każdej strony bombardowana wspaniałością tej książki nie do końca wiedziałam jak ująć słowa moje wątpliwości na temat treści książki. Sceptyzm co do drugiej powieści Pauli Hawkins był ogromny. Natomiast zaskoczeni - pozytywne.  Zdecydowanie bardziej trafiona w moje serce historia. Zagadkowe, zbliżone do skandynawskiej formy pisania. Czytanie przeplatałam powieściami Camili Lackberg. Jak się uczyć to od najlepszych. Ciekawa, wciągająca, intrygująca do ostatniej strony historia!

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-09-10,
Przez małe miasteczko Beckford płynie rzeka, która niegdyś w swym zakolu wylała i stworzyła rozlewisko nazywane przez mieszkańców Topieliskiem. Miejsce to skrywa niepokojącą tajemnicę - już od czasów procesów o czary topiono w nim kobiety oskarżone o kontakty z mocami nieczystymi. Od tamtych czasów po dziś dzień w ciemnej toni Topieliska swój żywot kończyły "kłopotliwe kobiety" - takie które w odmętach szukały pocieszenia, ukojenia, spokoju, ale i te, którym siłą wyrwano z płuc ostatni haust powietrza.   Nel Abbott od dziecka zafascynowana jest mrocznym urokiem Topieliska, jakaś magnetyczna siła przyciąga ją do niego wciąż od nowa. Kiedy postanawia zabrać materiał i napisać o nim książkę, mieszkańcy miasteczka zaczynają się od niej odsuwać - nie żeby kiedykolwiek ją lubili - co to to nie. Uważają jednak, że tzw. Opowieści z Beckford to historie o których nie powinno się rozmawiać, a już na pewno nie należy publikować ich w książce.    Tragedia młodej Libby, masakra w domu Wardów, chłopiec który widział śmierć własnej matki - to miejscowe tabu, ale czy to tylko wyssane z palca historie czy może zbrodnie zamiatane pod dywan? Nel ma obsesję na punkcie Topieliska, skrupulatnie gromadzi materiały do książki - rozmawia z duchami, rozszarpuje stare rany, zagląda w te zakamarki przeszłości w które nie powinna. Kiedy sama dołącza do grona topielic które ją tak fascynowały, mieszkańcy Beckford nie silą się na udawane współczucie - wszak doigrała się ta, która szukała kłopotów.   Osierocona córka Nel - Lena i siostra topielicy - Jules, nie dają wiary, że ta popełniła samobójstwo. Niektórzy sądzą, że była wariatką, inni że samobójczym skokiem chciała wypromować swoją książkę. Publikacja jednak ciągle była niekompletna, a zrozpaczona Nel tuż przed śmiercią próbowała odnowić kontakty z siostrą. Jakie wydarzenia sprawiły, że przebojowa, pewna siebie i zawsze zdystansowana do wszystkiego Nel popełniła samobójstwo?    Książka Zapisane w wodzie dość długo nabiera tempa. Początkowo trudno mi było połapać się w tych wszystkich imionach, relacjach, koligacjach, tym kto kogo nienawidził, zdradzał, za kim tęsknił, kogo i o co obwiniał. Odbioru nie ułatwia (w większości pierwszoosobowa) narracja prowadzona z perspektywy kilku bohaterów. Z jednej strony - wiemy dzięki temu o czym myślą, z drugiej jednak - przez większą część utworu daje się wyczuć wiele sekretów, tajemnic, czegoś niewypowiedzianego lub niedopowiedzianego, czegoś, czego bohaterowie boją się nawet w swoich myślach ubrać w słowa. Zazwyczaj takie niedopowiedzenia i napięta atmosfera w książkach bardzo mi się podobają, tutaj jednak męczyłam się niemiłosiernie.   Książka jest w jakiś sposób pogmatwana - i to nie w ten przyjemnie pogmatwany sposób dający do myślenia i pozwalający zgadywać kto, co i dlaczego. Natłok postaci - żywych i dawno zmarłych, historie z minionych lat wielokrotnie wspominane i maglowane wciąż od nowa przez różnych bohaterów, przeszłość do której wciąż się wraca i obszerne, przejmująco nudne fragmenty sprawiają, że do książki można się dość szybko zniechęcić.   Nie jest to lektura wymagająca (chyba że dobrej pamięci do imion), śmiało więc można poświecić jej dwa - trzy wieczory. We mnie niestety nie wzbudziła żadnych emocji i wiem, że po Dziewczynę z pociągu już zdecydowanie nie sięgnę.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-07-29,

O "Dziewczynie z pociągu", która była rynkowym debiutem autorki bez wątpienia było głośno. Z dnia na dzień stała się jednym z najlepiej sprzedających się thrillerów ostatnich lat. Od premiery "Dziewczyny z pociągu" minęły dwa lata, a książka wciąż się świetnie sprzedaje. 

Nie zastanawiając się nad tym, czy "Dziewczyna z pociągu" jest arcydziełem, czy też nie - sukces tej książki sprawił, że autorka znalazła się pod dużą presją. W swoim debiucie Hawkins ukazała problem społeczny jakim jest alkoholizm wśród kobiet. Napisanie kolejnej książki o tym samym nawet nie wchodziło w rachubę. Pamiętajmy, że zaangażowanie społeczne to fundament gatunku jaki Hawkins uprawia - domestic thriller.

Miasteczko Beckford jest tak piękne, że zapiera dech w piersi. Ma także wiele zagadek z przeszłości. W jego środku płynie rzeka, która ma w sobie tyle samo tajemnic co ludzie, którzy ją odwiedzają. Jej moc przypisywana jest kobietom wyklętym ze społeczności, posądzanym głównie o czary. Jak można się domyślić, kobiety te były w niej topione. Ze względu na ten fakt, miejsce to nazwane zostało Topieliskiem. W czasach współczesnych w tym miejscu życie kończy wiele kobiet - według legendy miejsce to przyciąga nieszczęście, zagubione i zrozpaczone kobiety. 

Kolejną ofiarą Topieliska jest nastoletnia Kate, która skoczyła do wody obciążona kamieniami. Pozostawiła w żałobie rodziców, młodszego brata i najbliższą przyjaciółkę, Lenę. Lena jest siostrzenicą Jules, naszej głównej bohaterki. Fabuła książki rozpoczyna się od innej śmierci - samobójstwa Nel Abbott, matki Leny i siostry Jules. Kobiety nie widziały się przez kilka lat, teraz ta najmłodsza przyjeżdża do Beckford, aby uporządkować swoje sprawy związane ze śmiercią Nel. Jules jest przekonana, że Nel nie popełniła samobójstwa. Córka zmarłej kobiety jest przekonana, że matka nie padła niczyją ofiarą, z własnej woli popełniła samobójstwo. Czyja wersja okaże się prawdziwa? 

Autorka wykazała się ciekawym pomysłem na poprowadzenie narracji. Jest ona prowadzona z perspektywy wszystkich ważnych postaci, a napięcie budowane jest już od pierwszych stron książki. Czy wśród narratorów jest morderca? 

"Zapisane w wodzie" porusza bardzo ważną tematykę - molestowanie seksualne, nierówność płciową, przemoc wobec kobiet. Minusem jest to, że akcja książki w pierwszej połowie trochę się wlecze. Mam wrażenie, że kilka wątków jest tu niepotrzebnych, jest kilka niedociągnięć. Wielowątkowość odwraca uwagę czytelnika od ważniejszych spraw, co wprowadza trochę chaosu. Mamy tu przecież nie tylko tajemnicę samobójstwa szczęśliwej nastolatki, ale także zatarg pomiędzy siostrami, zrozpaczoną i żądną zemsty matkę samobójczyni, dręczonego przez koszmary z przeszłości policjanta, córkę zmarłej Nel, miejscową dziwaczkę, która twierdzi, że jest medium... sporo tego. 

Autorka może pochwalić się wyobraźnią, w swoich książkach porusza ciekawe tematy. Każdy z nas jako czytelnik ma intuicję, czy dany autor będzie należał do grona naszych ulubionych. Według mnie postaci stworzone w tej książce nie wywołują emocji, tak samo jak śledztwo i tajemnicza śmierć. Ta książka utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie będę należał to wiernych fanów autorki, gdyż jej twórczość nie jest dla mnie. "Dziewczyna z pociągu" była znakomita, ta książka już taka nie jest. Mimo to mogę ją polecić jako czytadło, możecie przeczytać i sami ocenić. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2017-06-26, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam,
Topielisko to miejsce niezwykle urokliwe, spokojne, klimatyczne, piękne, ale ma też swoją drugą, niepokojącą stronę. Było świadkiem wielu fantastycznych chwil - beztroskiej zabawy, miłosnych uniesień, relaksu i wypoczynku. Jednak nie tylko... Topielisko to też niemy świadek wielu tragedii, miejscem, które wybierają samobójczynie, które rzucając się z wysokiej skalnej półki w głębokie odmęty wody wybierają pewną śmierć. To miejsce, w którym swój żywot przerywały kobiety sprawiające problemy, tylko czy zawsze był to ich wybór? W miasteczku Beckford znajdującym się niedaleko Topieliska, mieszkała Nel Abbott. Kobieta od dziecka interesowała się historiami nieszczęsnych kobiet, które na przestrzeni kilkuset lat swoje życie kończyły w głębinach i jako dorosła kobieta postanowiła napisać o nich książkę. Chciała, by pamięć o nich przetrwała i zainteresowała kolejne pokolenia ludzi żyjących w miasteczku i okolicach. Po śmierci Katie, najlepszej przyjaciółki Leny, córki Nel, jej entuzjazm zmalał, ...a kilka dni później jej ciało także wyłowiono z Topieliska. Historię Nel oraz pozostałych kobiet poznajemy w momencie, gdy do Beckford przybywa siostra Nel - Jules, która ma zająć się 15-letnią siostrzenicą. W trakcie rutynowych czynności wyjaśniających okoliczności śmierci Nel, na jaw wychodzi coraz więcej niepokojących faktów, które poddają w wątpliwość samobójcze śmierci kobiet z Topieliska. W sprawie pojawia się coraz więcej osób i wątków, wszystko coraz bardziej się gmatwa, a kłamstwa, niedopowiedzenia, zatajenia części prawdy doprowadzają do tego, że trudno się w tym wszystkim połapać. Nie wiadomo kto jest zły, a kto dobry, komu można zaufać, komu zależy na poznaniu prawdy, a kto chciałby wszystko zamieść pod dywan. Jedno jest pewne - kłamstwo ma krótkie nogi, więc nie warto kręcić, taić, wygłaszać półprawdy, nawet jeśli robimy to w dobrej wierze to może okazać się, że efekt jest zupełnie odwrotny. Niestety kiedy to sobie uświadomimy może być już za późno! Niedawno zachwycona byłam "Dziewczyną z pociągu". Książka zachwyciła mnie tym, że pokazała, że nie wszystko jest zawsze takie jak nam się wydaje, że tak naprawdę to co wygląda jak obrazek szczęśliwej rodziny, wcale nie musi być takie w rzeczywistości, a także tym, jak splot kilku zdarzeń może nam skomplikować życie. W "Zapisane w wodzie" autorka pokazała, że nie brak jej pomysłów, jej warsztat pisarski jest na wyższym poziomie, a umiejętność żonglowania wątkami i tajemnicami jest niesamowita i zaskakująca. Powieść trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej kartki. Duże brawa należą się autorce za stworzenie tak zagmatwanej historii i to, że wszystko tak świetnie się przenika i zazębia. Aż trudno uwierzyć, że taka historia mogła powstać, i że wszystko jest tak spójne i wszystkie wątki są wyjaśnione... tzn. może znajdzie się coś co jest niedopowiedzianego, ale jest to celowy zabieg. Ja doceniam tu też część obyczajową, ukazującą losy mieszkańców miasteczka i ich wzajemne relacje. Książkę polecam przede wszystkim miłośnikom tajemnic, czytelnikom, którzy lubią dochodzić finału książki na podstawie ledwo dostrzegalnych szczegółów, którzy nie zadowalają się banalnymi rozwiązaniami i lubią być zaskakiwani, ale także sympatykom powieści obyczajowych, którzy od czasu do czasu chcą się zmierzyć z czymś trudniejszym.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agusia97
agusia97
Przeczytane:2017-07-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam,
Pewnie zdziwi to niektórych, ale uważam, że ta książka była lepsza od "Dziewczyny z pociągu". W obu powieściach autorki możemy zaobserwować bardzo podobny styl i język, ale moim zdaniem w "Zapisane w wodzie" był on lepiej rozwinięty i bardziej wciągający. Podobało mi się to, że Paula Hawkins zdecydowała się napisać każdy rozdział z perspektywy innej osoby, mogliśmy dzięki temu lepiej poznać tę historię. Jednak wydaję mi się (możliwe, że to tylko moje odczucia), że bohaterowie powinni mieć trochę inne imiona. Nic do nich nie mam, ale kilka z nich było do siebie bardzo podobnych (szczególnie dla osoby nieangielskiego pochodzenia) i sprawiło to, że kilkakrotnie musiałam kartkować książkę, aby upewnić się kim była dana postać. Duży plus za zakończenie. Jest ono podwójne i tylko tyle powiem w tym temacie. Może znowu trochę przewidywalne, ale zdecydowanie dużo lepsze niż w "Dziewczynie z pociągu". Miałam mieszane odczucia co do narracji prowadzonej z perspektywy Leny - nastolatki. Momentami byłam pewna, że już dawno nie czytała książki, w której autor bądź autorka tak dobrze naśladowali styl mówienie młodzieży. Był bardzo naturalny. Ale po jakimś czasie nadchodziły fragmenty, w których wydawało mi się, że autorka trochę przesadziła. Pomimo to, ta narracja jest niewątpliwą zaletą. Zauważyłam, że wielu pisarzy ma z tym problem, żeby w wiarygodny sposób naśladować styl mówienia nastolatków. Ogólnie książka jest bardzo dobra, może nie rewelacyjna i zawiera trochę niedociągnięć, ale i tak całkiem nieźle się ją czyta. Nie wydaję mi się, żebym zapamiętała ją na dłuższy czas, ale pomimo tego, nie żałuję, że ją przeczytałam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Kate1986
Kate1986
Przeczytane:2017-06-29, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Lepsza niż Dziewczyna z pociągu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jagna1978
jagna1978
Przeczytane:2017-06-27, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Akcja rozgrywa sie w małym miasteczku ,ktore jest pelne tajemnic,owiene legendami dotyczącymi powtarzających się na przestrzeni lat roznych zdarzen.Glowna bohaterka ksiazki jest Jules ,ktora opuscila rodzinne mialteczko pokluciwszy sie z rodzina i objecala tam juz nigdy nie wrocic.Gdy dowiaduje sie o smierci siostry jednak wraca by dociec prawdy.Miejscowi uznali smierc Nel Abbott za samobujstwo.Czy zagadka okaze sie az tak prosta i czy byylo to faktycznie samobujstwo.Ksiazka taka sobie choc spodziewalam sie wiecej to przyjemnie sie czyta.
Link do opinii
Avatar użytkownika - mymoonlight
mymoonlight
Przeczytane:2017-05-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2017,
Ciekawa fabuła poruszająca interesujący temat topielic umiejscowiona w małomiasteczkowym klimacie, gdzie każdy każdego zna, każdy z każdym ma jakieś powiązania, przeszłość, zatargi. Czyta się lekko i przyjemnie. Dziewczyna z Pociągu była bardziej przewidywalna, co działa na korzyść nowej powieści autorki. Mimo iż tu już w pewnym momencie także domyśliłam się co się mogło dziać z niektórymi bohaterami - takiego plot twista się ostatecznie nie spodziewałam. Polecam lekturę na deszczowe popołudnia, które pozwolą lepiej wyczuć mroczny klimat Topieliska, smutku, rozpaczy i mroku miasteczka oraz jego mieszkańców.
Link do opinii
Druga książka tej autorki po bestsellerze "Dziewczyna z pociągu". Podobno kolejna ekranizacja już się szykuje. Tym razem autorka postawiła na dziwną narrację z punktu widzenia kilku bohaterów, jednak nie znając ich historii skaczemy po tych samych wydarzeniach oraz niektórych wydarzeniach z przeszłości ciutkę po omacku i nie raz gubiąc się w wątku. Bohaterowie jednak i sama historia są dość wciągający. Do tego dochodzą opowiedziane miejsca i legendy związane z czarownicami i dziwnymi wypadkami związanymi z Topielistkiem. Czy faktycznie miasteczko,gdzie dzieje się akcja jest miejscem, gdzie można pozbyć się "kłopotliwych kobiet" czy ma to jakiś związek z miejscowymi legandami? Dla wielbicieli thrillerów i osób, których wieloosobowa narracja nie odstrasza.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Anett13
Anett13
Przeczytane:2017-06-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017, Kryminał,
Nie byłam fanką tej autorki po Dziewczynie z pociagu, postanowiłam dać jej jeszcze jedna szansę i nie oceniać po jednej powieści... ale cóż, wychodzi na to, że Fanką Pauli Hawkins nadal nie będę. Co prawda moim zdaniem ksiażka jest dużo lepsza od debiutanckiej powiesci autorki, ciekawym zabiegiem było podzielenie narracji pomiędzy kilku bohaterów, ale wiele rzeczy po przeczytaniu pozostało dla mnie troche niejasne i nie jest to ksiażka dla której gotowa byłabym zarwać noc...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Bialy_Notes
Bialy_Notes
Przeczytane:2017-05-10, Ocena: 6, Przeczytałam,
Chyba żadna lektura nie podzieliła moli książkowych tak bardzo, jak słynna "Dziewczyna z pociągu" Pauli Hawkins. Jedni się nią zachwycali, inni krytykowali bezlitośnie, nazywając płytką i przewidywalną, a jeszcze inni starali się zachować wyważone stanowisko, doceniając wciągającą fabułę, ale piętnując nachalną promocję powieści. Jakkolwiek by na pociągową dziewuszkę nie patrzeć, zapewniła ona autorce sławę, która obecnie sama w sobie jest najlepszą rekomendacją. Nie wyobrażam sobie, aby którykolwiek książkoholik nie zastanawiał się choć przez chwilę: jak wypadła najnowsza książka Pauli Hawkins? Lepiej od jej literackiego debiutu? Gorzej? Tak samo dobrze? A może tak samo źle? Cóż, w moim odczuciu "Zapisane w wodzie" bije "Dziewczynę z pociągu" na głowę. I to pod każdym względem. W angielskim miasteczku Beckford jest takie miejsce, które przyciąga pięknem i idylliczną scenerią. Zwodnicze miejsce, które stało się niemym świadkiem wielu dramatycznych zgonów. Topielisko. To tutaj przed wiekami pławiono kobiety podejrzewane o czary, to tutaj postanowiły zakończyć swe życie Anna, Lauren i Katie. A teraz Nel. Nel Abott, czarna owca Beckford, kobieta rozgrzebująca traumatyczną przeszłość. Skoczyła w odmęty Topieliska, osierocając krnąbrną, nastoletnią córkę i tym samym zmuszając do przyjazdu swoją siostrę, Jules. A Jules nienawidzi Beckford i obiecywała sobie nigdy tu nie wrócić. Boi się tego miasta. Boi się Topieliska. Przez krok Nel nie miała wyboru. Tyle tylko, że Nel nie była typem samobójcy. Z kolei jej córka, Lena, zdaje się wiedzieć więcej niż chce wyjawić. Jest w piórze Pauli Hawkins coś takiego, co przyciąga i intryguje. Coś, co sprawia, że bardzo trudno przerwać lekturę jej książek, że nie sposób o nich zapomnieć. Piętrzące się wokół tajemnice, aura niejasności, rzucone tu i ówdzie skrawki wspomnień - to wszystko buduje niezwykłą atmosferę powieści Hawkins, atmosferę oryginalną i charakterystyczną dla tej pisarki. Wydaje mi się, że właśnie owa atmosfera stała za ogromnym sukcesem "Dziewczyny z pociągu". "Zapisane w wodzie" tego klimatu nie zabija, a wręcz przeciwnie - potęguje go. Niedopowiedzenia, strzępki informacji i krążące wokół zagadki z przeszłości niezauważenie zwabiają czytelnika w pułapkę zachłannego czytania. W najnowszej powieści Pauli Hawkins zatapia się do razu, z własnej i nieprzymuszonej woli. Ci, którzy zarzucali "Dziewczynie z pociągu" przewidywalność, nie będą mogli użyć tego argumentu w przypadku "Zapisane w wodzie". Paula Hawkins wodzi nas za nos bardzo sprawnie, zdradzając dokładnie tyle, ile chce zdradzić. Kiedy mamy się czegoś domyślić, to się domyślimy. Kiedy mamy pozostać w nieświadomości, to pozostaniemy w niej do ostatniej strony. Więcej - do ostatniego zdania. Sama intryga nie jest może specjalnie skomplikowana i żadne z niej arcymistrzostwo, ale autorka sprytnie ją podsyca, wplatając wzmianki o czarownicach, elementy paranormalne oraz wyraźny klimat Topieliska. Klimat działający na czytelnika dokładnie tak samo, jak na wcześniejsze samobójczynie - Topielisko przeraża, lecz także niesamowicie przyciąga. Ogromną rolę odgrywają również bohaterowie, którzy zostali wykreowani o niebo lepiej od nieco mdłej i stereotypowej Rachel. Mieszkańcy Beckford mają swoje charaktery, charaktery ewidentnie naznaczone skazami. Każda postać posiada jakąś tajemnicę, mniej lub bardziej mroczną, a każda tajemnica wpłynęła na przebieg wydarzeń nad Topieliskiem. Gnani instynktami i egoizmem bohaterowie nie zdają sobie sprawy ze szkód, jakie wyrządzają. Ludzkie pragnienia i słabości, potrzeba zemsty i niebezpieczna ciekawość popychają ich do podejmowania dramatycznych kroków. Kroków, które nieuchronnie prowadzą do tragedii. "Zapisane w wodzie" to trzymający w napięciu, bardzo dobrze napisany thriller o zdradzie, miłości, nienawiści i brudnych tajemnicach, pragnących ujrzeć światło dzienne. To pochłaniająca lektura na jeden wieczór, którą czyta się błyskawicznie, nie potrafiąc choć nie chwilę rozstać się z Beckford i jego mieszkańcami. Chociaż należę do grona zwolenników "Dziewczyny z pociągu", to drugą książkę Pauli Hawkins uważam za zdecydowanie lepiej skonstruowaną i o wiele ciekawszą. Nie umiałam się od niej oderwać, nie umiałam przestać o niej myśleć, zatem gorąco Wam ten tytuł polecam. :)
Link do opinii

Nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Słyszałam już o tej pisarce ale do tej pory jeszcze nic nie czytałam. Książka początkowo wydawała się mi nudna ale z czasem wciągnęłam się. Mamy tu kilka postaci, które okazują się być z sobą mocno powiązane. I ta mroczna legenda Topieliska. Czy rzeczywiście jest to miejsce samobójczy, czy ktoś pomaga nieszczęsnym kobietom utonąć. Rozwiązanie zagadki tkwi głęboko w przeszłości. A każdy skrywa jakąś tajemnicę. 

Książka jest bardzo klimatyczna. Akcja rozwija się leniwie ale chcąc nie chcąc śledziłam ją z dużym zaciekawieniem. Polecam. 

Link do opinii

Mnie się podobało. Bardzo szybko przeczytałam. Krótkie rozdziały i historia opowiadana przez różne osoby dla mnie są plusem. Bez zbędnych opisów, nic nie wnoszących dialogów. Konkretnie opowiedziane.

Link do opinii
Avatar użytkownika - annna84
annna84
Przeczytane:2021-06-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2021,

Kolejny po "Dziewczynie z pociągu" bestsellerowy kryminał autorki, a moim zdaniem lepszy. Ciekawa intryga, zaskakujące zakończenie – przyzwoity kryminał.

Link do opinii
Avatar użytkownika - jjaworowska
jjaworowska
Przeczytane:2021-03-04, Ocena: 2, Przeczytałam,

Bardzo zawiodłam się na tej pozycji. Przewidywalna, nudnawa od pierwszych stron. Liczyłam na rozkręcenie akcji i ciekawe zakończenie

Link do opinii
Avatar użytkownika - alkatraz
alkatraz
Przeczytane:2020-11-30, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Niezła, trzymająca w napięciu z oryginalną fabułą. Zakończenie trochę mi jednak nie pasowało, liczyłam na coś więcej, ale książkę dobrze mi się czytało.

Link do opinii
Inne książki autora
Powolne spalanie
Paula Hawkins0
Okładka ksiązki - Powolne spalanie

Paula Hawkins, autorka powieści ,,Dziewczyny z pociągu" i ,,Zapisane na wodzie", które urzekły miliony czytelników na całym świecie, snuje...

Błękitna godzina
Paula Hawkins0
Okładka ksiązki - Błękitna godzina

NOWY THRILLER AUTORKI MIĘDZYNARODOWEGO BESTSELLERA ,,DZIEWCZYNA Z POCIĄGU" Witamy na Eris: wyspie z tylko jednym domem, jedną mieszkanką i jedną drogą...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy