Uwielbiana przez czytelników autorka — z przymrużeniem oka i całkiem na serio, z dużą dozą ciepła i wdzięku —opisuje świat i ludzi i podpowiada jak żyć w zgodzie ze sobą, pokazuje magię codzienności, uświadamia nam czym są bliskość i prawdziwa miłość. A przede wszystkim udowadnia, że nasze dziś i jutro zależą od nas, a szczęście jest na wyciągnięcie ręki.
Trochę większy poniedziałek – na każdy dzień tygodnia, na każdy miesiąc, na każdą porę i pogodę. Książka, po którą warto sięgnąć, kiedy jest dobrze, kiedy jest źle i tak po prostu, bez okazji, by poczuć, że życie jest piękne, ale wcale nie takie oczywiste, jak by się mogło zdawać…
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2013-06-20
Kategoria: Opowiadania
ISBN:
Liczba stron: 302
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Twórczości tej autorki nie trzeba chyba nikomu specjalnie przedstawiać, znana i kochana przez rzesze fanek Katarzyna Grochola w roku 2013 pod szyldem Wydawnictwa Literackiego opublikowała dosyć obszerny zbiór felietonów, który nosi tytuł „Trochę większy poniedziałek”.
W zawartych w w/w zbiorze tekstach, które powstały w latach 2000 - 2007, autorka w sposób niezwykle dla siebie charakterystyczny, czyli niebywale szczery, z dużą dozą poczucia humoru, dystansu i bez tabu porusza bardzo wiele tematów, z którymi stykamy się właściwie na co dzień.
Pozycję tę czyta się jednym tchem, niekiedy z szerokim uśmiechem na ustach, innym razem natomiast z nutką zadumy i refleksji nad czytanym akurat tekstem. Katarzyna Grochola ma niezwykły dar pisania o rzeczach trudnych z ogromną prostotą, nie umniejszając przy tym ich wartości, czy wagi. Pisze o tym, co w nas i wokół nas - o życiu, emocjach, nieuświadomionych latami potrzebach, marzeniach i pragnieniach. Podkreśla istotną rolę relacji międzyludzkich, o które dziś coraz trudniej, a bez których właściwie nie sposób żyć, można jedynie egzystować.
Jak to zazwyczaj bywa w przypadku felietonów ich krótka forma jest w tej pozycji dodatkowym atutem, gdyż można ją czytać „ratalnie”, czy też powracać do wybranych tekstów nie tracąc długiego czasu na ich odnalezienie.
„Trochę większy poniedziałek” to idealne wręcz połączenie refleksji na wiele różnorodnych i ważnych tematów z ogromną dawką poczucia humoru i spojrzenia na życie z przymrużeniem oka.
Pani Kasia w swoich felietonach zaserwowała czytelnikom codzienność w pigułce, w której wszystkie składniki są odpowiednio dobrane. Książkę czyta się wręcz błyskawicznie i można do niej wracać wielokrotnie.
Chociaż książka ta ukazała się kilka lat temu to jej zawartość ani odrobinę nie straciła na aktualności i przypuszczam, że tak będzie przez jeszcze bardzo długi czas.
Polecam tę lekturę, jeśli macie ochotę na coś lekkiego, a jednocześnie niepozbawionego nutek zadumy nad tym, co w życiu najważniejsze, a mimo to bardzo często niedoceniane.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2017/08/kalejdoskop-zycia.html
Książka, a raczej zbiór felietonów to lekkie, zabawne historie, które jednak zmuszają do refleksji nad sobą i światem. Dzisiaj, gdy żyjemy w ciągłym pośpiechu, kiedy liczy się "mieć" a nie "być" potrzeba tekstów, które spowodują, że zaczniemy zastanawiać się, co tak naprawdę jest dla nas ważne i niezbędne. Chociażby dlatego warto przeczytać książkę Katarzyny Grocholi.
Katarzyna Grochola
„ Trochę większy poniedziałek”
Tym, którzy nie znają pióra Katarzyny Grocholi śmiało mogę polecić tą książkę.
Tym, co znają, polecam ją tym bardziej.
W tej barwnej opowieści Grochola zabiera nas na wycieczkę… po swojej duszy…
Trudno o większą atrakcję.
W zaskakujący i bezpretensjonalny sposób opowiada o rzeczach ważnych i bardziej ważnych, uważanych za nieważne a które każdy z nas pielęgnuje w sobie.
Napisane przez nią zdanie:„Powodzenia, gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz” znajduje tu nowy wymiar. Tysiąc razy słyszymy „ powodzenia” a i tak kogoś zawodzimy. Ciągle jesteśmy zapracowani a i tak ciągle słyszymy, że nic nie robimy…
Czyje oczekiwania spełniamy? Swoje czy innych? Czyje zadania wykonujemy? Swoje czy innych? Czy żyjemy dla siebie czy dla tych innych?
Kolejny raz autorka zachwyca lekkością mówienia o największych wartościach. Z ironią
I autokrytyką. Z dystansem i subtelnością. Nikt inny tak jak ona tego nie potrafi!
Żyjemy tu i teraz i drugi raz to już się nie zdarzy.
Czerpmy radość z życia, ale nie poddawajmy się cynikom, którzy burzą nam świat.
Kochajmy z wzajemnością i nie traćmy czasu na niby miłość.
Popełniajmy błędy, ale uczmy się je naprawiać i wyciągać wnioski.
Nie mamy zbyt wiele czasu, ale na szczęście nikt nie wie, kiedy nastąpi jego kres. Możemy zacząć wszystko od początku, choćby w najbliższy poniedziałek. Zawsze jest dobry czas na zmiany w naszym życiu, a zmiany uczynią go trochę większym.
Książka daje nam odczuć, że życie toczy się dalej mimo wszystko. Nawet jak jest źle i nawet jak jest aktualnie bosko! I chociaż nie wszystko możemy zmienić fizycznie, zawsze dostrzegajmy pozytywne strony. Zbyt dużo wśród nas otaczającej bylejakości, obłudy
i fałszu. Zbyt mało prawdy, szacunku i miłości…
Myślmy pozytywnie, to daje siłę, gdy jest naprawdę źle. Zmieńmy nastawienie do siebie, jesteśmy ok.! I nawet jak nasza waga sięga zenitu a zmarszczki pojawiają się jak grzyby po deszczu zawsze jest wyjście ewakuacyjne.
Dieta cud i cudowny eliksir reklamowany przez panią w wieku nastoletnim, sprawią, że poczujemy się lepiej i szczuplej głównie w portfelu. Tylko mozolną pracą i dystansem do siebie można zauważyć znaczące efekty. A gdy mamy u boku osobę, która nas kocha, to znaczy, że mamy siłę, aby pokonać nasze słabości. Bo miłość daje siłę niezwykłą.
I to właśnie na miłości zbudowany jest cały nasz świat!
Ewa Biolik.
Zbiór felietonów autorstwa Katarzyny Grocholi pełne refleksji i spostrzeżeń, które pomimo
upływających lat nic nie straciły na swojej aktualności.
Sięgając po "Trochę większy poniedziałek" myślałam, że to powieść. Okazało się, że to zbiór felietonów. Ale tak samo lekkie, w tym samym ukochanym stylu. A ja już tak mam, że podoba mi się wszystko, co wyszło spod pióra tej autorki. Grochola forever!
Miłość, nienawiść, stare krzywdy i nowe zbrodnie. Kto w naszym życiu pociąga za sznurki? Warszawa, tu i teraz. W luksusowym apartamencie odnalezione...
Zagubione niebo to historie nowe i odnalezione, które gubiły się na łamach prawie zapomnianych już dzisiaj gazet. Wreszcie ułożyły się w...