Szczęśliwe zakończenie

Ocena: 4.88 (8 głosów)
Pełna ciepła opowieść pozwalająca uciec od rzeczywistości.

Kiedy Anna obejmuje posadę kierowniczki księgarni, ma wrażenie, iż spełniły się wszystkie jej marzenia. I nie tylko dlatego, że dzięki nowej pracy ma szansę uciec od trójki niesfornych pasierbic i dokazującego dalmatyńczyka. Spisane na kartach lektur z dzieciństwa opowieści o miłości, przygodach, tajemniczych ogrodach, zgubionych psach, złych czarownicach i ogromnych brzoskwiniach ożywiają nie tylko zaniedbaną księgarnię – ich urok porywa także Annę i jej klientów. Temu czarowi nie jest w stanie się oprzeć nawet najlepsza przyjaciółka Anny – Michelle, która absolutnie nie chce uwierzyć w prawdziwą miłość i księcia z bajki. Czy mądrość i magia zawarte w opowieściach z księgarni pomogą obu przyjaciółkom – i ich bliskim – odnaleźć własne szczęśliwe zakończenie?

Lucy Dillon – urodziła się w 1974 r. w Cumbrii. Teraz dzieli swój czas między Londyn a Wye Valley, gdzie uwielbia spacerować ze swoim psem, bassetem o imieniu Violet. Jej bestsellerowa powieść „Psy, Rachel i cała reszta” wydana nakładem Prószyński i S-ka została ogłoszona przez Romantic Novelist Association książką roku.

Informacje dodatkowe o Szczęśliwe zakończenie:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2012-10-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-7839-362-7
Liczba stron: 496

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Szczęśliwe zakończenie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Szczęśliwe zakończenie - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2014-11-25, Ocena: 4, Przeczytałam, ***Z książkami w tle, ***Zwierzyniec,

Zawsze gdy sięgam po książkę nowego dla mnie autora (autorki), zastanawiam się czy uda mu (jej) się mnie w jakiś sposób zaskoczyć. Tym razem jednak poczułam się trochę zawiedziona. Zaciekawiona opisem wydawcy postanowiłam przeczytać „Szczęśliwe zakończenie”, więcej… umieściłam tę powieść na liście moich priorytetów, ale ku mojemu rozczarowaniu książka okazała się niestety tylko poprawną powieścią obyczajową. Główne bohaterki powieści to dwie, zupełnie różne kobiety, które pewnego dnia zaprzyjaźniają się ze sobą dzięki przypadkowemu spotkaniu i dalmatyńczykowi o wdzięcznym  imieniu Pongo. Michelle jest prawdziwą, uporządkowaną bez reszty, pedantyczną bizneswoman, która pragnie w małym angielskim miasteczku o nazwie Longhampton otworzyć swój pierwszy, własny sklep z przeróżnymi drobiazgami do wystroju wnętrz. Inwestycja o wdzięcznej nazwie Home Sweet Home jest prawdziwym „strzałem w dziesiątkę”, swoim stylem i wyglądem przyciąga wielu klientów. Anna – romantyczna dusza, właścicielka dalmatyńczyka, żona i macocha trzech córek swojego męża straciła pracę bibliotekarki i już przez około rok zajmuje się domem i dziewczynkami. Propozycja Michelle dotycząca poprowadzenia jedynej w miasteczku księgarni jest spełnieniem marzeń Anny i jednocześnie odskocznią od codzienności. Anna wkłada w to przedsięwzięcie wiele pracy i zaangażowania, oddaje księgarni całe swoje serce. To martwe wcześniej miejsce staje się prawdziwym „centrum kulturalnym” Longhampton. Z biegiem czasu pojawiają się nowe pomysły, ale także przeróżne codzienne problemy. Kobiety muszą podjąć wiele nowych wyzwań, na Michelle czeka definitywne zakończenie pewnych spraw z przeszłości, a Anna przekonuje się, że czasem wcale nie łatwo jest spełniać marzenia… 

Przyznaję, że historia opowiedziana przez autorkę ma w sobie wiele ciepła i uroku, czyta się ją z prawdziwym zainteresowaniem. Jednak czegoś jej brakuje – pewnej lekkości, polotu, tego, co powoduje, że od lektury trudno się  oderwać. Tutaj nie ma wypieków na twarzy, ani tej niecierpliwości, która powinna towarzyszyć czytelnikowi aż do szczęśliwego zakończenia. Ta książka nie wciąga i nie pochłania czytelnika, chociaż wydarzenia ciekawią. Anna – dorosła, trzydziestoletnia kobieta zachowuje się infantylnie, zatapia się w świecie swoich ulubionych lektur z dzieciństwa, w świecie baśni dla grzecznych dziewczynek. Rozumiem, że autorka chciała gloryfikować klasykę dla dzieci, ale jak dla mnie jest tego za dużo i wypada sztucznie. Michelle natomiast, pod maską pedanterii kryje w swojej duszy bolesną historię z przeszłości, jest do tego stopnia niedostępna, wręcz hermetyczna, że przez to także staje się mało realna.

A teraz to co trzeba zapisać zdecydowanie na korzyść książki… Bardzo podobały mi się wydarzenia, w których uczestniczyły psy – wszędobylski dalmatyńczyk Pongo i biedny, „leciwy” terier Travish. Sklep Michelle został tak barwnie i słodko opisany, że dosłownie chciało się dotknąć tej całej milutkiej i mięciutkiej ekspozycji, a nawet wybrać coś dla siebie.

„Szczęśliwe zakończenie” to na pewno ciekawa propozycja z  gatunku literatury obyczajowej, choć sugerując się opisem wydawcy oczekiwałam po tej książce nieco więcej. Mimo to polecam na chłodne jesienno – zimowe wieczory.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Willa871
Willa871
Przeczytane:2016-06-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 2016, Mam,
Już dawno nie czytałam tak pełnej ciepła opowieści. Chociaż powieści obyczajowe też czytuje od czasu do czasu, to już dawno książka z tego gatunku nie wciągnęła mnie tak bardzo jak ta. Książka opowiada losy dwóch przyjaciółek: Michelle i Anny. Pierwsza z nich to pedantyczna, dobrze zorganizowana bizneswomen, która wyrwała się z toksycznego związku i z powodzeniem prowadzi sklepik z różnymi drobiazgami nazwanym Home Sweet Home. Natomiast Anna to żona i macocha trzech córek swojego męża Phila. Pozornie nie mają ze sobą wiele wspólnego, ale połączy je wielka przyjaźń, która z czasem zostanie wystawiona na ciężką próbę. Co mnie najbardziej urzekło w tej książce? Że jest pełna ciepła i miłości. Opowiada o normalnym życiu, jego problemach i radościach, o marzeniach, które czasami trudno jest spełnić. Postacie obu przyjaciółek były bardzo dobrze zarysowane. Sama nie wiem którą z przyjaciółek bardziej polubiłam: Michelle czy Annę. Trudno mi wybrać. Michelle to z pozoru osoba chłodna i z dystansem. Nie odkrywa się do końca. Nawet Anna nie wie wszystkiego o jej małżeństwie, z którego musiała się uwolnić i nadal próbuje. Prawie do połowy powieści autorka nie wyjaśnia co się wydarzyło między nią a Harveyem, jej mężem. Co on takiego jej zrobił, że kobieta drży na sam dźwięk jego imienia? Byłam bardzo zniecierpliwiona i zaciekawiona tym co się stało i czy Michelle w końcu będzie spokojnie żyć, bo nawet jej matka z całych sił starała się aby ona i Harvey się zeszli. Była nim zachwycona. Irytowała mnie ta baba, ale pod koniec powieści się zrehabilitowała. Zachowała się tak jak matka powinna się zachować. Anna jest tak jakby przeciwieństwem Michelle. Odkąd straciła posadę bibliotekarki zajmuje się domem i opieką nad pasierbicami i dalmatyńczykiem Pongo. Jest osobą pełną ciepła, uwielbiającą książki i starającą się rozbudzić taką samą miłość u pasierbicach. Nie jest łatwe zadanie. Stara się być dla nich przyjaciółką i zaskarbić ich akceptację. Gdy Michelle proponuje jej objęcie posady kierowniczki księgarni jej życie się zmieni. Ale czy na lepsze? Czy będzie jej dane znaleźć upragnione szczęście i spełnić marzenia? Książka od dawna stała na regale i nie mogłam się za nią zabrać, ale w końcu mi się udało. Bardzo się z tego cieszę, bo to naprawdę świetna lektura. Aż sama chciałabym być w tej księgarni, którą prowadziła Anna, skosztować pysznej kawy i zagłębić się w lekturę. Dużą rolę w powieści odgrywają psy: dalmatyńczyk Pongo i terier Tavis. Aż chciało by się samemu mieć takie cudowne psiaki. One odmieniają świat bohaterów książki. Miłym dodatkiem są także przykłady książek, jakie Anna poleca swoim pasierbicom i przyjaciółce Michelle, która jak tylko może wzbrania się przed literaturą, ale Anna i na nią znajdzie sposób. Naprawdę polecam tą pozycję.
Link do opinii
Avatar użytkownika - dayna15
dayna15
Przeczytane:2014-12-15, Ocena: 6, Przeczytałam, z_52 książki 2014 (100),
Ciepła opowieść o rodzinie, pracy i poszukiwaniu szczęśliwego zakończenia. Michelle uwikłana w toksyczne małżeństwo z Harveyem decyduje się odejść i zamieszkać w Longhampton. Zakłada swój biznes, a później przejmuje księgarnię, którą powierza pod opiekę swojej nowo poznanej przyjaciółce Annie. Anna, druga żona Phila, marzy o własnym dziecku, a tymczasem opiekuje się pasierbicami Beccą, Chloe i Lily. W tle uroczy terier Tavish oraz dalmatyńczyk Pongo, które dodają książce uroku. Miłość wprost wyziera ze stron powieści i pokazuje, co w życiu jest ważne. Nie pieniądze, wykształcenie, status społeczny, ale miłość, zaradność i wiara we własne siły. Kolejna świetna pozycja Lucy Dillon.
Link do opinii
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2015-08-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 ksiązki 2015,
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2015-07-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 2015,
Avatar użytkownika - beatrycze66
beatrycze66
Przeczytane:2015-02-06, Ocena: 5, Przeczytałam, z_52 książki 2015,
Inne książki autora
Dobry uczynek
Lucy Dillon0
Okładka ksiązki - Dobry uczynek

Co możesz zrobić, żeby świat był lepszym miejscem? Pełna życia, bez reszty wciągająca powieść o przyjaźni, tajemnicach i dobroci nieznajomych, pióra bestsellerowej...

Spacer po szczęście
Lucy Dillon0
Okładka ksiązki - Spacer po szczęście

Piękna opowieść o tym, jak dzięki przyjaźni i miłości do psów można znowu jasno spojrzeć w przyszłość. Nawet po stracie kogoś bliskiego... Juliet spędza...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy