Równonoc

Ocena: 5.69 (16 głosów)

Światło czy ciemność - co wybierzesz w obliczu moralnego dylematu?

Tragedia wydarzyła się w tę właśnie noc. W równonoc. Jeden nierozważny krok wystarczył, by Justyna straciła swoją ukochaną siostrę, a wraz z nią - część siebie. Choć minęły lata, kobieta wciąż próbuje uporać się ze stratą i wyrzutami sumienia. Dołącza do grupy cierpiących na nietypowe fobie pacjentów, którzy w ośrodku na odludziu szukają dla siebie ratunku.

Terapię opartą na kontrowersyjnych metodach prowadzi ekscentryczny Werner. Nieustępliwie próbuje dotrzeć do źródeł fobii każdego z pacjentów. Obawa odkrycia przeszłości wzbudza w uczestnikach najgorsze instynkty. By uwolnić się od traumy, któreś z nich gotowe jest zabić. Do kolejnej równonocy w życiu Justyny zakrada się śmierć - dochodzi do brutalnego zabójstwa.

Mijają trzy lata. Kobieta próbuje na nowo ułożyć sobie życie z córką, lecz nagła wizyta jednego z byłych pacjentów Wernera znów przywołuje lawinę nieszczęść. Teraz, by odeprzeć gęstniejący wokół niej mrok i dotrzeć do niewygodnej prawdy, Justyna musi stoczyć najtrudniejszą w swoim życiu walkę...

Informacje dodatkowe o Równonoc:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2024-09-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788308084878
Liczba stron: 328

Tagi: Thrillery i suspens Thrillery psychologiczne

więcej

Kup książkę Równonoc

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Równonoc - opinie o książce

Avatar użytkownika - goszaczyta
goszaczyta
Przeczytane:2024-10-20,

🌌 „𝓡ó𝔀𝓷𝓸𝓷𝓸𝓬” 𝓔𝔀𝓪 𝓟𝓻𝔃𝔂𝓭𝓻𝔂𝓰𝓪🌌

 


 Światło czy ciemność - co wybierzesz w obliczu moralnego dylematu? 

 


▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪

 


🌌 Justyna to główna bohaterka książki. Poznajemy ją w ciężkim momencie jej życia.  Nie radzi sobie po stracie ukochanej siostry, a przeżycie każdego dnia to dla niej wielkie wyzwanie podszyte lękiem i wyrzutami sumienia. Kobieta postanawia dołączyć do grupy pacjentów, którzy mierzą się z różnymi fobiami. Terapię opartą na kontrowersyjnych metodach prowadzi ekscentryczny dr Werner. Nieustępliwie próbuje dotrzeć do źródeł fobii każdego z pacjentów, wzbudzając w nich najgorsze instynkty. W Równonoc (gdzie dzień i noc trwają tyle samo na obu półkulac) dochodzi do zabójstwa. Ginie dr Werner, a jego śmierć zostaje uznana za nieszczęśliwy wypadek. Trzy lata później do życia Justyny wkracza jeden z uczestników, który twierdzi, że wie kto zabił Wernera. Od tego momentu wszystko się komplikuje… 🌌

 


Mimo iż nie czytałam opisu fabuły, to wiedziałam, że będzie to coś genialnego, bo samo nazwisko autorki zwiastuje sukces. Nie pomyliłam się w swoich przypuszczeniach, bowiem historia okazała się świetna, mówiąc wprost: zwala z nóg i uzależnia swoim mrocznym klimatem. Na pierwszy rzut oka, może się wydawać, że jest to zwykły thriller, który zawiera dość prostą zagadkę do  rozwiązania, a także akcję książki, która nie zaskakuje. Nic bardziej mylnego! Bohaterowie, jakich stworzyła autorka są niesamowicie wyraziści. Już na samym początku zauważamy, że każdy z nich potrafi idealnie kłamać, manipulować i oszukiwać czytelnika, dlatego do samego końca nie możemy rozgryźć o co tak naprawdę chodzi w tej historii. Ciężko rozróżnić, kto gra, a kto zachowuje się naturalnie. Co dzieje się w głowie Justyny, co jest tylko scenariuszem, a co prawdziwą akcją. Do samego końca dałam się oszukiwać. Bo nawet, gdy już myślałam, że wiem kto jest zabójcą, a kto ofiarą, pojawiało się coś, co burzyło mój obraz, jaki zdążyłam narysować w głowie. 

 


Zapewniam, że "Równonoc" wciągnie was na długie godziny i zapewni trochę niepokoju i strachu. Jednak ciekawość nie pozwoli wam odłożyć jej na bok. Także, jeśli lubicie takie historie z dreszczykiem niepokoju, to z pewnością zainteresuje was ten tytuł. Zakończenie zagadki jest logiczne i spójne z całością, jednak zabrakło trochę dynamicznej akcji. Najlepszą zaletą tej powieści, jest fakt, iż nie czuje się, że jest to rzeczywiście thriller, w którym poleje się krew i będzie strasznie, jest wręcz przeciwnie, czytelnik w ogóle tego nie odczuwa. Sama akcja powieści jest dość spokojna, lecz im dalej czytałam, zaczęłam odkrywać mrok tej historii.

 


„Równonoc” z jednej strony zachwyca czytelnika mrocznym klimatem i wysnuwa trudne emocje, a z drugiej znowu wywołuje współczucie dla bohaterów książki, którzy musieli zmierzyć się z naprawdę trudnymi emocjami. Mrok ludzkiej psychiki jaki przedstawiła nam Ewa Przydryga jest nie do podrobienia! Chylę czoła za tak misternie utkaną książką z najdrobniejszymi szczegółami, które tworzą kompletną i piekielnie dobrą powieść! 🙉 Polecam! 🍂

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2024-10-04, Ocena: 6, Przeczytałam,

Ewa Przydryga potrafi od pierwszych stron zahipnotyzować czytelnika mrocznym, niepokojącym klimatem swoich powieści, w których traumy przeszłości i ludzkie dramaty zmieniają postrzeganie rzeczywistości, a granica między tym, co realne, a wytworem wypaczonej wyobraźni często ulega zatarciu.

Najnowsza powieść Autorki „Równonoc” jest w moim odczuciu kwintesencją jej talentu i najbardziej dopracowaną pod każdym względem historią, jaka wyszła spod jej pióra! Czy miała na to wpływ zmiana wydawcy? Czy doświadczenie nabyte przy wcześniejszych jedenastu powieściach, w tym jednej w duecie z Małgorzatą Oliwią Sobczak? A może suma tych elementów? W każdym razie ten świat bolesnych traum i lęków, mrocznych tajemnic i niedopowiedzeń, a w końcu zbrodni przenika do krwiobiegu czytelnika i pochłania bez reszty.

"Równonoc. Niszczycielka. Zabójczyni. Zwykła k0rwa."

Magiczny czas równonocy jest tym momentem, który odcina beztroskie dzieciństwo siedmioletniej dziewczynki pogrążając ją w ciemności wyrzutów sumienia na wiele lat. Gdy już jako dorosła kobieta i matka, Justyna próbuje uporać się ze swoimi traumami równonoc ponownie zbiera krwawe żniwo. Czy śmierć kontrowersyjnego terapeuty uznana przed trzema laty za wypadek mogła być morderstwem? Czy osoba, która odkryła prawdę została uciszona na zawsze?

Podążając dwiema liniami czasowymi poznajemy uczestników terapii grupowej, ludzi w pewnym sensie okaleczonych, złamanych i zdominowanych przez lęki i traumy odbierające im szansę na szczęśliwe życie. Ale z drugiej strony zdeterminowanych, by się z nimi zmierzyć nawet gdy drastyczna terapia budzi wątpliwości co do granic ludzkiej wytrzymałości psychicznej i moralnej. Czujemy emocje bohaterów, ich niepewność, ból i desperację i odkrywamy, że każdy miał wiarygodny motyw, by zabić.

Zagłębianie się w psychikę bohaterów pokiereszowanych przez życie, w bolesne historie, które ich ukształtowały obudziło we mnie tyle ciekawości i emocji, że wyjaśnienie śmierci terapeuty zeszło wręcz na drugi plan. Psychologia postaci i umiejętność budowania dusznej i mrocznej atmosfery pozostaje dla mnie najmocniejszą stroną tej powieści, choć stopniowe ujawnianie kolejnych elementów, z których mogłam tworzyć własną hipotezę związaną z przeszłymi i bieżącymi zdarzeniami dało mi również dużo satysfakcji.

Tak jak wspomniałam powieść dopracowana jest pod każdym względem i trudno dopatrzyć się w niej słabszych stron. Budzącą pełną gamę emocji fabułę, niespodziewane zwroty akcji i głęboką warstwę psychologiczną dopełniają dojrzały styl Autorki i mroczny klimat, którym zaczynamy oddychać jak powietrzem.

Znając niemal wszystkie książki Ewy Przydrygi wiem, że sięgnięcie po każdą kolejną będzie dla mnie przyjemnością, więc jeśli i Wy jesteście miłośnikami thrillerów psychologicznych, to gorąco Was zachęcam do poznania tej i innych książek Autorki, przepadniecie w ich klimacie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - gdziejatamksiazk
gdziejatamksiazk
Przeczytane:2024-10-05, Ocena: 6, Przeczytałam,

"Tej nocy na kosmicznej wadze ważą się jasne i ciemne siły. Uzupełniają się i tworzą idealną harmonię wszechświata. Biel i czerń w jednej chwili. W jednym miejscu."
Ewa Przydryga ma tendencję do grzebania w przeszłości bohaterów. I ja tą tendencję uwielbiam. Dlaczego? Robi to w sposób mroczny, ciekawy, zmysłowy. Jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię, to nie mam na myśli erotycznych zagrywek. Każdy opis przyrody czy niepokoju, który trawi od środka bohaterów jest dokładny, namacalny, taki, który sam możesz odczuć na własnej skórze.
"Równonoc" jest dokładnie tym, czym napisałam powyżej. Autorka wprowadza czytelnika do świata ludzi, którzy przeżyli różne wydarzenia pozostawiające po sobie rany, które nie chcą się zasklepić. Traumy, które próbują wyleczyć u ekscentrycznego terapeuty, nakierowują ich w inną stronę. Terapia, którą można nazwać bardzo kontrowersyjną, nie przynosi oczekiwanych skutków, ba! Prowadzi nawet do zabójstwa. Po trzech latach wydarzenia z ośrodka wracają do bohaterów i uderzają z pełną mocą.
Uwielbiam pióro Ewy za to, jaki tworzy klimat oraz zagadki, dzięki którym trudno oderwać się od lektury. Mam wrażenie, że z każdą książką Autorka pisze lepiej, choć ciężko mi w to uwierzyć, gdyż poprzednie książki także są rewelacyjne. Można? Można!
Przeszłość niedająca spokoju teraźniejszości jest jak upierdliwy młodszy brat, który nigdy nie chce dorosnąć, wręcz przeciwnie, jest coraz to gorszy. Ułuda mijającego czasu nie trwa wiecznie, ponieważ każda zatajona prawda w końcu zostanie ujawniona, a jej skutki mogą być katastrofalne.
"Równonoc" chłonęłam całą sobą. Książkę tę przeczytałam w jeden dzień i docierając do końca byłam nie usatysfakcjonowana. To już? Tak szybko? Chce się więcej i tak jest za każdym razem, gdy Autorka wyda nową książkę. "Równonoc" to świetna psychologiczna zagrywka ze strony Ewy Przydrygi. Zachęcam Was ogromnie, byście sięgnęli po ten tytuł.

Link do opinii
Avatar użytkownika - julitalatka
julitalatka
Przeczytane:2024-10-13,

Nie zwykłam układać rankingów przeczytanych książek, ale w tym wypadku, czynię wyjątek i „Równonoc” Ewy Przydrygi plasuje się w topce moich doświadczeń czytelniczych tego roku.

„Równonoc” wciąga od pierwszych stron. Jak bowiem przejść obojętnie obok historii dwóch sióstr i tragicznego wypadku w którym jedna z nich ginie a druga dorasta w poczuciu winy? Są zdarzenia, z którymi należy zmierzyć się ponownie. Taką decyzję podejmuje dorosła już Justyna, trafiając na terapię grupową do doktora Wernera, którego pacjenci zmagają się z różnego rodzaju fobiami. Ekspozycja – końcowy element terapii to trudne doświadczenie z powodu bolesnego powrotu do tragicznych zdarzeń, ale i metod które stosuje terapeuta. Tu gdzie powinno pojawić się wzajemne zaufanie, rodzi się poczucie zagrożenia i lęku, metody badawcze Wernera doprowadzają do konfliktu między nim a pacjentami, terapia zostaje przerwana. Kiedy dzień równa się z nocą, w równonoc jesienną, dochodzi do tragedii. Po kilku latach jeden z uczestników terapii odwiedza Justynę, twierdząc, że owe wydarzenia z równonocy nie były wypadkiem. To ponownie kieruje bohaterkę ku przeszłości jak i zaważa na bezpieczeństwie jej i jej bliskich.
Ewa Przydryga buduje dla nas wciągającą historię opartą na dwóch osiach czasowych, które zbiegając się w punkcie wspólnym, prowadzą nas do rozwiązania skrupulatnie skonstruowanej tajemnicy. Nim do niego dochodzimy, błądzimy jak dzieci we mgle, snując domysły, próbując wejść w skórę osób, które poznajemy, doświadczając ich lęków, fobii a także motywów jakimi mogły się kierować. A każda z napotkanych w tej historii postaci jest niezwykle autentyczna, złożona, pokiereszowana przez życiowe doświadczenia. Nie ma w tej książce miejsca na bylejakość. I tak jak niekiedy zdarza się w thrillerach, że intryga, zwroty akcji, przesłaniają dbałość o warstwę językową powieści, tu dostajemy nie tylko ciekawą, wciągającą historię, ale i historię opowiedzianą nam z najwyższą starannością, pozbawioną banalnych dialogów czy opisów. Bardzo polecam, z małym ostrzeżeniem: Uwaga! Dzień coraz krótszy, można zarwać przez tę książkę noc!

Link do opinii
Avatar użytkownika - anetaiksiazki
anetaiksiazki
Przeczytane:2024-09-19, Ocena: 6, Przeczytałam,

To była niesamowita podróż podszyta ludzkim strachem, fobiami, stratą i emocjami sięgającymi zenitu! RÓWNONOC to thriller idealny z solidnym fundamentem psychologicznym.  To najlepsza książka Ewy Przydrygi! 

 

Proza Ewy Przydrygi zawsze rozbudza  emocje, ale to, co wydarzyło się tym razem przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Już dawno nie czułam tak wyraźnie fabuły.  Zatonęłam w niej po same uszy, w mroku, w fobiach i demonach przeszłości.  Nie ma w tej książce zbędnych zdań, które mogłyby rozpraszać. Tu wszystko jest przemyślane, dopracowane i skomponowane w idealną całość. Bohaterowie niesamowicie autentyczni, są atutem, bez którego ta książka nie miałaby takiego wydźwięku. Ewa Przydryga po raz kolejny zafascynowała mnie pomysłem na fabułę, wykonaniem i całą gamą emocji, które wciąż trawią mój umysł.

 

Justyna, Paweł, Maks, Artur, Daria, Ina.

Sześcioro uczestników kontrowersyjnej terapii, która ma ich uwolnić z objęć przeszłości i choroby. Dokładnie w równonoc w ośrodku, w którym przebywają, dochodzi do wypadku. Ginie Werner, ich znienawidzony terapeuta. Po trzech latach te wydarzenia wracają i zabierają w swoją otchłań kolejne ofiary.

 Chyba nic więcej nie będę pisać o fabule, poza tym, że jest rozpisana po mistrzowsku. Tutaj każdy element idealnie z sobą współgra, tworząc aurę pełną strachu, która wnika przez skórę i tworzy obręcz wokół serca. Przedstawienie wydarzeń w dwóch perspektywach czasowych jest doskonałym zagraniem, które nie tylko potęguje ciekawość, ale też w dużej mierze nadaje dynamiki fabule. 

 

Nie mogę tutaj pominąć niesamowitych kreacji bohaterów. Plejada złożonych osobowości, znajomych, których połączyła terapia. Ich fobie mają różne podłoże, ale taką samą wyniszczającą siłę. 

 

Warsztat pisarski Ewy jest doskonały! Wręcz poetycki!  Idealnie dobrane słowa tworzą zdania, które przenikają się z mrokiem i w naturalny sposób tworzą lepką od strachu atmosferę. Dodajmy do tego doskonałe przygotowanie merytoryczne, a otrzymamy mieszankę wybuchową, która rozerwie nasze emocje. Właśnie tego szukamy w książkach. Przynajmniej ja.

 

 Od pierwszych stron czułam, jak rośnie mi gula w gardle, a serce ciągle przyśpiesza. To uczucie niepokoju nie odpuściło nawet na chwilę. Chciałam pochłonąć książkę na raz, a jednocześnie obracać w głowie każde słowo, by dobrze odczytać jego sens. By pojąć i odczuć  myśli bohaterów. By zrozumieć, jak wielki wpływ na życie mają niezabliźnione rany i mroczne tajemnice.

 

 Ewa Przydryga to niekwestionowana mistrzyni thrillerów psychologicznych! Po raz kolejny udowodniła, że jest specjalistką od mrocznych klimatów i emocjonalnych przeżyć. Precyzyjnie buduje napięcie, które nie odpuszcza aż do finału! „Równonoc” to piekielnie dobry thriller, z porządnym podłożem psychologicznym, który stanowi kwintesencję tego gatunku! Jestem pod ogromnym wrażeniem i polecam wszystkim tym, którzy cenią sobie dobrą literaturę.
Czytajcie, bo naprawdę warto! 🔥❤️

  

Link do opinii
Avatar użytkownika - ubookmi
ubookmi
Przeczytane:2024-09-18, Ocena: 5, Przeczytałam,

„Równonoc” Ewy Przydrygi to książka, która otula czytelnika mrokiem, wciągając w świat traum, lęków i głęboko skrywanych tajemnic. To nie tylko trzymający w napięciu thriller psychologiczny, ale również fascynujące studium ludzkiej psychiki, odsłaniające mroczne zakamarki umysłu. Autorka z niezwykłą precyzją kreśli portrety swoich bohaterów, zagłębiając się w ich wewnętrzne demony, które nie tylko definiują ich codzienne życie, ale również kierują ich desperacką walką o przetrwanie.
Justyna, główna bohaterka, jest kobietą rozdrapującą dawne rany, wciąż próbującą uporać się z tragiczną śmiercią siostry. To właśnie ta strata prowadzi ją do ośrodka, gdzie spotyka ludzi równie pokaleczonych przez życie, jak ona. Autorka mistrzowsko buduje napięcie, odsłaniając przeszłość postaci w sposób subtelny, a jednocześnie przerażający. Terapia, której podejmują się bohaterowie, staje się nie tylko narzędziem w walce z ich fobiami, ale również katalizatorem dla jeszcze większego, panoszącego się chaosu.
Jednym z największych atutów tej powieści jest jej atmosfera – duszna, klaustrofobiczna, pełna niepokoju. Miejscem akcji jest znajdujący się z dala od cywilizacji ośrodek terapeutyczny. Staje się on idealnym tłem dla historii, w której tajemnice i ukryte traumy wychodzą na pierwszy plan. Odbiorca zostaje wciągnięty w grę, szukając finału historii. Nie jest to jednak łatwym zadaniem, ponieważ autorka z niezwykłą precyzją balansuje między wątkami psychologicznymi a klasycznym thrillerem, tworząc historię, która trzyma w napięciu i tajemnicy aż do ostatnich stron. Zawiła intryga, pełna zaskakujących zwrotów akcji, sprawia, że czytelnik nie może oderwać się od książki.
„Równonoc” to opowieść o lęku – tym, który nosimy w sobie, i tym, który narzuca nam otaczający świat. To również historia o granicach moralności, które czasem łatwo przekroczyć w imię ratowania siebie. Dla fanów psychologicznych thrillerów, pełnych emocji, nieoczywistych postaci i tajemnic skrywanych głęboko pod powierzchnią, ta książka będzie prawdziwą literacką ucztą.

Link do opinii
Avatar użytkownika - olgamajerska
olgamajerska
Przeczytane:2024-09-03, Ocena: 6, Przeczytałam,

wtedy dzień z nocą się zrównał

i ciemność z jasnością walczyła

wtedy i wiatr na chwilę struchlał

i dusza człowiecza zbłądziła 

dotyku mrok tak pięknie ją muskał 

a ona lęki swoje w nim zostawiła 

 

tak los człowieczy krzywdą otula 

tak strach rodzi się w sercu wezbrany

równonoc ciemnością w jasność się wtula 

śmierci niesie oddech złem utkany 

serce wspomnienia do siebie przytula 

tam tylko bólu cień i lęk nieopisany

 

Powidoki zdarzeń tragicznych. 

Wspomnienia słów, które bolą.

Strach krzywdy narodzony.

Zwiastun powrotu przeszłości. 

Głęboko wciśnięty w duszy zakamarki najgłębsze. 

Umysł zniewala.

Serce murem otacza. 

Jest ucieczką umysłu,

głębokim zatraceniem,

tęsknoty westchnieniem. 

 

Na kawałki małe dusza się rozkruszyła. 

Rozpadła. 

Pogruchotane dziecięce serce się potłukło. 

W pustkę obróciło. 

Od ścian umysłu echem żalu odbijają się tamte momenty. 

Zasłyszanych złych słów nic cofnąć nie zdoła. 

Kształtów bolesnych wspomnień nic nie wymarze.

Ratunek stał się koszmarem. 

W terapii eksperymentalnej tkwiła ich nadzieja, 

ta odeszła wraz z równonocą. 

Z jej blasku wyłoniła się śmierć. 

Z czasem, kiedy światło z ciemnością negocjuje. 

Jedno mrokiem dusze przykrywa, 

drugie światłością próbuje się przebić.

 

Fobia narodzona z krzywdy. 

W dotyku kryje się koszmar największy. 

W głosie stłuczonego szkła dziecka cierpienie. 

Dyscypliny muśnięcia jak sznur na ciele zaciśnięty. 

Lęk wysokości wspomnienie utraty niesie. 

Faktura wody największym jego przerażeniem. 

Bać się można też strachu 

i słów, które niosą pogardy brzmienie.

 

Mocą tej opowieści jej wrażliwość, a siłą bohaterowie. Ich słowa i czyny nasycone znaczeniami. Każda z tych pokiereszowanych osób to historia. Niełatwa. Trudna. Wyjątkowa. Pełna mrocznych ścieżek. Ich traumy ukryte za zamkniętymi drzwiami serc. Płynie z nich siła, esencja niezmierzonych emocji. Dusze natchnione smutkiem i cierpieniem z mroku się wyłaniają. O lepszy czas walczą. Bez krzywd. 

 

Książki Ewy Przydrygi zawsze mocno ze mną rezonują, gdyż niosą ze sobą wrażliwość. Tutaj zalała one moje serce strumieniem niezmierzonym. Dlatego całym tym moim wrażliwym sercem i duszą polecam tę książkę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - z_ksiazka_w_plec
z_ksiazka_w_plec
Przeczytane:2024-10-21, Ocena: 5, Przeczytałem,

Jedna noc, zwana równonocą. To właśnie wtedy Justyna straciła siostrę. Przez lata nie może dojść do siebie. Chodzi na terapię, gdzie poznaje pacjentów z różnymi fobiami. Tam poznaje ekscentrycznego lekarza Wernera, a jego metody leczenia są dość nietypowe. Pewnej nocy dochodzi do zabójstwa. Kto jest mordercą? Trzy lata później gdy wydaje się, że Justyna odzyskała spokój w jej życie ponownie wkracza śmierć.

 

W najnowszej książce Pani Ewy Przydrygi znalazłam wszystko to, co uwielbiam w thrillerach. Mroczny klimat spowodowany jest nie tylko zabójstwem w ośrodku, w którym odbywa się terapia, ale również samymi bohaterami. Akcja książki dzieje się na dwóch płaszczyznach. W przeszłości i w teraźniejszości. Uwielbiam ten zabieg, jeśli jest dobrze wykonany. A tutaj jest. Autorka nie wprowadza chaosu i książkę czyta się naprawdę przyjemnie.

 

Autorka wspaniale wykreowała tu bohaterów. Ich portret psychologiczny jest świetny. Każda z postaci inna i zmaga się z różną fobią. Każda z nich dostarcza wielu emocji. Napięcie właściwie nie opuszczało mnie ani na chwilkę. Pani Ewa podsuwa nam co jakiś czas tropy. Gra z nami psychologiczną grę. I muszę przyznać, że bardzo mi się ta gra spodobała. Do samego końca nie wiedziałam kto jest mordercą.

 

Link do opinii

Książka jest naprawdę rewelacyjna. Porywa od pierwszej strony i ciężko jest się od niej oderwać.

Justyna w dzieciństwie straciła ukochaną siostrę. Jej tragiczna śmierć odcisnęła mocne piętno na psychice dziewczynki. Jako dorosła kobieta decyduje się na terapię, w której bierze udział wiele innych, mocno doświadczonych przez życie ludzi. Jednak zostaje ona drastycznie przerwana przez śmierć terapeuty. Teraz, po trzech latach okazuje się, że raczej nie był to nieszczęśliwy wypadek a każdy z uczestników terapii miał powód by go zabić. Jakby było tego mało, jeden z nich zostaje zabity niedaleko domu Justyny. 

Dawno nie czytałam tak dobrego thrillera. Napięcie trzyma od pierwszej strony. Ma niesamowity klimat. I każda z postaci jest tak dobrze, realistycznie skrojona. Autorka bezlitośnie obnaża ludzką duszę. Nic tu nie jest jedynie czarno-biale. Naprawdę polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - baska
baska
Przeczytane:2024-10-10, Ocena: 5, Przeczytałam,

Równonoc" to najnowszy thriller Ewy Przydrygi, opowiada w nim o grupie osób, która przed trzema laty brała udział w grupowych sesjach terapeutycznych, podczas których zginął ich terapeuta... To co wówczas wzięto za nieszczęśliwy wypadek podczas szalejącej burzy, okazuje się być zamierzonym działaniem...

Wszyscy z tej szóstki mają swoje lęki z którymi próbują się mierzyć w swojej codzienności. Każdy z bohaterów wydaje się być kruchy, sklejony z miliarda części. Mimo swoich doświadczeń i traum starają się funkcjonować i żyć najlepiej jak potrafią, jednak jedna z tych osób ukrywa sekret... Kiedy wychodzi on na jaw czytelnik zostaje wciągnięty w wir wydarzeń, gdzie czas współczesny przeplata się ze wspomnieniami terapii.

Mimo, że historia należy do głównej bohaterki - Justyny, to poznajemy resztę bohaterów na tyle by dowiedzieć się z czego wynikają ich problemy. Poznajemy również Wernera - terapeutę który oględnie mówiąc nie powinien pracować z ludźmi.. Jego metody w nie dość, że nie konwencjonalne to jeszcze niezgodne z prawem...

Genialnie zbudowane napięcie i kapitanie wplecione momenty podnoszące akcję w tryb niepokoju, które prowadzi książę do zagmatwanego rozwiązania.

Książka kończy się nadzieją na lepsze jutro, ale także nadzieją na kontynuację historii z dzieciństwa Justyny, która rzuciła długi cień na jej życie. Drugą część Równonocy zapowiada sama autorka.

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2024-09-29, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2024,

Znam inne książki autorki, i z każdą kolejną zaskakuje mnie coraz bardziej. Tym razem moje emocje poszybowały jeszcze wyżej. Fabuła okazała się przytłaczająca (ale zupełnie inna od poprzednich książek autorki, bo już nie tak duszna) i do samego końca nie wiedziałam, czy ujrzę światło nadziei.

 

Mamy tu dwie linie czasowe, co odgrywa niebagatelną rolę. Dzięki takiemu zabiegowi autorka stale podsyca nasze napięcie, towarzyszy nam niepokój, niepewność, i chcemy jak najprędzej poznać prawdę. Lecz karty będą odkrywane stopniowo. Nie raz zabrniemy w ślepą uliczkę, a zwroty akcji nas zaskoczą.

 

"A co, jeśli to wspomnienie jest takie straszne, że nie powinnam go sobie przypominać?"

 

Bohaterowie zostali świetnie nakreśleni, są realni, niepozbawieni wad, tacy jak my i dlatego tak łatwo można postawić się na ich miejscu i zrozumieć. Każdy z nich zmaga się z jakimiś tragediami, nieprzepracowanymi traumami, demonami, fobiami, które nie pozwalają mu normalnie żyć. Ewa Przydryga doskonale oddała ich emocje. Czułam ból, cierpienie, strach, lęk i zagubienie postaci. 

 

"Oni wszyscy faktyczni w tym jednym byli do siebie podobni. Mieli skazę. Przed czymś usilnie się bronili. Coś wypierali."

 

Wiele kontrowersji może wzbudzać postać psychoanalityka Wernera i jego metody pracy. Terapeuta powinien stawiać dobro pacjenta ponad swoim ego. Tu jest na odwrót. Nieetyczne zachowanie może doprowadzić do tragedii...

 

Autorka porusza tematy około macierzyńskie dotyczące ochrony dziecka, a także zmian, jakie zachodzą w psychice bohaterki, kiedy zostaje matką. Taka kobieta musi przeorganizować swoją codzienność, a przede wszystkim na nowo ułożyć priorytety. Bo to właśnie dziecko zaczyna stanowić centrum jej uwagi.

 

"Równonoc" to mroczny, duszny, przygnębiający i elektryzujący thriller psychologiczny o ludzkich dramatach, traumach i krzywdach, obok których nie sposób przejść obojętnie. Czy w tej wyzierającej z kart książki beznadziei, jest miejsce na promyk nadziei...? Przekonajcie się sami.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2024-09-28, Ocena: 5, Przeczytałam,

,,Równonoc" to thriller, od którego nie mogłam się oderwać. Fabuła jest świetnie zarysowana, akcja dynamiczna, a bohaterowie niezwykle realistyczni. Intryga, którą zafundowała nam autorka, jest misternie skonstruowana, a motywy postaci tak złożone, że tak naprawdę każdy mógłby być podejrzanym o popełnienie zbrodni.

 

Podoba mi się, jak Ewa Przydryga wplata wątki psychologiczne i ukazuje różnorodne traumy bohaterów, a także aspekty ludzkich wyborów. W tej powieści światło i mrok ludzkiej psychiki wzajemnie się przenikają i równoważą, niczym dzień i noc w tytułową równonoc. Ludzkie słabości i emocje są przez autorkę wyciągnięte na światło dzienne, co niejednokrotnie zmusza do refleksji. Autorka idealnie pokazuje, jak niezagojone rany i lęki wpływają na nasze życie i podejmowane decyzje, często nawet nie w pełni świadome.

 

Przez całą książkę nie opuszczało mnie poczucie mroku i przekonanie, że zakończenie z pewnością mnie zaskoczy. I oczywiście, tak się stało - z dwóch powodów. Po pierwsze, początkowo zupełnie nie podejrzewałam sprawcy całego zamieszania, a po drugie, jego motywy... kompletnie do mnie nie przemawiały. Nie wiem dlaczego, ale nie do końca mnie to wszystko przekonało. Niemniej jednak, całościowo historia naprawdę trzyma poziom. Trzeba pamiętać, że każdy bohater zmaga się tu ze swoimi demonami przeszłości, które kształtują ich osobowości, więc może to, co dla nas wydaje się nielogiczne, dla nich ma sens.

 

,,Równonoc" to thriller pełen mroku, napięcia, niesamowitego klimatu i atmosfery, która gęstnieje z każdą minutą. Uwielbiam książki Ewy i szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kolejną! Serdecznie polecam!

Link do opinii
Inne książki autora
Źródlisko
Ewa Przydryga0
Okładka ksiązki - Źródlisko

Ma umrzeć. Musi umrzeć. Taki jest nadrzędny cel. W radiowym konkursie Lila wygrywa rodzinny pobyt w luksusowej rezydencji. Położony z dala od...

Miała umrzeć
Ewa Przydryga0
Okładka ksiązki - Miała umrzeć

Spragniona mocnych wrażeń grupa nastolatków pod przywództwem Ady regularnie bierze udział w grze w ekstremalne wyzwania. W ten sposób...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Niewolnica elfów
Justyna Komuda
Niewolnica elfów
Jak (nie) zostać królową
Katarzyna Redmerska ;
Jak (nie) zostać królową
Lucek
Iwonna Buczkowska ;
Lucek
Mykoła
Michał Gołkowski ;
Mykoła
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Misia i jej mali pacjenci. Sekrety biblioteki
Aniela Cholewińska-Szkolik
Misia i jej mali pacjenci. Sekrety biblioteki
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy