Rok Szczura. Widząca" to najnowsza na polskim rynku powieść Olgi Gromyko, bestsellerowej autorki "Wiernych wrogów" i serii o przygodach wiedźmy Wolhy.
"Rok Szczura. Widząca" to pierwszy tom trzytomowej sagi, która opowiada losy Ryski – wiejskiej dziewczyny wykazującej pewne zdolności jasnowidzenia, której w pełnej przygód wędrówce towarzyszą: jej przyjaciel z dzieciństwa Żar – złodziejaszek i znaleziony na drodze szczur Alk – który właściwie szczurem nie jest.
Daj się porwać niezapomnianej przygodzie z dużą dawką humoru, którą potrafi zapewnić tylko proza Olgi Gromyko.
Z tysiąca ścieżek utkany jest ludzki los i tylko Najjaśniejsza Bogini wie, dokąd prowadzą. Alk pragnie władzy i sławy, Żara nęci bogate i wygodne życie, a Ryska marzy o cichym rodzinnym szczęściu.
Jednak żeby jedno marzenie się spełniło, czasem trzeba zrezygnować z innych.
Szeroki świat poza granicami rodzinnej wioski jest dziwny i groźny. Czy młodej wędrowniczce starczy szczęścia, by uniknąć niebezpieczeństw i dokonać właściwego wyboru? Czy właściwy wybór w ogóle istnieje?
Jak potoczą się losy Ryski i jej towarzyszy? Czy już zawsze będą tułaczami i zbiegami? Póki trzymają się razem, jest nadzieja na szczęśliwe wywinięcie się z każdej awantury.
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 2014-12-08
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 486
Język oryginału: Rosyjski
Tłumaczenie: Marina Makarevskaya
Na wojnie lekarz jest znacznie cenniejszy od tseca. Bo walnąć mieczem to łatwo, a żeby potem załatać... Odwagę mierzy się nie tylko w straconych życiach, ale też w uratowanych.
Oczywiście opowieść zwiera wiele innych, wspaniale wykreowanych postaci, sarkastycznego Alka, Żara - złodziejaszka i kasanowę. Całą wieś osób o odrębnych charakterach, od wrednych podrostków, przez duchownego, zarządcę czy karczmarza, aż do posiadacza wiekszego majątku, jego żon i pracowników. Warto również zwrócić uwagę na pięknie przedstawiony wątek nienawiści między ludamidwóch krajów. Midzy innymi postrzeganie Sarwian jako niemalże półzwierząt, czy odrzucenie dziecka będącego wynikiem gwałtu przechodzących wojsk. Autentyczność zwyczajów, życia wiejskiego oraz systemów wartości poszczegolnych ludzi jak całych społeczeństw czyni powieść zdecydowanie mniej błachą, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, przy jednoczesnym, tak charakterystycznym dla Olgi Gromyko, nienarzucaniu czytelnikowi pytań retorycznych, pozowleniu by wyciągnął je z powieści sam. Nie zawodzi również humor autorki. Zabawne sceny utarczek przyzwoitości z rozsądkiem, naiwności ze świadomością i miastowości z wiejskimi nawykami wprost zachwyca pomysłowością. Książka obfituje w zwroty akcji, celnie przeprowadzone dialogi i drobne potyczki, nie pozwalając się przy niej nudzić nawet przez chwilę. Jest jednak coś, co szczególnie mnie urzekło: motyw wędrówki. Absolutnie naturalny, zarówno w przemianie głównej postaci, rozszerzania się jej horyzontów - droga życiowa, jak i w przemiarzeniu kolejnych kilometrów, pieszo lub na wierzchowcu (będącym krową). Jest coś fascynującego w stawianiu kroku za krokiem, bez znajomości dokładnego celu ani przebiegu przygód czekających na wędrowców. Coś hipnotyzującego w monotonnym krajobrazie, który potrafi stać się tak rozpoznawalny i szczególny poprzez zaistaniałą sytuację. To jest właśnie to coś, co sprawia, że ksiażka wpaja każde słowo w serce - wędrówka. A dzieło Olgi Gromyko jest prawdziwym majstersztykiem wśród wędrówek, zwyczajne postaci, bez potrzeby ratowania ludzkości, osadzone w świecie, który różni się od naszego jedynie mniejszą ilością technologii i odrobiną magii. Fascynująca historia, warto nie tylko przeczytać, ale również mieć na półce, by zawsze móc do niej wrócić.
Osobiście uważam, że uniwersum Belorii dużo lepiej autorce wyszło, a Wolha Redna jest ciekawszą postacią niż Ryska, ale "Rok szczura" zapowiada się dość nieźle. Było parę niuansików, które sprawiły, że książkę czytało się po prostu przyjemnie. Na pewno na uwagę zasługuje wykreowanie świata tak prostego, jak to tylko może być na kompletnej prowincji. "Wieskowy" klimat w "Widzącej" naprawdę się czuje, i nadaje on książce specyficznego, ale bardzo przyjemnego charakteru. Dość ciekawie autorka przedstawiła także tło polityczne świata przedstawionego, co w połączeniu z klimatem daje niezły kąsek dla fanów fantastyki. No a sceny z podtekstem erotycznym wymiatają! Niejednokrotnie uśmiałam się przy nich do łez, co mnie dziwi, bo raczej nie przepadam za erotyką w książkach. Może być to wina tego, że seksualność w książkach albo się wulgaryzuje, albo przesładza, a czasem opisy są wręcz niesmaczne. A tutaj - sama natura z dużą dozą humoru.
Spokojnie mogę polecić jako przyjemny przerywnik do codzienności. Znajdziemy tu i dobrą fantastykę, a także fenomenalne dialogi, i prawdziwie sielski klimat, który na długo pozostaje w pamięci.
Zawód: Wiedźma to pierwsza powieść Olgi Gromyko, a zarazem otwarcie cyklu Kroniki Belorskie, na który składa się kilka tomów opowieści...
Polowanie na wiedźmę z tytułem bakałarza IV stopnia magii bojowej, w dodatku rudą i W.Redną to praca niebezpieczna, skomplikowana, a do tego niewdzięczna...