Kolejny dzień, kolejne morderstwo. Praca gliniarza nigdy się nie kończy
W jednej z dzielnic Wrocławia dochodzi do makabrycznego morderstwa. Komisarz Marek Przygodny podejmuje śledztwo, licząc na szybkie złapanie sprawcy. Niestety, z dnia na dzień dochodzenie coraz bardziej się gmatwa…
„Przepustka do męskości” to trzeci tom serii o Marku Przygodnym, wrocławskim policjancie, który doskonale zdaje sobie sprawę, że życie to nie film i nie ma w nim happy endów.
Paweł Pollak – pisarz i tłumacz literatury szwedzkiej, autor między innymi Niepełnych, Kanalii oraz cyklu powieści kryminalnych o komisarzu Marku Przygodnym.
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2021-07-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 0
Dziś chcę przybliżyć wam twórczość znakomitego polskiego pisarza kryminałów, który zrobił na mnie wielkie wrażenie swoimi powieściami. Doceniajmy naszych autorów, bo ich dzieła nie ustępują w niczym tym zagranicznym.
Pan Pollak zasługuje na naszą uwagę, gdyż tworzy naprawdę intrygujące i ciekawie przedstawione historie, pełne tajemnic i zagadek, które pasjonują, wciągają, a nawet dostarczają rozrywki. Lekkie i przystępne pióro sprawia, że powieść czyta się przyjemnie oraz szybko.
Trzeci tom serii o przygodach komisarza Marka Przygodnego przenosi nas na ulice Wrocławia, gdzie dokonano mordu na starszej kobiecie i postrzelono jej męża.
Kolejne makabryczne wydarzenia komplikują żmudne dochodzenie. Skrupulatny śledczy sprawdza wszystkie poszlaki i tropy próbując połączyć wszystkie za i przeciw. Domysłom i spekulacjom nie ma końca, tym bardziej, że jego myśli rozprasza piękna kobieta.
Czy podejrzewane przez komisarza osoby mają jakiś związek z morderstwami? Czy Marek i jego podwładni złapią winnego? Jak potoczy się dalsze, osobiste życie Przygodnego?
Kochani, naprawdę gorąco zachęcam was do przeczytania tej książki. Fabuła tej książki ma spokojne tempo, jednak od czasu do czasu przyśpiesza.
Autor z przymrużeniem oka ukazał tu służby mundurowe jako niedorajdów bez intelektu. Potwierdzają to swym zachowaniem dwaj policjanci Wójcik i Wojtkiewicz. To co ta dwójka wyczynia powoduje, że nie sposób się nudzić.
Pisarz genialnie wykreował wszystkie postaci, które czytelnik od razu polubi i im kibicuje. Mi osobiście najbardziej przypadł do gustu dziennikarz Kuriata, który jest inteligentny i bardzo pomaga w śledztwie. Nareszcie też za swoje poglądy i seksistowskie odzywki oberwał po twarzy. W końcu od dawna mu się to należało.
Nie ociągajcie się tylko chwytajcie za lekturę i pomóżcie rozwikłać zagadkę wrocławskich zbrodni. Czy domyślicie się kto jest seryjnym mordercą? Tytuł może być zwodniczy i może was zmylić. Jestem ogromnie ciekawa, czy macie wyostrzony zmysł detektywistyczny.
Polecam z całego serca!
Chłopak bardzo zadowolony z prezentu! Mówi że naprawdę wciągająca książka, miło się pisze.
,,Przepustka do męskości" to dosyć ciekawa książka, ale bardziej ze względu na piękne przedstawienie polskiego grajdołka, niż na kreacje bohaterów. Co przez to rozumiem? Autor w świetny sposób, bardzo przekonywujący, kreśli obraz wrocławskiego ,,świata" - jego polską sielskość, co rusz naruszaną przez mniej lub bardziej amoralne zachowania jego mieszkańców. Bo w książce Pawła Pollaka nie ma ludzi dobrych - każdy ma swoje wady, pragnie zaistnieć, myśli przede wszystkim o swoim własnym dobru. Niby to nic złego, ale zagłębiając się w lekturę, łatwo zauważyć, iż zamierzeniem Autora było naznaczenie naszych dwuznacznych postaw, oraz - przynajmniej trochę - wyśmianie naszych postaw. I sądzę, że to najmocniejsza strona tej pozycji.
Książkę czyta się szybko, choć momentami, które dotyczą wewnętrznych rozterek bohaterów pierwszo i drugoplanowych można się znudzić. Niemniej człowiek uświadamia sobie, że tak właśnie muszą wyglądać nasze wewnętrzne rozmowy z samym sobą. I to bardzo oczyszczające doświadczenie.
Bardzo spodobało mi się również to, że Autor kreśli obraz Polaków, tutaj Wrocławian, którzy nie zawsze kierują się rozsądkiem. I coś w tym jest. Rozmyślania komisarza Przygodnego o jego dużo młodszej partnerce w momentach, gdy powinien zająć się pracą nad szukaniem seryjnego mordercy, trochę śmieszy, rozczula, ale i daje wyraz takiej zwyczajności człowieka, który niezależnie od sytuacji, zawsze na pierwszym miejscu stawia swoje własne sprawy. I nie mam tego za złe głównemu bohaterowi, tacy już jesteśmy.
Warto zwrócić uwagę, że nasz główny bohater - komisarz Przygodny - nie błyszczy intelektem, jest raczej rutyniarzem, który z niejednego pieca chleb jadł. Fakt, potrafi wyciągać od ludzi potrzebne informacje, świetnie orientuje się w pewnych mankamentach przestępczej działalności, ale z pewnością orłem polskiej policji nie jest. Zresztą nie łudźmy się, większość policjantów (z całym szacunkiem dla tej instytucji) bardzo go przypomina. Nie są rzutcy, ani kulturalni, po prostu są wtłoczeni w ramach tego systemu, z którego nie mają potrzeby się uwalniać. Niemniej wiem, że w naszej policji są również ludzie, którzy w pełni zasługują na nasze uznanie za swoją ciężką i niebezpieczną pracę. Niemniej moim zdaniem Autor utrwala obraz polskich organów ścigania jako niedorajdów, jako nierzetelnych funkcjonariuszy publicznych. I trochę w tym prawdy jest. Tak zwyczajnie.
Przeciwieństwem komisarza Przygody jest dziennikarz Kuriata, który choć nie koniecznie kieruje się chęcią niesienia pomocy innym, tylko swoim własnym interesem - chce być najlepszym z lokalnych dziennikarzy, a do tego najlepiej opłacanym - to jest bardzo skuteczny. Jego dociekliwość, którą czasem przypłaca mocnym zderzeniem się z mroczną rzeczywistością świata, sprawia, że potrafi dostrzec, to, co umyka organom ścigania. W jakimś stopniu można w nim dostrzec błysk geniuszu, choć nie całkiem wykorzystanego. Kuriata zdecydowanie jest najciekawszą postacią tej powieści, i pomimo brawury, budzi mój szacunek.
Tym razem celowo nie będę nawiązywał do osoby seryjnego mordercy. Sami musicie dotrzeć do rozwiązania zagadki, i warto, bo zakończenie jest nieoczekiwane. Mocną stroną jego ,,działalności" jest to, że ciężko znaleźć motyw, który nim kieruje. I to kolejny plus tej historii. Ale o tym, cicho sza ;D
Czy warto sięgnąć po książkę? Myślę, że tak. Powieści Pawła Pollaka trochę przypominają mi książki Reymonta, który stawiał na realizm, na przedstawianie rzeczy takimi jakimi są, bez opatulania tych wszystkich naszych małostek w woal, który miałby przysłonić nasze wady. Dzięki takiemu zabiegowi, literatura zyskuje swój kunszt, głębię. Śmiem jednak twierdzić, że nie wszyscy zrozumieją talent tego Autora. Stawiam konia na to, że część czytelników albo ja odrzuci, albo potraktuje jako swoistą komedię kryminalną. Tak czy inaczej, mnie przypadła do gustu, gdyż ma swoją niepowtarzalną zaletę - duszę, a w dzisiejszych czasach, nie każda książka ją posiada. Pozdrawiam.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Zrozpaczona kobieta chwyta za broń i dokonuje masakry w nowojorskiej dzielnicy Queens. Sprawę przejmuje prokurator Edward Harrison i ma...
„To nie Nowy Jork, panie komisarzu!” To Wrocław. Miasto, w którym życie toczy się swoim rytmem, a codzienne sprawy na tyle pochłaniają mieszkańców...