Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2012-03-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 288
Co wyróżnia nas od zwierząt? Gdzie przebiega granica? I czy łatwo ją przekroczyć? Na te pytania odpowiada książka Jacka Ketchuma - "Potomstwo".
Jakiś czas temu zapanowała moda na twórczość Jacka Ketchuma. Nie jest to jednak odkrycie sezonu czy roku. Pisarz zadebiutował w latach 80., jednak w Polsce jego książki pojawiły się stosunkowo późno. Dlaczego? Być może uznano je za zbyt makabryczne. Wszak znakami charakterystycznymi Ketchuma są groza, brutalność i okrucieństwo. Dopiero od kilku lat w naszym kraju zaczęto promować ekstremalnym horror, opierający się na zasadzie im więcej przemocy i makabry, tym lepiej. Zachęcona pozytywnymi opiniami, postanowiłam rozpocząć swoją przygodę z tym pisarzem i sięgnęłam po "Potomstwo", w którym przemocy i makabry nie brakuje.
Głównym bohaterem jest George Peters, były szeryf miasteczka Dead River w stanie Maine. Przez laty zetknął się z niewyobrażalnym złem - prymitywnymi i drapieżnymi dzikusami, którzy żywiły się ludzkim mięsem. To traumatyczne przeżycie odcisnęło się na jego psychice, zaczął sięgać do kieliszka. W alkoholu topi smutki i próbuje zatrzeć wspomnienia. Nie spodziewa się nawet, że klan kanibali przetrwał i znów wyruszył na żer. Kto będzie ich kolejną ofiarą? Czy Petersowi uda się powstrzymać te żądne krwi istoty?
"Potomstwo" jest drugą książką z cyklu o kanibalach. Pozostałe części to "Poza sezonem" oraz "Kobieta". Jednak nieznajomość poprzedniej części w niczym nie przeszkadza. Autor nawiązuje wprawdzie do wydarzeń sprzed 10 lat, jednak robi to w taki sposób, żeby za dużo nie zdradzić.
Edward Lee rekomendując tę książkę, napisał: Jeśli ta książka nie dostarczy wam sennych koszmarów, to... chyba jesteście martwi. Nie miałam wprawdzie koszmarów sennych, ale powieść rzeczywiście jest mocna. Nie wprawiła mnie w mocniejsze bicie serca. Znacznie bardziej pod tym względem podobał mi się "Golem" Edwarda Lee.
Książkę czyta się szybko, dzięki lekkiemu językowi i wciągającej historii. Autor nie żałuje brutalnych i makabrycznych scen, które mogą być nie do przejścia przez wrażliwych czytelników. Niestety miejscami opisywanie zdarzenia są wręcz nierealne, bohaterowie otrzymują mnóstwo ciosów, krew leje się strumieniami, a jednak żyją i walczą z wrogiem do upadłego. W tej historii zabrakło mi jakiegoś elementu zaskoczenia oraz chwili oddechu od makabry. Niektóre wątki są trochę zbyt przewidywalne.
Ogólnie historia przedstawiona w "Potomstwie" mi się podobała, mimo kilku wad. Kibicowałam bohaterom, by wyszli cało z opresji i zastanawiałam się, skąd wzięło się to pierwotne zło (pewnie zostało to napisane w "Poza sezonem"). Zakończenie wywołało u mnie mieszane uczucia - były elementy pozytywne i negatywne, o których nie mogę wspomnieć, by nie zepsuć lektury. Powieść skłoniła mnie do refleksji, na tema tego, co wyróżnia nas od zwierzą, gdzie przebiega granica i czy łatwo ją przekroczyć. Polecam tę książkę miłośnikom ekstremalnych horrorów oraz Jacka Ketchuma. Na pewno nie będzie to moje ostatnie spotkanie z tym autorem. Chciałabym przeczytać pozostałe powieści z cyklu o kanibalach.
Warto wspomnieć, że powieść w 2009 roku doczekała się ekranizacji w reżyserii Andrew van den Houtena. Mam w planach jego obejrzenie i porównanie go z książką.
Czy kiedykolwiek zdarzyło się Wam bardzo pragnąć poznać twórczość pewnego autora a jednocześnie zwlekać z sięgnięciem po jego książkę, której najzwyczajniej w świecie się ... boicie? I to nie dlatego, że spodziewacie się, że będzie słaba, nie spełni oczekiwań ale dlatego, że ma być straszna... I jakby obaw było mało na okładce czytacie:
"Niewykluczone, że Potomstwo to najbardziej przerażający horror, jaki kiedykolwiek przeczytacie"
Robert Bloch, autor "Psychozy"
"Potomstwo to powieść, która nieźle dała mi po łbie. Pełno w niej trzymających w napięciu scen i absolutnie przerażającej grozy - będziecie zgrzytać zębami na samo jej wspomnienie. A jeśli ta książka nie dostarczy wam sennych koszmarów, to... chyba jesteście martwi"
Edward Lee, autor powieści "Sukkub"
Tak właśnie było w przypadku bardzo znanego autora, Jacka Ketchuma...
Z jednej strony zdawało się być szaleństwem sięganie po jego książkę przez osobę, która wszelkie horrory filmowe omija szerokim łukiem. Z drugiej sam autor jest osobą bardzo otwartą, sympatyczną i ciekawą, dlatego trudno było odebrać sobie przyjemność poznania jego twórczości. I to właśnie ciekawość popchnęła mnie do lektury Potomstwa.
Książka jest niejako kontynuacją „Poza sezonem” jednak spotkałam się z wieloma opiniami, że bez większych problemów można ją czytać bez znajomości poprzedniczki. I faktycznie, wszystko, co należało wspomnieć, by sytuacja była zrozumiała, zostało wspomniane.
Emerytowany szeryf miasteczka Dead River w stanie Maine wciąż nie może wymazać obrazów z przeszłości, kiedy to stawiał czoła bandzie ... kanibali. Ani przez chwile nie przypuszcza jednak, że po tylu latach przyjdzie mu je spotkać po raz drugi...
O fabule właściwie więcej pisać nie trzeba. Łatwo się domyśleć, że kanibale będą szukać nowych ofiar a policjanci będą poszukiwać kanibali. Kto dożyje następnego dnia?
Początek książki wzbudził we mnie spore wątpliwości. Było mrocznie i krwawo a ja nie byłam pewna czy będę w stanie czytać dalej. Ku mojemu zaskoczeniu krwawa masakra szybko ustała a zastąpił ją opis poszukiwań i niebezpiecznie zbliżającego się niebezpieczeństwa. Fani horroru z pewnością mogą być nieco rozczarowani i długo wyczekiwać mocniejszych wrażeń. Ja z kolei odetchnęłam z ulgą i z każdą stroną coraz bardziej wciągałam się w tę opowieść. Mało tego, książkę przeczytałam w jeden dzień.
Autor potrafi pisać zajmująco, umiejętnie buduje napięcie i dozuje nam mocniejsze doznania. Całość jest zwarta i na tyle logiczna, jak tylko pozwala na to gatunek. Osobiście bardzo przypadło mi do gustu to nieustające poczucie zagrożenia i niepewność, kto jeszcze spotka makabryczną grupę i przypłaci to spotkanie życiem. Ciekawy jest również sam opis grupy kanibali, z jednej strony tak prymitywnych w swoich odruchach, z drugiej kierujących się wyraźnym podziałem zadań i doskonale znających własne miejsce w grupie. Nie jestem znawcą makabrycznych scen więc trudno mi je ocenić. Wiem jednak że wielu czytelników bardziej biegluch w tej kwestii poczuło pewien niedosyt – jednym słowem Ketchum potrafi zdecydowanie bardziej drastycznie i mrocznie.
Podobno Potomstwo nie należy do najlepszych książek autora, niemniej jak dla mnie stanowiła chyba optymalny początek. Z książką spędziłam kilka nerwowych godzin a po jej zakończeniu doszłam do wniosku, że to pewnie nie ostatnia książka tego autora jaką czytam.
I chociaż chętnie kiedyś jeszcze zajrzę do twórczości tego autora, horror, czy to w wydaniu filmowym, czy książkowym, raczej nie stanie się moim ulubionym gatunkiem...
Czas zamykania to historie zrodzone przez mistrza grozy, którego sam Stephen King określił mianem prawdopodobnie najstraszniejszego faceta w Ameryce....
„Dziewczyna z sąsiedztwa” Jacka Ketchuma to jedna z najsłynniejszych powieści grozy ostatnich lat, uznawana za jedną z najbardziej wstrząsających...