Jedyne dziecko

Ocena: 5.38 (16 głosów)
„Jedyne dziecko” to kolejna na polskim rynku i długo wyczekiwana powieść Jacka Ketchuma, autora słynnej „Dziewczyny z sąsiedztwa” oraz „Poza sezonem” i „Straconych”. Amerykański pisarz przeprowadza wstrząsające studium psychologiczne mężczyzny dopuszczającego się przemocy domowej i molestowania seksualnego, a także jego ofiar. Kolejna wstrząsająca powieść mistrza bezkompromisowej grozy, która odsłania najciemniejszą część ludzkiej natury. „Jedyne dziecko” to książka obok której nie można przejść obojętnie. Arthur Danse stąpa po ziemi z konkretnego powodu – by uświadomić ludziom, że ten świat jest mrocznym miejscem. Arthur nie uznaje odpowiedzi odmownej – karze za nią strachem i bólem bez względu na to, kim jesteś. Żoną. Kochanką. Przechodniem. Jego ośmioletnim synem... Lydia McCloud miała nadzieję, że małżeństwo z Arthurem okaże się rekompensatą jej wcześniejszych złych wyborów. Że spotkała człowieka, który będzie ją chronił przez złem tego świata. Myliła się bardziej, niż mogła przypuszczać. Prawdziwe zło odnajduje bowiem tuż obok siebie, kiedy Arthur pokazuje swoje skrywane wcześniej oblicze. Zdesperowana Lydia zmuszona jest stoczyć walkę o życie, w której stawką jest los jej jedynego dziecka. A Arthur wykorzysta każdą okazję, aby udowodnić, że nic i nikt nie jest w stanie odebrać mu jego własności.

Informacje dodatkowe o Jedyne dziecko:

Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 2011-07-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788361386070
Liczba stron: 324

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Jedyne dziecko

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Jedyne dziecko - opinie o książce

 

Książkę poleciła mi jakiś czas temu Małgosia @ogrod.ksiazek uprzedzając bym nie czytała tego co jest na odwrocie. Przyznam, że było to nielada wyzwanie gdyż ja zawsze czytam opisy by wiedzieć z czym przyjdzie mi się "zmierzyć". Tym razem jednak ustąpiłam i zadziałałam wg zalecenia (ale zabrzmiało to medycznie😆) mając i tak pewne przypuszczenia, że historia jest prawdziwa. Czemu? Bo pamiętam " Dziewczynę z sąsiedztwa "tego samego autora.

Lydia -kobieta po przejściach, po nieudanym małżeństwie pewnego dnia poznaje przystojnego restauratora, który dla niej też łamie jedną ze swoich zasad.
Zafascynowani sobą szybko biorą ślub. Na początku jak to zawsze bywa jest pięknie, ładnie i wspaniale a ona z miłości do niego stara się spełniać jego fantazje nawet wbrew sobie. Wszystko się jednak zmienia gdy na świat przychodzi ich dziecko. Jedyne dziecko. Wtedy pojawia się rysa za rysą aż w końcu wychodzi na jaw coś bardzo okrutnego. Coś co burzy wszystko i powoduje nieopisaną nienawiść kobiety do mężczyzny, którego jeszcze do niedawna kochała.

Szokująca i brutalna. Taka jest ta historia. A czy prawdziwa? Czy miała ona miejsce naprawdę? Czy może to tylko fantazja autora przelana na papier? Fantazja mająca na celu poruszyć najwrażliwsze struny czytelnika... Nie odpowiem. Ale jeżeli jesteście gotowi zmierzyć się z tym co Pan Jack dla nas napisał to zachęcam do lektury i zapewniam- nie zapomnicie o niej za szybko.

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Czytamtu
Czytamtu
Przeczytane:2023-07-05, Ocena: 5, Przeczytałem,

Rzadko zdarza się płakać nad książkami. Ewentualnie uronię kilka łez przy lekturze i idę dalej. Już wtedy mogę powiedzieć, że książka jest mocna i dobrze napisana. Tym razem było inaczej- już na samo wspomnienie tego, o czym czytałam w "Jedynym dziecku" autorstwa Jacka Ketchuma chciało mi się płakać jeszcze przez kilka kolejnych dni, a i do tej pory przechodzą mnie ciarki na myśl o tej książce...

Arthur Danse może i nie miał najłatwiejszego startu do życia, trudno stwierdzić na ile ukształtowały go problemy w domu, jednak wyrósł na psychopatę. Dobrze się ukrywał więc Lydia nie poznała się na nim od razu, mimo, że i ona nie miała cudownego dzieciństwa. Gdy brała z nim ślub wydawał się panem doskonałym. Był też doskonałym tatą ich jedynego synka Roberta. Jednak Arthur był tym typem zwyrola, którego kręci najbardziej strach i bezradność jego ofiary, a kto jest bardziej bezradny wobec dorosłego niż jego dziecko, całkowicie od niego zależne? Lydię niepokoiły dziwne zachowania jej ośmioletniego synka, a gdy w końcu odkryła ich przyczynę, świat zawalił jej się na głowę. Od tej chwili kobieta robiła wszystko, by uchronić małego przed oprawcą z piekła rodem, cóż gdy tamten ma po swojej stronie pieniądze i naprawdę nieudolny system prawny?

Szok, niedowierzanie, wściekłość, poczucie bezsilności i niesprawiedliwości towarzyszyły mi przez całą lekturę, wzmocnione informacją, że to,o czym czytam działo się naprawdę. Książkę przeczytałam w jedną, nie byłam w stanie jej odłożyć, z nadzieją, że w końcu musi tam się wydarzyć coś dobrego, co pozwoli mi spokojnie zasnąć.

Myślę, że duży wpływ na moje odczucia ma doskonały styl autora. Opisy są aż za bardzo szczegółowe i realistyczne, Ketchum nie owija w bawełnę i nie oszczędza czytelnika. Niby słyszałam to o nim, poznałam jego styl przy "Dziewczynie z sąsiedztwa", a jednak nie wstrząsnęła mną aż tak jak "Jedyne dziecko". Poleciłabym je miłośnikom mocnych przeżyć, jednak tylko tym, o stalowych nerwach, którzy nie nie odznaczają się empatią na wysokim poziomie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookszonki
Bookszonki
Przeczytane:2023-06-23, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

𝕁𝕖𝕕𝕪𝕟𝕖 𝕕𝕫𝕚𝕖𝕔𝕜𝕠 

 

To była mocna książka.

Nie dla ludzi o słabych nerwach.

 

Nawet ja, bardzo odporna na różne obrzydliwe i wstrząsające rzeczy (w końcu jestem miłośnikiem horrorów) miałam ochotę płakać, zwymiotować albo kogoś conajmniej porządnie pokiereszować.

 

Dlatego od przeczytania do recenzji minęło kilka dobrych dni.

 

Ta historia jest o traumatycznych wydarzeniach w pewnej rodzinie.

 

Ojciec moles**je syna, matka za wszelką cenę stara się go ochronić.

System zawodzi, w okolicach zdarzają się również brutalne mordest*a kobiet, które są równie brutalnie g**łcone a mordercy nie idzie złapać.

 

W końcu ktoś łączy kropki i śledztwo prowadzi do ojca chłopca, jednakże temu udaje się uniknąć kary nim znajdą na niego dowody.

I czy na pewno to on był winny?

 

Zrozpaczona matka zostaje pchnięta do ostateczności, syn trafia pod opiekę babci.

Ale czy jego koszmar się skończy?

Czy w końcu będzie bezpieczny?

 

Ta książka mimo bardzo, bardzo trudnego tematu (zwłaszcza, że jestem sama mamą sześciolatka) pochłonęła mnie.

Czytałam i czytałam aż dobrnęłam do końca.

 

Jack Ketchum miał cholernie dobre pióro, czyta się go z pasją i nie patyczkował się w wyrażeniach.

 

Książka jest brutalna, pełna przekleństw i obnaża wadliwość systemu - zawiedli wszyscy, policja, sąd.

 

Z pewnością ta książka zostanie w m

ojej pamięci na długi czas.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - W_drugim_swiecie
W_drugim_swiecie
Przeczytane:2023-06-18,

Arthur Danse nie jest dobrym człowiekiem. Mając kochająca żonę i dziecko uznaje swoje istnienie na tej ziemi by uświadomić ludziom że świat jest mrocznym miejscem. 

 

Lydia McCloud miała nadzieję na udane małżeństwo. Na spokojnie życie u boku męża i posiadając małego synka. Jednak bardzo się pomyliła. Związała się z człowiekiem,który jest chodzącym złem. 

 

Wcześniej skrywane oblicze ukazuje się w najmniej spodziewany sposób. 

 

Zrozpaczona Lydia jest zmuszona walczyć o los swój i swojego dziecka. Arthur jednak wykorzysta każdą okazję by udowodnić że jego właściwości nie jest w stanie odebrać mu nikt. 

 

 

🧸🧸🧸🧸🧸🧸

 

Znacie twórczość Jack'a Ketchum'a? U mnie było to pierwsze spotkanie z jego twórczością mimo że mam kilka powieści w swojej biblioteczce. 

 

 

Mimo braku znajomości wcześniejszych powieści autora słyszałam niejednokrotnie że jego twórczość jest mocna i wstrząsająca. 

 

Po przeczytaniu "Jedynego dziecka" bezapelacyjnie się z tym zgadzam. Na samym początku czytelnik jest zszokowany przez prolog. Nie mogłam pozbierać myśli. 

I jak podeszłam do tej książki z myślą że przeczytam prolog ewentualnie jeden rozdział tak nie byłam w stanie tego zrobić. 

Za bardzo byłam wciągnięta przez akcje w prologu by zostawić tą książkę i sięgnąć po inną..

 

Akcja rozgrywa się bardzo dynamicznie przez co czytelnik jest autentycznie zaciekawiony historią Arthura, Lydii i Roberta. 

Książka przepełniona jest bólem, rozpaczą matki i syna. 

Dodatkowo mamy ukazaną drugą sprawę a konkretnie częste morderstwa o identycznym sposobie zabójstwa. Bardzo brutalnie opisane sceny, wielka niewiadoma kto jest zabójcą i brak możliwości przewidzenia tego przez czytelnika. 

 

 

 

Na pewno nie jest to książka dla każdego. Porusza bardzo mocne tematy jak molestowanie, gwałt,przemoc domowa fizyczna jak i psychiczna. Wiem, że nie każdy chce czytać książki o takich wątkach. Jednak mam wrażenie że nikt inny jak Jack nie mógł lepiej napisać o tak ważnych aspektach. 

Niesamowicie zachęcam was do przeczytania tego wznowienia powieści jeśli lubicie mocną literature. 

Ja bez wątpienia zdecydowanie szybciej sięgnę po inne powieści autora które czekają na półce. 📚

 

Jeśli zaczniecie ja czytać bądźcie świadomi że nie będziecie w stanie jej odłożyć 🧸

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Eli1605
Eli1605
Przeczytane:2016-07-16,
Książka o molestowaniu dziecka i bezsilności prawa. Przeraza mnie fakt, ze taka sytuacja może i pewnie wydarza się w rzeczywistości.
Link do opinii
Powieści Jacka Ketchuma można określić jako przerażające i wstrząsające, ponieważ autor porusza w nich wiele życiowych tematów. Historie przedstawiane w jego książkach chociaż są fikcyjne, to nie powstały jedynie z wytworu wyobraźni pisarza, ale zostały zainspirowane prawdziwymi wydarzeniami. Drugi raz miałam okazję przeczytać powieść autora. Pierwsza książka " Dziewczyna z sąsiedztwa" wstrząsnęła mną, przeraziło mnie okrucieństwo człowieka względem drugiego."Jedyne dziecko" to także przejmują powieść poruszająca problem wykorzystywania seksualnego dzieci oraz lekceważącego podejścia wymiaru sprawiedliwości do takich dramatów. Historia tutaj również jest niepozorna. Lydia MCcloud to kobieta, która nie miała łatwego życia poznaje Arthura Danse'a i postanawia wyjść za niego za mąż, wierząc, że w końcu spotkała mężczyznę swojego życia. Początkowo wszystko wygląda obiecująco, młode małżeństwo z ośmioletnim dzieckiem. Arthur jest biznesmenem prowadzącym restauracje. Jednak to tylko pozory a prawdziwy dramat dopiero się zacznie. Miły i spokojny mężczyzna ujawnia swoje prawdziwe oblicze. Zaczyna stosować przemoc wobec Lydii a także siłą wymaga , żeby odbyła z nim stosunek seksualny, kobieta odkrywa, że synek też jest wykorzystywany seksualnie. Lydia postanawia zrobić wszystko, aby uratować swoje dziecko przed kolejnymi chorymi fantazjami zboczonego ojca. Czytanie tej książki wzbudziło we mnie wiele emocji. Od smutku po wściekłość i obrzydzenie. Nie rozumiem jak można być tak podłym człowiekiem, wyrachowanym i manipulującym otoczeniem. Bardzo zbulwersowała mnie postawa sądu jak potraktowali Lydię, która reagowała na krzywdę własnego dziecka. Według nich Lydia była histeryczką, niezrównoważoną emocjonalnie a bandyta ofiarą. Takie odniosłam wrażenie podczas czytania tej powieści. Lydia to postać, która wzbudziła we mnie pozytywne emocje. Autor przedstawił tu obraz kochającej matki,która konsekwentnie dąży do tego , aby mąż poniósł karę za swoje czyny i nie chce dopuścić,aby mały Robert musiał znowu przechodzić przez ten koszmar. "Jedyne dziecko" to powieść poruszająca, realistyczna i przyprawiająca o dreszcze. To także historia o walce i nadziei, że może jednak w końcu będzie sprawiedliwość. Książka cały czas trzymała mnie w napięciu, miałam nadzieję,że zwyrodnialec w końcu dostanie za swoje.Kolejna książka o której nigdy nie zapomnę. Czy polecam? Tak, ale tylko osobom o mocnych nerwach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Rewolwerowiec
Rewolwerowiec
Przeczytane:2011-10-22, Ocena: 5, Przeczytałem,
Dla Pana Ketchuma nie ma chyba tematów o których się nie mówi.To co przeczytałem w 'Jedynym dziecku' nie jest straszne- jest potworne.Nie potrafię pisać o tej książce.Tak samo nie potrafię nikogo zachęcić do jej przeczytania.Mogę jedynie ostrzec co wrażliwsze osoby,lepiej chyba jeśli sobie odpuszczą. Napiszę jeszcze z czym kojarzy mi się czytanie książek Jacka Ketchuma.Z podtapianiem.Jest się bez powietrza pod wodą a na karku ma się czyjąś rękę.Ten ktoś pozwala się wynurzyć ledwie na sekundę,łapiemy wdech i znowu dłoń wpycha nas pod wodę.I tak bez końca.Albo DO końca.Jak kto woli.Na pewno bez szczęśliwego zakończenia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Shi4
Shi4
Przeczytane:2013-08-29, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 (190) książek w 2013, E-booki, Mam, Sensacja,
"Jedyne dziecko" nie jest książką, gdzie na sam koniec wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Głowna bohaterka ma w życiu pecha. W dzieciństwie molestuje ją ojciec, jej pierwszy mąż ją zdradza, a trzeci okazuje się sadystą wykorzystującym seksualnie ich syna. Kobieta wytacza mu sprawę, jednak sprawy przybierają nieoczekiwany dla Lydii bieg. Pobocznym wątkiem jest sprawa bestialsko mordowanych kobiet, nad którą pracuje Duggan. Niestety nie udaje mu się udowodnić, że mordercą jest Arthur, na co skrycie liczyłam. Zostaje ona nierozwiązana aż do końca, pomimo odnalezienia żywej ofiary sadysty. Książka stanowi krytykę systemu prawnego. Przez sztywne trzymanie się przepisów, błędne decyzje, czasem prowadzi on do nieszczęścia. Ludzie, którzy nie mogą liczyć na skuteczność prawa, często doprowadzani do ostateczności, mogą być zdolni do wszystkiego. Zwłaszcza, gdy w grę wchodzi dobro ich najbliższych.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-08-27, 52 książki 2013,
Krzywda wyrządzona dziecku od zawsze robiła na mnie największe wrażenie. Do innych niesprawiedliwości i zła na świecie, mogłem się przywyczaić, jednak kiedy cierpiało dziecko, moje serce płakało. Tak było i w trakcie czytania tej powieści. W głowie nie mieści mi się to, że na świecie może istnieć taki degenrat, który potrafi wyrządzić tyle zła swojemu dziecku. Dla mnie jest to chore, zupełnie jak system który całkiem zawiódł w przypadku bohatera tej powieści, Roberta. Książkę polecam wszystkim czytelnikom, jednak należy przygotować się na to, że wstrząśnie ona każdym z was, rzuci o podłogę. Choć nie jest to taka powieść grozy, do jakiej przywyczaił nas na przykład Stephen King, ale i tak nie pozwoli zasnąć po lekturze i na długo pozostanie w pamięci.
Link do opinii
Lidia i Arthur są małżeństwem od niedawna, a wkrótce na świat przychodzi ich pierwsze i jedyne dziecko - Robert. Z pozoru jest to normalna, szczęśliwa rodzina, taka jak ich wiele. Jednak pozory lubią mylić; tak też było i w tym przypadku. Arthur pokazuje swoje prawdziwe oblicze znęcając się nad żoną. Ta jednak szybko reaguje i bierze z nim rozwód. Jednak to nie koniec ich problemów. Arthur bowiem wykorzystuje syna seksualnie. Lidia musi odebrać mężowi prawa rodzicielskie, ale nie będzie to łatwa droga... Zawsze, gdy czytam książki podejmujące tematykę molestowania i wykorzystywania seksualnego dzieci towarzyszy mi złość na oprawców. Jaki normalny człowiek robi to własnemu dziecku? Żaden! Jakbym takiego dorwała to z miejsca bym go wykastrowała. Książka porusza trudny temat, ale bardzo ważny. W dodatku pisze o tym Jack Ketchum. Nie trudno się chyba domyślić, że autor opisuje nam straszne, obrzydliwe sceny, niczego przed czytelnikiem nie ukrywa.Jest to bardzo mocna książka, gdzie potworem jest człowiek. "Jedyne dziecko" porównałabym z "Dziewczyną z sąsiedztwa". Ketchum w "Jedynym Dziecku" dokonuje dokładnej analizy psychologicznej swoich bohaterów. Pokazuje jak matka reaguje, gdy dowiaduje się, że jej ukochany syn jest krzywdzony przez ojca. Widzimy jak walczy o sprawiedliwość. Dobrze by było, by wszystkie matki reagowały tak jak Lidia. A co z synem? Boi się ojca, a gdy zaczęło się to całe piekło zaczął się inaczej zachowywać i swoją postawą dawał znaki matce. Natomiast Arthur jest postacią o dwóch twarzach. Poza domem sprawia wrażenie porządnego mężczyzny, jest szanowany, a w domu okazuje się być katem i bestią krzywdzącą własną żonę i syna. Tacy ludzie są najgorsi, bo my nawet nie wiemy, czy takiego człowieka nie ma wśród nas, w naszym środowisku. Straszne, ale prawdziwe. Książkę polecam tylko czytelnikom o mocnych nerwach, bo jest to powieść wstrząsająca. Na mnie zrobiła takie wrażenie jak "Dziewczyna z sąsiedztwa", czyli ogromne. Nie potrafię tak po prostu, ze spokojem czytać o krzywdzie dziecka. Najchętniej wskoczyłabym do książki i zrobiła porządek z tą bestią. Ktoś powie, że jest to tylko powieść, ale nie jest to żaden wymysł autora, bo takie rzeczy się dzieją, może nawet niedaleko nas. Źródło:http://kingaczyta.blogspot.com/2013/06/jack-ketchum-jedyne-dziecko.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - dosia1709
dosia1709
Przeczytane:2023-08-24, Ocena: 6, Przeczytałem,

"Z ludzką osobowością jest jak z księgowością - gó**o zawsze wypłynie na powierzchnię."

 

Lydia po nieudanym małżeństwie, myślała że już gorzej być nie może. Gdy poznała Arthura wierzyła że jej życie się odmieni na lepsze. Mężczyzna był czarujący i dawał jej poczucie bezpieczeństwa. Aż do dnia w którym na świat przyszedł ich jedyny syn Robert. Arthur nie potrafi już udawać wspaniałego męża i pokazuje swoją drugą twarz. Lydia z ukochanej żony, zmienia się w ofiarę, jednak tym razem nie walczy tylko o siebie ale również o swoje dziecko. 

Nie pomaga jej również, nierówna walka z systemem prawno- opiekuńczym, procedurami sądowymi i mężczyzna na którym poznała się dużo za późno....

Czy kobiecie uda się wyprostować swoje życie? 

Jak potoczy się trudna walka o syna?

 

"Jedyne Dziecko" książka która wywołuje szok na twarzy oraz mnóstwo skrajnych emocji. Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autora ale na pewno nie ostatnie. To co znalazłam w tej książce wywoływało szok i niedowierzanie jednocześnie ciężko miałam oderwać się od tej historii.

Szokująca, brutalna i wywołująca napięcie książka poruszająca w czytelniku najczulsze struny. Autor serwuje nam niby fikcję literacką, ale myślę że każdy z nas dobrze wie że przemoc w rodzinie, pedofilia czy znęcanie się nad dziećmi istnieją również w prawdziwym życiu. 

"Jedyne Dziecko" to opowieść ukazująca jak wiele poświęci matka aby uchronić własne dziecko. 

Na koniec dodam że bohaterowie są świetnie wykreowani, chodź nie wszyscy wywołują w nas dobre uczucia. Fabuła jest naprawdę świetna, chodź myślę że nie jest dla wszystkich. W Osobach o słabych nerwach historia może wywołać wielki szok.

Polecam jeśli lubicie mocne książki to jest idealna historia dla Was.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Spizarnia_ksiaze
Spizarnia_ksiaze
Przeczytane:2023-06-30, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

"A on przyszedł na świat, żeby zrobić wiele rzeczy, ale również o to, by dać im nauczkę. Przekazać im prostą prawdę. Że świat jest mrocznym miejscem."

 

Z chwilą pojawienia się dziecka zmienia się nasze całe życie. Obiecujemy sobie chronić tę małą kruszynkę przed całym złem tego świata, dbając i otaczając miłością.

Lydia McCloud chociaż nie ma dobrego doświadczenia w relacjach z mężczyznami, wciąż marzy o wielkim uczuciu i rodzinie. Poznając Arthura wydaje się, że wreszcie los się uśmiechnął. Przystojny, czarujący jednak...

"Wszystko zmieniło się, kiedy urodziła dziecko. Syna. Roberta. Ich jedyne dziecko."

Zdesperowana kobieta rozpoczyna walkę o dobro własnego synka, nie tylko z okrutnym mężem, ale również z bezdusznym systemem prawnym.

 

Gdybym miała skreślić kilka słów bezpośrednio po skończeniu książki, na pewno nie nadawałyby się do żadnej publikacji. Dałabym upust emocjom rozsadzającym mnie od środka, gdzie momenty złości przeplatały się z dojmującym smutkiem i bezradnością.

Ketchum już na wstępie wstrząsa czytelnikiem, wprawiając w osłupienie i wywołując lodowaty dreszcz, lecz już kilka przeczytanych stron wystarczy, by książka wciągnęła tak, że nie chce się jej odłożyć. Muszę przyznać, że po mistrzowsku dozuje napięcie, a przedstawiony obraz czystego zła, wrzyna się w myśli. Obnaża również nieudolność wymiaru sprawiedliwości, który z zasady ma pomagać i chronić. 

 

Nie jest to łatwa książka, przy której zrelaksujesz się po ciężkim dniu. To kawał dobrej i do głębi przeszywającej literatury, o której nie zapomnisz. 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - malczes88
malczes88
Przeczytane:2017-03-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Ketchum to potrafi wstrząsnąć czytelnikiem! Po bardzo dobrym poprzednim thrillerze polskiego autorstwa, przeczytałam rewelacyjny thriller amerykański. Czuję się wypompowana psychicznie;p

Temat molestowania seksualnego małego dziecka jest tematem, obok którego chyba nikt normalny nie może przejść obojętnie. Niewyobrażalne, niezrozumiałe i przerażające. Jeśli dodamy do tego fakt, iż kompletnie nie można liczyć na pomoc wymiaru sprawiedliwości, zachowanie kochającego rodzica może być tylko jedno. Podejrzewam, że zrobiłabym to samo co bohaterka, choć nawet wolę sobie nie wyobrażać takiej sytuacji. Najstraszniejsze w tej powieści jest to, iż została ona oparta na faktach. Rzeczywistość zawarta na kartach tej książki jest gorsza od najgorszego horroru.


Kiedy Lydia poznaje Arthura jawi jej się on jako mężczyzna czuły i kochający. Ma nadzieję na stabilizację i bezpieczeństwo po niezbyt udanych wcześniejszych związkach. I choć nie miała szans, by przeczuć jakim mężczyzną jest Arthur, gdyż ten świetnie odgrywał swą rolę, to pomyliła się całkowicie. Drugą twarz męża poznała kilka lat po ślubie a odkrycie tego, jakim naprawdę jest potworem zajęło jej następnych kilka lat. A prawda ją powaliła.


Kreacja bohaterów - rewelacyjna. Każda kobieta będzie w stanie utożsamić się z Lydią. To, co zgotował jej mąż, załamałoby niejedną osobę. Podziwiałam ją za odwagę i determinację. Przede wszystkim jednak za ogromną macierzyńską miłość. Athrur z kolei to osobnik zdeprawowany już od najmłodszych lat. Autor pozwolił nam zajrzeć w jego przeszłość a to, co pokazywał, za każdym razem budziło niechęć i odrazę. Prawdziwy psychopata, który potrafi ukrywać swoje zwyrodnienia pod maską sympatycznego, budzącego szacunek człowieka. I pozostał nam jeszcze mały, ośmioletni chłopiec, okrutnie wykorzystywany przez ojca, do ostatniej chwili próbujący chronić swoją mamę.


Historia opowiedziana w "Jedynym dziecku" poraża prostotą przekazu i realnością zdarzeń. Zostawia blizny na sercu. Sprawia, że podczas lektury mamy nie tylko zaciśnięte gardło ale i serce. To powieść, która rozbija emocjonalnie. Miałam po niej ostrego doła i niechęć do rozpoczynania nowej książki. Na pewno nie jest to opowieść dla każdego.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Sonie
Sonie
Przeczytane:2019-04-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2019,
Avatar użytkownika - KarenKa
KarenKa
Przeczytane:2017-03-05, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Królestwo spokoju
Jack Ketchum0
Okładka ksiązki - Królestwo spokoju

Jack Ketchum mrozi krew w żyłach! Zamienia w kłębek nerwów! Przyśpiesza puls! Chwyta czytelnika za gardło od pierwszego zdania i nie puszcza, dopóki ten...

Przeprawa
Jack Ketchum0
Okładka ksiązki - Przeprawa

Arizona, rok 1848. Rok zakończenia wojny meksykańskiej. Przeznaczenie i pistolety sprawiły, że na swojej drodze w Little Fanny Saloon stanęli: reporter...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy