Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 255
Ptasie Wyspy to okruchy stałego lądu, rozproszone wybuchem wulkanu. Z zamkiem renesansowej Celesty, uwięzionej w gorsecie szlachectwa… Jej wyspa...
Do tanga trzeba dwojga, do miłości czasem trojga... Trójkąt to jednak figura prosta tylko w naukach ścisłych - w życiu bardziej przypomina nieobliczalną...
Przeczytane:2018-02-03, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Książka z jednej strony jest fascynująca, a z drugiej łagodnie powiedziawszy dziwna. Na pewno zmusza do refleksji o tym, że groby to nie tylko ludzie z wyeksponowanymi nazwiskami i datami urodzin i śmierci, ale również historie, które pozostawili po sobie. To nie tylko pozostawiona w smutku i rozpaczy rodzina, ale również mniejsze bądź większe dzieła ich życia, projekty rozpoczęte i zakończone, marzenia spełnione i brutalnie przerwane, cele, które jedni zrealizowali, a innym nie było dane.
O ile historie opowiadane przez Knuta były ciekawe, o tyle nie widzę sensu w zakończeniu powieści. Jak dla mnie książka przez nie dużo traci.