Pomnik cesarzowej jest potężny i wzbudza strach.
Nadchodzi czas silnych kobiet i równoległych światów.
Ziemiański jak nikt inny zderza dwie odległe cywilizacje i systemy wojskowe.
Wie o tym każdy fan kultowej „Achai” i niemal pół miliona czytelników książek Andrzeja Ziemiańskiego.
"– Odskok! – wrzasnęła. – Odskok za mną! Nie wychodzić przed dowódcę!
Wstała lekko, czując, jak coś buzuje jej we krwi. Znowu wojna, ulotne uczucie panowania nad sytuacją. Poczuła to, co tak bardzo zawsze upajało Nuk. To lepsze niż hazard, lepsze niż miłość, lepsze niż pieniądze i władza. To wojna!"
"Choć od mojego pierwszego kontaktu ze światem Achai minęła dekada (a w samym cesarstwie tysiąc lat) do książek Ziemiańskiego wróciłam jak do domu. Jest dobrze, jest bardzo dobrze! Ziemiański wciąż potrafi stworzyć powieść, która wciąga jak ruchome piaski, gra na emocjach, wgniata w fotel rozmachem i zachwyca świetnie wykreowanymi postaciami."
Aneta Jadowska
"Jak zwykle doskonały język i błyskotliwe pomysły. Ziemiański to prawdziwy fachowiec fantastyki. Dobrze, że wrócił."
Jarosław Grzędowicz
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2013-02-20
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 712
Język oryginału: Polski
Ilustracje:Dominik Broniek
(...) kobiety, kiedy mówią, nie chcą wcale przekazać informacji, jak oczekują mężczyźni. One chcą po prostu podzielić się emocjami. Emocjami! Dlatego też pytanie, czy ktoś rozumie kobiety, jest głupie do imentu. Należy spytać, czy ktoś czuje kobiety. Czy jest w stanie spotkać się z nimi sercem. Sercem, a nie rozumem. Słuchać kobiet nie ma sensu - przecież wszystkie wyłącznie bzdury gadają. Ale należy wiecznie próbować czuć kobiety, bo one są w stanie przekazać takie rzeczy, o których mężczyźni nie mają zielonego pojęcia.
To nie najwspanialszy na świecie karabin jest najlepszą bronią żołnierza (...) Najlepszą bronią żołnierza jest jego morale.
Pomnik Cesarzowej Achai to seria pięciu książek, których akcja dzieje się tysiąc lat po śmierci Achai. Brutalny świat stworzony przez Andrzeja Ziemiańskiego powraca, a jednak zachodzą w nim niezwykłe zmiany. Po drugiej stronie wielkich gór odkrywamy świat bez magii zbliżony do naszego. Głównymi bohaterami zostają Polacy, stając się jednocześnie światową elitą. Na wielkich podwodnych okrętach, wyposażeni w broń, o której mieszkańcom zza gór się nie śniło, wkraczają do miejsc, gdzie niegdyś toczyła się historia Achai.
Budowa powieści w drugim tomie pozostała bez zmian. Nadal śledzimy trzy wątki, które w pewnym momencie się ze sobą łączą. Jednak tym razem wątki te są trochę inne. Nadal śledzimy czarownicę Kai, która chcąc nie chcąc przerwała swoją mało znaczącą misję i przyłączyła się do polaków. Towarzyszy komandorowi Tomaszewskiemu w odkrywaniu nowych ziem i zawieraniu sojuszu z miejscowymi. Wkrótce Polacy mają szanse odkryć na tych ziemiach cenne dla nich surowce, ale także niezwykłe tajemnice i być częścią wielkiej rewolucji.
W drugim wątku tak jak poprzednio śledzimy Shen, która z niewiadomych przyczyn ląduje w najgorszym wiezieniu swojego kraju. Dopiero później okazuje się, o co została oskarżona i jak do tego doszło. To znów w jej historii ujawniają się najbardziej brutalne sceny, choć muszę przyznać, że w porównaniu z poprzednią częścią i serią Achai, ta wypada najłagodniej. Nie mniej ukazuje upodlenie ludzi, którzy się nie liczą dla władzy. Są tylko pionkami w większej grze. Gorzej kiedy te pionki postanowią ruszyć do walki i okazuje się, że są w tym dobrze wyszkolone.
W ostatnim wątku poznajemy nowych bohaterów. Niezwykle ciekawe i barwnie przedstawione postacie. Mamy nieco zniewieściałego mężczyznę i można by rzecz kolejną kobietę z jajami. Smaczku dodaje fakt, że wychowany całe życie przez kobiety Rand jest bardzo inteligentny i posiada własną organizację zajmującą się wyłapywaniem plotek. Głupie zajęcie służące tylko rozrywce? Nic z tych rzeczy, jak się okazuje, plotki mogą być najlepszą bronią. Jego urocza towarzyszka jest niezawodna nie tylko w zdobywaniu informacji, ale potrafi zachować zimną krew w najgorszych warunkach. Dla niej fakt, że jest głuchoniema wydaje się być czasem tylko drobną niedogodnością. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze również uzdolniony fanatyk nowoczesnej polskiej bronni i otrzymujemy ekipę nie do zdarcia.
Każdy z bohaterów ma swój cel, choć każdy inny szybko okazuje się, że tylko współpracując, można go osiągnąć. Książka pełna jest intryg, tajemnic, trzymających w napięciu opisów walk, a to wszystko przyprawione sporą dawką dobrego polskiego humoru.
Sam autor wspomina, że serie "Achaja", "Pomnik Cesarzowej Achai" i "Virion" można czytać w dowolnej kolejności. Faktycznie są to różne historie i niezależnie, od czego zaczniemy, możemy cieszyć się różnymi smaczkami i nawiązaniami do innych historii. Postacie z Achai są bardzo często wspominane. Sam Bifara staje się trochę inspiracją dla Randa, który chwilami jest do niego podobny.
Mamy Polaków zachwycających się starożytną cywilizacją, ludzi znających magię, dla których nauka okazuje się potężniejszą bronią. A w tym wszystkim legendy tajemniczego pomnika, którego z niewiadomych przyczyn pragną wszyscy. Przy tej książce po prostu nie można się nudzić.
Akcja się rozkręca. Trochę lepsza od części poprzedniej. Momentami ubawiłem się jak nigdy :).
Pełna opinia pewnie będzie po części ostatniej.
Wprawdzie nie ma już takiego efektu "wow" jak w pierwszym tomie, ale i tak czyta się świetnie. Nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że "Pomnik cesarzowej Achai" jest lepszy od samej "Achai". Jakoś to zderzenie kulturowe jakie ma miejsce w późniejszej serii wydaje mi się przystępniejsze. Przynajmniej część świata jest czytelnikowi znana z autopsji. A reszta to już Ziemiański pełną gębą. Jest sporo akcji okraszonej genialnymi dialogami, sa niejednoznaczne postaci, intryga, która przyprawia o ciarki... Nie ma tu nic do zarzucenia. Polecam całym sercem. To się po prostu musi przeczytać jak jest się fanem polskiej fantastyki.
Brawurowy powrót Andrzeja Ziemiańskiego w cyberpunkowe klimaty doskonale znane choćby z ,,Neuromancera", ,,Blade Runnera" czy ,,Matriksa". Ciężko...
Cesarstwo Luan atakowane jest przez królestwo Troy i armię niewielkiego Arkach. Wydawałoby się, że z oddziałami tego ostatniego rozprawi się bardzo szybko...