Historia kobiety, która wzięła los w swoje ręce.
Eliza Baranowska jest dziedziczką pokaźnego majątku Janowice położonego na Kresach. Otrzymała go po matce, która wiodła nieszczęśliwe życie u boku niewiernego męża, podobnie jak wiele kobiet w jej rodzie. Dziewczyna postanawia, że ona sama będzie decydować o swoim losie.
Po wybuchu wojny z bolszewikami na dwór napadają białoruscy chłopi. Eliza z macochą i przyrodnią siostrą ledwo uchodzą z życiem, chroniąc się w górującej nad okolicą wieży. Tajemnicza budowla ma złą sławę, ponoć straszy w niej duch kniaziówny Sonki… Tymczasem do Janowic wkracza polskie wojsko, w którym służbę lekarza pełni ukochany kuzyn Elizy, Mateusz. Dziewczyna zostaje sanitariuszką i zyskuje bliskiego sercu sojusznika. W czasie przygotowań do opuszczenia majątku, odkrywa kolejny rodzinny sekret. Czy zdoła rozwikłać tajemnicę, która ma swoje źródło w wypadkach sprzed wieków? Co jeszcze łączy pannę Baranowską z więzioną latami przez męża Sonką?
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2021-07-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Eliza po śmierci rodziców staje się właścicielką dworu na Kresach, w którym mieszka razem z macochą i przyrodnią siostrą. Kobieta stara się naprawić błędy ojca, ale w trudnym czasie wojny nie jest to łatwe. Pewnej nocy, na dwór napadają białoruscy chłopi, którzy czują się bezkarni słysząc o nadciągającej armii bolszewickiej. Kobiety ratują się ucieczką do pobliskiej wieży, w której podobno straszy, a która związana jest bardzo mocno z rodziną Elizy. Pomoc w tym trudnym momencie przychodzi ze strony wojska polskiego, w którego szeregach bohaterka spotyka kuzyna, którego nie widziała od lat.
Autorka po raz kolejny osadza historię w niepewnych czasach wojny polsko-bolszewickiej. Tym razem bohaterką jest szlachcianka, choć jej życie nie jest łatwe. Trudne relacje z macochą i młodszą siostrą, jak również z niedawno zmarłym ojcem. Eliza to kobieta twardo stąpająca po ziemi, która wie co się liczy i chce, żeby nie tylko jej było dobrze w życiu. Jest przedstawiona mocno feministycznie i od pierwszych stron zyskuje sympatię czytelnika. To ona jest w tej historii najważniejsza.
Warto też wspomnieć tytułową Panią z Wieży, czyli dawno nieżyjącą kniaziównę, praprzodkinię Elizy, która ma straszyć w pobliskiej wieży. Jej historia jest niezwykle tragiczna, a dwudziestowieczna bohaterka czuje się z nią w wielu kwestach mocno związana.
Po raz kolejny bardzo ważna jest chwila historyczna, w której osadzona jest akcja. Wojna polsko-bolszewicka, niepewność jutra, bliskość wojsk bolszewickich oraz pomoc walczącym z nimi Polakom. Tym razem dzięki Elizie lektura zbliża w sam środek walki, kiedy bohaterka wpiera polskie oddziały jako sanitariuszka i sama znajduje się w bezpośrednim niebezpieczeństwie. Autorka pokazuje również problemy narodowościowe, które po raz kolejny ujawniają się podczas wojny, czyli napady białoruskich chłopów.
Nie może zabraknąć wątku romantycznego, który pokazuje Elizie, że nie wszyscy mężczyźni są niestali w uczuciach. Męski bohater posiada wszystkie cechy, które kobiety cenią w drugiej połówce. Stoi twardo przy Elizie, ale daje jej samej działać, co na tamte czasy może wydawać się niezwykłe.
Przeczytałam ten tytuł niezwykle szybko i z wielką przyjemnością. Zdecydowanie lekki język, ciekawi bohaterowie, ale również osadzenie w czasach niezbyt często wykorzystywanych w literaturze polskiej, to duże plusy tej historii. Akcja jest wartka, momentami zaskakująca, wywołuje również wiele, czasami skrajnych, emocji.
"Pani z wieży" po raz kolejny pokazuje świetne pióro autorki, doskonałą kreację bohaterów i historii. To idealna pozycja dla każdego, kto lubi powieści historyczne z silną kobiecą postacią, historią miłosną i delikatnym dreszczykiem legendy. Dla mnie lektura tej powieści była idealnym pomysłem na wieczór i myślę, ze warto po nią sięgnąć.
"Pani z wieży" to kolejna świetna powieść, którą stworzyła Magdalena Wala. Wątki romantyczne zostały ukazane na tle wojny polsko-bolszewickiej, która miała wpływ na wszystkich, niezależnie od pochodzenia.
Eliza Baranowska zarządza majątkiem w Janowicach, na Kresach. W dzieciństwie straciła ukochaną matkę i odziedziczyła po niej posiadłość. Jej ojciec, w krótkim czasie sprowadził do domu nową kobietę. Jednak parę lat później zmarł i teraz Eliza dogląda dworu i ma pod opieką swoją macochę i przyrodnią siostrę Modestę. Czasy są niepewne i pewnego dnia wszyscy muszą uciekać z posiadłości, by ocalić życie. Udaje im się schronić w wieży, w której kniaziówna Sonka, przez długie lata była więziona przez męża. W końcu udaje im się wrócić do dworu. Do Janowic przybywa polskie wojsko, a między żołnierzami Eliza rozpoznaje swojego kuzyna, Mateusza. Wkrótce dziewczyna zostaje sanitariuszką.
Co jeszcze wydarzy się w życiu tej dzielnej dziewczyny? Czy legenda o Sońce ma coś wspólnego z Elizą?
"Pani z wieży" to opowieść o ludziach, którzy muszą sobie radzić w czasach wojny. Eliza chce chronić swoją rodzinę, skrupulatnie wypełnia swoje obowiązki, pomaga finansowo i materialnie polskiej armii. W młodości przeżyła zawód miłosny. Teraz skupia się na codziennym życiu. Pomiędzy nią, a macochą stosunki są napięte. Eliza nieraz czuje się niezrozumiana i samotna.
Autorka książki dużo miejsca poświęca, na pokazanie czytelnikom jak wyglądały czasy wojny. Życie chłopów, szlachty i żołnierzy było bardzo ciężkie. To była walka o przetrwanie.
Inny ciekawy aspekt, który w powieści został poruszony, to życie kobiet w tamtych czasach. Mają coraz więcej praw, lecz nadal o ich życiu często decyduje mężczyzna. Kobieta postrzegana jest jako istota mniej inteligentna, słabsza. Nieraz doznaje przemocy z rąk własnego męża, jest zdradzana i oszukiwana. Eliza, bohaterka powieści bardzo chce uniknąć takiego losu. Marzy, żeby być silną i niezależną.
W książce znajdziemy też wątek romantyczny, który bardzo mi się spodobał. Jedno zdanie bardzo mnie rozczuliło: "Nie wadzi mi, że wcześniej kochałaś innego. Ważne, abyś to mnie miłowała ostatniego".
"Pani z wieży" to powieść, którą polecam nie tylko wielbicielkom romansów. Jak dla mnie wszystkie wątki były odpowiednio wyważone. Nie zabrakło rodzinnych sekretów, zwrotów akcji, zaskakujących momentów i gorących uczuć. Mnie historia wciągnęła i przeczytałam ją w jeden dzień.
Polecam serdecznie 📚📚📚.
Korzystając z aplikacji Legimi, przeczytałam nową książkę Magdaleny Wali “Pani z wieży”. Przeczytałam, ale nie zauroczyłam się.
Powieść autorka osadziła w trudnym momencie naszych dziejów, w momencie gdy po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, toczy się wojna z bolszewikami. Główna bohaterka, szlachcianka Eliza Baranowska, po śmierci ojca odziedziczyła majątek Janowice położony na Kresach. Osią powieści są zmagania tej młodej kobiety z niełatwą, wojenną rzeczywistością. Eliza jest rzeczywiście zdecydowaną osobą, energiczną, stanowczą, choć może momentami zbyt łatwowierną. Zdana tylko na siebie, nie może oczekiwać wsparcia od macochy czy egoistycznej przyrodniej siostry. Dziewczyna zdaje sobie też sprawę z uzależnienia kobiet od mężczyzn, szczególnie widocznego w tych sferach, z czym nie do końca się zgadza. Wojna, walki z bolszewikami nie pozostają bez wpływu na życie Elizy i podejmowane przez nią decyzje.
W powieści nie zabrakło i wątku romansowego, i dramatycznej tajemnicy rodzinnej. W tle mamy też tragiczną legendę z przeszłości, z Sonką, tytułową “panią z wieży”, w losach której można doszukać się podobieństwa do Elizy.
Czytając tę książkę, w jakiejś chwili dostrzegłam analogię między Elizą a bohaterką powieści Grabowskiej “Rzeki płyną jak chcą”, Klary Terechowiczówny (samotna młoda kobieta, czas wojenny, praca w szpitalu polowym, budzący się feminizm).
W sumie “Pani z wieży” to może i barwna, wielowątkowa powieść, ale mnie specjalnie nie urzekła. Wakacyjna, niezobowiązująca lektura.
Eliza Baranowska jest dziedziczką pokaźnego majątku Janowice położonego na Kresach. Po śmierci matki, jej ojciec ułożył sobie życie z nową kobietą. Macocha Krystyna i przyrodnia siostra Modesta są bardziej zainteresowane bywaniem i luksusowym życiem, niż majątkiem, z którego czerpią na swoje dostatnie życie. Po wybuchu wojny bolszewickiej, chłopi z majątku chcą wziąć odwet na dziedziczkach i zdobyć siłą bogactwo, o którym tylko mogli marzyć. W czasie ataku Eliza jako jedna z niewielu zachowuje zimną krew i wyprowadza macochę, przyrodnią siostrę i resztę służby do wieży. Wieży, w której wg rodzinnej legendy mąż przetrzymywał kniaziówną Sonkę i która wciąż nawiedza miejsce swojego uwięzienia. Zła sława wieży i przesądy chronią panie Baranowskie przed być może śmiercią z ręki chłopów, jednak jest także dla nich pułapką, nie mogą opuścić wieży. Na ratunek przybywają im polscy żołnierze, a wśród nich jest daleki kuzyn Elizy, wojskowy lekarz. W ramach wdzięczności Eliza oddaje wojsku sporą część żywego inwentarza, czemu sprzeciwia się macocha. Wkrótce wojsko opuszcza Janowice, a panie Baranowskie również postanawiają wyjechać z majątku. W czasie przygotowań do wyjazdu Eliza odkrywa dziwne zapisy w dokumentach ojca. W dniu wyjazdu Eliza odkrywa, że macocha i przyrodnia siostra zostawiły ją na pastwę losu w domu i wyjechały zabierając ze sobą najcenniejsze przedmioty. Eliza po raz kolejny musi szukać schronienia w wieży Sonki i po raz kolejny z pomocą przychodzi jej Mateusz. Czy Elizie uda się odkryć rodzinne sekrety? Czy Eliza ciągle opłakująca miłość swojego życia Antka, pozwoli Mateuszowi zbliżyć się do siebie?
,,Pani z wieży" kontynuuje opowieść o Sonce, kniaziównie zamkniętej w wieży, którą mogliśmy poznać w powieści ,,Klątwa ruin". W tle podobnie jak w ,,Klątwie ruin" są walki wojny polsko-bolszewickiej. ,,Pani z wieży" doskonale oddaje atmosferę lat 20-tych XX w., świat podzielony na ziemiaństwo, chłopstwo i miastowych, wyższe sfery i niziny społeczne. W takich warunkach hasła równości i wyzwolenia się spod panowania wyższych sfer musiały być niezwykle atrakcyjne dla prostych mieszkańców wsi, zwłaszcza jeśli ich praca ledwo starczała na wyżywienie rodziny, a ,,panowie" się bawili. Egoizm i egocentryzm Krystyny i Modesty zapewne nie były niczym niezwykłym wśród wyższych sfer. Całkowicie oderwane od rzeczywistości nie potrafiły racjonalnie myśleć nawet w obliczu groźby śmierci, bardziej dbając o zabranie ze sobą dóbr niż jedzenia i picia.
Historia stworzona przez Magdalenę Walę wciąga, czaruje tajemnicą Sonki i rodziny Baranowskich, każe nam martwić się o Elizę, kiedy ta zostaje sanitariuszką. Jest to opowieść o sile kobiety, która wie, czego chce, potrafi myśleć i podejmować trudne decyzje, choć często jako kobieta ,,chowana pod kloszem" nie pojmuje brutalności wojny i decyzji, jakie muszą podejmować walczący w niej ludzie.
Czy polecam? Tak. Świetna powieść obyczajowa z elementami powieści historycznej, o świecie, którego już nie ma, o miłości, którą okazywało się delikatnym dotykiem ręki, czy nieśmiałym całusem.
Ostatni trudny tydzień umilało mi czytanie najnowszej powieści Pani Magdy. Umilało, to słowo klucz, bo choć nie zawsze mój stan pozwalał mi na oddanie się lekturze, to wracałam do niej z miłą chęcią. Jak wiecie, uwielbiam książki historyczne, gdy autorzy w pełni oddają kulturę i klimat odległych lat.
Po raz kolejny poznałam silną kobietę, jaką jest Eliza i na moje nieszczęście jej macochę i przyrodnią siostrę. Każdy fragment o nich sprawiał, że miałam ochotę na nie nakrzyczeć, zamknąć w ciemnej piwnicy i nie wypuszczać aż do śmierci. To jednak ogromny plus, który sprawiał, że przeżywałam wszystkie wydarzenia całą sobą, a bolszewicka wojna nabrała większego rozpędu. W tej historii bardzo szybko udało mi się skojarzyć pewne fakty i niestety okazało się to minusem. Jednak ten minus nie zepsuł mi całości. Bardzo się cieszę, że mogłam ją przeczytać i wam także polecam.
Dziękuję @publicat_sa za egzemplarz.
Eliza Baranowska jest dziedziczką majątku Janowice na kresach gdzie żyje razem z macochą oraz przyrodnią siostrą. Podczas wojny polsko-bolszewickien dwór zostaję napadnięty przez Białorusinów, a kobiety znajdują schronienie w wieży. W której podobno straszy duch kniaziówny Sonki. Do Janowic dociera wojsko polskie w którym okazuje się że pełni służbę Mateusz daleki kuzyn Elizy. Wkrótce Eliza przy boku Mateusza zostaje sanitariuszką, a z czasem na jaw wychodzą rodzinne tajemnice.
"Pani z wieży" to moje pierwsze spotkanie z autorką ale już wiem że na pewno nie ostatnie. To niezwykle ciekawa i wciągająca od pierwszych stron powieść historyczna w której nie zabraknie również wątku miłosnego osadzonego na tle wojennej rzeczywistości. Całość czytało się niezwykle przyjemnie i szybko niewątpliwie dzięki dobrze wykreowanym postaciom oraz historycznym klimatem kresów. Autorka pokazała iż kobiety sprowadzone były głównie do roli żon i matek. Niby mają coraz więcej prawa lecz w rzeczywistości mężczyźni często decydują za nie. Kobiety są również postrzeganie jako mniej inteligentne. Główna bohaterka zdecydowanie chce być silna, niezależna i decydować sama o swoim losie. Jedynym minusem jak dla mnie był wątek Sonki, który mógłby być zdecydowanie bardziej rozwinięty gdyż jak dla mnie został potraktowany zbyt pobieżnie. Serdecznie polecam bo to naprawdę cudowna książka
Eliza Baranowska jest dziedziczką majątku położonego na Kresach, który to otrzymała po matce.
Kobieta nie chce pochopnie wychodzić za mąż, gdyż wie, jak nieszczęśliwie kończyły się takie małżeństwa w jej rodzinie.
Po wybuchu wojny bolszewickiej na dwór napadają chłopi, a ona z resztą mieszkańców ukrywają się w okrytej złą sławą wieży.
Tymczasem do Janowic wkracza polskie wojsko, w którym służbę pełni kuzyn dziewczyny- Mateusz.
Po ucieczce macochy pomaga jej i między nimi zaczyna budzić się uczucie.
Na jaw zaczynają też wychodzić brudne, rodzinne tajemnice
Co takiego łączy Elizę z zamkniętą przed laty w wieży Sonką?
Książka jest ciekawa i bardzo szybko się ją czyta.
Autorka zabiera nas w przeszłość, by pokazać jak niektóre z kobiet przestają godzić się na rolę ,,pustej lalki" i aranżowane małżeństwa, tylko postanawiają walczyć o siebie i swoje szczęście wbrew konwenansom.
Bardzo mi się podobał sposób w jaki ,,rozprawiła się" z macochą głównej bohaterki i jej córką. Dosłownie uśmiałam się wyobrażając sobie miny obydwu tych interesownych pań na wieść, że w wyniku pewnych wydarzeń przestaną być ozdobą towarzystwa!!!
I wcale ich nie żałuję!!!
A czy Eliza odnajdzie swoje szczęście i rozwikła pewną tajemnicę?
Tego dowiecie się z książki.
Ja zapraszam do czytania.
Kobieca historia walki o wolność i miejsce w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Kończy się I wojna światowa. W Zasławowie, majątku należącym do rodziny...
Tajemnica z przeszłości i dług sprawiedliwości. Karolina opiekuje się swoją surową, konserwatywną i apodyktyczną babcią. Marzy, żeby wreszcie się usamodzielnić...