Cztery kobiety, jeden mężczyzna i świat, który runął
Lato 1939. Hrabina Olga Mężyńska wraz z synem Teofilem, jego żoną Bisią i służącą Lorcią spędzają wakacje w Juracie. Wydarzeniem sezonu jest bal maskowy w hotelu Lido. Królową balu zostaje ciemnowłosa, czarnooka Klementyna, która za nic ma maniery i konwenanse. Jej urok hipnotyzuje. Gdy tańczy z Teofilem, widać, że tych dwoje trudno będzie rozdzielić.
Czy po wojennej zawierusze ścieżki czterech kobiet przetną się ponownie? Co wtedy zobaczą w swoich oczach? Czy połączy je coś więcej niż miłość do tego samego mężczyzny i niezapomniane lato nad Bałtykiem?
Historie Olgi, Bisi, Lorci i Klementyny, ich marzenia, plany i sposób na przetrwanie w burzliwej powojennej rzeczywistości składają się na przejmującą opowieść o meandrach ludzkich uczuć oraz polskiej historii. Od tej powieści nie sposób się oderwać.
Bogna Ziembicka – krakowianka. Autorka pięciotomowego cyklu Różany. www.bognaziembicka.pl
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018-07-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Bogna Ziembicka to krakowska pisarka znana z pięciotomowego cyklu Droga do Różan. Urzekła mnie różnorodnością narracji, wątkiem wojny, miłości, straty i tęsknoty. Co ukryła w najnowszej powieści? Już sam Prolog brzmi ogromnie intrygująco...
Lato 1939 roku, czyli ostatnie lato tuż przed wybuchem wojny hrabina Olga Mężyńska postanawia spędzić wraz z najbliższymi osobami nad morzem. Hotel Lido w Juracie organizuje bal maskowy - wydarzenie, które na długo pozostanie w pamięci oraz sercach uczestników. Piękne stroje i uroda pań przyćmiewają, kolejne pary zdążają na parkiet, ale gwiazdą wieczoru jest niewątpliwie Klementyna, czarnooka pani doktor tańcząca z wdziękiem do Carmen. Na pamiątkowym zdjęciu z Juraty wokół Teofila Mężyńskiego znajdują się cztery kobiety - wszystkie zapatrzone w niego... Matka - hrabina Olga. Żona - Bisia. Służąca rodziny, której pozwolił na odrobinę szaleństwa - Lorcia oraz Klementyna, która czuje do niego coś więcej... z wzajemnością. Co los podaruje im już we wrześniu?
"Wojna zmienia ludzi" *
Powieść została podzielona na części, w których narratorkami są cztery bohaterki. Dzięki temu poznajemy ich losy na przestrzeni lat z osobistej perspektywy, prawdziwie i szczerze, w wersji bez cenzury. Co oznacza, że jest niezmiernie emocjonalnie - historia aresztowanej hrabiny Mężyńskiej w czasach komunizmu, szokujące wspomnienia Bisi z obozu i jedynej drodze ucieczki z tego piekła, zaskakującej karierze Lorci oraz tułaczce Klementyny z finałem, którego nigdy się nie spodziewałam. Zresztą nie tylko tego...
Ale to przecież nie wszystko. Każda kartka tej książki dostarcza ogromny ładunek emocjonalny - byłam smutna, zaskoczona, naprawdę rzadko się uśmiechałam, bowiem trudne czasy wybrała Bogna Ziembicka na tło swojej opowieści. Zarówno wojna jak i komunizm nie inspirowały ludzi do dobrej zabawy. Liczyło się to, by przeżyć, by odnaleźć bliskich, by ich uratować... Czasami cena była wysoka... Wiele wydarzeń opisanych w książce sprawiało, że miałam ciarki na plecach, że martwiłam się o los bohaterów, chciałam by przyszłość dobrze im się ułożyła. Czy wszystkim się udało? Czy spotkają się jeszcze?
"...nie chodzi o to, żeby mieć to, co chcesz, ale o to, by chcieć tego, co już masz." **
Tylko jedna rzecz przeszkadzała mi podczas czytania - kolejne epizody zostały oddzielone od siebie jedynie gwiazdkami i po rozpoczęciu nowego nie od razu wiadomo w jakim momencie życia bohatera się znajdujemy. Ten sposób sprawiał, że czułam się nieco zagubiona w czasie...
Jeśli lubicie być zaskakiwani, jeśli cenicie sobie dobrą polską powieść obyczajową osadzoną w czasach wojny, jeśli temat wojny nie jest zbyt ciężki to powieść Bogny Ziembickiej jest właśnie dla Was. Pięknie, lekko, ciekawie a wręcz hipnotyzująco - tak najkrócej można opisać niniejszą powieść.
Podsumowując - "Pamiętasz tamto lato" to historia wielkiej miłości czterech kobiet do jednego mężczyzny, która została wystawiona na próbę podczas wojennej zawieruchy. Losy bohaterów zostały wciśnięte między okrucieństwo, ból, strach, wrogość a pragnienie życia. Piętno tego trudnego czasu odcisnęło się na każdym i tylko od silnej woli będzie zależało, jak sobie poradzą i jakie decyzje podejmą. Piękna i wciągająca historia - polecam!
* B. Ziembicka, "Pamiętasz tamto lato", Wyd. Znak, Kraków 2018, s. 105
** Tamże, s. 217
Autorka przedstawia czasy przedwojenne, wojenne oraz powojenne, akcja rozpoczyna się w Juracie, gdzie cztery kobiety spędzają wspólnie czas wraz z Teofilem mlodym lekarzem, krtóry dla każdej z nich jest kimś ważnym w życiu. Jest synem, mężem i kochankiem oraz przyjacielem, wspólnie spędzają radośnie czas, beztrosko bawiąc się, nie zdając sobie do końca sprawy z powagi sytuacji, która za chwile nastąpi, czeka ich wojna, która pokrzyżuje ich wpólne plany, marzenia, zburzy codzienność, poukładane życie. Kto przetrwa wojnę? Komu będzie dane spotkać się raz jeszcze, a komu zostaną tylko wspomnienia?
"Pamiętasz tamto lato" jest wspaniałą powieścią o miłości, tęsknocie, zdradzie, bezwzględnym oddaniu się drugiej osobie.
Historia czterech kobiet z różnych warstw społecznych, których świat runął we wrześniu 1939 roku.
To również kawałek polskiej historii. Tej wojennej i powojennej.
Wojna rozdziela kobiety. Rozdziela je też z Teofilem.
Fabuła powieści Bogny Ziembickiej choć rozpoczyna się w 1951 roku to wielokrotnie wraca do ostatniego lata sprzed wojny, które każdej z kobiet zapadło głęboko w pamięć i będą do niego wracały wspomnieniami podczas wojennej zawieruchy, a także w ciężkiej, powojennej rzeczywistości.
„Pamiętasz tamto lato” Bogny Ziembickiej jest retrospekcją losów tych tak odmiennych od siebie kobiet powiązanych z jednym mężczyzną. Czyta się wyśmienicie. Nie dlatego, że kochały jednego mężczyznę. Dlatego, że ich losy autorka przedstawiła w ciekawych, burzliwych i trudnych czasach. Historia każdej z kobiet zapada w pamięci dostarczając wielu emocji.
Chcę się z Wami podzielić wrażeniami na temat powieści, którą przeczytałam od pierwszej do ostatniej strony za tzw. jednym posiedzeniem. Tak, czterysta stron treści pochłonęłam w kilka godzin i wcale mnie to nie znużyło. Po tylu emocjach nie było mi też łatwo powrócić do swojej codzienności.
„Pamiętasz tamto lato” Bogny Ziembickiej to historia, która porywa czytelnika i unosi go na falach czasem spokojnego, a innym razem mocno wzburzonego morza, tak, żeby mógł oderwać się całkowicie od rzeczywistości.
Autorka opisuje historie czterech kobiet: Olgi, Elżbiety (Bisi), Klementyny i Lorci (Eleonory), których losy splotły się w dość nieoczekiwany sposób. Olga czyli hrabina Mężyńska, nestorka rodu, to kobieta z zasadami. Bisia – jej synowa, dziewczynka przygarnięta jako dziecko, wychowana i traktowana jak córka wiele zawdzięcza swojej opiekunce i teściowej. Klementyna to przyjaciółka rodziny, a przede wszystkim dobra znajoma syna hrabiny – Teofila. I wreszcie Lorcia – córka służącej, której rodzina Mężyńskich zapewniła dobre życie i wykształcenie. Cztery różne kobiety, a tak wiele je łączy… II wojna światowa, którą miały szczęście przetrwać dzięki życiowej mądrości, wytrwałości i sile woli, miłość do tego samego mężczyzny, który pozostając w związku małżeńskim musi dokonywać życiowych wyborów oraz wspomnienia pewnego pięknego, upalnego lata w Juracie, które pozostawiło w ich pamięci trwały ślad.
Dlaczego zatem bohaterowie powieści z takim sentymentem powracają do tamtych czasów i tamtych dni? Tego Wam nie zdradzę, ale mam nadzieję, że z przyjemnością przeczytacie o tym na kartach powieści…
Pani Bogna potrafi świetnie tworzyć klimat swoich opowieści. Zarówno czasy nam współczesne, jak i te dawniejsze mają swoją odpowiednią specyfikę, wymowę i znaczenie. Okazuje się, że nawet o zabijaniu, torturach, wojnie i podłych praktykach komunizmu można pisać w piękny sposób, piękny, to znaczy z pasją, zaangażowaniem, rzetelnie i wnikliwie. Balansowanie na granicy poszczególnych płaszczyzn nie sprawia autorce żadnego problemu, co więcej, pani Bogna czyni to na tyle umiejętnie, że nie gubimy się w treści. Odpowiada mi bardzo styl autorki, jej przekaz i forma. Dlatego też powieściami pani Bogny mogłabym się zaczytywać bez ustanku.
Pamiętam, jak po lekturze „Drogi do Różan” napisałam w swojej recenzji, że w Różanach można się zakochać. Dziś po lekturze pięciu powieści autorki mogę z czystym sumieniem napisać, że wszystkie powieści pani Bogny można prawdziwie pokochać.
Sięgnijcie po którąś z nich, a przekonacie się sami.
Polecam serdecznie.
Bognę Ziembicką czytelnicy mogą już znać. Ma na swoim koncie wspaniałą serię „Różany”. Achh, co to były za książki. Cudne, pałające delikatnością i subtelnością. Pamiętam, rozpływałam się nad nimi. Skoro tak wyglądał początek przygody z tą pisarką, jak można by przepuścić najnowszą powieść. Przecież to wielki powrót i zapewne w wcale nie słabszym stylu. Nie warto być pewnym, gdyż szybkie rozczarowanie może mocno zaboleć. Tak jak mnie w tym przypadku. Na prawdę rzadko zdarza się, że książka po którą sięgam nie przypada mi do gustu. Zawsze tłumaczę to tym, że mam nosa do powieści. Czasami jednak coś zawodzi...
Jest lato 1939 roku, ostatnie przed wybuchem II wojny światowej. Hrabina Olga Mężyńska, jej syn Teofil, jego żona Bisia, koleżanka Klementyna oraz służąca Lorcia – spędzają wakacje nad morzem. Podczas balu maskowego kolejne pary zajmują parkiet, miłość wisi w powietrzu a piękne stroje chwilami zapierają dech w piersiach. Do tańca również zostaje zaproszona Klementyna, nie wątpliwie królowa wydarzenia. Trudno nie zauważyć, w jaki sposób Teofil patrzy na znajomą. Ona nie pozostaje dłużna... zresztą tak jak cała reszta towarzyszących mu kobiet, co można zobaczyć na fotografii upamiętniającej te letnie chwile. Trudno się dziwić. Teofil to przystojny mężczyzna. Jego serce nie jest w całości oddane żonie. Jakaś jego cząstka należy do czarnookiej Klementyny. Czy los okaże się łaskawy i wraz z zakończeniem gorących wakacji nie każe przekreślić uczucia, które coraz silniej łączy Teofila i Klementynę?
„Pamiętasz tamto lato” to historia dla mnie osobiście nie do końca zrozumiała. Muszę powiedzieć, że gdyby nie powstała, nikt nie odczuwałby braku, nikt nie mówiłby „o, przydałaby się taka i taka książka” (czyli ta, prezentowana teraz, powieść). Podczas lektury więcej rzeczy mnie drażniło, niż cieszyło. Kilka razy wracałam do początku i czytałam od nowa. Niestety, to nijak niczego nie rozjaśniało. Irytowały mnie przeskoki pomiędzy bohaterami, gdyż nie sposób było w mig pojąć którego czasu tyczy się akcja, przed wojną, w trakcie a może zaraz po niej. Nie lubię takiego stylu, na jaki zdecydowała się Ziembicka. Jestem bardzo rozczarowana tą powieścią. Szkoda, że autorce zachciało się eksperymentować. Znacznie lepiej byłoby, gdyby postawiła na prostotę tak, jak w przypadku Różan.
Wszystkie chcemy kochać i być kochane. Ta historia, która zaczyna się w latach dwudziestych, a kończy współcześnie, jest właśnie o tym. O mężczyznach,...
Dziewiętnastowieczna Europa płonie. Marsylia wypowiada posłuszeństwo rewolucyjnemu rządowi, na południu Francji wybucha krwawa wojna domowa. Doktor Gaston...