Ostatnie lato przed wybuchem drugiej wojny światowej stało się dla czterech kobiet, bohaterek powieści Bogny Ziembickiej, zakończeniem marzeń o cudownej przyszłości. Hrabina Olga, jej jedyny syn, Teofil, jego żona Bisia, jego przyjaciółka z pracy Klementyna oraz służąca Lorcia spędzają wakacje w Juracie. Po raz ostatni będą razem. Dlatego w kolejnych, jakże trudnych latach będą wspominać ten czas jako piękny i bezpowrotnie utracony. Między kobietami zakochanymi w Teofilu dochodzić będzie do spięć, choć będą one odbywać się dyskretnie, z klasą. Teofil będzie zafascynowany ognistą Klementyną, Lorcia będzie wpatrzona w Teofila, a Bisia będzie wzdychać ze smutku. Ale i tak wszyscy chętnie powróciliby do wydarzeń z owego pełnego emocji balu maskowego w Juracie, zamiast uczestniczyć w późniejszych wypadkach, które na zawsze odmieniły ich życie.
Wybucha wojna, majątek przepada, a ich losy zostają rozdzielone. Wszystkie kobiety czekać będą na wieści od ukochanego Teofila. Będą tęsknić, żyjąc nie do końca pełnią życia.
Choć rozdziały podpisane są imionami bohaterek, to i tak trudno od razu zorientować się, z kim mamy do czynienia i w jakiej akurat epoce historycznej jesteśmy. Wątki są mocno przemieszane i trzeba sporego wysiłku, by się w nich rozeznać. Są tu czasy wojenne, przedwojenne, okres komunizmu i lata prawie nam współczesne. A wszystko to wymieszane dodatkowo ze wspomnieniami i opowieściami o przeszłości. Dawać ma to obraz historii naszego kraju, widzianej oczami czterech bohaterek, które straciły tak wiele na skutek działania sił zewnętrznych. Ale chyba najbardziej dotkliwe jest to, że utraciły po prostu Teofila. Odnosi się wrażenie, że gdyby nie on, każda z nich miałaby co innego na głowie i żyłaby swoim życiem. Tymczasem wszystkie ich poczynania sprowadzają się do jednego: zastanawiania się nad tym, gdzie jest Teo? Jakby to on był wyznacznikiem i potwierdzeniem ich istnienia. Cierpią, znoszą niedogodności, więzienia, zsyłki, bicie, urazy, ale dzieje się to jakby obok, jakby patrzyły na to z daleka, bo… właśnie, nie ma przy nich Teofila. Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby był w pobliżu…
Powieść spleciona jest chyba ze zbyt wielu wątków – łatwo się w niej zgubić. Dotarcie do końca powieści stanowi prawdziwe wyzwanie.
To opowieść o trzech niezwykłych kobietach, których historie los splótł z sobą. O tym, że choć nie co dzień świeci słońce, to jednak każda noc jest...
TO TU, W STARYM DOMU W ZAGÓRZU, SPOTYKAJĄ SIĘ WOJENNA PRZESZŁOŚĆ I TERAŹNIEJSZOŚĆ. Minął rok, odkąd Jaga zamieszkała w willi Pod Jodłami. Znalazła nową...