Czy inspirująca atmosfera rodzącej się właśnie światowej stolicy mody może okazać się lekarstwem na złamane serce? Za namową kuzyna Zbyszka, Kinga decyduje się wykonać kolejny w swoim życiu ryzykowny krok. Wyjeżdża do Paryża, gdzie znajduje zatrudnienie w pracowni mody.
Zupełnie nowe otoczenie, środowisko barwnych artystów i osobowości coraz bardziej ją fascynuje i przyciąga. Jest zdeterminowana, by odnaleźć własną drogę do szczęścia. Aby to osiągnąć, będzie jednak musiała uporządkować własne życie, a zarazem stawić czoła sprawom, które położyły się cieniem na przeszłości i teraźniejszości całej jej rodziny.
Wydawnictwo: Zaczytani
Data wydania: 2022-04-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 262
Od momentu, gdy skończyłam tom drugi cyklu o Owocach zatrutego drzewa, miałam ogromną ochotę na zapoznanie się z zakończeniem tej trylogii. Historia Kingi tak mocno mnie wciągnęła, że po prostu potrzebowałam poznać zakończenie tej historii jak najszybciej. Czy tom ten okazał się “tylko” dobry, czy też może zaskoczył mnie czymś nowym? O tym w tej recenzji.
Zbyszkowi udało się w końcu namówić swoją kuzynkę na wyprowadzkę poza granice rodzimego kraju. Paryż jawi się obojgu jako symbol wytchnienia i wolności — jednak czy rzeczywiście tak jest? Kinga postanawia wykonać ten ryzykowny krok, choć nie jest to łatwa decyzja. Środowisko artystów z prawdziwego zdarzenia coraz mocniej inspiruje Kingę, a podjęta decyzja okazuje się strzałem w dziesiątkę. Żeby zaznać całkowitego spokoju, kobieta będzie zmuszona do uporządkowania rodzinnej przeszłości. Jakie jeszcze tajemnice wyjdą na jaw i jakie będą ich konsekwencje?
Zaczynając lekturę tej części, nie miałam co do niej większych oczekiwań — chciałam po prostu ją poznać i w końcu dowiedzieć się, w jaki sposób autorka rozwiąże wszelkie wątki i całą historię Kingi. Nie spodziewałam się jednak tego, jak mocno ta powieść mnie wciągnie do swojego świata i jak po jej skończeniu będę się czuć. No, a poczułam... pustkę.
Główną bohaterkę bardzo polubiłam i mam wrażenie, że z tomu na tom coraz lepiej ją rozumiałam i coraz więcej jej zalet dostrzegałam. Jest to taka postać, której przemianę z fascynacją śledziłam i którą uważam po prostu za świetnie wykreowaną — także brawa dla Agnieszki Janiszewskiej za stworzenie tak ciekawej i dopracowanej bohaterki. Oczywiście, Kinga miała swoje słabsze momenty, jednak pozostałe rzeczy przyćmiły mi to wszystko, więc w ostateczności bohaterka ta ląduje na mojej osobistej liście bardziej lubianych postaci.
Fabuła tej części opiera się głównie na emigracji – w tym przypadku wyjeździe do Paryża, stolicy wielkiego świata, która tylko czeka z otwartymi ramionami, by przygarnąć do siebie Zbyszka i Kingę. Przyznaję, wątek ten okazał się naprawdę ciekawy, choć gdyby funkcjonował samodzielnie, moja ekscytacja byłaby mniejsza. W momencie, kiedy staje się on uzupełnieniem wątki Kingi i jej perypetii z ciotką z przeszłości — mogę go nazwać naprawdę istotnym dla całej fabuły. Nie brakuje tutaj i konfliktów pomiędzy poszczególnymi bohaterami, ale w tym wszystkim było coś magnetycznego i takiego... po prostu szalenie angażującego.
To, jak pozostali bohaterowie z czasem przechodzą przemianę i zaczynają rozumieć wiele kwestii, wprawiło mnie w niemały zachwyt. Nie myślcie, że jestem już całkowicie oddana tej historii i nie widzę jej wad, bo tak nie jest, ale uważam, że Owoce zatrutego drzewa to naprawdę dobra trylogia, która zaangażowała mnie emocjonalnie i sprawiła, że po jej skończeniu zapragnęłam kolejnej części (co, kto wie, może się wydarzy?).
Agnieszka Janiszewska ma bardzo dobre pióro i udowodniła to właśnie tą pozycją. Jestem święcie przekonana, że w przyszłości będę sięgać po inne jej książki i być może w nich również odnajdę tak świetne bohaterki, jak Kinga. Całą trylogię mogę ocenić bardzo pozytywnie, choć to właśnie tom ostatni podobał mi się najbardziej.
Jeżeli chętnie sięgacie po powieści historyczne, w których nie brakuje problemów rodzinnych i tajemnic z przeszłości, które wciąż mają wpływ na teraźniejsze życie bohaterów, to koniecznie przeczytajcie Owoce Zatrutego Drzewa.
"Owoce zatrutego drzewa" to trzytomowa seria historyczno- obyczajowa, w której poznajemy losy Kingi. Dziewczyna po starcie rodziców mieszka u dalekich krewnych. Codziennie musi znosić humory swojej ciotki, Marii Burgiewiczowej. Źle traktowana przez swoich blizkich nie cieszy się życiem, w którym na pierwszym miejscu stawiane są dobre maniery i niemożliwość decydowania o sobie.
Po kilku latach Kinga postanawia opuścić dom ciotki i wyjeżdża do Krakowa.
Jaka będzie droga Kingi do niezależności? Czy kobieta znajdzie miłość i będzie szczęśliwa?
Ta trzytomowa seria ukazująca nam obraz mieszczaństwa u schyłku XIX wieku skradła moje serce. Autorka oczarowała mnie swoim stylem i przepięknym jezykiem. W cudowny sposób oddała nam realia tamtych czasów, choć powieści są fikcją, czytając miałam wrażenie jakbym wspólnie z Kingą przemierzała ulice Warszawy, Krakowa i Paryża, i próbowała rozwikłać zagadkę dotyczącą jej przeszłości.
"Owoce zatrutego drzewa" to przepiękna seria opowiadajaca nam historię niespełnionych miłości i tajemnic rodzinnych. Jeżeli lubicie sagi historyczne to z całego serca polecam Wam powieści Agnieszki Janiszewskiej.
Po zdarzeniach jakie miały miejsce w życiu Kingi, kobieta namówiona przez kuzyna, wyjeżdża do Paryża. Chociaż miasto od początku ją zachwyca, nic nie okazuje się takie łatwe, jak obiecywał Zbyszek. Na szczęście po niełatwym początku kobieta znajduje zatrudnienie pracowni u Madame Lestiger. Wszystko zaczyna się dobrze układać, wyjazd okazał się dobrą decyzją, a we Francji fascynują ją nie tylko widoki, ale również ludzie i ich kultura.
Niespodziewanie Zbyszek pojawia się z propozycją małżeństwa, co mocno szokuje kobietę. Ona nadal nie ma ochoty za nikogo wychodzić i tracić tak ciężko wywalczoną samodzielność. Na dodatek we Francji wybucha wojna. Jak potoczą się dalsze losy Kingi? Czy odnajdzie w końcu własne szczęście? Czy Paryż będzie miejscem, w którym będzie chciała zostać już na zawsze?
To ostatni tom z serii i według mnie autorka dość dobrze go napisała. Wszystko się wyjaśnia, wątki się „domykają”, a wszelka moja ciekawość została zaspokojona. Książkę czytało się dość szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.
Kinga w tym tomie podejmuje wiele decyzji, od których zależy jej przyszłość. Nie zawsze się zgadzałam z tym, co robiła, jednak nadal uważam, że jest bohaterką ciekawą, dającą się lubić.
Według mnie całą serię książek pt.: „Owoce zatrutego drzewa” warto przeczytać i polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Bardzo dobrze jest mi znana twórczość Agnieszki Janiszewskiej. Zawsze zachwyca mnie klimat i atmosfera jej powieści, jak również rzetelnie przedstawione tło historyczno-obyczajowe czasów, w których rozgrywa się fabuła. W przypadku najnowszej sagi autorki Owoce zatrutego drzewa nie może być inaczej.Autorka znakomicie pokazała swoje umiejętności i utrzymała dotychczasowy poziom.
Owoce zatrutego drzewa to trzytomowa saga o rodzinie Kingi, osoby, która w życiu doświadczyła wiele złego, wiele upokorzeń ją dotknęło. Po śmierci rodziców kilkuletnią Kingą zaopiekowała się ciotka, siostra matki, Maria Burgiewiczowa, która nie nawidzi siostrzenicy. Dziecko nie ma pojęcia, dlaczego tak ciotka ją traktuje, dlaczego tak nią poniewiera na każdym kroku. Również kuzynka Klementyna spogląda na Kingę z zazdrością, a jednocześnie nienawiścią i wielką złością. Zanim dziewczyna zrozumie dlaczego jest tak niepożądana w tej rodzinie, minie wiele czasu, musi trochę dorosnąć i poznać losy swoich rodziców. Po kilku latach życia w udręce, dziewczyna opuszcza dom ciotki i wyrusza do Krakowa, gdzie mieszka jedyna je rodzina, kuzynka ojca, Amelia. Nie obywa się bez zaskoczenia ze strony ciotki, ale powoli przełamują dzielącą ich barierę i stają się sobie bliskie. Dziewczyna dowiaduje się od ciotki więcej o swojej rodzinie, ciotka powoli dozuje jej te informacje. W Krakowie dziewczyna dostaje pracę w zakładzie ojca Amelii, gdzie zdobywa pierwsze doświadczenia w pracy. I cały czas próbuje się odnaleźć, znaleźć swoje miejsce na ziemi, zdobyć swój kawałek świata. Ale jest młoda i jej serce szuka tej drugiej osoby. Bliscy z rodziny, kuzyn Zbyszek i mąż kuzynki Aleksander, żywią do niej ciepłe i szczere uczucia. Nie jest im obca, przyciąga swoim magnetyzmem i niezależnością. Czyżby rodzinna klątwa nad nią ciążyła i powtórzy się historia jej matki? Czy również będzie tą drugą? Tą, za którą mężczyźni szaleją, mając u boku tę jedyną, wymarzoną?
Dzięki namowom kuzyna Zbyszka dziewczyna wyjeżdża z nim do Paryża, gdzie stara się zapomnieć o ciotce i jej rodzinie, gdzie będzie chciała się uwolnić od uczucia, które nie ma racji bytu, które jest złe i skażone. Ale czy można uciec od przeznaczenia? Czy wystarczy się gdzieś przeprowadzić, aby stracić z serca bliską osobę? To nie jest takie proste i oczywiste jak mogłoby się wydawać ... Czy poradzi sobie w obcym kraju i znajdzie w końcu ukojenie? Czy prawdziwa miłość do niej zapuka i sprawi, że dziewczyna będzie szczęśliwa?
Owoce zatrutego drzewa to trzytomowa saga, stanowiąca spójną całość, którą powinno się czytać za jednym tchem, ciągiem, w skupieniu, aby doskonale wczuć się w klimat ówczesnych czasów, aby przesiąknąć atmosferą końca XIX i początku XX wieku. Autorka znakomicie prezentuje tło historyczno-społeczno-obyczajowe, bardzo realistycznie odzwierciedla panujące realia, działania wojenne i pertraktacje między możnymi świata. Wojna odbiła znaczące piętno na bohaterach, odczuwali potrzebę walki o wolność kraju, nie wyobrażali sobie, aby mieli spokojnie patrzeć z boku, jak inni walczą o ich wolność. Mieli w sobie ogromne poczucie obowiązku i odpowiedzialności, tak często obce i niepopularne w dzisiejszych czasach.
Agnieszka Janiszewska wykreowała bohaterów wielobarwnych, o diametralnie różnych charakterach i osobowościach, bardzo realistycznych, zmagających się z codziennymi problemami, nam bliskimi. Nie sposób polubić i zrozumieć zachowania wszystkich bohaterów, na szczególną uwagę zasługuje postać ciotki Marii, osoby despotycznej i zuchwałej, bardzo twardej i oschłej. Zadaję sobie pytanie dlaczego tak postępowała, dlaczego pozwoliła, aby przeszłość tak bardzo ją trapiła i żyła z zadrą w sercu? Dlaczego nie nauczyła się przebaczać? Czy warto żyć w złości i bólu przez całe życie?
Owoce zatrutego drzewa to wzruszająca powieść o zmaganiach się z traumatyczną i bolesną przeszłością, o zmaganiach z teraźniejszością i trudnej walce o lepszą przyszłość. Smutek, ból i rozpacz wydobywa się ze stronic tej lektury, nostalgia i wzruszenie otulają nasze nieposkromione emocje. Z każdej, nawet tej jeszcze nieodkrytej stronicy, czuć powiew miłości i namiętności, one są wszechobecne, chociaż nie zawsze wyraźnie nazwane. Płonący klimat, przenikliwa i jedyna w swoim rodzaju atmosfera tamtych, dla nas odległych, czasów otaczają czyny i działania bohaterów, ich myśli i zamierzenia. I jeszcze jedno, akcja płynie spokojnie i niespiesznie, autorka pozwala na delikatne i subtelne przeżywanie fabuły, dozowanie emocji i wzruszeń. To jedna z wielu jej zalet, piękny i jedyny w swoim rodzaju marazm, tak nieoceniony, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, ciągłej pogoni „za czymś”.
Lektura tej sagi poruszyła mnie dogłębnie, ale też napełniła wielką nadzieją. Uświadomiła mi, że o miłość trzeba walczyć i nigdy, w żadnym momencie, nie można pozwolić sobie na to, aby osoby, które darzymy uczuciem odeszły w niepamięć i zapomnienie. Czas płynie nieubłaganie i nie warto marnować pięknych chwil, wręcz przeciwnie trzeba je chwytać i korzystać z nich.
Ta saga jest urzekająca i zapewne każdemu przypadnie do gustu. Jej nawet nie trzeba polecać, ona jest nieocenioną wartością sama w sobie. Ona tak mnie pochłonęła, że nie mogłam jej odłożyć na bok. Owoce zatrutego drzewa należy do grona tych lektur, które na zawsze pozostają w nas i odbijają piętno na naszym systemie wartości.
Kochajmy się i bądźmy dla siebie życzliwi, czas tak nieubłaganie ucieka i każda chwila, która przeminęła, już do nas nie wróci …
Nie zawsze czas leczy rany niekiedy zadaje kolejne. Wielka Wojna w Europie spowodowała, że to, co wcześniej spędzało sen z powiek Marie Boratyńskiej...
Dwadzieścia lat po zakończeniu II wojny z Paryża do Warszawy przyjeżdża młoda kobieta, Izabella Seigner, aby odszukać i poznać rodzinę swojej zmarłej matki...